bossmann1 Napisano 24 Listopad 2009 Napisano 24 Listopad 2009 niewiem jak na priv,ale ksiazka mnie interesuje ogromie.w bialymstoku nigdzie niema,a wiesz cos moze o ksiazce dr wesolowskiego ulani grochowiedzcy?
41pp Napisano 24 Listopad 2009 Napisano 24 Listopad 2009 Pilotów na Forum, to jest dostatek".GWPS. Zaraz jak uszę" zabiorą głos.
woytas Napisano 24 Listopad 2009 Autor Napisano 24 Listopad 2009 Ja potrafie obslugiwac tylko pilota od telewizora.Panowie z mojego moderatorskiego obowiazku... Bossman kliknij na nicka 41pp i mozesz wyslac mu pw.
41pp Napisano 25 Listopad 2009 Napisano 25 Listopad 2009 woytas , szkoda że nie ma tematu o latawcach" , lepiej by było, pozbierać" to wszystko do kupy".GW
41pp Napisano 25 Listopad 2009 Napisano 25 Listopad 2009 Yeti, ale trza nieraz przypomnieć , coby się nie ozmydliło".GW
Szarubek Napisano 6 Styczeń 2010 Napisano 6 Styczeń 2010 Witam!PKBWL opublikowała raport wstępny z wypadku:http://lotniczapolska.pl/Wypadek-Agusty-–-raport-wstepny,10844Pozdrawiam - Szarubek
zmija Napisano 6 Styczeń 2010 Napisano 6 Styczeń 2010 41pp: PS. Znam wypadek, z bliskiej rodziny jak facet na MIG 17- 19 ?????? "popisywał się nad Grójcem, przed Swą przyszłą Żoną, ale "urwał końcówkę skrzydełka o płotek przyszłego Teścia!!"Był przypadek w WP gzie pilot podczas wykonywania lotu koszącego" nad płytą lotniska samolotem MIG-21 uzyskał taki magiczny" pułap dzięki któremu zawadził zbiornikiem podwieszanym o nawierzchnię płyty. Oczywiście zbiornik został zdarty z samolotu i eksplodoiwał za dyszą spalin wylotowych. Pilot lądował w trybie awaryjnym (z pomocą merytoryczną kontrolera lotów - wydawanie wręcz instruktarzowych poleceń obsługi samolotu)...ale to pewnie plotki;-)Pozdrawiam
41pp Napisano 6 Styczeń 2010 Napisano 6 Styczeń 2010 Ano, tak to jest, jak duchowi" kawalerzyści masowo, przesiadają się z kuni" na latawce.Tam myślał za nich kuń", a teraz mają autopilota".GWPS. Nie chciałem nikogo obrazić.A zresztą powroty z dyskotek, /statystyki/ mówią same.
Szarubek Napisano 6 Styczeń 2010 Napisano 6 Styczeń 2010 Zmija - to nie plotki :-)Wypadek z przytarciem zbiornika dodatkowego ołówka" miał miejsce latem 2001 lub 2002 roku na lotnisku w Rosnowie (Zegrze Pomorskie). Pilot z 23 Eskadry z Dęblina (świeżo wchonęła personel i sprzęt 45 Eskadry Doświadczalnej z Modlina) w trakcie kosiaka nad lotniskiem włączył dopalanie. Niestety dopalacz wchodzi do pracy z pewnym opóźnieniem - najpierw następuje pełne rozwarcie dyszy regulowanej, czemu towarzyszy chwilowy spadek ciągu i utrata wysokości. Miał chłop niesamowite szczęście - kilkanaście centymetrów niżej i byłby się grobnął. A tak - były efekty specjalne w postaci ściany ognia.41pp - zarówno obaj piloci Agusty z LPR, jak i ten opisany przeze mnie powyżej, to byli starzy i doświadczeni piloci.Pozdrawiam - Szarubek
zmija Napisano 6 Styczeń 2010 Napisano 6 Styczeń 2010 Podobno podczas tej awaryjnej procedury lądowania, pilot pomylił klapy i lądował na położonych do startu... Ps człowieka widziałem kiedyś (taki brunet z sygnetem złotym). Podwiózł" m.in. mnie mi-2 na poligon w Jagodnym... ale to pewnie plotki;)
41pp Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 ....Niestety dopalacz wchodzi do pracy z pewnym opóźnieniem - najpierw następuje pełne rozwarcie dyszy regulowanej, czemu towarzyszy chwilowy spadek ciągu...."Taak, prawa Bernoulliego, nie da się obejść".GW
zmija Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 ...."Niestety dopalacz wchodzi do pracy z pewnym opóźnieniem - najpierw następuje pełne rozwarcie dyszy regulowanej, czemu towarzyszy chwilowy spadek ciągu....Taak, prawa Bernoulliego, nie da się "obejść."Echhh to i ja coś dorzucę:Po włączeniu dopalacza, przez chwilę silnik podaje gazy wylotowe z tym samym wdatkiem (pole przekroju * prędkość gazów). Niestety zanim ta prędkość zostanie powiększona przez dopalacz następuje rozszerzenie dyszy (zwiększenie pola przekroju). Zatem jeżeli wydatek przez chwile jest taki sam, ale w tym samym momencie zwiększamy pole przekroju dyszy - prędkość gazów wylotowych się zmniejsza (ciąg również) HEJ! (jak to by zakończyli Górale) :-)
41pp Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Taki doskonały przykład, to działanie Straży Pożarnej.Wąż bez prądownicy" /mam nadzieje że, dobrze napisałem, bo się na tej nomenklaturze kompletnie nie znam/, zachowuje się spokojnie", przy danym Q-przepływu.Natomiast, przy tym samym Q i założonej prądownicy", nawet trzech drużynowych" ma trudności, z jego utrzymaniem.Przepraszam za kolejny zjazd", z ragedii ludzkiej na technikę".Ale taki już jestem, zboczony", zawodowo!GW
41pp Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Stąd mój drażliwy" post z 01-06-10 46:25.Uważam że, każdy pilot, powinien wiedzieć o tym że, każda zmiana geometrii" kanału gazodynamicznego motorka, powoduje zmianę parametrów wyjściowych tegoż.A dzieje się tak, w przypadku włączenia dopalaczy.Tak zwane stany nieustalone" motorka, spędzały i spędzają, sen z oczu inżynierom.Trza było zawsze iść na kompromis.Ale jak napisał Pan Szarubek:41pp -........jak i ten opisany przeze mnie powyżej, to byli starzy i doświadczeni piloci.Pozdrawiam - SzarubekTo przestaję rozumieć, /rutyna/!!Przepraszam, za bełkotliwego asiemca", ale pisarzem nie jestem.Pozdrawiam Serdecznie.GW.
zmija Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Tak naprawdę uważam, że zbiornik paliwa pod wspomnianym żelazkiem (tak nazywają mig-21 ze względu na jego trójkątny kształt skrzydeł oraz tzw zdolność płatowca wynoszącą ...chyba 2 lub 3 - tzn po wyłączeniu silnika spada jak żelazko heh) pewnie uratował piolota - taki wybuchowy" amortyzator;-)
41pp Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 zmija, bez przesady, za laszaną" kurtyną też taki sprzęt produkowali, o doskonałości aero. bliskiej zeru".Taka wtedy moda" nastała.A 21" to nie był najgorszy latawiec, był w /normie/.GW
mihua Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Mig-21 bardziej znany jest pod nazwąOłówek"pzdr.
zmija Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 ;-) Ta nazwa powstała dzięki charakterystucznemu kształtowi wlotu powietrza
41pp Napisano 7 Styczeń 2010 Napisano 7 Styczeń 2010 Takie czasy, za wszelką cenę zmniejszyć opory aero, a więc cieniuśki profl skrzydełek, a teoria pola też przodowała".No i motorek sobie poradzi!A jak nie poradzi, to do MODLITWY !!.Układ Delta", był kompromisem, chyba udanym.Pozwolił, przy danych Cx, Cz, na ozciągnięcie" profilu, czyli jego pogrubienie". Co wpływało na konstrukcję węzłów mocujących, /Pozytywnie/.Ale to nie moja działka", jestem za chudy Bolek" w tej materii.mihua.Ja wiem że, już Junkersa, przed wojną tak przezywano!
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.