arturborat Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Na salcesonie saperskim kwatermistrzostwo walnęło się na prawie 20 proc. Zamówili 28 ton, wojsko zjadło 23 tony. Gdyby komuś zona robiła zakupy tak, że 20 proc. z nich trzeba by wyrzucać albo oddawać za grosze sąsiadom to marnie to widzę... Chyba żeby zamiast czteropaku piwa przynosiła 5 puszek....)))Artur
płetwal Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 ale pancerwafli nie sprzedająmoze nie sprzedają wszystkich zapasów do końca niewiadomo było jak armia będzie wyglądała po reformie jak szybko dane jednostki znajdą firmy cateringowe jakie będą stany osobowe kture zostaną zlikwidowane przeniesione jak będzie z rezerwą myśle ze jest to normalna kolej rzeczya kwatermistrzostwo zapasy mieć musiało
mihua Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Yeti,jeśli dojdzie do tego,że przestaniemy wystawiać służby wartownicze,na Srilance będą nam się śmiali w oczy.pzdr.
Czlowieksniegu Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Mihura- musi dawno nie byłeś/nie widziałeś JW. Znanych mi, większość pilnują pseudo ochroniarze za np 5 zł/h po przetargu.
krecik wz. 65 Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Same śliwki nie dadzą rady...potrzebny jest cukier w większej ilości ! Pamiętajmy , że drożdże przerabiają cukier na alkohol i same (biedactwa) giną od swego dzieła gdy osiągnie ono max. 18%...
arturborat Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Zapasy muszą być, ale mogą być tak zaplanowane, że nie trzeba się ich pozbywać. Można było płynnie wejść w catering bez zapasów. Wystarczyło robić przetargi częściej i na mniejsze ilości. Jest też wtedy oszczędność na magazynowaniu. Artur
mihua Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 I marmolady.Panzersztrucle z marmoladą-Pierwyj sort. pzdr.
Czlowieksniegu Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Artur- abstrahując jakie byłyby cen na przetargach, musi być parę rzeczy pewne- ile JW, jakie, ilu żołnierzy, itp. W sytuacji permanentnych zmian koncepcji wszystko jest możliwe. Idę w zakład, że na dziś nikt nie wie ( z dokładnością do np 10 sztuk ) ilu mamy żołnierzy czynnych :-)
danieloff Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Ci ochroniarze" nazywają się warty cywilne". W większości to emeryci z grupą inwalidzką, ochroniarze z Biedronki to przy nich einsatzgruppen:-)
bjar_1 Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Taa... ostatnio trafiłem takiego ślepego i głuchego w WKU w W-wie na Koszykowej ;)
mihua Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Śliwki zawierają cukier tzw.Gronowy.Zbierz beczkę 200litrów.Posadź w ciepłym.I jak już skisnie" ugotuj i przedestyluj?Efekt 80Ph.Murowany.pzdr.
danieloff Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Bjar, na Koszykowej to chyba w RWKL, a co na komisji robiłeś, czyżby ochota do służby zawodowej albo w NSR?
płetwal Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 arturborat wojsko i plan długo terminowy w armi to prawie nierealne
mihua Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 To nie jest wina tych ludzi ,tylko systemu,który do takiej sytuacji doprowadził.Ci ochroniarze" mają rozdziny,zobowiązania,płatności.Ktoś im zaproponował pracę i tyle.Nie można mieć do tych ludzi pretensji. Pretensje polecam kierować do naczelnego MON lub jego zwierzchnika,czyli PrezydentA -Pisać bez ogrudek i co ślina na język przyniesie.Podejrzewam jednak,że tacy ludzie mają już z góry założony płaszcz przeciwdeszczowy:)pzdr.
krecik wz. 65 Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Ja wiem Mihura...tak jak z winogronem - ale na samym cukrze gronowym 18 % nie osiągniesz
płetwal Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 jakie wojsko taka ochronawojsko na 8 godzin nawet liści niema komu pograbić
bjar_1 Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 A tak profilaktycznie pytałem, czy nie mają wolnych etatów dla magistra historii ;)(Daniel - sprawdź @)
arturborat Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 @płetwal: arturborat wojsko i plan długo terminowyw armi to prawie nierealne"Niestety. Ani zakupu salcesonu nie potrafią rozpykać, żeby nie popadać w straty, ani komputerów (też kupowali je na zapas?):http://www.pcworld.pl/news/348233/Wojskowe.komputery.zalegaly.latami.w.magazynach.htmlJakby jeszcze trochę pecety poleżały w magazynach to zainteresowałby się nimi konserwator zabytków...Artur
płetwal Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 myśle ze jeszcze dużo wody upłyniezanim będziemy mieli wojsko o jakim politycy mówiom a planowanie myśle ze tylko pełna wymiana pokoleniowa da jakieś efekty
mihua Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Po co grabić liście na jednostce?To naturalny kamuflarz.Dodajmy do tego drzewa. Z lotu ptaka taka posprzątana jednostka,wygląda jak eleganckie skrzyżowanie,na które można zrzucić co nie co.O wadze,jakiej tam sobie chcecie?pzdr.
herman1984 Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 A jak na jednostce rosną kasztany?Trzeba grabić żeby wytępić szrotówka kasztanowcowiaczka.
arturborat Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 A jak już będzie pełny outsourcing i żołnierze nie będą musieli zamiatać rejonów ani służyć w kuchni, to łeb podniosą pracownicy cywilni żądając podwyżek:)) Już zresztą podnoszą:http://szary-obywatel.blog.onet.pl/W-wojsku-najgorsza-choroba-jes,2,ID301938550,nArtur
płetwal Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 michua kamuflaż w wojsku pamiętam pojazdy na mojej jednosce pięknie wymalowane błyszczącą w słońcu farbą plus pucowanie szmatką nasączoną w ropie żeby połysk lepszy był czarne felgi obowiązkowo musiały miec białe obręcze widoczne z daleka
mihua Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Maskowały sie do białych krawężników,też czasami malowanymi na prędce.pzdr.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.