matchias Napisano 19 Wrzesień 2009 Autor Napisano 19 Wrzesień 2009 Korekta kolorów, moim zdaniem lepiej.Pomocna okazała sie również ta stronka:http://www.kalfakis.gr/aSCALEMODELS/gallery/federal_standard_595_paint_spec.htm
akagi_FWP Napisano 19 Wrzesień 2009 Napisano 19 Wrzesień 2009 Bardzo blisko, trochę jeszcze przybrudzić żółty i ocieplić" soczystą zielenią ten zielony. I brąz masz nadal za jasny.
matchias Napisano 14 Listopad 2009 Autor Napisano 14 Listopad 2009 Dorobiłem trochę tekstur, cekawym Waszego zdania.
bjar_1 Napisano 16 Listopad 2009 Napisano 16 Listopad 2009 Zerknijcie panowie - http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=662055#951121
blackdog Napisano 17 Listopad 2009 Napisano 17 Listopad 2009 http://www.youtube.com/watch?v=fkeWIPHUW2wtaki filmik kiedyś W Kasinie ukręciłem króciutki, troszkę lipny, ale co nie co widać :)
primer Napisano 20 Listopad 2009 Napisano 20 Listopad 2009 No tak ... ale ta wizja artystyczna ehhh , chyba dało to się zrobić estetyczniej. Co wogóle mają przedstawiać te wycięcia? Tego to chyba sam artysta nie wie.... Widziałem na własne oczy ...cieszy strasznie, że jest i sie zachowała ale jednocześnie mieszane mam uczycia...
Mi.Der Napisano 9 Luty 2010 Napisano 9 Luty 2010 Kupiłem II część monografii J. Ledwocha o użyciu zagranicznym Vickersów i mam mieszane uczucia... świetna robota i zgromadzone zdjęcia, krążące dotąd w gorszej jakości. To miłe, że jak widać, w kilku fragmentach autor bazował na tekście z mojej strony - tylko szkoda, że jakoś nigdzie nie ma o tym żadnej wzmianki... :-(
Kaczor82 Napisano 9 Luty 2010 Napisano 9 Luty 2010 Jako że dłubię trochę w 3D, powiem tylko że model jest rewelacyjny do tego pięknie oteksturowany i wyrenderowany :)
akagi_FWP Napisano 9 Luty 2010 Napisano 9 Luty 2010 Michał, żeby tylko na twojej... O zdjęciach wydrukowanych bez zgody i mylnie podpisanych już nie wspomnę. Generalnie skandal.
matchias Napisano 17 Luty 2010 Autor Napisano 17 Luty 2010 Kaczor82 dzięki za słowa uznania, myślę że model skończony.
Stoner1972 Napisano 18 Luty 2010 Napisano 18 Luty 2010 A mógłby kolega zaprezentować swoje dzieło w kilku rzutach. Czołg bardzo poprawnie odtworzony, dobra robota Matchias. Miałbym kilka drobnych, bardzo drobnych uwag, które nie miały by większego wpływu na wygląd zewnętrzny czołgu.Trochę obiegając od tematu mam pytanie do kolegi Mi.Der dlaczego uważasz, że J.Ledwoch w II cześci monografii o zagranicznych użytkownikach Vickersów bazował na tekście notabene bardzo dobrej strony internetowej, której współautorem jesteś ??? Nie mam wprawdzie tej monografii, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystko to co napisałeś o międzynarodowej służbie Vickersów (na stronie internetowej) jest kompilacją informacji zawartych w kilkunastu publikacjach (w tym źródłach, które nie wymieniłeś jako główne) i źródłach internetowych, z których KAŻDY zainteresowany tematem mógłby wyciągnąć podobne wnioski i informacje, a pisząc jakiekolwiek opracowanie na ten temat układ opisów przyjęty przez Ciebie sam się narzuca???Bo jeżeli masz jakiekolwiek podstawy aby tak sądzić, możesz oskarżyć J.Ledwocha o plagiat (nawet we fragmentach tekstu), a jeżeli nie masz jakichkolwiek podstaw... to radził bym być ostrożniejszym w pisaniu takich rzeczy na publicznym, ogólnodostępnym forum. Nie chcę w tej chwili być jakimkolwiek obrońcą pana J.Ledwocha, nie znam go osobiście, jednak z mojego 28-letniego doświadczenia w przerobieniu" tysięcy publikacji, artykułów i wydawnictw traktujących o uzbrojeniu wojskowym i zgromadzeniu dość licznej literatury na ten temat mogę tylko stwierdzić, że Janusz Ledwoch (jeżeli to ten sam J. Ledwoch od monografii Vickersa) był autorem książek o wozach bojowych już na początku lat 1990-tych (jest współautorem m.in. takich książek jak Czołgi brytyjskie" z 1994 czy Czołgi USA" również z 1994 i kilku innych). Pisał już więc w czasach kiedy o domowym internecie można było sobie co najwyżej pomarzyć. Sam pierwszy raz skorzystałem z takiego dobrodziejstwa (internet) w 1997, na długo przed powstaniem strony internetowej, której współautorem jesteś. Musze również dodać, że na długo przed powstaniem Twoich artykułów na tej stronie ściągałem informacje (w tym m.in. o Vickersach Mark E) ze stron angielskojęzycznych czy rosyjskojęzycznych, po których w połowie lat 2000 nawet śladu nie pozostało w wirtualnym świecie.Oczywiście bez urazy szanowny kolego Mi.der, ale to właśnie po Twoim wcześniejszym poście mam mieszane uczucia... bo nie można chyba przypisywać sobie jakichś osiągnięć w temacie zagranicznych użytkowników Vickersów, w którym tak naprawdę niczego osobiście nie odkryłeś... no chyba, że czegoś nie wiem, może nie wiem tez wszystkiego o J.Ledwochu (poza tym, że publikował już na początku lat 1990-tych), wówczas proszę o jakąś informację na priv. bo naprawdę nie wiem dlaczego napisałeś, że ktoś korzystał z tekstu z Twojej strony, nie próbując udowodnić czytelnikom forum o co tak naprawdę chodzi. A muszę przyznać, że zainteresowało mnie publiczne postawienie przez Ciebie (oraz po części przez Akagi_FWP) tego typu zarzutów. Może obaj panowie ustosunkują się do tego, proszę wówczas skrobnąć parę słów na priv. wówczas może zrozumiem o co chodzi, bo ni jak nie mogę tego zrozumieć.Z pełnym szacunkiem dla wszystkich wymienionych w tym poście.
Stoner1972 Napisano 18 Luty 2010 Napisano 18 Luty 2010 ...może dla pełnej jasności o co mi chodzi zobrazuję to na takim oto przykładzie. Biorę sobie zeszyt z serii Typy broni i uzbrojenia" Nr 91, wyd. MON, W-wa 1984, autorstwa Romana Matuszewskiego i Ireneusza Wojciechowskiego zatytułowany Karabin Mauser wz. 1898" do tego np. książkę Broń strzelecka Wojska Polskiego 1918 - 1939" Andrzeja Konstankiewicza (wyd. MON, W-wa 1986), a na koniec przeglądam kilka archiwalnych roczników np. Wojskowego Przeglądu Technicznego" i Wojskowego Przeglądu Historycznego" z lat 1970-tych i 1980-tych wyłapując artykuły o broni strzeleckiej piechoty II RP i na podstawie tego piszę jakiś artykuł na stronie internetowej o używanym w polskiej armii w 20-leciu międzywojennym karabinie Mauser wz. 1898, a następnie oburzam się gdy ktoś pisze o podobnym zagadnieniu w jakiejś publikacji i oskarżam o korzystanie z mojego tekstu ze strony internetowej (!?!)Według mnie to nie logiczne, bo wszystkie internetowe artykuły o historii uzbrojenia (no może prawie wszystkie), nie zależnie jak okraszane i ozdabiane słownictwem, są w meritum sprawy TYLKO MATERIAŁEM WTÓRNIE PUBLIKOWANYM w odniesieniu do podstawowych źródeł (czytaj literatura) na podstawie których powstały. I nawet gdyby ktoś wykorzystał informacje z mojej strony internetowej", to tylko w swojej grzeczności mógłby o tym wspomnieć, bo równie dobrze mógłby przecież dotrzeć do tych samych źródeł z których ja korzystałem. Taki jest internet, korzystają z niego wszyscy i nic na to nie można poradzić. No chyba że, słowo w słowo, ktoś wykorzystałby mój tekst i opublikował pod swoim nazwiskiem - no ale wówczas to poszedłbym do sądu z taką sprawą.Taka jest moja opinia. Chwała za to, że są zapaleńcy którzy tworzą strony internetowe o historii uzbrojenia, bo dają one dostęp ogólnej rzeszy zainteresowanych do informacji w nich zawartych, ale przypisywanie tylko sobie pisania na owych stronach internetowych o rzeczach, które już gdzieś były napisane uważam za pewne nieporozumienie.
Mi.Der Napisano 19 Luty 2010 Napisano 19 Luty 2010 :-)Oczywiście nie twierdzę, że wiedzę na temat Vickersów miałem objawioną i mam na nią copyright", tylko powstała ona przez długie poszukiwania po szczątkowych publikacjach (których około 2003 roku na temat tego czołgu naprawdę było niewiele) i stronach internetowych, a także dzięki kontaktom z Davidem Fletcherem. Nie wydaje mi się, żeby przed panem Ledwochem powstała na świecie jakaś monografia Vickersa E - i chwała mu za dobrze odrobioną pracę, ze zdjęciami świetnej jakości i za popularyzację w ten sposób tego czołgu (mówię o II części, z użyciem na świecie).Nie twierdzę, że autor wziął po prostu informacje z mojej strony, bo ewidentnie musiał sięgnąć do brytyjskich archiwów i oczywiście w monografii jest więcej informacji np. o czołgach greckich, portugalskich, amerykańskim, bułgarskich, niż było u mnie (jest też poprawiona kwestia kadłubów bułgarskich czołgów, do której doszedłem - niezależnie - dopiero parę miesięcy temu).Jednakże, w kilku miejscach Autor wyraźnie uprościł sobie pracę i wykorzystał po prostu jako bazę fragmenty mojego tekstu, nieznacznie je tylko zmieniając lub rozszerzając (we wstępie i zastosowaniu bojowym w Boliwii, Chinach i Syjamie - wstęp ze strony http://derela.republika.pl/vae-pl.htm , a użycie z poprzedniej wersji strony dostępnej np. w http://web.archive.org/web/20041023065136/derela.republika.pl/vae-pl2.htm ). Różnica jest więc taka, że ja tworząc strony, nigdy nie przepisywałem źródeł, ale tworzyłem na ich podstawie własny tekst...Nie mam pretensji, bo ten tekst składa się tylko na kilka procent publikacji, ale trochę nieładnie... Jak coś jest za darmo w internecie, bo ktoś poświęcił na to wiele czasu i energii, to znaczy, że po prostu można wziąć jako swoje, bez dania choćby satysfakcji... :-/ (nie mam przy tym podstaw, żeby sugerować, że moja strona - będąca pierwszym zebraniem do kupy" informacji o służbie Vickersów na świecie, była np. inspiracją do pracy p. Ledwocha lub jej kształtu).Przy okazji: mam nadzieję, że autor zweryfikował informację o batalionach syjamskich wyposażonych w 7 czołgów, bo nie mam pojęcia, gdzie ją znalazłem i z nowszej wersji strony ja profilaktycznie usunąłem... ;-)
Stoner1972 Napisano 19 Luty 2010 Napisano 19 Luty 2010 Dzięki za odpowiedź. Teraz wiem o co chodzi i muszę przyznać, że faktycznie J. Ledwoch postąpił trochę nieładnie - widzę, że przejechał się" zwłaszcza na tym Syjamie :) Przede wszystkim mógł skontaktować się z Tobą (w dobie internetu to nie takie trudne) i przedyskutować kilka tematów np. syjamskich Vickersów E ;),a w ostateczności mógł w wykazie źródeł podać adres strony z tytułem i autorem artykułu z którego... jak widać jednak skorzystał. Napisałem powyższe posty bo J.Ledwoch kojarzy mi się z dość rzetelnym warsztatem pisarskim i dużą wiedzą na tematy o których pisze. Zwłaszcza, że ostatnie 15-lecie polskojęzycznej literatury traktującej o historii uzbrojenia zanotowało kilku autorów, którzy raczej nie za bardzo wiedzieli o czym piszą. Dlatego J.Ledwoch, przynajmniej dla mnie, dość pozytywnie wyróżnia się z owego szanownego grona weaponologów".Na zakończenie muszę również dodać, że od kilku ładnych lat bardzo dobrym weaponologiem", którego artykuły wyróżniają się in plus pośród innych, jest nijaki Michał Derela... to tak na marginesie :)Pozdrawiam i życzę owocnych prac nad nowymi artykułami.
Stoner1972 Napisano 19 Luty 2010 Napisano 19 Luty 2010 A ponieważ odbiegłem trochę od tematu świetnego Vickersa Mark E w 3D kolegi Matchiasa, ponawiam prośbę o prezentację w przynajmniej 3 rzutach, interesuje mnie zwłaszcza rzut z góry... oczywiście jeżeli kolega Matchias zaryzykuje udostępnienie swojego dzieła... bo coś mi się wydaje, że jego zdjęcia szybko mogą zagościć na światowych stronach www traktujących o broni pancernej i nikt na nich nie wspomni, kto jest ich autorem...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.