filips Napisano 30 Grudzień 2009 Autor Napisano 30 Grudzień 2009 Jak znaleźć właścicielkę owego listu :)
danieloff Napisano 30 Grudzień 2009 Napisano 30 Grudzień 2009 Hmmm... zgodnie z treścią tego cyrografu", jeżeli jego autorka opuściła chociaż jedną zbiórkę starszoharcerską, to już dawno ją Lucyfer na dno piekła porwał:-)
danieloff Napisano 30 Grudzień 2009 Napisano 30 Grudzień 2009 Bjar, zapisz sobie foto na dysku i powieksz, da się przeczytać, fajne:-) Też byłem harcerzem starszym, ale takich cyrografów" nie podpisywałem:-) I dobrze, bo pewnie dawno smażyłbym się na dnie piekła:-)
herman1984 Napisano 30 Grudzień 2009 Napisano 30 Grudzień 2009 Butelka po żytniej" jak nic.W tamtych czasach święciła triumfy.Ps.denko widać.Na zbiórce opędzlowali i z lucyferem pakty podpisywali,hehe
danieloff Napisano 30 Grudzień 2009 Napisano 30 Grudzień 2009 jak 1988 to pewnie po Mirindzie lub Ptysiu a jak obóz starszoharcerski, to może i po Cinzano:-)
herman1984 Napisano 30 Grudzień 2009 Napisano 30 Grudzień 2009 A ja taki glut byłem w tych czasach.Ech...
danieloff Napisano 30 Grudzień 2009 Napisano 30 Grudzień 2009 Polo-Cockta odpada, nie miała nakrętki (kapslowana), ale rok by się zgadzał.
muchomor Napisano 30 Grudzień 2009 Napisano 30 Grudzień 2009 Treść brzmi mniej więcej tak:ZobowiązanieJa harcerka starsza świadoma zadań i obowiązkówzwiązanych ze służbą w szeregach moich braci-harcerzy starszychprzyrzekam;-do ostatniego mojego tchnienia pozostać harcerką starszą i nie opuścić naszych szeregów;-na wszystkie nagniotki u obcisłych butów,że nie zaprzestanę do końca moich dni wędrować z plecakiem;-na płomienie z ogniska,że wsólnie z wami,moi przyjacielebędę śpiewać i patrzeć w płomienie ogniska jak pieką się nasze kiełbaski-będę mówiła prawdę i tylko prawdę-pierwej niech mi język kołkiem stanie,jeśli miałabym was zasmucić lub sprawić przykrość;-w potrzebie nie opuszczę was nigdy,choćbym miała skonać;-niech mnie komar(żopnie?),jeżeli choć raz zbiórkę opuszczę-chętnie będę się uczyła i wykonywała wszystkie polecenia wasze,gdybym nawet musiała się czołgać;Jeśli zaś przysięgi nie dotrzymam,niech mnie(lucyfer?)na dno piekła wciągnie i tam w płomieniach opieka,niech nigdy nie zaznam waszej miłości i uśmiechu.PrzyżekamTam gdzie nie mogłem rozczytać dałem pytajnik (?).
ms Napisano 30 Grudzień 2009 Napisano 30 Grudzień 2009 Przyrzekam!@filipschcesz się dowiedzieć od ślubującej czy dotrzymała tychże obietnic?:)
tyfuzz Napisano 30 Grudzień 2009 Napisano 30 Grudzień 2009 no właśnie ciekawe ile z tych obietnic po 20 latach jest aktualnych :)
herman1984 Napisano 30 Grudzień 2009 Napisano 30 Grudzień 2009 Teraz to kobieta w sile wieku,jak to mówią gorąca trzydziestka;)Życzę sukcesu w odnalezieniu autorki tego zobowiązania.Pozdro:)
latający holender Napisano 30 Grudzień 2009 Napisano 30 Grudzień 2009 Mocny tekst i fajna kobitka być musi jeśli ...pamięta co obiecała:)Warto znaleźć !
Barnaba Napisano 30 Grudzień 2009 Napisano 30 Grudzień 2009 ale ani słowa o dochowaniu cnoty.. eeee cnót harcerskich ;)pzdrBarnaba
snake242 Napisano 30 Grudzień 2009 Napisano 30 Grudzień 2009 spytajcie na Naszej Klasie :) A nie żopnie" tylko kopnie"...:)
filips Napisano 30 Grudzień 2009 Autor Napisano 30 Grudzień 2009 słuchajta gdyby nie kapsle fatów by nie było!!! :)
ms Napisano 31 Grudzień 2009 Napisano 31 Grudzień 2009 Może być problem z odszukaniem osoby, która swoje przyrzeczenie złożyła w tej butelce ponad 20 lat temu. Popularne bowiem w tamtych czasach (acz to już prawie przełom dziejów) były m.in. obozy harcerskie organizowane z dala od macierzystych hufców. I właśnie ten list w takiej formie czyli w szkle ukryty i tylko dzięki polmosowi z powodzeniem odkryty mógł wówczas zostać uroczyście na kilka dekad gdzieś tam daleko matce ziemi na przechowanie oddany.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.