jacollo Napisano 7 Listopad 2010 Autor Share Napisano 7 Listopad 2010 Zły tylko jestem bo takie fajne łuski od mosina mosiężne wychodzą z tego miejsca i wszystkie jakieś zmęczone, pogięte. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zbyniek Napisano 7 Listopad 2010 Share Napisano 7 Listopad 2010 Może to nie eksplozja a implozja ;)Hebda jak i Vis mają rację, to skutek siły mechanicznej(możliwe że zabawy), podejrzewam, że pocisk był wyciągnięty i z powrotem wbity o czym świadczy zakrzywiony(może od stukania) czubek pocisku. pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drag47 Napisano 8 Listopad 2010 Share Napisano 8 Listopad 2010 Ciągle nie jestem przekonany... Ten czubek pocisku równie dobrze mógł się zakrzywić, kiedy nabój spadając po eksplozji uderzył w coś twardego.(przemawia za tym ,tak mi się zdaję duża liczba zdeformowanej amunicji) I naprawdę ciągle moja teoria wydaje mi się bardziej prawdopodobna. Najlepszym rozwiązaniem było by sprawdzić czy w tych nabojach jest proch... Jeśli nie ma, moja teoria upada ale jeśli jest to chyba mam rację. Ewentualnie można wysłać nabój do jakiegoś laboratorium kryminalistyki a oni stwierdzą co go tak zmaltretowało:)pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brutus Napisano 8 Listopad 2010 Share Napisano 8 Listopad 2010 Według mnie jest to efekt implozji, czyli zapadnięcia się pod wpływem dużego ciśnienia wywołanego eksplozją materiałów wybuchowych. Nastąpiła silna eksplozja (pocisków artyleryjskich, granatów lub trotylu itp) bezpośrednio przy amunicji strzeleckiej spoczywającej w opakowaniach zbiorczych (skrzynie)w wyniku której część amunicji zdetonowała a jakaś część uległa właśnie implozji. Całość została rozrzucona siłą wybuchu po okolicy. Mogli to wysadzać saperzy a mógł też trafić pocisk artyleryjski bezpośrednio w wóz taborowy wypełniony amunicją. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vis1939 Napisano 10 Listopad 2010 Share Napisano 10 Listopad 2010 Idzta pany na piwo.Albo do lasu wykopać coś sensownego,czym warto se gitarę zawracać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamil1994 Napisano 10 Listopad 2010 Share Napisano 10 Listopad 2010 Ale to ciekawy temat ;)Zresztą również znajduję mnóstwo łusek z całymi spłonkami głównie mosin, ale bez prochu i porozrywane. Ale jakoś nie słyszałem żeby w 1wś coś się w tych terenach działo.pozdro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hebda Napisano 10 Listopad 2010 Share Napisano 10 Listopad 2010 Kamil,równie dobrze amunicja ta mogła być używana w II WŚ,albo wysadzona dlatego rozerwana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamil1994 Napisano 11 Listopad 2010 Share Napisano 11 Listopad 2010 No cóż, większość łusek została wyprodukowana przed 1914 rokiem. Może faktycznie i była używana w drugiej, ale z relacji naocznych świadków tamtych wydarzeń walki toczyły się głównie w lasach a nie na polach w 1945. Chociaż są pogłoski o jakiś okopach w 1wś... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drag47 Napisano 11 Listopad 2010 Share Napisano 11 Listopad 2010 Kamil to ,że nie słyszałeś o żadnych działaniach w czasie I wojny nie znaczy ,że nic się tam nie działo. Nie wszystkie mniejsze potyczki zostały opisane a jeśli już to bardzo trudno do takich opisów trafić. W moich okolicach łuski od mośka,szczególnie z 1913 roku trafiają się dosłownie w najmniej spodziewanych miejscach. I tak jak u Ciebie przeważnie z nie zbitą spłonką. Odpowiedź jest prosta- komuś potrzebny był proch. A czy naboje te rozcalali żołnierze czy cywile to pozostaje zagadką.Ps Jestem tego samego zdania co kolega Vis. Zajmijmy się czymś sensownym bo tak sobie tutaj prawimy o pierdołach:) pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamos1975 Napisano 9 Styczeń 2011 Share Napisano 9 Styczeń 2011 Myślę sobie, że kłopot w tym, że szanowne grono starych wyjadaczy zapomniało jak cieszyła każda łuska, jak dziwiło każde jej zagięcie i z jakim nabożeństwem ustawiali je w gablotkach. W końcu po to jest Hyde Park , żeby sobie pogadać o wszystkim i o niczym.... Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.