desertstone Napisano 25 Sierpień 2009 Napisano 25 Sierpień 2009 http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/tngallery?Site=NW&Date=20090824&Category=FOTREPORTAZE&Artno=237189302&Ref=PH
bolas Napisano 25 Sierpień 2009 Napisano 25 Sierpień 2009 Fed czy Zorkij ?http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/gallery?Site=NW&Date=20090824&Category=FOTREPORTAZE&ArtNo=237189302&Ref=PH&Params=Itemnr=2
ARTUT Napisano 25 Sierpień 2009 Napisano 25 Sierpień 2009 Nie ukrywam, że wiele osób zwróciło mi uwagę, że świetnie nadaję się na korespondenta wojennego... po prostu jestem oszałamiająco przystojny i mam zgrabne nogi :)To była pierwsza próba. Temat mi się bardzo spodobał, a że w Edelweissie głównie zajmuję się robieniem fotek i publikacją ich na stronie będę musiał mocniej przysiąść się do tematu.Przyznam, że jestem raczej profanem w tematyce zdjęć i jestem za krótki póki co na robienie ich zwykłą kliszą. Ale kto wie jak będzie w najbliższej przyszłości. Póki co oprócz starych fantów planuję mieć ładną atrapę aparatu z cyfrówką w środku. Na razie priorytetem jest robienie fajnych zdjęć, które błyskawicznie pojawiają się na naszej stronie.ARTUTKampfgruppe Edelweiss
bolas Napisano 25 Sierpień 2009 Napisano 25 Sierpień 2009 A szkoda, bo to wcale nie jest specjalnie trudne :) Ja tam po cichu marzę, co by jak E.Smith wywoływać filmy nocą w hełmach w okopie ;) To by było wyzwanie. Nie chcę już odbiegać od wątku, ale żaden aparat cyfrowy nie odda plastyki przedwojennych obiektywów i ich specyfiki. To jak walka z wiatrakiem. Będa mniej lub bardziej podobne, ale zawsze coś nie tak. Wywołanie to jakieś max pół godziny, zanim zeskanujesz film trzeba poczekać z 2 godzinki. Generalnie ma to wiele uroku, bardzo wciągający wątek w rekonstrukcji.
ARTUT Napisano 25 Sierpień 2009 Napisano 25 Sierpień 2009 To jest właśnie zaletą rekonstrukcji historycznych z II wojny światowej, że nigdy nie osiągnie się pułapu max". Zawsze pojawiają się nowe tematy, których można się podjąć i zawsze wypływają kolejne wyzwania. No i to jest właśnie piękne :)
ostwid Napisano 25 Sierpień 2009 Napisano 25 Sierpień 2009 Pionier 39 oraz Panzer Lehr na prawym odcinku obrony podczas walk w Falaise.
Steiner7 Napisano 25 Sierpień 2009 Napisano 25 Sierpień 2009 A ja mam pytanie do organizatora.Czy może podać w liczbach ilości żołnierzy; amerykańskich, niemieckich i polskich. Tak dla statystycznej ciekawości.
Yuri100GJR Napisano 25 Sierpień 2009 Autor Napisano 25 Sierpień 2009 Amerykanie" - 32 osoby łącznieNiemcy" - 42 osoby łączniePSZ - 5 osóbNie doszukiwałbym się tutaj jednak spiskowej teorii dziejów - kilka większych GRH PSZ-towskich było w tym czasie w rejonie Falaise we Francji oddać na miejscu honory poległym Polakom. Dwie kolejne - co tu dużo mówić - delikatnie zawiodły na kilkadziesiąt godzin przed imprezą, uszczuplając szeregi PSZetowców o około 15 osób. Nieważne, sądzę że przybyli rekonstruktorzy dali radę", mimo tych i innych przeciwności losu - za co raz jeszcze dziękuję.Jak ktoś mądry kiedyś powiedział: Pękniesz? No, nie pękniesz"PozdrawiamYuri
kiler p Napisano 25 Sierpień 2009 Napisano 25 Sierpień 2009 W końcu znalazłem troszkę czasu, więc można napisać kilka słów.Na początek pole bitwy – chyba każdy widzi na zdjęciach jak to wyglądało, ale trzeba dodać, że diabeł tkwi jednak w szczegółach. Tak jak napisał Maciek, nie tylko piękna chałupa i stodoła oraz mój osobisty faworyt - świetnie ucharakteryzowany na wraka żuk, ale też wozy z beczkami, walające się wszędzie kanistry, rowery, resztki motocykla, masa lejów, tak jakby przed chwilą przeleciał tędy klucz Typhoonów zostawiając na ziemi swój śmiercionośny ładunek.Pirotechnika – efektowny pożar chałupy od ostrzału, mocne, wciskające w glebę wybuchy połączone z silnym zadymieniem, które pozwoliło nam skrycie podejść pod pozycje niemieckie.Broń – bez zarzutu, jak to zwykle u kolegów z Czech – wystrzeliłem w trakcie inscenizacji z mojego „Mosfielda” jakieś 65 naboi bez żadnego zacięcia.Atmosfera w garnizonie - super, bo jak mogło być inaczej w takim gronie :D Jeszcze raz gorące życzenia urodzinowe dla kolegi z BR1 !Co tu dużo pisać – pierwsza impreza Stowarzyszenia Pasjonatów Munduru i Pamięci w moim przekonaniu była dużym sukcesem. Jego ojcem i matką był jak już to inni wspomnieli nasz v- ce Prezes Michał Jurasz, czyli po prostu Yuri ;). Dobra robota Panie Prezesie !Na koniec chciałbym podziękować wszystkim grupom, razem z którymi dane nam było wystąpić. Walka z Wami i przeciwko Wam to prawdziwa przyjemność.PozdrawiamPrzemek „kiler”GRH Siedemnasty, SPMiP
Dave1976 Napisano 25 Sierpień 2009 Napisano 25 Sierpień 2009 Impreza jakiej jeszcze w Stępinie nie było. Pirotechnika rewelacja, ziemia pod nami drżała od wybuchów gdy zajmowaliśmy pozycje do kontrataku, alianckie pojazdy w takiej ilości że drugie tak liczne ich występowanie jest chyba tylko na D-Day Hel. Do wystrzelania po 50 naboi na uczestnika. Zakwaterowanie i wyżywienie na ocenę celującą. Pogoda nie dopisała, ale dzięki temu można było doszlifować" mundury i sprzęt w błocie. Teren bitwy przygotowany przez Jacka wyglądał jakby go żywcem przeniósł z Francji.Pozdrowienia dla Organizatorów i Uczestników Anlage Sud 2009Dawid KasprzykGRH Reichshof 1944
past Napisano 25 Sierpień 2009 Napisano 25 Sierpień 2009 nie no jak można pisać że pogoda nie dopisała. Tak uwalony to jeszcze nie byłem. Tak uwalonej , zalepionej błotem bronii jeszcze nie widziałem. Dla mnie pogoda była dodatkowym smaczkiem.
Steiner7 Napisano 25 Sierpień 2009 Napisano 25 Sierpień 2009 Yuri->Gdzież bym śmiał spiskować...Ot, interesuje mnie samo zjawisko proporcji Niemców" do reszty świata.U Was było prawie po równo z lekkim wskazaniem na Niemców".Niestety, są imprezy, gdzie te proporcje są baaardzo mocno zachwiane.
sanitater Napisano 25 Sierpień 2009 Napisano 25 Sierpień 2009 Bolas napisal:Fed czy Zorkij?"Sigi biega z Fedem
ARTUT Napisano 26 Sierpień 2009 Napisano 26 Sierpień 2009 Ja też jestem zachwycony pogodą. Uwielbiam pole bitwy gdzie człowiek się usmaruje błockiem i wygląda wtedy przynajmniej frontowo :)Nie ma nic gorszego niż reko na przystrzyżonym trawniczku :)
Seeteufel Napisano 26 Sierpień 2009 Napisano 26 Sierpień 2009 Nie ma nic gorszego niż REKO (...)"Tu się muszę zgodzić. Gratulacje udanej imprezy, wygląda rzeczywiście super.
Steiner7 Napisano 26 Sierpień 2009 Napisano 26 Sierpień 2009 Szkoda tylko, że zamiast zapowiadanego żółtego Pz XXXIV, jeździł szary OT 810.Taka jest, niestety, nasza rzeczywistość; co innego plany, co innego umowy, co innego na polu...
Hindus Napisano 26 Sierpień 2009 Napisano 26 Sierpień 2009 A ja patrząc na całokształt tej inscenizacji, a przede wszystkim na realia historyczne w jakich była ona osadzona, uważam, że paradoksalnie brak czołgu znacznie podniósł jej walory!Dzięki temu wyraźnie zaznaczona została przewaga sprzętowa aliantów, nad zdziesiątkowanymi, wycofującymi się hitlerowcami!Owszem transporter mógłby być w kamuflażu „normandzkim”, ale cóż nie zawsze wszystko można mieć…PozdroHindus
Yuri100GJR Napisano 26 Sierpień 2009 Autor Napisano 26 Sierpień 2009 Ad Steiner7 - Właściciel czołgu nie posprzątał i dlatego nie dopuściliśmy go do udziału:)Co do OT-810 - tak, to moja indywidualna decyzja na kilkadziesiąt godzin przed inscenizacją, by w zastępstwie PZIV użyć OT-810 w scenie kontrataku. Malowanie staraliśmy się zamaskować tak bardzo jak to możliwe. Jeżeli to kogoś razi w oczy - najmocniej przepraszam. Sytuacja była podbramkowa i takie, a nie inne wybrałem rozwiązanie. Idealny ormandzki" OT w malowaniu dodatkowo 116. Panzer-Division Windhund" był wtedy na Helu i nie było fizycznej możliwości ściągnięcia go.Zdecydowana przewaga sprzętu jeżdżącego po stronie alianckiej byłą zamierzona od samego początku - właśnie po to, by oddać w tej sposób realia wycofującej się, pozbawionej wsparcia cięższego sprzętu armii.Narzekać na dotrzymywanie, czy nie umów nie zamierzam publicznie - to sprawa organizatorów i usługodawcy, a to nie miejsce na pranie brudów. PozdrawiamYuri
Steiner7 Napisano 26 Sierpień 2009 Napisano 26 Sierpień 2009 Rozpatrując sprawę czołgu, a właściwie jego braku, można rzec:-trudno, świetnie!Smutny jest tylko obraz, jaki sie wyłania. Wojsko Polskie, czy to PSZ czy LWP liczebnościowo zawsze jest jakimś tam marginesem błędu w imprezach, gdzie powinno grać pierwsze skrzypce.Oczywiście, są wyjątki, ale można je policzyć na palcach jednej ręki.Wrzesień '39 jeszcze jakoś sie broni. Może wynika to z mniejszej atrakcyjności wojsk niemieckich.
Steiner7 Napisano 26 Sierpień 2009 Napisano 26 Sierpień 2009 Typ i kolor pojazdu mnie akurat nie przeszkadza. Za dobrze wiem, jakie są problemy z załatwieniem czegokolwiek, czy to jeżdżącego, czy strzelającego, żeby było zgodne z epoką.------------Na wojnie udają się tylko rzeczy proste.v. Clausewitz
past Napisano 26 Sierpień 2009 Napisano 26 Sierpień 2009 Dodatkowo pragniemy podziękować Yuriemu za możliwość uzycia w bitwie naszej nowej zabawki. Jednocześnie prosimy właścicieli zdjęć , którym udało się uchwycić naszą strzelającą" .30 w trakcie bitwy o udostępnienie ichtu tylko przedbitewne próbyhttp://www.youtube.com/watch?v=hewWjDTFUtU
Red_Star-01 Napisano 28 Sierpień 2009 Napisano 28 Sierpień 2009 http://agajaszcz.fotosik.pl/albumy/678440.html
Dave1976 Napisano 28 Sierpień 2009 Napisano 28 Sierpień 2009 A ja mam pytanko. Czy jest jakiś materiał filmowy z bitwy ? Yuri czy ktoś dokumentował nasze walki ?Pozdrawiam Dave
kiler p Napisano 28 Sierpień 2009 Napisano 28 Sierpień 2009 Wracając do mojego postu, chciałem pokazać jakie detale dekoracji pola walki miałem na myśli, m.in. walające się walizki...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.