Skocz do zawartości

piszę tekst na temat wykopalisk i poszukiwania skarbów"


Stigano

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Drodzy koledzy/koleżanki mam pytanie, dostałem dziś na priv mail takiej treści;

Dzień dobry,
jestem dziennikarką z Dziennika Gazety Prawnej i piszę tekst na temat wykopalisk i poszukiwania skarbów. Byłoby mi bardzo miło, jeśli zechciałby Pan odpowiedzieć na kilka moich pytań.
Gwarantuje anonimowość.
Pozdrawiam
Iwona Aleksandrzak
Dziennik Gazeta Prawna"

Czy dostaliście podobne?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja coś takiego dostałem od redakcji pewnego poważnego tygodnika. Sprawdziłem telefonicznie- redaktor o podanym nazwisku u nich pracuje i mail się zgadzał. Udzieliłem odpowiedzi na pytania w sposób, który nie narażałby mnie na jakieś kłopoty (z początku zakładałem,że to jakaś podpucha archeo lub policji dla wyciągnięcia, co to niby znalazłem:)) Przy okazji starałem się przemycić trochę spraw, które dziennikarze zwykle pomijają lub nie zdają sobie z nich sprawy. Zobaczymy co tego wyjdzie.

Stigano, draven wysłałem Wam na priv swoją odpowiedź. Jeśli to faktycznie GP się kontaktuje, możecie z niej wykorzystać co tam zechcecie, jeśli uznacie, że może się przydać.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ draven: Masz cierpliwość do pisania :) później dokładnie przeczytam ale odpisywać dziennikarce nie będę. Znając życie i tak napiszą co chcą. Zresztą ja tylko używam wykrywacza jaka kijka do podpierania ;)"

Zrobisz jak chcesz. Ja uważam, że zawsze warto zabrać głos w swojej sprawie. Oczywiście pismaki zawsze napiszą co chcą, ale warto próbować podsuwać im pod nos nie tylko archeo-betonowy punkt widzenia.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz jej nie o poszukiwaniach co sie wykopuje, lecz o durnej ustawie gdzie z kolekcjonerów się robi bandytów i o archeologach, którzy sami w swoim gnieździe mają syf, a z pasjonatów i miłośników historii robią chłopców do bicia".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w obecnej sytuacji bardziej pożądane są maile od doktorantów vel przyszłych magistrów archeologii - w ich przypadku zawsze gotów jestem podać bibliografię - np.
Metal Detector Use in Archaeology: An Introduction" Melissa Connor, Douglas D.Scott (Historical Archaeology, vol 32, nr 4/ 1998, str 76-85; wyd. Society for Historical Archaeology)

abstrakt do art.; Metal detectors are simple, effective, and inexpensive remote sensing tools with real value to archaeologists. The archaeologists is presented an overview of how to use a metal detector and outlines the physical principles that govern metal detectors and their limits. Examples of the use of detectors in inventory, testing, and excavation are drawn from the literature and from the authors' experience. "

płaszczyznę współpracy środowisk można stworzyć,
podobnie jak dalej toczyć wojnę ze stratą dla kultury
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że tutaj redaktorstwo nie jest zainteresowane używaniem wykrywaczy w archeologii ale poszukiwaniami. Jeśli byliby zainteresowani wypowiedziami doktorantów lub magistrów archeologii to pewnie by się do nich zwrócili. Wojna się toczy, bo ktoś sobie wbił do łba, że poszukiwacze o niczym innym nie marzą, jak o rabowaniu stanowisk. Kilkanaście lat już chodzę z wykrywaczem, zbytki archeo ani trochę mnie nie interesują, w życiu żadnego nie znalazłem. Eksploracja i archeologia mogą się co prawda zazębiać, ale dzieje się to naprawdę bardzo rzadko. I całe archeologiczne bicie piany to próba uczynienia z pewnych wyjątkowych i negatywnych przypadków gęby dla całego środowiska.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no to już wiemy jak wygląda i ile ma lat :) dla większej wiarygodności powinna maila zmienić bo ta amba.wsciekla" nie przekonuje mnie, chociaż na zdjęciu na wsciekła" nie wygląda ;)
Osobiście oczekiwał bym raczej od Odkrywcy" interwencji i jakiś działań w celu rozpoczęcia poważnej dyskusji na odpowiednich szczeblach aby w rezultacie doprowadzić do zmiany prawa. Jednak coś mi się wydaje, że tak na prawdę to poza zwykłymi" poszukiwaczami, którzy kopią łuski dla relaksu nikomu nie zależy na zmianach. Zarówno archeolodzy i poszukiwacze, którzy starają się o pozwolenia itp ( do tej grupy zapewne zalicza się redakcja gazety), nie widzą sensu w zmianach prawa bo i po co robić sobie konkurencję :)
Jak to jest w każdej dziedzinie Ci na najniższym szczeblu dostają najbardziej po dupie i raczej to się nie zmieni.
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam małe pytanie w jakiej formie prawo powinno być zmienione.
Prawo jest ogólne bo takim musi być.
Stosowanie tegoż to inna bajka.
Wasze łuski,karabiny/oczywiście pozbawione cech bojowych nie podpadają pod tą ustawę.
Bo nie mają żadnej wartości dla Państwa.
Państwo chce naprawdę tylko cennych przedmiotów które mają wartość historyczną.
To co wy nazywacie wartością,to jest tylko wartość kolekcjonerska.
Państwo nie może być kolekcjonerem bo musiało by gromadzić wszystko./nalepki,guziki,samochody ,samoloty,książki, traktory rolnicze,plakaty/oczywiście z całego świata/ i tak tysiące przykładów
Kolekcjonowanie jest grymasem człowieka który chce coś zbierać a wynika to z jego potrzeb /wyższego rzędu/.
To co Wy nazywacie zabytkiem wcale zabytkiem nie jest.
Aby coś zostało zabytkiem musi być wpisane do rejestru zabytków.
Szukać macie prawo ,bo nie jest to zabronione./oczywiście poza terenami gdzie jest zabronione/decyzją administracyjną/
Jeśli ktoś Wam przeszkadza to skarga do jego zwierzchników.
Jak coś Wam chcą zabrać, do sądu.
Niech konserwator napisze jaką wartość dla Państwa ma niestrzelająca pepesza czy mg.
Panowie nie gniewajcie się,ale jak czytam Wasze posty to przypomina się piosenka Kazika pt,,Mars napada,,
Wy macie status,, oblężonej twierdzy,na obrońców zawołanie,,
Panowie ja myślę że żródło Waszych kłopotów tkwi gdzie indziej.
Pamiętajcie że wszystko co sprzedacie podlega opodatkowaniu.
Jeśli cokolwiek sprzedasz zapłać podatek./moja rada/
Jeśli nie sprzedajesz,nie bądż głupi nie daj się okraść.
Bo nieznajomość prawa nie jest pomocą./ha,ha/
Ta ustawa jest w miarę dobra,Państwo zabezpiecza sobie roszczenie do każdej wartościowej dla NIEGO rzeczy.
Wasze dla Państwa są,, mniej jak zero,,to nie moje to Lady Punk.
W tzw muzeum Wojska Polskiego winno być ich dostatek,i każdy obywatel ich widokiem się może napawać do woli.Tak Państwo zabezpieczyło obywatelowi prawo do zobaczenia słynnej broni.Reszta złom lub prywatne kolekcje,ale oczywiście PO POZBAWIENIU BRONI CECH BOJOWYCH.
BO Panowie jeśli posiadacie w swoich domach broń strzelającą,to gdybym ja był sędzia ,wsadził bym Was do pierdla./zero ugody/Bo tutaj żarty się kończą.
Jesteście potencjalnym zabójcą./bo dziecku zapałek nie daje się do ręki mówiąc ,,idż się dziecko pobaw do stodoły,,
Panowie na koniec,zezwolenie na posiadanie broni wydaje się tylko dla tych którzy udowodnią,że ta broń jest im potrzebna,do pracy lub ochrony osobistej.I nie może dotyczyć broni automatycznej.Nie może dotyczyć też starej broni.Bo to śmierdzi dyskryminacją obywatela,że jeden może mieć pepeszę a inny tylko P-83.
To są sprawy sądowe o dyskryminację obywatela gdzie Państwo buli grube odszkodowania dla obywateli.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek, masz sporo racji, ale w wielu miejscach popełniasz zasadnicze błędy.

@: Prawo jest ogólne bo takim musi być."

Wręcz przeciwnie, prawo powinno dążyć do precyzyjności i jednoznaczności uniemożliwiając różne interpretacje i nadinterpretacje.

@: Aby coś zostało zabytkiem musi być wpisane do rejestru zabytków."

Całkowita nieprawda. Zabytkiem jest to, co spełnia warunki definicji z art. 3 pkt 1 ustawy o zabytkach. Wpis do rejestru to tylko prawna forma ochrony prawnej - nie jedyna zresztą (art. 7).

@: Pamiętajcie że wszystko co sprzedacie podlega opodatkowaniu."

Opodatkowaniu podlegają tylko dochody ze sprzedaży przedmiotów, które posiadało się krócej niż 6 miesięcy.

Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do podatków, to należy jeszcze pamiętać, że niezależnie od zwolnienia dla przedmiotów,które posiada się dłużej niż pół roku, istnieje obowiązek uiszczenia 2 proc.podatku o czynności cywilno-prawnych przy każdorazowej sprzedaży przedmiotu o wartości ponad 1 tys. zł. (niezależnie od czasu posiadania) - obowiązek ten spoczywa solidarnie i na sprzedającym i na kupującym:

http://www.finanseosobiste.pl/artykuly/korzystanie-z-allegro-ebay-a-kwestie-podatku-dochodowego.html

Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację - PCC płaci kupujący.

Art. 4. Obowiązek podatkowy, z zastrzeżeniem art. 5, ciąży:
1) przy umowie sprzedaży – na kupującym;

http://www.mf.gov.pl/_files_/podatki/od_czynnosci_cywilno_prawnych/2008/pcc.pdf

Artur


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 11:54 04-08-2010
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wtorek wieczorem napisałem do aszej dziennikarki" co ją dokładniej interesuje i co chciała by się dowiedzieć, ale nie otrzymałem odpowiedzi........

Jeżeli nie odezwie się do jutra sprawę traktuję jako zamkniętą, może już się naczytała postów i jej przeszło.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 3 months later...
Moim zdaniem jest wiele racji bytu z obu stron po 1 nie mylmy poszukiwaczy amatorow ktorzy nadmiernie wyrabiaja nam niezbyt pochlebna opinie wsrod zarowno kolegow archeologow jak i poszukiwaczy z dobrym dorobkiem ,ktorzy wspolpracuja z konserwatorami zabytkow, archeologami i nie sa oni w prostej linii zwiazani z checia zysku.Niejednokrotnie brałem udział w wykopaliskach archeologicznych z udziałem wykrywaczy metali na ich póżniejszym etapie. Druga sprawa to,że w Polsce poszukiwania nie są zabronione lecz moim zdaniem powinno odbywać się to jedynie przez osoby nawet indywidualne gdyby można było wyrobić sobie licencję . Jednak żyjemy w takim a nie innym kraju gdzie niestety u nas nie ma czegoś takiego a wielka szkoda.Zawsze jednak pojawił by sie jakis dziki Jndiana Jones . Nie mam nic przeciwko aby tylko nic co zostanie wydobyte nie uciekało z Polski i było udokumentowane moze nie mam racji jednak takie jest moje zdanie.Więc nie niszczmy czegoś co może okazać sie cenne dla prawdziwych poszukiwaczy czy archeologów którzy swe dziedziny nie zamknęli tylko na paleolicie (wiemy wszyscy ,że nawet są teraz w Smoleńsku) Pozdrawiam wszystkich uczciwych poszukiwaczy no i tych troche mniej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani redaktor gwarantuje anonimowość. Ciekawe. Zastanów się, czy warto: po pierwsze pisać Pani redaktor za darmo artykuł, po drugie pisać za nią ten artykuł.
Porządny dziennikarz lub historyk podaje źródło. A anonimowo, to pani redaktor może publikować na podstawie przeczytania wypowiedzi na naszym forum.
Nie dajcie się sprowadzać do roli niewolników, za cenę ANONIMOWEJ popularności. Dziennikarze nie mają wstydu. Jeżeli się wypowiadacie, to starajcie się również autoryzować lub przynajmniej konsultować [sprawdzać] ostateczną treść Waszych wypowiedzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie