Skocz do zawartości

Co zrobić aby nie dac sie złapać ?Porady praktyczne


kokesh

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
brzęczyszczykiewicz prawo jest prawem i nie Tobie ani nie mnie go kwestionować. Jesli dla Ciebie złodziejem jest kopiący w nocy bez zgody własciciela to takim samym złodziejem jestes Ty bez zgody konserwatora bo okradasz skarb Państwa.
I nie wybielaj sie pisząc ze wszędzie pytasz o zgode, bo albo piszesz bzdury albo wiedze o kopaniu masz tylko z ksiazek.
Czesto gęsto nie ma kogo sie zapytac, lub domów w okolicy jest 40, lub nie ma gospodarza, lub nie ma wogole domu przy polu i co wtedy? Gdyby szukac tylko na polach za zgodą to przy całodziennym wyjsciu zrobić można byłoby tylko z 3, 4 pola a to fikcja którą Ty próbujesz wciskać na tym forum.
Napisano
..śmiesznie to musi wyglądać jak kolega chodzi i przemiata nogą po polu..."

Patrząc na to z perspektywy kung - fu, jest to styl pijanego mistrza" :)
Napisano
Do stangret - widząc że jesteś w UK to doskonale cię rozumiem że starasz się zawsze o zgodę i bez niej nie pokopiesz, ale trzeba wziąć taki fakt pod uwagę że tam co znajdziesz jest twoje i np muzeum może fant od ciebie odkupić bądź wypożyczyć, a u nas smutna prawda jest taka że co wykopiesz to oficjalnie nie należy do Ciebie a do Skarbu Państwa... więc w UK jak masz zgodę na kopanie jest OK, a u nas jak masz zgodę właściciela to i tak jesteś złodziejem w świetle naszego prawa....
Innym stereotypem na wsiach jest to że jak chodzisz z wykrywaczem to znajdziesz nie wiadomo jaki wielki i cenny skarb i przez to dużo ludzi woli się wbić na pałę do kogoś na pole niż i tak być pogonionym z widłami z pod drzwi za pytanie o możliwość kopania.

Dodam tylko że jeśli u nas zmieniło by się prawo dotyczące poszukiwań - większość osób starałoby się to robić oficjalnie i z odpowiednimi zgodami czy to leśników czy właścicieli gruntów... a tak pozostaje nam nasza Polska rzeczywistość


ja również czekam na foty wykrywki w butach :P
a jak kolega rozwiązał manipulację gałkami??

pozdrawiam
Napisano
Adek, ja nie łamię prawa, bo czego szukam, już napisałem wcześniej. Prawo ma to do siebie, że trzeba je interpretować dokładnie tak jak zostało zapisane. Akurat te przepisy są takie, że można je łapać za słówka".
Prywatnie jestem zdania, że nic państwu do tego, co ktoś przed laty zgubił. I próba zawłaszczenia znalezisk na prywatnych gruntach dokonanych przez prywatne osoby jest zwykłym złodziejstwem. Choć to moje zdanie na mój użytek.
Jeśli chodzi o pytanie się gospodarzy o zgodę, to rozwiązuję to w ten sposób, że podchodzę do rolników podczas ich prac i pytam. Do ludzi trzeba umieść podejść i odpowiednio zagaić. Uzyskanie zgody jest łatwe, ale odwrócenie przez głupotę uzyskanego zakazu byłoby niezmiernie trudne. W ten sposób kolekcjonuję pozwolenia na interesujących mnie obszarach. Oczywiście że wszystkich nie spytam, bo wszystkich nie spotkam. A niektórzy się nawet swoimi terenami nie interesują. Na takie tereny tez wchodzę i nie kryje się z tym. Nie zachowuję się jak złodziej, więc nie jestem traktowany jak złodziej. Na moich terenach nie grasują tez stada buraków pozostawiających po sobie doły i niszczących uprawy w dzień czy pod osłoną nocy, więc rolnicy są nastawieni przychylnie.
Napisano
Miały być porady jak nie dac się złapać a nie umoralnianie, że Ty łamiesz prawo, ja nie Ty złodziej, ja nie.Proponuje wrócić do tematu wątku.PZDR
Napisano
wracajac do tematu. Jak juz musisz cos sprzedawać to nie przez allegro, poki co to podstawowy i najczęstszy punkt zaczepienia.
Napisano
Brzęczyszczykiewicz jak nie dostrzegasz różnicy między narwaniem kapusty czy truskawek, a poszukiwaniem reliktów przeszłości albo wchodzeniem na czyjś teren bez pozwolenia, a kradzieżą, to nie bierz się za wyznaczanie ścieżek moralnych.
Napisano
A tak poważnie pisząc.
Dajmy na to że jestem w obcym terenie i widze piękne,pola,ugory.
Znalezienie wszystkich właścicieli tych pól i ugorków to syzyfowa praca.
A może będe łaził od chaty do chaty i pytał o konkretny ugorek?Toż to cały dzien zejdzie.

I ostrożnie Panie Brzęczku ze słowami.Cyt-
szczególnie że, jak widać, komuna w niektórych łbach niezłe zrobiła spustoszenia"
Napisano
Brzęczyk... ma sporo racji .Kiedyś łażąc po polu zobaczyłem jak podjeżdża rolnik traktorem , wiec wykrywacz na plecy i walę do niego aby zapytać czy pozwoli mi pochodzić po swoich areałach .Wiecie co mi powiedział ;teraz się pan pytasz ,jak żeś pan już wlazł ,jak świnia do obory, bez pytania ,i jeszcze sporo takich tam rożnych .Stałem jak ten ćwok ,czerwony ze wstydu i wkurwiony na samego siebie ,że facet ma w sumie rację .Dało mi to sporo do myślenia i było niezłą nauczka na przyszłość ,której większość z was jak sądzę jeszcze nie miała ,a może miała tylko się nią nie przejęła i tu zapewne znajduje się przysłowiowy,, języczek uwagi ''i trudności w czytaniu ze zrozumieniem .Pozdro...
  • 2 weeks later...
Napisano
Witam wszystkich.
Jestem świeżakiem" i jestem z tego dumny...!!:P
Jestem na waszym wątku aby się dowiedzieć co nie co...
Czyli:
gdzie mogę kopać, czego mam się obawiać i czy wykopane rzeczy mogę posiadać legalnie?

Nasze prawo zabrania nam wszystkiego, może są jakieś paragrafy które przemawiają na naszą korzyść ale o nich nie słyszałem. (dla tego tu jestem) Na dobrą sprawę wolno nam tylko posiadać wykrywacz.
Co do kopania w lesie i na polach należących do rolników. Jestem za tym aby tam szukać i jak się coś znajdzie to KOPAĆ...!!
Najwyżej mnie pogoni ktoś z widłami, Panie Brzęczyszczykiewiczu jak chcesz to nazywaj mnie złodziejem, ale pamiętaj że ty też nim jesteś i nie ważne czy kopiesz pod pozwoleniem rolnika.
Ja będę okradał rolników i nasz kraj(penetrując lasy i inne ziemie), a ty tylko nasz kraj i będziesz żył w złudzeniu, że nie jesteś złodziejem.
ps.
Mam wykrywacz ze dwa tygodnie i od tych dwóch tygodni co dziennie jestem w lesie...:D
Pozdrawiam wszystkich łamiących PRAWO POSZUKIWACZY...!!!
Znam dobrego adwokata...:P
Napisano
Wiadomosc do krecik wz. 65
Niestety nie pomyliłem stron.
Pierwsza czesc watku jest po to aby zdobyc wiecej informacji,
druga za to jest moim wzburzeniem, czytajac posty pana brzeszczykiewicza ktory nazywajac człowieka ktory chodzil w nocy z latarka po jakims polu łodziejem". Mnie troche oburzyło...
Wiec sorry, ze odebraleś to jako staranie sie o akceptacje postawy.
Piszac mam wykrywacz ze dwa tygodnie i od dwóch tygodni co dziennie jestem w lesie" mialem na mysli podkreslenie pasji, ktory powinien miec kazdy poszukiwacz.
Pozdrawiam.
Napisano
Filixxx, pasja jest najważniejsza ! Ale nie po trupach"...Zapytaj , pogadaj o historii , kup browara - ludzie się otwierają ! Szczególnie starsi - dla nich takie zainteresowanie jest czymś wyjątkowym !Ale nie ściemniaj - wyczują...Zainteresuj się poważnie historią regionu - to rozwija ! Bardzo dużo czytaj - jeszcze bardziej rozwija !
Może mam farta - ale jeszcze nikt mi nie odmówił jeśli prosiłem o pozwolenie połażenia ze sprzętem"...Spróbuj tej drogi Filixxx - warto...
PS. o łażeniu w nocy z latarką może dywagować tylko ten , kto nigdy w takiej sytuacji nie był...Wszystkie okoliczne psy zaczynają tak drzeć mordy , że robi się biało od zębów...Odradzam :)
Napisano
Piszac "mam wykrywacz ze dwa tygodnie i od dwóch tygodni co dziennie jestem w lesie mialem na mysli podkreslenie pasji, ktory powinien miec kazdy poszukiwacz."

I bardzo dobrze, ale warto przy tym pamietac takze i o pasji ktora powinien miec kazdy rolnik i lesnik :)
Zeby te pasje nie kolidowaly...
Napisano
Tym razem zgadzam sie z kolega Brzeczacym.Co innego prawo wlasnosci ustalone w mysl dawnych komunistycznych zasad nie majacych nic wspolnego z prawem w UE w ktorej niby jestesmy a co innego prawo wlasnosci czlowieka-wlasciciela gruntu.Czym sie rozni pole od np przydomowego ogrodka?Ja akurat mam spory ogrod i dostalbym szalu jakbym dorwal kogos kto mi by lazil po tym bez mojej zgody.Jesli niewiadomo kogo jest dane pole zawsze mozna zapytac sie byle kogo na wsi wszyscy dokladnie to wiedza i skieruja do wlasciwej osoby.Fakt ze pewnie zaraz pojawi sie duzo dzieciakow-ogolnie zadyma wiec mnie to akurat nie kreci.Pozdrawiam Vorax
Napisano
Odnosnie sasiadow czy sprzedazy na Allegro.Jesli ktos pisze wykopek to automatycznie sie podstawia i ma syf.Natomiast mozna sprzedawac i kupowac monety czy inne pierdoly tak jak w calym cywilizowanym kraju UE.Wystarczy powiedziec ze kupilo sie je np na gieldzie kolekcjonerskiej czy gieldzie staroci badz tez znalazlo na ziemi itp.NIE MA OBOWIAZKU pisania umowy kupna sprzedazy miedzy kolekcjonerami.To Policja ma obowiazek dowiesc ze monety pochodza np z wykopkow a nie z z innego zrodla.Sa to kwestie nie do udowodnienia.Tak samo z sasiadem nawet jak powie ze kopiemy i mamy wykrywacz to nie ma znaczenia bo nie wie co i kiedy kopiemy i gdzie.Jesli Policja nie zlapie delikwenta na kopaniu z fantami ktore wykopal wowczas nie ma punktu zaczepienia no chyba ze zawodnik sie sam przyzna.Mozna miec wykrywacz albo i 10 i mozna szukac cokolwiek np zagrzebanych puszek po piwie w trawie.Pomijam oczywiscie kwestie jak sie ma naboje luski z niezbitymi splonkami itp syf wtedy jest kicha ale nikt normalny tego nie zbiera.Pozdrawiam Vorax

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie