Skocz do zawartości

O czym myśli archeolog?


arturborat

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
O widzę, że Artur z Chwarszczan zabrał głos w tej dyskusji- pozdrawiam. Słyszałem że z Przemkiem się Tobie przestało układać, ale nie wiedziałem że aż tak na kosy...
Wasze narzekania na archeologów na nic się zdadzą. Jeśli liczycie że w ten sposób wygryziecie ich (albo raczej nas- choć ja najpierw zacząłęm kopać a potem poszedłem na studia, więc jestem bardziej kopaczem niż archeologiem) z uprzywielejowanej pozycji w kwestii pozyskiwania fantów i ogólnie kopania w ziemi to grubo się mylicie. Skoro- jak udowadniacie nawet oni popełniają rażące błędy, to co wyprawiają w takim razie ludzie pozbawieni wykształcenia w tym kierunku (czyli Wy). Nie piłujcie gałęzi, na której siedzicie. Poza tym pracownikami biur WKZ odpowiedzialnymi za przyznawanie Wam oficjalnych przyzwoleń na kopanie i udostępniającymi Wam arkusze AZP są z reguły właśnie archeolodzy (i nic tego stanu rzeczy nie zmieni). Teraz pytanie- czy w odpowiedzi na obrzucanie ich błotem stana się oni dla Was:

a) uprzejmiejsi
b) milsi
c)zgnoją Was bez ruszenia się zza biurka

Przemyślcie to...

P.S.

Jeśli pewne zasady metodyki badań archeologicznych wydają sie Wam niejasne proponuję podjąć studia w tym kierunku (zaoczne lub dzienne) i dopiero Wasza krytyka stanie się konstruktywna...
Napisano
Teraz rozumiem kol. R51...
Metoda kija i marchewki !
Jak będziesz grzeczny , przyniesiesz koperte , koniaczek to pomyślimy...
Nie tędy droga - ja czasy PRLu pamiętam z autopsji - spędziłem w nich całą młodość - i jakoś nie odczuwam tęsknoty za powrotem do nich - a kolege widać fascynuje urzędnicza , nieograniczona władza zza biurka na którym stoją 3 telefony...
Spóźnił się kolega o dobre 30 lat...tak mi przykro ;)
Napisano
Kolego R51,Nie broda czyni Mędrcem"

Każde prawo i każdy człowiek który ingeruje w prawo własności wcześniej czy później jest skazany na napiętnowanie,udaje się to jedynie do momentu przelania czary goryczy.Dla polskiej archeologi jest tylko jedno wyjście albo się ucywilizować albo zniknąć na przestrzeni przyszłych dziesięcioleci (naturalne zjawisko socjologiczne).
Narzekania są naturalną reakcją łańcuchową wobec działań poniektórych archeologów,nie przypuszczasz chyba że leżący będzie wiecznie dawał się kopać.
Saluto!
Napisano
Jeśli chodzi o mnie to nie czuję się w żaden sposób uzależniony od archeologów ani WKZ, bo nie potrzebuję ich zgody do niczego. Zabytki archeologiczne mnie w ogóle nie interesują, z wykrywaczem szukam innych rzeczy, głównie meteorytów. Nie widzę zatem powodów, aby wkradać się w ich łaski i powstrzymywać się od krytyki, moim zdaniem zasłużonej. To nie poszukiwacze rozpoczęli nagonkę na siebie, lecz zostali sprowokowani przez archeologów, a my nie ryby...
Artur
Napisano
Kol. R51 raczył napisać :
Nie piłujcie gałęzi, na której siedzicie. Poza tym pracownikami biur WKZ odpowiedzialnymi za przyznawanie Wam oficjalnych przyzwoleń na kopanie i udostępniającymi Wam arkusze AZP są z reguły właśnie archeolodzy (i nic tego stanu rzeczy nie zmieni). Teraz pytanie- czy w odpowiedzi na obrzucanie ich błotem stana się oni dla Was:

a) uprzejmiejsi
b) milsi
c)zgnoją Was bez ruszenia się zza biurka

Przemyślcie to..."
Przepraszam - jakie przyznawanie przyzwoleń" , jakie arkusze AZP" ?!!! Przecież to mżonka - tego nie ma !
Jeśli w dalszym ciągu będzie to zależało od Waszego widzi mi się" to takie rzeczy zobaczymy - jak świnie niebo...
Jeśli jednak zdecyduje o tym PRAWO , to wie kolega gdzie mam nastrój czy chwilowy humorek jakiegoś niedowartościowanego magistra ?
Pozdrawiam
Napisano
Mi również żadne pozwolenia i łaskawie dana zgoda nie są do niczego potrzebne kolego R51 i panowie archeolodzy" tym bardziej że stanowisk archeo nie tykam bo zwyczajnie mnie ten temat nie interesuje,i o jakiej uprzywilejowanej pozycji tu mowa,jedyne przywileje macie dzięki kretyńskiej ustawie i własnemu podejściu dzięki któremu o setkach znalezisk i przypadkowo odkrytych stanowiskach nigdy się nie dowiecie,rzeczywiście przywilej...
I nie straszcie ludzi że jak będą mieć do was pretensje to zgnoicie ich z za biurka bo przykra prawda jest taka że możecie mówiąc na chłopski rozum zwyczajnie im co najwyżej skoczyć.
Pozdro.
Napisano
Czyżby ktoś wreszcie nazwał rzecz po imieniu? Nie chodzi o żadne konteksty i dziedzictwa, a o uprzywilejowaną pozycję w kwestii pozyskiwania fantów", a człowiek się łudził, że to idealiści.
Napisano
Co od gnojenia poszukiwaczy przez archeologów i służby konserwatorskie - chyba coraz mniej czasu na to znajdują, bo są zajęci podrzynaniem sobie nazajem gardeł:
http://www.archeologiczne.fora.pl/firmy-archeologiczne,9/jak-ia-umk-walczy-z-firma-prywatna,669.html

składaniem donosów dna siebie do prokuratury:
http://www.archeologiczne.fora.pl/firmy-archeologiczne,9/firma-prywatna-firma-publiczna,725.html

albo rogryzaniem układzików, które rządzą ich światkiem:
http://www.archeologiczne.fora.pl/firmy-archeologiczne,9/psucie-rynku,754.html

Tekst pod linkiem podanym przez banderasa - w sumie wyważony. Ale jak zwykle archeolodzy zajmują się tematem wykrywaczy tylko i wyłącznie z punku widzenia kilkunastu zniszczonych przez poszukiwaczy stanowisk archeologicznych (co potępiam) i nie dostrzegają w ogóle skali naszego ruchu, jego złożoności i sukcesów, które ma na swoim koncie - chodzi głównie o wzbogacenie wielu sal muzealnych o militaria, które jakoś szczególnie przez archeologów nie są badane, a szczerze mówiąc, mają oni o nich słabe pojęcie, a stosowane przez nich metody są zbyt drogie i czasochłonne w stosunku do uzyskiwanych efektów.
Artur

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie