Skocz do zawartości

Oczyszczenie hełmu M35 w kamuflażu


hans1942

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam,

Nabyłem ostatnio hełm M35 w kamuflażu normandzkim, pod którym jest oryginalna farba i bodajże resztki zimowego kamo, aczkolwiek mogę się mylić (jeśli o ten zimowy chodzi). Wszystko by było dobrze, bo ogólna kondycja hełmu jak na wykopek jest zadowalająca, jednakże wnętrze hełmu jest zardzewiałe. Co więcej pomiędzy farbą kamuflażową, i farbą pierwotną" jest rdza, która na powierzchni hełmu powyciskała bąble.

W związku z tym mam pytanie. Jak wyczyścić ten hełm, żeby go nie zniszczyć? Czy w ogóle jest sens, żeby go czyścić. Pytam się, bo jest to mój pierwszy przedmiot w kamuflażu i stąd moje obawy.

Pozdrawiam
Mateusz
Napisano
Qurde ciężka sprawa strach go ruszać trochę;/ ładne komo ale jak zostawisz w takim stanie to będzie rdzewieć dalej ;/ możesz spróbować szczawiem a później go natrzeć grubo olejem
PS. to jest wykopek ?
Napisano
Można zaryzykować i pomoczyć go ok. 5 h w szczawiowym. Po tej czynności bardzo dobrze wymyć wodą destylowaną i mydłem.
Radze zastosować paroloid 44 , czyli żywice akrylową, rozpuszczana w nitro. Musisz nanieść na niego grubą warstwe tej zywicy. Zwolni tempo postępowania korozji i zabezpieczy te purchle z farba przed odpadnięciem. Dodam, że w tym przypadku warstwa parolidu powinna byc naprawdę gruba.

PS; Możliwe, ze się myle, ale ta farba wygląda jak by była naniesiona specjalnie na purchle i w niektórych miejscach poździerana. Środek hełmu znacząco sie różni od wierzchu.

Pozdro
Napisano
Dzięki za odpowiedzi. Tak to jest wykopek.

Temat oryginalności hełmu był już poruszany też na WAFie, no i też początkowo mieli pewne wątpliwości co do jego oryginalności, ale po dodaniu lepszych zdjęć wszystkie się rozwiały.

Poza tym hełmik kupiłem od dobrego i pewnego sprzedającego, który był przy wykopywaniu na wyspie Sobieszowskiej na Pomorzu. Co więcej oglądałem też fotki iinych wykopów w kamo, i te bąble pojawiły się na hełmach u kilku innych osób, które załączyły dodatkowo zdjęcia, kiedy hełm był jeszcze w ziemi.

Teraz pytanie dotyczące tego kwasu szczawiowego. Czy jest to w miarę bezpieczna metoda, którą może przeprowadzić amator, taki jak ja :D?

Dlaczego różni się góra hełmu od środka? Skład farby pierwotnej i tej w kamuflażu jest inny. Różni się zawartością ołowiu etc, ale może to nie zależy od tego? Ja widziałem też kilka przypadków (podczas kopania w Rosji w rejonie Demjańska, St. Petersburga), że środek był przegnity doszczętnie, a góra była ok. Czasem na górze było mnóstwo rdzy, a po czyszczeniu przez ubylców" pokazywały się dekale i dużo pięknie zachowanej farby. Może to zasługa specyficznej ziemi? Niemniej jednak dziękuję za odpowiedzi.

Pozdrawiam
Napisano
Ja bym tam z tym kwasem uważał jednak, poczytaj trochę o nim, o ,,skutkach'' ubocznych. Kwas jest kwasem i usunięcie go ze struktury metalu jest wręcz niemożliwe, początkowo może i ładnie wyczyści, ale później korozja zacznie dalej postępować.
Napisano
Dzięki za link, poczytałem tam troszkę na temat kwasu. Ogólnie efekty są zadowalające. Tylko w tym wypadku boję się, że jeśli ten kwas wejdzie pomiędzy farbę standardową i kamuflażową to wraz z rdzą poodrywa mi camo. Boję się go ruszać, z drugiej strony jak tak go zostawię, to mi zmarnieje i dalej będzie się sypał.

Pozdrawiam
Napisano
wszystko czym tylko byś nie ruszył, jeżeli farba nie przylega - ją oberwie, czy to utlenianie, czy elektroliza, czy też kwas.

to co wartosciowe - zostanie.

niestety takie oblicze bólu.
pozdro.
Napisano

Jak widać w moim przypadku farba też nie przylega, ale wytrzymała moczenie w kwasie. Najważniejsze to, aby nie przesadzic z roztworem i czasem moczenia. We wcześniejszym poscie wyjaśniłem Ci jak postępować po kąpieli.

Pozdro

  • 2 weeks later...
Napisano

Zastanów się dobrze czy warto zajmować się takim złomem? Twoja decyzja. Z hełmem na zdjęciu nie robiłem nic, co oryginał to oryginał:)

Napisano
No Twój hełm jest w o niebo lepszym stanie, tzn. nic się z niego nie sypie. Ja mam z kolei ten problem, że co go do ręki biorę, to sypie się i rdza, i maluteńkie fragmenty farby. Wiem, najlepiej go w ogóle do ręki nie brać :)

Jednak faktem jest, że boję się z tym kwasem bawić. Może rzeczywiście go zostawię takim jaki jest.

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie