Skocz do zawartości
  • 0

Sygnet z Auschwitz


blondynek-81

Pytanie

Napisano
Witam.
Posiadam sygnet,który został zrobiony w obozie w Auschwitz,sygnet jest oryginalny i pięknie wykonany,po jednej stronie posiada inicjały właściciela,po drugiej datę przybycia,natomiast na środku sygnetu znajduje się literka P a pod spodem nr obozowy.Sprawdzałem w/w dane na stronie Muzeum w Oswięcimiu i wszystko się zgadza.Muzeum w swoich zbiorach posiada takie 2 sygneciki,w związku z tym mam pytanie po co takie sygnety były wyrabiane i w jakim celu,dodatkowo z tego pierscienia morzna odcisnac pieczeć w laku,i ile takie coś morze byc warte

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
W dodatku ten z linku służył do wyciskania pieczęci lakowych.
Ciekawą musiał mieć pocycję personalną w Obozie właściciel?!
pzdr.
Napisano
W zbiorach obozowego muzeum jest jeden sygnet - wyłącznie z monogramem /dział sztuka obozowa/.
Sprzedawca z All nie wiedział,że dlaczego jego ojciec nosił sygnet tak długo?
Jeden z moich już nieżyjących krewnych,b.długoletni więzień Dachau,współlokator" Gustawa Morcinka po wojnie zamówił sobie u jubilera bransoletę z blaszką wraz jego numerem obozowym i datą transportu do Dachau.
Napisano
Zatelefonowałem do Muzeum w Sztutowie i oto wynik:
Część więźniów zatrudniona była w warsztatach wykonujących wyroby metalowe na potrzeby wojska.Więźniowie ci mieli możliwość wykonywania na prywatne potrzeby drobnych przedmiotów,m.in sygnetów zarówno z aluminium,jak i ze stali a także ze ZŁOTA.Hitlerowska załoga korzystała z ich pracy dla swoich prywatnych celów - zamawiali m.in biżuterię a po cichu tolerowała wynoszenie produkcji" więźniów.Ujawnienie u więźnia np.tam wykonanego sygnetu było oczywiście surowo karane.
Muzeum w swoich zbiorach ma kilka sygnetów wykonanych przez więźniów a nadto ma kartoteki więźniów z przypisaniem numerów obozowych.Może w około 80% zidentyfikować więźnia po numerze.
Napisano
Według mnie jest to sygnet wykonany współcześnie, być może na zamówienie byłego więznia, jednak nie z samego obozu.

Po pierwsze sygnet wykonany jest za dokładnie jak na sztuke obozową, wszystkie ornamenty są idealnie proste i dokładne, natomiast inicjały wykonane jak u jubilera.Posiadam wiele pamiątek obozowych i wszystkie wykonane są w sposób na jaki pozwalały warunki bytowe czyli np.ręczne rycie ornamentów, krzywizny i braki w zależności od talentu wykonywującego daną rzecz.

Te odwrócone P i numer obozowy - w jakim celu?Teoria z odbijaniem numeru obozowego w laku jest conajmniej dziwna i nielogiczna.

Proszę przyjrzeć sie np. sygnetowi wykonanemu w K.L.Stutthof z kolekcji Muzeum K.L.Stutthof oraz sygnetowi z aukcji - wnioski nasuwają się same.

Zdjęcie nr.2
http://www.stutthof.pl/node/13#
Napisano
OLAS370 odpowiadam na twoje zaczepki - po lewej stronie kompa wisi podziękowanie z Muzeum Orła Białego za przekazanie elementów do Stuga po prawej stronie wisi podziękowanie z archiwum państwowego za przekazanie przedwojennej dokumentacji znalezionej na strychu ,dalej wisi podziękowanie od Komitetu Ochrony Zabytków - i parę artykułów z gazet ,jak poszukasz na forum to może coś jeszcze znajdziesz zanim pierwszy rzucisz kamieniem .Jeżeli masz tylko tyle do powiedzenia to sobie daruj .Dla mnie jest to lipa - może sie źle wyraziłem - dla mnie jest to wykonany sygnet po wojnie .Już to widzę jak Polacy w obozie kazali sobie na sygnetach grawerować literkę P" :):)Symbol dopiero uznany po wojnie :):) i już widzę jak w nich śmigali przed SSnami - no chyba że kapo ?
Napisano
Ktoś wykonał ten przedmiot w konkretnym celu(LAK)
Wyobrażasz sobie z taki list z Pieczęcią puszczony w obieg przez więźnia.
To jest sygnet powojenny i to moje zdanie.Więcej się nie udzielam w tym poście.
pzdr.
Napisano
A jak miałby być wykonany w Auschwitz?
Ch....o.
pzdr.
Ps. To,że w Obozie od czasu do czasu zdarzały się jakieś imprezy kulturowe(Koncert orkiestry obozowej( nie tylko marsze)Nie oznacza to wcale,że Ten -sygnet został tam zrobiony? Może został zrobiony po wszystkim?
Przez osobę i świadka zarazem.
Uważam,że jeśli ten sygnet został wykonany w warunkach ekstremalnych,pod wpływem ekstremalnej depresjii,w warunkach ekstremalnego wycieńczenia-(temp. otoczenia)-głodowo - psychicznego.Z ubytkiem wody w organiźmie poniżej norm,bez perspektyw na przyszłość,po stracie najbliższej rodziny zza płotu i wiele jeszcze innych o eksperymentach medycznych,postrzale w czasie ucieczki,czy też dla czystej ptzyjemności .Nie wspominając.
Jeśli ktoś w takich warunkach jest w stanie usiąść z odpowiednim sprzętem, na parę godzin i skupić się na wykonaniu takiego sygnetu? To gratuluję charakteru.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie