stg1971 Napisano 4 Kwiecień 2011 Napisano 4 Kwiecień 2011 poszukiwania poszły w podziemie,normalny facet który biega z wykrywką się bunkruje ,zakopuje swoje ślady,śmiga o zmroku ,więc wątek mało potrzebny.
X3 Napisano 5 Kwiecień 2011 Napisano 5 Kwiecień 2011 To ty jeszcze ludzi nie znasz u mnie prowadzili kopaliska i to nie żadna firma ani ekipa tylko jakiś normalne gnojki to tak rozgnoili ziemie że aż droga która była od tych wykopalisk się zsunęła jeszcze tam auta ciężkie jeździły i nie wytrzymała heh dobrze że akurat ja tam nie przejeżdżałem a oczywiście gnoje nie ponieśli konsekwencji...
morfeusz27 Napisano 5 Kwiecień 2011 Napisano 5 Kwiecień 2011 Na szczęście u mnie nie spotykam dołków nie zakopanych, ale śmieci masa. W miejscach naprawdę odludnych, że nawet szkoda mojej leciwej Corsy i jej lakieru, trafiają się obozowiska miłości - puszki po tigerach i innych energetykach, tacki po żarciu i opakowania po gumach durexa. Szlag trafia człowieka na takich śmieciarzy. ostatnio chodzę w teamie z leśnikiem - zapaleńcem historii, kupił sobie na początek EuroAce i buszujemy razem, i jak kogoś namierzymy ze śmieciami to popamięta. Pzdr
kempa Napisano 5 Kwiecień 2011 Napisano 5 Kwiecień 2011 To masz komfortową sytuacje jak z leśnikiem chodzisz na wykopki,nie to co ja partyzant PN. U mnie dołków nie ma bo z chłopakami zawsze zakopujemy na to garść liści i jest elegancko.a na śmieciarzy i takich co dołki chcieli by zostawić mam tel do straży parku.zanim przyjadą ja znikam a gość jest zarobiony z mandatem
kijow Napisano 5 Kwiecień 2011 Napisano 5 Kwiecień 2011 jak zaczynałem swoją przygodę z wykrywaczem metali 20 lat temu to było nas kilkunastu hobbystów i każdy podchodził do tego z pasją,a teraz byle dupek kupi wykrywacz i robi bydło w lesie a najbardziej mnie wkurza zakopywanie puszek w okopach, dlatego jak spotkam jakiegoś gagatka co nie zakopuje dołków będę dzwonił na Policję albo do straży Leśnej,jak kilku debili dostanie mandat lub sprawa skończy się w sądzie to może kilku pseudo poszukiwaczy weźmie to do siebie i przestanie robić syf,i złą opinię porządnym pasjonatom!
stg1971 Napisano 5 Kwiecień 2011 Napisano 5 Kwiecień 2011 czytam i oczom nie wierzę co wy kopiecie czołgi i wozy opancerzone ,po takim trafieniu droga może się każda zapaść.
stg1971 Napisano 6 Kwiecień 2011 Napisano 6 Kwiecień 2011 byłem dziś w terenie i co widzę,głębokie doły robią maszyny do ściągania drzewa z lasu i ciągniki ,zaledwie kilka dołków max 10 cm,nory lisów.biednych ludzi co znoszą opał do domu,potężna ilość okopów z przed piersia sudeckiego,stanowiska artylerii .generalnie pełno śmieci z lat 60.puszki po piwie pracowników leśnych dziesiątki flaszek po nalewkach,a tu widzę że ściga się spacerowiczów z wykrywkami.
stg1971 Napisano 6 Kwiecień 2011 Napisano 6 Kwiecień 2011 na 3 porządne sprzęty 40 monet ,2 ag,9 klamerek 18-19 w.około 20 guzików ,1 francja ,30 łusek wszystko na samym wierzchu.
adam793 Napisano 7 Kwiecień 2011 Napisano 7 Kwiecień 2011 Nie wazne jest czy sa tam butelki czy smiecie ważne jest żebyś ty zostawił po sobie porządek,jestem z podlaskiego 4 dni temu chodziłem po polu w miejscowości Downary fajna miejscówka zapytałem faceta czy moge pochodzić po polu pozwolił mi,wczoraj jadę znowu w to miejsce a gość mi mówi że jak mi pozwolił to nie znaczy że mam mu jamy zostawiać głópiomi się zrobiło bo ja po sobie jamki zakopuję,no do rzeczy wchodzę na pole i co widzę komuś tylko w pysk dać za pozostawienie takich dołów.
rewton Napisano 7 Kwiecień 2011 Napisano 7 Kwiecień 2011 A oto sprawcy porządkowania(za zgodą służb leśnych)
stg1971 Napisano 8 Kwiecień 2011 Napisano 8 Kwiecień 2011 wiesz w terenie po sobie nie zostawiam nic wszystkie smieci zabieram ze sobą,bagażnik to totalny syf,żle się czuję jak nie zakopię po sobie dołka,to taki nawyk jak zmiana skarpetek.można się tego nawyku nauczyć,ale to lata praktyki.
kalvado Napisano 8 Kwiecień 2011 Napisano 8 Kwiecień 2011 Generalnie w lesie czy na polu chodzimy i po nas nie powinny zostawać jakiekolwiek ślady bytności.Idzie człowiek na poszukiwania do lasu a tu doły można by rzec okopy dam przykład:Wesoła bunkier,Stara Miłosna,Zielona.Ludzie to woła o pomstę coś znależliście-fajnie ale zasypujcie po sobie a nie narażajcie innych na nieprzyjemności.
Kuba115 Napisano 8 Kwiecień 2011 Napisano 8 Kwiecień 2011 U mnie na szczęście jest bardzo mało niezakopanych dołków. Sporadyczne przypadki. Porządni poszukiwacze tam chodzą :)Przyznam się Wam do czegoś koledzy. Ostatnio nie zakopałem po sobie dołka. Wykopałem już dołek na 15 cm i musiałem zwiewać ponieważ podjechał jakiś samochód z podejrzanymi gośćmi. Sam byłem, a z pojazdu wychodzą faceci z typu tych o szerokich karkach. Wolałem nie ryzykować, ale zapowiadam że wrócę tam i dołek zakopie :)
kempa Napisano 8 Kwiecień 2011 Napisano 8 Kwiecień 2011 Kolego stg nie zgadzam sie ze lata praktyki tylko kwestia podejscia do tematu. Ja zanim zaczołem chodzić szukałem rad na tym forum odnosnie piszczalki.czytalem tez tematy jak ten.i mialem swiadomosc ze kultura obowiazuje". Ale główny powód to taki ze ja chodze w okolicach PN i tam lepiej nie zostawiac po sobie sladów.zresztą nigdzie nie warto. Dobry poszukiwacz to i na plaży dołek zakopie gdzie po dzieciakach jest ich pełno.a i torebka na własne śmieci nic nie waży. A po czystym lesie chodzić to sama przyjemność. Niektórzy mówią ze nie potrzebnie kolejna taka dyskusja jest na forum.potrzebnie bo cham będzie chamem ale nowi koledzy może pójdą w nasze ślady. Pozdrawiam
adam793 Napisano 8 Kwiecień 2011 Napisano 8 Kwiecień 2011 Mowa o kulturze ostatnio jak chodzę po terenie spotykam innych poszukiwaczy z rożnych okolic,fajne jest to że ma się o czym rozmawiać wymiana numeru telefonu,póżniej wspólny wypad,myślę że z czasem kto chodzi dłóżej zakopuje sam po sobie dołki bez urazy kempa ale naprawdę malo jest takich co na początku zakopują po sobie dolki może z niepomyslenia że to może komuś zaszkodzić
Eastlegion Napisano 8 Kwiecień 2011 Napisano 8 Kwiecień 2011 Dla mnie zakopywanie dołków było od samego początku było oczywiste.Koledzy wprowadzający mnie w temat, nie zostawiali po sobie śladów.Także staż nie gra tutaj głównej roliTo zupełnie jak mycie rąk po skorzystaniu z toalety.
Kuba115 Napisano 8 Kwiecień 2011 Napisano 8 Kwiecień 2011 Ja od początku zakopywałem dołki. Musiałem to robić dlatego, że nie miałem swojej wykrywki i pożyczałem ją od brata. A on dał mi takie przykazanie:-chcesz chodzić z wykrywką? Zakopuj po sobie dołki, albo sobie kup swoją ;)I w ten sposób wyrobiłem w sobie nawyk zostawiania po sobie jak najmniej śladów w lesie, a w miarę możliwości nawet uprzątnięcia go.
margor Napisano 8 Kwiecień 2011 Napisano 8 Kwiecień 2011 No i wychodzi na to że tu na forum to sami kulturalni Poszukiwacze siedzą ;) I tak trzymać Panowie !!! (O Paniach oczywiście nie piszę bo to typowo męska rzecz - zasypywanie dziur ) A ci co dołków po sobie nie zakopują to chyba tutaj i tak raczej rzadko zaglądają...
karabin Napisano 9 Kwiecień 2011 Napisano 9 Kwiecień 2011 Zaglądają zaglądają,uprawiają polítykę pasożytniczą.Korzystają z rad itp a od siebie nic nie dają,nawet dołka níe zakopią-choćby tyle.Sprawa prosta ,jest dołek to leśników interesuje co za łajza je kopie í chcą dołapać a jak nie ma dołka to i nie ma tematu i nie interesują się nami.P.S.Do kolegi kopiącego w Parzymiechach na stanowiskach polskiej artyleri. Otóż kolego,łuski dawno wykopane,są w rękach znajomego kolekcjonera więc bez sensu kopanie metrowych dołów po to aby wytargać stare wiadro itp. a jak już wykopiesz to zasyp.Każda dziura to dowód twojej frustracji że nic nie znalazłeś,może zbieraj znaczki to na zdrowie ci pójdzie.
stg1971 Napisano 9 Kwiecień 2011 Napisano 9 Kwiecień 2011 dołki do czego tu się można przyczepić prawdę mówiąc do niczego jak wykopiesz dołek nawet na metr i go zostawisz to 1-3 lata sam się zakopie i pozostanie nic.największym problemem są dzikie wysypiska śmieci wszędzie tego pełno na drogach leśnych i w lasach ,,winni są śmieciarze i okoliczni mieszkańcy ale co z tego jak są osobami znanymi leśnikom,leśnicy wolą walić mandaty za kradzież suchego skornikowanego drzewa na opał,generalnie kładę na te służby ,miałem z nimi styczność,pytali co robię i odpowiedziałem co robię a mam dobrą bajerę opisałem mój cały stosunek z kobieta i że coś wtedy zgubiłem,odjechali w popłochu a było to w kotlinie kłodzikie okolice tworzenia pancejjager jednostki.dali spokój
karabin Napisano 9 Kwiecień 2011 Napisano 9 Kwiecień 2011 Taki dołek jak po roku zarośnie trawą może stać się pułapką dla ludzí i zwierząt,wcale niekoniecznie musi się sam zasypać. Widziałem dołki strzeleckie z września 1939 i wyglądały jakby nie dawno kopane (na głębokoścí nie wiele straciły)Zdrów
pab88 Napisano 9 Kwiecień 2011 Napisano 9 Kwiecień 2011 Witam wszystkich. Jestem głęboko poruszony tym co tu przeczytałem , jako pasjonat historii i od niedawna szczęśliwy posiadacz piszczałki, uważam że czymś normalnym jest szacunek do miejsc w których działa się historia, bez względu na to czy nas dotyczyła czy nie szacunek się należy, choćby przez zakopanie dołka czy niezaśmiecanie danego terenu. Nie wspomnę już o szacunku do środowiska naturalnego które przecież nas otacza i daje tyle niewymiernych korzyści, to tak jakby we własnym domu robić syf a w lesie jesteśmy wszyscy gośćmi więc tym bardziej nie wypada !!!Do kolesia kopiącego w okolicach Chmielowa Zostawiłeś w niezakopanym dołku kluczyki do swojej SKODY " Ot jaka skoda !
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.