Skocz do zawartości

Macewy codziennego użytku ...


grzeb

Rekomendowane odpowiedzi

Z żydowskich nagrobków zrobiliśmy sobie chodniki, stodoły, szamba, żarna do?mąki i parkowe pergole. Rozmowa z Łukaszem Baksikiem, autorem zdjęć
Co stoi u ciebie na balkonie?

- To koło szlifierskie zrobione z żydowskiego nagrobka. Widać hebrajskie inskrypcje.

Skąd się tu wzięło?

- Osiem lat temu szukaliśmy z przyjaciółmi żydowskich cmentarzy. W Kazimierzu Dolnym na targu obok synagogi facet sprzedawał żydowskie pamiątki. Opowiedział nam, że w czasie wojny i po niej kamienie nagrobne - macewy - były wykorzystywane jako przedmioty codziennego użytku. W okolicach Kazimierza chłopi najczęściej kładli je przy studniach, by mieć gdzie odstawiać wiadra. Zaprosił nas do siebie i pokazał okrągły kamień, który służył za ostrzałkę do noży, kos.

Trzy godziny później, gdy wyjeżdżaliśmy z Kazimierza, zobaczyliśmy leżący pod płotem bardzo podobny kamień. Już wiedzieliśmy, co to jest. Kolega mówi: Bierzemy i wiejemy". Ja na to: Nie, trzeba zapytać, kupić". W domu zastaliśmy 18-latkę. Zapytaliśmy, czy potrzebne jej to koło, bo zakładamy knajpę, która się Młyn nazywa, i szukamy dekoracji. Nie wiedziała, co nam daje. Wrzuciliśmy ten ważący 40-50 kg toczak do bagażnika i chodu. Tak to się zaczęło.

Po co zabraliście ten kamień?

- To był odruch, chcieliśmy go uratować. Ale nie mieliśmy pomysłu, co z nim zrobić. W Kazimierzu oprzeć o ścianę lapidarium zrobionego z macew? A co, gdy go ktoś znowu ukradnie albo zniszczy? Może postawić na żydowskim cmentarzu? Ale na którym? I tak wylądował u mnie na warszawskim balkonie. Codziennie, patrząc na niego, zastanawiałem się, co dalej. Stąd wziął się pomysł fotograficznego projektu. Z tej niewygody, że mam kawałek żydowskiego nagrobka w domu.

Jesteś zawodowym fotografem?

- Nie, prowadzę firmę konsultingową. Nie nazywam siebie fotografem. Po prostu robię zdjęcia.

A skąd zainteresowanie tematyką żydowską?

- Z muzyki. Wpadła mi w ręce płyta - Zorn z projektem Masada. Zacząłem się dowiadywać, co to jest ta Masada, pochłaniać książki na ten temat. U Hrabala znalazłem takie zdanie, że dopiero na cmentarzach żydowskich zrozumiał, co się stało z wszystkimi Żydami Europy. Zacząłem fotografować cmentarze. I zastanawiać się, co stało się z tymi nagrobkami, które z nich zniknęły. W Pszczynie, skąd pochodzę, jest cmentarz żydowski. Włóczyliśmy się tam z bratem i już wtedy zauważyłem, że giną nagrobki. A były to lata 90.!

Jak szukałeś macew?

- Skontaktowałem się z Fundacją Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego i oni wskazali mi kilka lokalizacji. Pomógł również Krzysztof Bielawski, który prowadzi stronę internetową dokumentującą cmentarze. Dużo tropów można znaleźć na forach internetowych. Często robię tak: znajduję cmentarz, sprawdzam, ile osób liczyła tam przed wojną gmina żydowska. I już wiem, że powinno być kilka tysięcy nagrobków, a nie ma ani jednego. Co się z nimi stało? Nie zapadły się pod ziemię, one gdzieś są.

I co robisz? Wypytujesz ludzi?

- Tak. Na wsi jest łatwiej. Nawet jak ludzie zapierają się, że nie wiedzą, to jakiś podchmielony gość pod sklepem coś powie. W mieście nikt nic nie wie, nawet gdzie jest cmentarz.

Jak ludzie reagują, gdy pytasz o żydowskie nagrobki?

- Na ogół nieufnie. Ale zwykle udaje mi się ich przekonać, żeby zgodzili się na zrobienie zdjęć. W wiosce na Zamojszczyźnie wiedziałem, że gość ma schody do domu zrobione z macew. Przez dwie godziny pertraktowałem, żeby zrobić zdjęcia. Ale się udało.

Fotografuję tylko kamienie z inskrypcjami. Staram się też, by zdjęcia były jak najbardziej wymowne. Zarośnięty chodnik mniej mnie pociąga niż ten w liceum, po którym biegają uczniowie.

Są takie?

- W Inowrocławiu przed liceum trafiłem na bruk wykonany z fragmentów granitowych macew. Niektóre z widocznymi inskrypcjami.

W Kazimierzu jest ogrodzenie szkolnego boiska zbudowanego w latach 50. na terenie żydowskiego cmentarza. Nie dość, że murek zrobiony jest z macew, to jeszcze powyżej z osuwającej się ziemi wystają kości. Makabra. Dzieci to widzą.

Co na to dyrektor?

- Jest tego świadom. Ale dla niego to oczywiste, normalne. A przecież boisko niedawno było remontowane. Była okazja, by coś z tym zrobić. Wmurować tabliczkę upamiętniającą pochowanych tu ludzi albo stworzyć jakiś program edukacyjny.

A takie toczaki jak u ciebie na balkonie? Dużo ich widziałeś?

- Kilkadziesiąt. Wspomniany kolekcjoner z Kazimierza twierdzi, że to jego koło używane było także jako żarno. Pomyśl - do wyrobu chleba! Jak może smakować taki chleb?! Z macew zbudowane są ziemianki, krawężniki, szamba, nadproża, podmurówki pieców, bród przez rzekę. W Szczecinie jest piaskownica zrobiona z macew.

A w innych dużych miastach?

- W Warszawie, w parku Szypowskiego na Olszynce Grochowskiej zbudowanym w latach 60. są murki i pergole z kilkuset nagrobków. Widać na nich inskrypcje. Nikt z tym nic nie robi.

Z jakiego są cmentarza?

- Z Bródnowskiego. W warszawskim zoo były z kolei klomby i krawężniki zbudowane z macew. Już są rozebrane, ale wciąż leżą na terenie zoo.

A najbardziej poruszające przykłady?

- To całe ściany budynków gospodarczych. W Zatorze, niedaleko Oświęcimia, była obora zbudowana z macew, do dziś kawałek podwórka jest nimi wyłożony. Obecna gospodyni część z nich już raz wywiozła na cmentarz, ale ponownie zostały rozkradzione w latach 90. Pytałem, czy zgodziłaby się oddać resztę, gdyby dostała w zamian inny budulec. Powiedziała, że nie ma problemu.

Kiedy zaczęło się to rozkradanie cmentarzy? W czasie II wojny światowej czy wcześniej?

- Gdybyś zadała mi to pytanie pół roku temu, tobym powiedział, że w czasie II wojny. Ale ostatnio znalazłem przykład z XVIII, może XIX w. W Pakości w kalwarii jest kapliczka nazwana Drugi upadek", która stoi na macewie. Symboliczne. Ale nie włączę jej do wystawy, bo to zupełnie inny wątek. Mnie interesują tylko te, które wiążą się z eksterminacją Żydów w czasie II wojny. Wtedy często oni sami, zmuszani przez Niemców, musieli likwidować swoje cmentarze. Do obozu w Płaszowie prowadziła droga wybrukowana macewami. Żydzi sami ją układali. Obóz znajdował się częściowo na terenie cmentarza. W Krakowie Niemcy chyba szczególnie się w takim sadyzmie lubowali, bo półkoliste zwieńczenia muru getta przypominały macewy.

Więc początkowo robili to Niemcy?

- Na ogół było tak: wkraczali do wsi czy miasteczka, przejmowali gospodarstwa. Żeby nie grzęznąć w błocie, wykładali czymś podwórka. Bardzo często macewami. W Kazimierzu Dolnym Niemcy zrobili z nich chodnik wzdłuż drogi do klasztoru, który przejęli. Odwracali je przeważnie inskrypcjami do dołu. I paradoksalnie teraz te macewy są świetnie zachowane, bo dobrze się w ziemi zakonserwowały. Zdarza się nawet, że przetrwały na nich kolorowe polichromie.

A Polacy?

- Wykorzystywali macewy już w czasie wojny i jeszcze wiele, wiele lat po niej. Dziwi mnie to rozkradanie cmentarzy. Nie tylko dlatego, że piaskowiec, z którego na ogół zrobione są macewy, wydaje się słabym budulcem. Przecież cmentarz to również dla Polaków, katolików, rzecz święta.

W Topczewie, niedaleko Białegostoku, znalazłem ciekawy przykład innego rodzaju: nagrobek katolicki z krzyżem doklejonym do macewy. Między hebrajskimi literami czytamy: ŚP Kazimierz Szutkowski, lat 23, prosi o Zdrowaś Maria. To pamiątka, od żony 1944". Napis hebrajski jest częściowo skuty, niemniej jednak można odczytać część napisu: Tu jest pochowana/ pani/ Chaja/ ... / Niech jej dusza będzie związana węzłem życia". Nagrobek jest zadbany. Kościelny, który pracuje tam od kilkudziesięciu lat, wydawał się zaskoczony, gdy powiedziałem, z czego wykonano nagrobek. Niestety, nie znał rodziny zmarłego. Na tym cmentarzu chowano ludzi z okolicznych wiosek.

Jak do profanacji nagrobków żydowskich podchodzą księża?

- Są tacy, którzy - pewnie w dobrej wierze - wmurowują kawałki macew w ogrodzenia katolickich cmentarzy. Ale są i inne przykłady. Np. konserwator zabytków z Kazimierza mówił, że tamtejsi zakonnicy wcale nie chcieli oddać macew ze swoich chodników ułożonych przez Niemców. Udało się dopiero po długich pertraktacjach. Przyzwyczaili się do wybrukowanego chodnika. A że z macew? Trudno. Przecież to nie my zrobiliśmy, my tylko po tym chodzimy. Zakonnicy mają teraz w klasztorze salkę muzealną, w której eksponują fragmenty macew z rozebranej drogi.

Są jakieś pozytywne przykłady zwiastujące zmianę w myśleniu?

- Dużo jest takich inicjatyw. W Kazimierzu dyrektor Muzeum Przyrodniczego Jerzy Żurawski już w latach 80. zainteresował się tym problemem i powstało piękne lapidarium. Nie było na to pieniędzy, ludzie pomogli za darmo.

W Sobieniach-Jeziorach w Mazowieckiem pojawił się nowy ksiądz, któremu - w odróżnieniu od poprzednika - nie dawały spokoju macewy na podwórku parafii. Grupa zapaleńców pomogła mu je przenieść na teren cmentarza żydowskiego w Sobieniach, z którego pochodziły. W Pszczynie jest licealista, który sam z własnej inicjatywy porządkuje cmentarz.

A co ty chcesz w tej sprawie zrobić?

- Moje zdjęcia mają zachęcić np. nauczycieli, by przygotowali lekcje dotyczące przedwojennej historii żydowskiej w konkretnej miejscowości. Z Towarzystwem Inicjatyw Twórczych ę", znanym z projektu Dla tolerancji", jeździmy po Polsce. Staramy się angażować lokalne społeczności. Pokazujemy, co robiono z macew, i zastanawiamy się, co zrobić, gdy się potkniesz o macewę. Bo najlepiej zawieźć ją na cmentarz. Ale nie wszędzie są cmentarze żydowskie, bywa, że są bardzo zaniedbane. Może tworzyć lapidaria? Każdy przypadek jest inny, dla każdej miejscowości tworzymy więc inną Instrukcję powrotu" informującą mieszkańców, gdzie odwieźć macewę, kogo poprosić o radę. Opracowujemy je z lokalnymi działaczami, ekspertami z ŻIH-u i innych instytucji.

To jest do zrobienia?

- Uważam, że tak. Będą takie historie, które wymagać będą większych nakładów, jak rozebranie obory, z której ktoś korzysta, i zbudowanie nowej. Ale w wielu przypadkach to tylko kwestia dobrej woli. Na przykład władze lokalne, modernizując drogi, mogą zachować stary budulec i dawać go ludziom do brukowania podwórek w zamian za te macewy.

Co zrobisz ze swoim kamieniem z balkonu?

- Chciałbym to koło wtopić w nową macewę zrobioną ze stali albo z pleksi i ustawić tam, skąd ona pochodzi - w Kazimierzu. Z tabliczką informacyjną. Żeby zwrócić uwagę na problem.

Agnieszka Kowalska
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl - http://wyborcza.pl/0,0.html © Agora SA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i znowu cała wina na nas... a w zasadzie to kirkut dla Żydów to miejsce nieczyste : http://www.tnn.pl/pm,107.html Nadto systematyczne niszczenie i przemysłowo wykorzystywane przez Niemców macewy do utwardzania dróg na posadzki, chodniki itp...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 August 2010 - 17H37

Destroyed Muslim graves in Jerusalem were 'fake': Israel


Israeli municipality workers use a bulldozer to destroy graves at the Muslim cemetery Maaman Allah", which was recently renovated by an Arab-Israeli Muslim movement, in Jerusalem on August 10. Around 300 Muslim gravestones destroyed by Israeli bulldozers in a Jerusalem cemetery earlier this week were fake" and set up in a bid to snatch government land, the city charged on Thursday.
Israeli municipality workers use a bulldozer to destroy graves at the Muslim cemetery Maaman Allah", which was recently renovated by an Arab-Israeli Muslim movement, in Jerusalem on August 10. Around 300 Muslim gravestones destroyed by Israeli bulldozers in a Jerusalem cemetery earlier this week were fake" and set up in a bid to snatch government land, the city charged on Thursday.
Israeli municipality workers and policemen use a bulldozer to destroy graves at the Muslim cemetery Maaman Allah", which was recently renovated by an Arab-Israeli Muslim movement, in Jerusalem on August 10. Around 300 Muslim gravestones destroyed by Israeli bulldozers in a Jerusalem cemetery earlier this week were fake" and set up in a bid to snatch government land, the city charged on Thursday.
Israeli municipality workers and policemen use a bulldozer to destroy graves at the Muslim cemetery Maaman Allah", which was recently renovated by an Arab-Israeli Muslim movement, in Jerusalem on August 10. Around 300 Muslim gravestones destroyed by Israeli bulldozers in a Jerusalem cemetery earlier this week were fake" and set up in a bid to snatch government land, the city charged on Thursday.

AFP - Around 300 Muslim gravestones destroyed by Israeli bulldozers in a Jerusalem cemetery earlier this week were fake" and set up in a bid to snatch government land, the city charged on Thursday.

The allegation was flatly denied by the Islamic Movement which earlier this week accused the municipality of razing recently renovated Muslim graves in a centuries-old cemetery in a large park in mostly Jewish west Jerusalem.

In its first official response to the claims, the Jerusalem city council on Thursday acknowledged it had removed some 300 tombstones, but said they were not erected over any human remains.

The municipality and the (Israel Lands) Authority destroyed around 300 dummy gravestones which were set up illegally in Independence Park on public land.

"The court approved the removal of all the dummy gravestones which were laid in the last seven months, the municipality said in a written statement sent to AFP.

"This is a fraudulent set up, one of the biggest in recent years, whose aim is to illegally take over state land.

Underneath the tombstones excavators found only "plastic bottles, cigarette packets and parts of a sprinkler system, the statement said. It accused "Islamic elements of trying to pull off a huge scam.

But the Islamic Movement completely denied the graves were fake, saying all of them contained bodies.

"Around 300 renovated tombs have been destroyed by the municipality over the last four days, said Mahmud Abu Atta, a spokesman for the Al-Aqsa Foundation which is linked to the Islamic Movement.

"All the tombs that we built or renovated contain bodies. We are 100 percent sure of that, he told AFP.

Abu Atta said that between 500 and 600 tombs had been renovated in total "with the municipality?s agreement.

Some of the tombs had to be totally rebuilt," he said, denying the council's claim they were new tombs added illegally.

Jerusalem city council warned it would continue its demolition efforts until all the fictitious gravestones" had been removed in order o prevent every attempt at illegal building and the takeover of public land."

The dispute erupted late on Monday when the Islamic Movement said Israeli bulldozers had begun destroying some 200 graves in the ancient cemetery at Mamilla in an operation witnessed by an AFP correspondent at the scene.

The bulldozers returned later in the day to destroy dozens more after a Jerusalem court rejected a petition to halt the work.

The demolition of the graves took place very close to the site of a planned Museum of Tolerance to be built by the Simon Wiesenthal Center, a US-based Jewish human rights group.

The project has sparked controversy because it is being built on land belonging to the Ma'man Allah cemetery, commonly called Mamilla, which dates from the 12th century and is the resting place of several Sufi saints.

Israel's 1.3 million Arab citizens include the descendants of Palestinians who remained in the Jewish state after the 1948 war that attended its creation.

http://www.france24.com/en/20100812-destroyed-muslim-graves-jerusalem-were-fake-israel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Israeli municipality workers use a bulldozer to destroy graves at the Muslim cemetery Maaman Allah", which was recently renovated by an Arab-Israeli Muslim movement, in Jerusalem on August 10. Around 300 Muslim gravestones destroyed by Israeli bulldozers in a Jerusalem cemetery earlier this week were fake" and set up in a bid to snatch government land, the city charged on Thursday.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Israeli municipality workers and policemen use a bulldozer to destroy graves at the Muslim cemetery Maaman Allah", which was recently renovated by an Arab-Israeli Muslim movement, in Jerusalem on August 10. Around 300 Muslim gravestones destroyed by Israeli bulldozers in a Jerusalem cemetery earlier this week were fake" and set up in a bid to snatch government land, the city charged on Thursday.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Izraelczycy rozkopali cmentarz muzułmański. Chcą tam zbudować Muzeum Tolerancji

ps, IAR
2010-05-19, ostatnia aktualizacja 2010-05-19 17:41

Izraelczycy rozkopali w zachodniej Jerozolimie średniowieczny cmentarz muzułmański. Zniszczono ponad 1000 szkieletów. Według świadków robotnicy w pośpiechu usuwali szczątki, żeby przygotować teren pod inwestycję.
Średniowieczny cmentarz muzułmański został rozkopany przez robotników przygotowujących grunt pod inwestycję

Dziennik Haaretz" opublikował relacje świadków i zdjęcia. Na miejscu nekropolii ma powstać Muzeum Tolerancji. Inicjatywa ta, wysunięta przez Centrum Szymona Wiesenthala, budzi sprzeciw muzułmanów i wielu izraelskich naukowców. Muzułmanie nie korzystali z cmentarza od 1948 roku, kiedy to Izraelczycy zajęli zachodnią Jerozolimę.

Na opublikowanych zdjęciach widać część z 1000 uszkodzonych szkieletów. Świadkowie twierdzą, że robotnicy w pośpiechu usuwali szczątki, aby przygotować teren pod inwestycję.

Sprawa budzi kontrowersje w całym kraju. Izraelscy naukowcy i muzułmanie próbowali zablokować budowę Muzeum Tolerancji, ale Sąd Najwyższy wydał zgodę na jej kontynuowanie. Przeciwnicy projektu uważają, że zabytkowy cmentarz należy zachować, a muzeum postawić w innym miejscu. Dla kontrastu podają, że cmentarz żydowski w muzułmańskiej, wschodniej części Jerozolimy został odnowiony i jest pielęgnowany.

Centrum Szymona Wiesenthala, archeolodzy i izraelskie władze zaprzeczają doniesieniom dziennika Haaretz". Utrzymują, że prace przebiegały zgodnie z przepisami. Nikt nie potrafi jednak podać, jak wiele szkieletów zniszczono.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem ( choć pojąć nie potrafię ), że starozakonni działają wg schematu- Kali ukraść krowę- rewelacja, Kalemu ukradli krowę- zbrodnia.

Ale to nie znaczy, że ( patrząc na wykorzystanie np macew w PRL i RP ) skoro inni kradną, to i nam wolno/należy się.
Jestem zdania, że nie robi się nic, aby zachować cząstkę historii- starozakonnych, ewangelików, Tatarów, prawosławnych...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeti sam znam przypadki wykorzystywania macew. W wiekszości potłuczonych na drobne kawałki. Takie które pozostały całe pewnie też jakimś cudem się ostały. Ale nie oznacza to antysemityzmu kogoś kto wydłubał z drogi i zastosował jako ostrzałkę...Niektórzy pewnie nawet nie wiedzieli co to jest...
Zamek Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu został rozebrany kamień po kamieniu prawie do fundamentów. W miejscowości pełno jest chałup z tego budulca, a nawet remizja;) Ale tezy, że jego mieszkańcy to komuniści albo antypolacy nikt nie stawia...;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst napisany jakby ino zydowskie cmentarze byly rozkradane. Na ziemiach zachodnich rozkradziono jakiekolwiek, po wojnie budulec byl potrzebny, a poniemieckie to niczyje. Na terenach pre-1939 rozkradano dwory i dworki.
Z Gdanska, Wroclawia wywozono budulec do odbudowy Warszawy.

A osoba z tekstu sie dziwi, jakby nie miala pojecia o tym i buduje czarno-bilay swiat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wielu wiadomo po najliczniejszej żydowskiej społeczności na świecie została w Polsce niewielka liczba Żydów, która nie ma możliwości zajęcia się żydowskim dziedzictwem, także cmentarzami. Wniosek? Problemem musimy zająć się sami.

Co do kwestii związanych z udziałem gmin żydowskich... Stare polskie powiedzenie mówi: za pieniądze ksiądz się modli, za pieniądze ludzie podli"; czywiście nie mam zamiasru imputować Żydom szczególnej miłości do pieniędzy, bo ta jak wiadomo jest uczuciem ogólnoludzkim ; ze smutkiem trzeba powiedzieć , że pieniądze bardziej potrzebne są żywym...

Pomyślcie, co może się stać z tym, co lubicie, co kochacie, co jest Wam najdroższe. Dom rozbiorą na cegły, na ksiązkach ugotują obiad, biżuterię przetopią, dorysują wąsy na Waszych zdjęciach, czaszki sprzedadzą studentom medycyny, z nagrobka skują nazwisko, bo nowy klient ma potrzebę. Nie wierzycie? A czym zajmujemy się, jak nie zbieraniem, poszukowaniem, ocalaniem przeszłości porzuconej bardzo często na śmietniku...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do kwestii udziału gmin żydowskich raz jeszcze -
chciałem zorganizować małą uroczystość z okazji 70 rocznicy II wojny, upamiętnić tym samym Żydów z mojej miejscowości, którzy stracili życie podczas wojny - kontaktowałem się z organizacjami żydowskimi w sprawie skromniutkiej dotacji na opłacenie chóru (oczywiście żydowskiego) - do momentu prośby o dotację - chętni do współpracy, od tego momentu - cisza...

wiem, że nic nowego nie piszę, ale szlag mnie trafia jak robi się aferę, podczas gdy agle" ktoś odkryje, że macewy do tej pory walają się po śmieciowiskach miast i wsi, wmurowane w stodołach i oborach itd., a gdy dojdzie do kwestii sprzątania kirkutów - cisza...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazimierz Dolny...

1.
Kawałki macew można jeszcze spotkać w dwóch(poza kirkutem) miejscach,to fakt,ale trzeba wiedzieć gdzie szukać.I są to niewielkie już części.
2.
Sprawa przyszkolnego boiska,które znajduje się tak naprawdę na dawnym kirkucie a nie przy murku",a które rzeczywiście było remontowane ostatnio-macewy ze ścian(wapienne)zostały wyjęte.
Temat kilkakrotnie był nagłaśniany w prasie.
Gmina żydowska która skutecznie przeprowadziła sprawę odzyskania budynku dawnej synagogi(odbudowanej po wojnie) tematem tego terenu,uporządkowania czy choćby upamiętnienia zainteresowana nie była.
3.
Pan Jerzy Żurawski był dyrektorem Muzeum Nadwiślańskiego,w którego skład wchodzi Muzeum Przyrodnicze.
4.
Obszar Kazimierza podlega ochronie konserwatorskiej i bardzo-bardzo wątpliwe aby ktoś uzyskał zgodę na ustawienie macewyze stali albo pleksi" z wtopionym kawałkiem starej macewy.
Natomiast,jak sądzę,nie byłoby najmniejszego problemu udać się pod wspomniane lapidarium i tam umieścić ją(macewę) w ziemi tak jak stoją tam obecnie inne. Odkąd pomnik z macew został wybudowany(wg.projektu Tadeusza Augustynka) nikt stamtąd nic nie ukradł więc bez obaw.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wedle porzadku:

Teren Klasztoru został dokładnie posprzątany.Macewy w bruku to historia.
Jeszcze kilka lat temu fragmenty z inskrypcjami tkwiły w murze od strony Wisły-po wewnętrznej stronie.Wszystko znikło.

Jest kilka wyjątków.Jak widać można na nie trafić,trzeba tylko wiedzić jak to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a właściwie pod nim.
Zbocze na którym byli chowani zmarli zostało zniwelowane,usunięto ziemię wyrównując ją do poziomu ok. metra nad poziom ulicy.
Skarpa ma teraz około 8-10 metrów wysokości nad poziom boiska.
Od krawędzi skarpy w górę około 10 metrów-to jest część zachowana starego kirkutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie