Skocz do zawartości

Szybki teścik gruntowy ACE-Vaquero-XLT


Rekomendowane odpowiedzi

kris303 merytorycznie i na temat-16/1-nie reprezentujesz soba nic wiec zamilknij a juz w szczegolnosci do Kopijnika skoro nie potrafisz pisac nic na temat.
Testy nieco kulawe ale postaram sie zrobic taki test na 2 groszowce z moim Gti na cewce snajperce,az sam jestem ciekawy wyniku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 94
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Do Brzęczyszczykiewicz.
Wiem co zacytowałem,a cały wątek śledziłem bardzo uważnie.Chodzi mi o przedmioty długo zalegające w ziemi.
Nie raz zaobserwowałem takie zjawisko w którym taki przedmiot wykopany z około 30cm (czysty sygnał w obie strony) widziany jest tylko z 20cm.
Być może nie rozumiem tego zjawiska,ale je zaobserwowałem,jedynym czynnikiem (według mnie ) sprzyjającym takiemu ewenementowi była wilgotna gleba ,ale cytat był jak najbardziej na miejscu:
Nie istnieją takie przypadki, że przedmiot w gruncie jest łatwo wykrywalny a ten sam przedmiot położony na powierzchni jest słabo wykrywalny. Jeśli ktoś odnosi takie WRAŻENIE, to albo jest to wina konstrukcji (wadliwej) urządzenia pomiarowego (wykrywacza) albo podczas wykonywania doświadczenia wykonano błąd, którego wykonujący doświadczenie nie dostrzega, ponieważ nie do końca wie co robi (nie ma dostatecznej wiedzy na temat zjawiska)."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc napisałem co napisałem i nie ma w tym błędu. Przedmiot" a przedmiot i otaczające go produkty jego chemicznego rozkładu", to nie jest to samo.
Błąd podczas wykonywania tego doświadczenia polega na porównywaniu 2 RÓŻNYCH obiektów, a nie tego samego obiektu w różnych położeniach w stosunku do gruntu.
Wadliwe doświadczenie -> fałszywe wnioski.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powtarzam że nie jest. Chcesz ten sam przedmiot, to najpierw go zmierz na powierzchni a potem ponownie zakop (już nie będzie miał pierwotnej otoczki) i wtedy się przekonasz, czy sygnał jest silniejszy czy raczej dużo słabszy. O ile oczywiście wykrywacz pozwala to zmierzyć/odróżnić, bo wiele nie pozwala i w szerokich granicach sygnał audio jest taki sam. A nawet, paradoksalnie, przy słabszym sygnale dźwięk może być ładniejszy".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie możemy uznać takiego testu bo przedmioty długo zalegały w ziemi,to twój test z czasem też będzie błędny.Napisałem z czasem ponieważ zakopane przez ciebie przedmioty mogą właśnie z czasem wytworzyć w okół siebie aureolkę" i teoretycznie twój wykrywacz co rok powinien te przedmioty widzieć coraz lepiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągle Ci umykają różne ważne szczegóły.
Przecież kilka razy było pisane, że test WYKRYWACZA musi być PORÓWNAWCZY a NIE BEZWZGLĘDNY, żeby był WIARYGODNY.

Tylko Ty rozwijasz temat siły sygnału przed i po wykopaniu. Ja na ten temat już swoje powiedziałem nieco wcześniej i drugi raz dopiero co.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o to mi chodziło.Chciałem w prosty sposób wykazać,że wynoszenie na piedestał wykrywacza który dobrze widzi świeżo zakopane przedmioty,a w ternie na długo zalegające ( bo takie nas interesują) jest powiedzmy sobie przeciętny,nie ma sensu.Według mnie żaden z tych testów nie ma odniesienia do rzeczywistości.Odzwierciedleniem możliwości wykrywacza jest głębokość kopanych dołków,w terenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i znowu coś Ci umknęło :)
Na tym właśnie polega test porównawczy, że bez względu czy obiekt jest na powierzchni, czy zakopany, wypolerowany i polakierowany, w torebce czy skorodowany przez 300 lat, czy ziemia akurat wyschła czy jest wilgotna czy zupełnie mokra, to porównawcze (czyli WZGLĘDNE) testy wykażą podobną proporcjonalnie maksymalną głębokość detekcji. Dodatkowo lepiej zaprojektowany sprzęt wykaże mniejszy procentowo spadek tzw zasięgu w trudnych warunkach glebowych (nierównomierność powierzchni lub fazy gruntu). Czyli lepszy sprzęt będzie zawsze w przybliżeniu TYLE SAMO RAZY lepszy od tego drugiego, i tylko co najwyżej dysproporcja klasy może się pogłębić w trudniejszych warunkach. Może dojść do skrajnej sytuacji, że lepszy sprzęt będzie odczuwalnie wcale nie lepszy niż ten byle jaki w korzystnych warunkach, ale w warunkach niekorzystnych pobije tego słabszego na głowę. I to jest objaw prawdziwej klasy przez wielkie K. I dlatego też testy powietrzne są do d..py.
W przypadku testów porównawczych zawsze należy podawać warunki w jakich doświadczenie było przeprowadzone, ponieważ jest to bardzo ważny parametr pomiaru. Natomiast sam obiekt pomiaru jest, paradoksalnie, mało ważny. Byle nie został wycięty przez dyskryminację, rzecz jasna.

Głębokość kopanych dołów zależy od terenu, tego co na nim jest i tego co się chce kopać. W mniejszym stopniu od sprzętu. Wyciągnięcie kanistra z metra to żaden wyczyn dla większości nawet najprostszych wykrywaczy. Sztuką jest nie ryc dziur za byle śmieciami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spieramy się na forach często do jakiej klasy należy zaliczyć wykrywacz. Kol. B... uzmysłowił nam, że klasa tzw cenowa, nie zawsze jest wyznacznikiem technicznej klasy sprzętu.
Kol. B... stwierdził: dysproporcja klasy może się pogłębić w trudniejszych warunkach". Myślę, że to jest ważne stwierdzenie, wobec dużej ilości sprzętu na rynku ze zbliżoną ceną i zbliżonymi parametrami.
Należy więc zadać sobie pytanie, jak testować wykrywacze, właśnie dla tych rudniejszych warunków"?
Należałoby najpierw zdefiniować pojęcie rudne warunki", a dopiero potem zdefiniować testy do tych warunków.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do vorax,a ty co adwokat?16/1 w szczególnosci bo co?bo koleś naklepał dużo bezsensownych postów?!To twój guru? Ja nie klepie bezsensownych postów jak twoj koleszka. Szkoda ze czytając ciekawa dyskusje musze zamykać oczy co drugiego posta bo klepie bez sęsu..
ps. zamilcz i bez odbioru
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozdzieliłbym trydne warunki na takie w których dobry wykrywacz powinien sobie poradzić i takie w których żaden wykrywacz nie ma szansy sobie dobrze poradzić.

Ten pierwszy przypadek jest adekwatny do testowania wszelkich wykrywaczy i oddzielania lepszych od gorszych. Jest to sytuacja w której występuje silna nierównomierność siły (nie fazy) sygnału od gruntu. A więc na przykład przeorane wilgotne pole z gruntem o dość silnej mineralizacji. Taki grunt można rozpoznać w większości wykrywaczy po tym, że nie jest możliwe bardzo dobre zbalansowanie gruntu, i zawsze dość mocno słychać zbliżanie sondy do ziemi. Test w takich warunkach pokaże jak został rozwiązany podstawowy wymóg dobrego wykrywacza - radzenie sobie z silnym zmiennym sygnałem gruntu nakładającym się na sygnał obiektów.

Drugi przypadek to sytuacja w której szybko zmienia się faza gruntu, i nie jest wyznacznikiem jakości wykrywacza, ponieważ w takich przypadkach dobry wykrywacz powinien dać sygnał. Jest to warunek aby np dało sie znaleść meteoryt kamienny.
Mineralne kamienie, ogniska rdzy darniowej, ogniska mineralizacji nawozami naturalnymi lub sztucznymi - to przykłady 2-go przypadku. Obiektów ukryte w takich warunkach glebowych mogą być przydatne przy określaniu odporności na tzw maskowanie, a raczej zdolności wydobywania sygnałów użytecznych w przypadku zmieniającej się nieznacznie fazy gruntu.

Precyzyjne definiowanie warunków w jakich NALEŻY robić testy jak oczekuje Armand jest mało sensowne, ponieważ nie da się zrealizować takiego stanowiska o dobrze zdefiniowanych właściwościach i trwałych. A przynajmniej jest to bardzo trudne. Ale nie ma potrzeby, można znaleźć coś odpowiedniego w najbliższej okolicy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega A.D.M miał zupełną racje podając swoje osiągi na Omega +Nel . Ja też mam ten zestaw i podobne rezultaty uzyskuje . Są dostępne filmiki
1 gr test w zmarzniętej ziemi zobaczyć date filmu http://www.youtube.com/watch?v=Emu5HW13ZGY
2 gr http://www.youtube.com/watch?v=7yA0-RlYonE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś znalazłem x-terrą (7.5khz, koncentryk)monetkę miedzianą średnicy współczesnej dwugroszówki, lecz cieńszą, na głębokości ok. 40 cm.Wynik to -wiem- w normalnych warunkach nieosiągalny nawet w powietrzu.
Dla zabawy postanowiłem odtworzyć ten wyczyn w sztucznie wykreowanych warunkach, odtwarzających realia znaleziska.
Długo to trwało, szczególnie trudne było trafienie z glebą - ok. 20 centymetrowa warstewka ornego czarnoziemu, a pod spodem gruby niby-żwir i dopiero w nim moneta.Wszystko to umieściłem w plastikowej rynnie.Efektu początkowo nie było.Dopiero po długich manipulacjach z wilgotnością (w obu warstwach różną) się udało.Uzyskany zasięg okazał się pół papierosa większy niż w powietrzu - sorka, nie wiem ile to cm...
Ot taka ciekawostka:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to dobre mogę umóic sie z każdym na testy porównawcze i kolega A.D.M też pisać na priv
Tak dla porównania 1 gr współczesny na cewce standard 11'' dd sygnalizuje z 21 cm!!!
Teren sprawdzany na all metal hehe.
Pochwal się swoimi osiągnięciami kolego tylko wideo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Szybki teścik Sovereigna GT na zasięg w glebie.

Moneta współczesne 2gr.

Ustawienia iron mask.sensitiv-max, sygnał theshold-ledwo szłyszalny.duskryminacja -zero."

Baterie po trzech wypadach do 4-6 godzin"

Gleba wilgotna gliniasta.

20cm-sygnał

25cm brak sygnału tylko heshold" czasem zanikał.


pzdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie