Skocz do zawartości

Pododdział na zabytkowych rowerach Łucznika


Rekomendowane odpowiedzi

A czy może umiemy zauważyc widelec przedni typu angielskiego? Jedna z najistotniejszych cech konstrukcyjnych rowerow prdukowanych przed wojną w Polsce.
Niemcy tego rozwiaznia nie stosowali."

Litości...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
A tutaj żródła do Truppenfahrradu, najzupełniej z epoki, polecam podkształcenie się, żeby nie wyjeżdżać na przyszłość z podobnymi rewelacjami:

H.Dv. 293 13. Dez. 1935 Das Truppenfahrrad

H.Dv. 293 26. Mai 1942 Das Truppenfahrrad

H.Dv. 488/1 20. April 1933

H.Dv. 299/3 1937 Ausbildungsvorschrift für die Kavallerie Heft 3 Die Radfahrerschwadron

H.Dv. 299/3 15. Mai 1940 Merkblatt zum Einlegen in H.Dv. 299/3

L.Dv.T.g.5207 April 1942 Verlasten von Waffen und Gerät der Fallschirmtruppe

1. Nachrag Juni 1943 Verlasten von Waffen und Gerät der Fallschirmtruppe

Merkblatt 25/10 Merkblatt für die Ausbildung der „Grenadierkompanie auf Fahrrädern“
16.3.1941 HVC 43/18

Merkblatt 25/11 Behelfsmäßiges Schleppen von Radfahrern mit Kraftfahrzeugen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugeruję także się zapoznać z Technische Fertigungbedingungen für marktgängiges Truppenfahrrad."
(lt. H.Dv. 293 v. 26.5.1942) a potem wdawać się w dyskusję na temat, o którym nie macie pojęcia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<<A czy może umiemy zauważyc widelec przedni typu angielskiego? Jedna z najistotniejszych cech konstrukcyjnych rowerow prdukowanych przed wojną w Polsce.
Niemcy tego rozwiaznia nie stosowali."

Litości...>>

A nie ma mowy. Jest to ezlitosny", fabryczny szczegół obecny w rowerach polskich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi R51 - głęboko wierzę, że jesteś ekspertem w dziedzinie niemieckich rowerów wojskowych, i doskonale znasz całą podaną przez siebie literaturę. Wdaje mi się wszakże, że na potrzeby tej dyskusji, żeby było wiadomo o czym mowa", wystarczy ten link: http://panzerlehr.mojeforum.net/temat-vt227.html

Co do nieszczęsnych bagażników. Bagażniki na zdjęciu obok przekazanie rowerów wojsku) oczywiście nie są takimi samymi, jak na fotce która ilustruje artykuł o radomskich rekonstruktorach - to regulaminowe polskie bagażniki wojskowe. Wykonane z płaskowników, z wyciętymi otworami na troki...

Na koniec - bo trudno rozmawiać, gdy rozmówca tak emocjonalnie reaguje - nie wiem, jaki bagażnik jest na zdjęciu z gazety. Możliwe, że niemiecki, może kopia niemieckiego. Zapewne widziałem go a żywo" w stanie niezaładowanym, ale nie zwróciłem nań większej uwagi. Twierdzę jednak, że na podstawie tej konkretnej fotki NIE MOŻNA jednoznacznie sprawy przesądzać, a tezę o jego niemieckiej proweniencji potwierdza JEDYNIE brak przednich wsporników. A link do smutnego zdjęcia na którym taki właśnie bagażnik widać - wkleiłem kilka postów wyżej.

Naprawdę nie rozumiem, skąd tyle emocji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, odnośnie rowerów wojskowych, to wiadomo jak wyglądał i co powinien posiadać rower PWU typ XX. A jak to jest z rowerami wojskowymi z wytwórni Kamińskiego. Może koledzy mają taką wiedzę odnośnie tych rowerków. Pytam, ponieważ posiadam takowy rowerek, tyle że w wersji cywilnej. Chciałbym przerobić go na wojaka. Dodam że posiadam orywinalny polski bagażnik I tu pytania;
-czy tak samo jak w rowerkach PWU części normalnie chromowane były czernione?
-czy felgi były drewniane czy stalowe?
-czy kierownica była zwykła czy tak zwany aranek"
-czy rowery seryjnie wyposażone były w przednią lampę?

A jeszcze z innej beczki, wiadomo że rowery cywilne były także użytkowane przez wojsko. I tu kolejne pytanie, czy taki np: cywilny Kamiński" po przejęciu przez wojsko był malowany na zielono, czy czerniono mu części chromowane? Może koledzy potrafią odpowiedzieć na moje pytania. Bedę bardzo wdzięczny, a owocem tego może być kolejny rowerek do podziwiania na rekonstrukcjach. Pozdrawiam Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dziale WP II RP , jest watek Wojsko Polskie na rowerze".
Tam Kolega pawelec40pp umiescił zdjecie ramy roweru wojskowego firmy Kamiński z Warszawy:
http://www.odkrywca.pl/forum_pics/picsforum24/kam.jpg

Firma Kamiński z Warszawy ufundowała i przkazała w 1939 roku serię rowerów swej marki przystoswanych do potrzeb wojska. Tu nawet malowanie w przepisowaym polskim kolorze ochronnym.

Normalnie firma ta produkowała rowery turystyczne i one także trafiały na potrzeby w wojska gdy w czasie mobilizacji brakło wymaganej ilosci rowerów wojskwych a trzeba było zapewnic ich normalny stan.
przyakłd takiego roweru w wersji turystycznej- lakier czarny ze szparunkami", koła o obręczach drewnianych, kierownica aranek" - z dodanymi jedynie uchwytami pod karabin - jako pamiatka po 36 pp L.A. znajduje sie w zbiorach MWP w Warszawie.

Juz dawno tam nie byłem - ale chyba kompletny Kamiński" w wersji przeznaczonej przez te fime dla wosjka znajduje sie w sochaczewskim muzeum Bitwy nad Bzurą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rame kolegi pawelca widziałem, tylko że jest to niestety tylko sama rama. Do muzeum w Warszawie będe się musiał wybrać. Dzięki za info. A co do roweru z Sochaczewa, to obiło mi się o uszy że nie jest to dokońca oryginał. Potwierdzić tego na 100 % nie potrafię. Cały czas są wątpliwości co do rowerów AK", a nie chcę zaczynać pracy dopóki się na 99 % nie upewnie jak taki rowerk powinien wyglądać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sa dwie opcje wyboru - kamiński" specjalnie przygotowany dla wojska przez fabrykę ( był na to czas, mozliwosci wrasztatowe) -
lub rower z mobilizacjnej łapanki" - oba rowery będą się rózniły.

Myślę,że przed rekonstrukcją warto pojechac nie tylko do MWP, gdzie mozna przyaptrzec się rowerowi z łapanki" ale i do Sochaczewa gdzie jest prezentowany rower przygotowany dla wojska - chocby tez po to by samemu dokonać oceny pogłosek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Na portalu Do Broni" pojawił się artykuł o tej grupie, jest też nieco zdjęć:
http://dobroni.pl/rekonstrukcja-zdjecia,29646

Nie posiadałem nigdy oryginalnego wojskowego Łucznika, więc cięzko mi stwierdzić zgodność samego roweru. Patrząc jednak na pozostałe elementy rekonstrukcji mam poważne obawy. Mundury KBW w roli przedwojennych, helmy wz.26 udające wz.15. Koce i pałatki z demobilu LWP z lat 80/90-tych. Kolory rowerów jakieś takie sowieckie ... rowery na oko prezentują się ciekawie, ale ta cała otoczka zbędna jakoś popsuła mi odbiór.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie będę mówił o rowerach , bo się na tym nie znam. Kwestie merytorycznego wyglądu Grupy z Radomia pozostawie tym , którzy potrafią ocenic temat czysto merytorycznie.

Mi tylko robi się wstyd , gdy szef tej grupy z wielką pompą przy każdej okazji wręcza komukolwiek, kto tylko jest oficjalną osobą danej uroczystości żenujące odlewiki (tworzywosztuczne wydmuszki) VIS-a.
Fakt.... Grupa ma przy tym okazje zaistnieć, a kolega z wąsami pojawia się w materiałach prasowych. Bo w sumie nie ważne jest jak zaistniejesz w mediach - grunt zebyś zaistniał...na zdjęciach prasowych nie widac co się wrecza

a dla mnie to żenada ...

Moj serdeczny przyjaciel kierujący pewną GRH gdyby miał zrobić coś takiego ( na co nigdy by się nie zgodził)spaliłby się ze wstydu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to chyba wyjaśniła się tajemnica owych rowerów. Oczywiście można się przeżucać argumentami, ale dla zdecydowanej większości kompletnie nie mającej pojęcia o rowerach wojskowych rację będzie miał ten, do którego należy ostatnie słowo w tej dyskusji. plajstikowe" VIS-y są tylko dowodem na cepeliadę", o którą oskarżyłem naszych dzielnych cyklistów.
Poza tym, jeśli moi adwersarze mają rację i są to świetne repliki polskich rowerów z 1939 roku" a ja po prostu nie potrafię odróznić Truppenfahrradu od dupy Maryny, dlaczego pomalowane są farbą piaskową, którą używali Niemcy i która powszechnie służy do malowania wszelkiej Niemczyzny?

To takie dwa argumenty zrozumiałe dla każdego, nawet największego lajkonika" w dziedzinie rowerowej.



Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, że kiedy siedem lat temu zobaczyłem zdjęcia z Bzury 2003 nie mogłem się nadziwić jak można jeździć 40letnim nimieckim rowerem z wystawki i udawać wrześniowe wojsko" :) Minęło parę lat i radością stwierdzam, że jest lepiej! Oczywiście dyskusje nie są prowadzone na tym poziomie szczegółów, co wokół innego wyposażenia ale postęp jest spory. Podoba mi się, że chłopakom udało się zaangażować radomską fabrykę w temat. Gratulacje!

A rowery? Z czasem będą lepsze, mniej odpicowane", bardziej oryginalne. Bardzo mało osób jest w stanie rozpoznać części rowerowe, ich pochodzenie i użytą technologię (co pomaga w datowaniu, rozpoznaniu/wykluczeniu producenta).

Dla jednych przedwojenna, polska rama jest ewidentnym trupenfahrradem" :) dla postronnych widzów jest to stary rower" a dla innych to wariacja na temat. Gdyby te rowery rozpatrywać tak rygorystycznie jak repliki broni, to oczywiście ich miejsce byłoby w ciemnym kącie.


Parę zdań nt Typu XX oraz roweru rezerwisty znajduje się tu

http://starerowery.republika.pl/Rower%20wojskowy%20PWU%20Typ%20XX.pdf

http://starerowery.republika.pl/Rower%20rezerwisty.pdf

pozdrowienia
Tomek
starerowery.republika.pl

ps. ten rower faktycznie prędzej podobny jest do d***maryny
niż do niemieckiego roweru wojskowego:) co w tym przypadku jest komplementem dla rekonstruktora:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy szczerze. Nie jest podobny do niczego a mocowania do polskiego Mausera (z mośkiem w tle)jeszcze wiosny nie czynią.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi świadczą o tym, że rower ze zdjęcia to czyjaś rekonstrukcja Truppenfahrradu, podczas której autor poszedł na daleko idące ustępstwa od regulaminu, po czym odkrył, że można z tego zrobić wyśmienity rower polski (być może odkrył, że rama jest polskiej produkcji), więc dobawił" do całości rzeczone mocowania do Mausera, nie zadając sobie trudu ściągnięcia farby iemieckiej" i heja!
Nie rozumiem skąd tylu obrońców tej fuszery.
Nie rozumiem dlaczego sami właściciele tych rowerów w urażonej dumie nie zamieścili jeszcze zdjęć swych umaków", które rozwiałyby wątpliwości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

R 51 rower ze zdjęcia to nie jest co prawda wz.35 , ale na pewno nie jest to Truppenfahrrad. W rowerze niemieckim tylne widełki są przykręcane do łącznika podsiodłowego a w polskim ( ze zdjęcia) są przyspawane. Inna jest też łapka mocująca tylne koło.
W tytule postu jest mowa o zabytkowych rowerach Łucznika.Rower może być zbudowany na turystycznej ramie tej firmy.Takich modeli też wojsko zapewne używało. Zajrzyj na Do broni" tam wypowiada się szef grupy.
Zdjęcie bagażnika z pojedynczymi podpórkami zamieszczone w katalogu firmy świadczy o tym, że takowe się zdarzały.
Co do koloru ciężko wnioskować na podstawie zdjęcia. Ja swojego Łucznika pomalowałem wg. próbek zachowanej farby z wojskowego Sokoła. Czy jest to kolor taki jak powinien być niestety nie wiem. Widziałem dwie ramy od wojskowego Kamińskiego. Różniły się między sobą odcieniem i to dość znacznie.
Tak jak napisał Adler 153 bardzo mało osób ma odpowiednią wiedzę na temat rowerów. Ja na pewną taką nie dysponuję, niestety.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...
  • 9 months later...
  • 3 years later...
Witam
Panowie, minęło trochę czasu od ostatniego wpisu a mnie korci żeby wątek wrócił do życia.
Może tylko w moim odczuciu temat owerowy" ostatnimi czasy nabrał rozpędu.
Jakieś nowości, Wasze spostrzeżenia ?
Pozdrawiam
Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie