Skocz do zawartości

Mam wykrywacz czy jestem już profesjonalistą


adam793

Rekomendowane odpowiedzi

ale ogolnie temat na czasie.w moim terenie biega nas kilku i bykoby ok. .do czasu dopoki nie zaczeli nas odwiedzac obcy.teraz rolnicy jak nas widza to szalu dostaja.wysiewy porobione a tu takie doly niezasypane+zniszczenia upraw.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę można byłoby jeszcze dorzucić parę cech rasowego profesjonalisty np.
1. Znajomość tematu. Mam tu na myśli przynajmniej ogólną dobrą wiedzę historyczną, a jeżeli specjalizujemy się w jakiejś dziedzinie to już bardziej szczegółową. Ważne moim zdaniem jest nie poprzestawanie na prostej identyfikacji wykopka, ale próba pójścia dalej. Takie podejście uczy szacunku do historii, tradycji. Najistotniejsze jest przecież nie to co znalazło się w ziemi tylko jak do tego doszło.
2. Działanie legalne" tzn. poszukiwania za wiedzą właściciela terenu, oczywiście w miarę możliwości i rozsądku.
Reasumując: te i inne wcześniej wymienione cechy jak na razie wykluczają moją skromną osobę z szacownego grona profesjonalistów :)
Choć wiedza historyczna niezła, kultura osobista również, przygotowanie miejscówki nienajgorsze a i częstotliwość wypadów spora to doświadczenie, sprzęt itd. pozostawia wiele do życzenia. Ale pożywiom-uwidim" jak mawiają sąsiedzi Moskale.
pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem - co to jest asa profesjonalistów"
profesjonalista rasowy - zaprzeczenie - nierasowy + nieprofesjonalista

profesja - zajęcie- zawód

w przewrotnym rozumieniu wykaz profesjonalistów:
http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=wykopek
http://allegro.pl/listing.php/search?string=wykopki&category=0&sg=0

a stopień zaawansowania w rankingu allegro...
co ma się nijak do:
Przez profesję w socjologii i antropologii rozumie się te zawody, które wymagają długotrwałego przygotowania, zazwyczaj poprzez konieczność odbycia studiów wyższych, a także często stażu zawodowego. Dla profesji charakterystyczne jest zrzeszanie się w stowarzyszenia zawodowe, tworzenie własnych kodeksów etycznych, a także ograniczanie dostępu do wykonywania zawodu wobec osób nie należących do organizacji.
Pojęcie tradycyjnie odnosiło się do księży, lekarzy i prawników, współcześnie do profesji zaliczyć można także m.in. architektów, czy księgowych.
W naukach społecznych przez wiele lat dominował pogląd wywodzący się z paradygmatu funkcjonalistycznego , że profesje powstają, by zaspokajać określone potrzeby zbiorowości, gwarantować wysoki standard usług. Stąd profesjonalizm określa wysoki standard wykonania danej czynności. Współcześnie często jednak przyjmuje się, za interpretatywistami że profesjonalizacja to proces, w którym określone grupy społeczne i zawodowe zdobywają kontrolę nad procesem pracy, a co za tym idzie że jest to proces pozyskiwania władzy społecznej. Warto zauważyć, że już w średniowieczu poszczególne zawody i profesje starały się ograniczać dostęp do wykonywania pracy - stąd słowo partacz, pierwotnie oznaczające rzemieślnika niezrzeszonego w cechu, obecnie określające niefachowego bądź niedbałego wykonawcę.
Możliwe kryteria profesjonalizacji to m.in.:
w profesji występuje zasada licencji (świadectwo, dyplom itp. potwierdzające nasze uprawnienia), spełnienie kryteriów formalnej edukacji jest konieczne do przynależności niezależnie od faktycznej wiedzy i umiejętności;
społeczne przyzwolenie dla postawy paternalistycznej (prawo do decydowania za kogoś, narzucanie mu swojej woli, np.: lekarz przyjmuje postawę paternalistyczną narzucając pacjentowi termin wizyty itp.)
powszechnie akceptowane prawo inicjowania kontaktów (prawo zażądania od klienta, aby stawił się w wyznaczonym przez niego terminie);
brak prawa strajku (członek profesji ma zobowiązanie wobec swoich przełożonych, nie ma prawa do wyrażania swoich poglądów bądź sprzeciwów poprzez strajk);
kodeks etyczny (zbiór norm etycznych i moralnych charakterystyczny dla danej profesji),
stowarzyszenia zawodowe (profesje często zrzeszają swoich członków w korporacje; członkostwo w korporacji może wręcz być warunkiem prawa wykonywania zawodu).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem jestem chłopaki pracuję 24/48 i dlatego teraz odpisuję,z nikogo się nie śmieję czytam wszystko z zainteresowaniem i o takie mi wypowiedzi właśnie chodziło,coś o sobie mam 32 lata chodzę z wykrywaczem już parę lat i też ubieram się jak komandos,buty wp,kamizelka,czapka,spodnie moro niemieckie, niekiedy nic nie znajduję niegiedy trafi mi coś dobrego,tak jak większość zaczynałem od tamiej wykrywki teraz pracuję Minelabem,tak samo czytam historię,przeglądam internet stare mapy,wertuję gdzie znajowały się koszary carskie i jadę zawsze coś wyjdzie,nienazywam siebie profesjonalistą bo do tego mi daleko,jestem zadowwolony że temat znalazl zainteresowanie proszę o dalsze wypowiedzi.Pozdrawiam Adam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa,wykopać i przepić-to jest to o czym marzy każdy fachowiec vel flachowiec. Toż to profanacja eksploracji. Były czasy kiedy się popijało solidnie ale wykopanych rzeczy nigdy nie sprzedałem żeby przepić, sumíenie żyć by mi nie dało.
Zdrów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli tak jak w wielu innych dziedzinach ;) dla mnie to tak samo jak w sporcie, jedni uprawiają go wyczynowo inni bawią się po pracy. I nie chodziło mi tutaj o poszukiwaczy" handlującymi wszystkim co wykopią, chociaż spodziewałem się, że od razu tylko takie skojarzenia padną.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profesjonalistami mogą się nazwać osoby, których praca to poszukiwania i to daje im "chleb. Cała reszta to jedynie hobbyści"
Cała masa ludzi zarabia na chleb w swoich zawodach, a po pracy uprawiają jakieś hobby. Z wykopków żyje niewielu, bo z tego nie da się wyżyć. Zatem 99% poszukiwaczy nie ma szans na profesjonalizm?
Hm, bardzo ciekawe spostrzeżenie.
Wielu hobbystów osiągnęło bardzo wysoki poziom podczas zabawy w hobby. Na tyle wysoki, że są autorytetami w swoich dziedzinach. Są w pełnym znaczeniu tego słowa profesjonalistami, choć ta zabawa nie daje im chleba". Mało tego, często naraża na dodatkowe koszty i wydatki.
Dla mnie profesjonalista to nie zarobkowicz, to przede wszystkim autorytet w danej dziedzinie, człowiek o szerokiej wiedzy w temacie. A czy ma z tego chleb, czy nie to już sprawa drugorzędna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega, który osłuchał się moich opowiadań o poszukiwaniach, wpadł na pomysł żeby kupić wykrywacz. Więc zabrałem go do lasu wręczyłem HS-a dyskryminacja na 0 i niech sobie pokopie śmieci. Po 10 minutach mam duży sygnał" no to ja za saperkę, kop...kop... i moim oczom ukazała się klamra Austro-Węgry. Ja szukam od dwóch lat, najlepsze co znalazłem - carski zapalnik. Kolega ze stażem równym 10 minut z nowym dosyć trudnym wykrywaczem jakim jest HS-3 trafił klamerke. Szczęście!Dziękuję, Dobranoc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie