Witam. Parę dni temu napisałem post dotyczący nabytego prze zemnie SYGNETU Z AUSCHWITZ. Jak to zwykle na forum bywa,dostałem dobre i inspirujące na ten temat informację za które bardzo dziękuje jak i takie że szkoda było ich czytać i zawracać na nie uwagę,no ale wiadomo że niektórzy użytkownicy piszą i wypowiadają się na tematy o których niestety nie mają zielonego pojęcia. Wracając do tematu,sygnet nabyłem za śmieszną cenę na Allegro,sprzedający nie zdawał nawet sobie sprawy jaki skarb posiada i sprzedaje za bezcen. Sygnet w opinii co niektórych użytkowników był albo KOPIĄ albo POWOJENNĄ REPLIKĄ zrobioną dla upamiętnienia pobytu w Obozie Koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Postanowiłem więc rozwiać swoje wątpliwości dotyczące tego sygnetu i wybrałem się z nim do osób kompetentnych. Odwiedziłem trzy antykwariaty w tym jeden prowadzony przez Biegłego Sądowego ds Oceny i Wyceny Dzieł Sztuki i Antyków. Opinia którą usłyszałem była następująca.
- SYGNET JEST WYKONANY ZE STAREGO BRĄZU I MIEDZI. - POSIADA ŚLADY UŻYTKOWANIA TAKIE JAK PRZETARCIA. - POSIADA WEWNĄTRZ LICZNE WŻERY ŚWIADCZĄCE O JEGO LATACH. - WSZYSTKIE ZDOBIENIA NA NIM WYKONANE SĄ RĘCZNIE PRZEZ WYDRAPYWANIE I WYCINANIE DANYCH FRAGMENTÓW. - ZDOBIENIA SĄ NIE DOKŁADNE I NIE REGULARNE A CO ZA TYM IDZIE WYKLUCZAJĄ WYKONANIE JUBILERSKIE. - SZTUKA JEGO WYKONANIA WSKAZUJE IŻ ZOSTAŁ ON FAKTYCZNIE WYKONANY W AUSCHWITZ-BIRKENAU.
W Zbiorach Muzeum Auschwitz znajduje się sygnet obozowy z inicjałami,który jest wykonany taką samą techniką jak ten który posiadam. W związku z tym poprosiłem dyrektora Muzeum AUSCHWITZ o pomoc w jego identyfikacji.
Na temat sygnetu dowiedziałem się iż należał on do Kapitana Artylerii, Pana Stanisława W,który to trafił do obozu w drugim transporcie więzniów Politycznych. Numer znajdujący się na sygnecie jak i wyryte z boku inicjały zgadzają się z Imieniem i Nazwiskiem znajdującym się w spisie Więzniów Auschwitz. Problemem w identyfikacji jest natomiast fakt,iż z sygnetu można odcisnąć pieczęć w laku,czego niestety nikt nie potrafi mi wytłumaczyć do jakiego celu to mogło służyć. Z informacji jakie posiadam wynika iż takie sygnety były wyrabiane przez Komanda ślusarskie na specjalne zamówienia wiezniów,w tamtych czasach sygnet taki kosztował bardzo dużo jedzenia,papierosów i nieliczne grono mogło sobie na takie coś pozwolić zważywszy iż ryzyko przemycenia takiego sygnetu z warsztatu wiązało się z wielkimi konsekwencjami. Bardzo bym prosił Szanownych Kolegów o pomoc w rozwiązaniu tej zagadki. OSOBOM PISZĄCYM BZDURY DZIĘKUJĘ.
Pytanie
blondynek-81
Parę dni temu napisałem post dotyczący nabytego prze zemnie SYGNETU Z AUSCHWITZ.
Jak to zwykle na forum bywa,dostałem dobre i inspirujące na ten temat informację za które bardzo dziękuje jak i takie że szkoda było ich czytać i zawracać na nie uwagę,no ale wiadomo że niektórzy użytkownicy piszą i wypowiadają się na tematy o których niestety nie mają zielonego pojęcia.
Wracając do tematu,sygnet nabyłem za śmieszną cenę na Allegro,sprzedający nie zdawał nawet sobie sprawy jaki skarb posiada i sprzedaje za bezcen.
Sygnet w opinii co niektórych użytkowników był albo KOPIĄ albo POWOJENNĄ REPLIKĄ zrobioną dla upamiętnienia pobytu w Obozie Koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.
Postanowiłem więc rozwiać swoje wątpliwości dotyczące tego sygnetu i wybrałem się z nim do osób kompetentnych.
Odwiedziłem trzy antykwariaty w tym jeden prowadzony przez Biegłego Sądowego ds Oceny i Wyceny Dzieł Sztuki i Antyków.
Opinia którą usłyszałem była następująca.
- SYGNET JEST WYKONANY ZE STAREGO BRĄZU I MIEDZI.
- POSIADA ŚLADY UŻYTKOWANIA TAKIE JAK PRZETARCIA.
- POSIADA WEWNĄTRZ LICZNE WŻERY ŚWIADCZĄCE O JEGO LATACH.
- WSZYSTKIE ZDOBIENIA NA NIM WYKONANE SĄ RĘCZNIE PRZEZ WYDRAPYWANIE I WYCINANIE DANYCH FRAGMENTÓW.
- ZDOBIENIA SĄ NIE DOKŁADNE I NIE REGULARNE A CO ZA TYM IDZIE WYKLUCZAJĄ WYKONANIE JUBILERSKIE.
- SZTUKA JEGO WYKONANIA WSKAZUJE IŻ ZOSTAŁ ON FAKTYCZNIE WYKONANY W AUSCHWITZ-BIRKENAU.
W Zbiorach Muzeum Auschwitz znajduje się sygnet obozowy z inicjałami,który jest wykonany taką samą techniką jak ten który posiadam.
W związku z tym poprosiłem dyrektora Muzeum AUSCHWITZ o pomoc w jego identyfikacji.
Na temat sygnetu dowiedziałem się iż należał on do Kapitana Artylerii, Pana Stanisława W,który to trafił do obozu w drugim transporcie więzniów Politycznych.
Numer znajdujący się na sygnecie jak i wyryte z boku inicjały zgadzają się z Imieniem i Nazwiskiem znajdującym się w spisie Więzniów Auschwitz.
Problemem w identyfikacji jest natomiast fakt,iż z sygnetu można odcisnąć pieczęć w laku,czego niestety nikt nie potrafi mi wytłumaczyć do jakiego celu to mogło służyć.
Z informacji jakie posiadam wynika iż takie sygnety były wyrabiane przez Komanda ślusarskie na specjalne zamówienia wiezniów,w tamtych czasach sygnet taki kosztował bardzo dużo jedzenia,papierosów i nieliczne grono mogło sobie na takie coś pozwolić zważywszy iż ryzyko przemycenia takiego sygnetu z warsztatu wiązało się z wielkimi konsekwencjami.
Bardzo bym prosił Szanownych Kolegów o pomoc w rozwiązaniu tej zagadki.
OSOBOM PISZĄCYM BZDURY DZIĘKUJĘ.
27 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.