Skocz do zawartości

Fanty z okolic Szczecina


Rekomendowane odpowiedzi

Staram sie nie wypowiadać na tym forum ale....

Branie takiego telefonu to DEBILIZM z następującego powodu:

-zakładając że człowiek sie utopił, zaginął, policja będzie go szukała po telefonie i jeżeli dotrze do obecnego właściciela to on będzie na 100% podejrzanym w sprawie zaginięcia tamtego co sie utopił, będzie się tłumaczył czy mu nie pomagał utonąć bądź dlaczego mu nie udzielił pomocy.

- bardziej optymistyczna wersja, poprzedni właściciel zgłosił kradzież telefonu, a za jakiś czas obecny właściciel będzie miał spotkanie z policją i miły pan sprawdzi imej" telefonu w bazie .... sprawa o paserstwo.

Branie takiego telefonu to proszenie się o kłopoty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym telefonem to jakies nieporozumienie : Z historii nie odebranych polaczen wywnioskowalem ze lezal tam okolo 2dni zanim go znalazlem" - dzwonisz do znajomych goscia i oddajesz telefon.Wszelkie inne zachowania to po prostu ręce opadają.Jezeli jestes tak biedny czy chciwy czy nie wiem co to chociaz oddaj numer,czasem jest wiecej wart dla wlasciciela niz sam aparat.Z racji sluchanej muzyki - metal i uczestnictwa w roznego rodzaju tarzaniach sie po parkiecie w pogo znajdywalem pare razy calkiem fajne telefony i nigy mi nie przyszlo do glowy zeby nie oddac.Oczywiscie nie jest za pozno - na twoim miejscu przyznal bym sie do bledu i oddal temu komus aparat z kartą,a na wlasny zarobil.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dupę sobie te telefony wciśnijcie.Zależny wam na aparacie, zadzwonicie, niech ktoś poda wam kontakt do właściciela, skontaktujcie się, zapytajcie się, czy możecie kartę odesłać, telefon zatrzymać, zapewniam że się ten ktoś zgodzi.Portfel jak znajdziecie, to co?pieniążki w kieszeń, dokumenty do śmieci?Straciliście kiedyś telefon i przez to kontakty których nie odnowiliście, a wam na nich zależało?Pomyślcie czasem, czy warto być zarobionym takim kosztem.Dla mnie coś takiego to tak samo jak by ukraść na ulicy telefon, czasem dresiwo pozwala przynajmniej wyjąć kartę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak patrze na to zdjęcie, to chyba taki sam albo podobny telefon miała moja mama, ukradli jej z torebki w Wawie, na stadionie 10-lecia.Wróciła do domu było jej bardzo przykro, płakała.To pierwszy jej taki wypasiony telefon", cieszyła się bo nawet dobre zdjęcia robił, miała radio mp3, lubiła sobie słuchać zawsze jak usypiała.Z telefonem straciła numery do koleżanek z pracy, w której już nie pracuje, dzieżko jej było odzyskać, kilka kontaktów już się nie udało.Próbowała dzwonić, pisać na ten nr. że zapłaci, żeby przynajmniej kartę ktoś oddał, zgłaszała na policje.Oczywiście nic.Pisze to po to, żeby wielcy odkrywcy" pomyśleli, że może komuś też jest bardzo przykro.Ja bym oddał ten telefon i to osobiście, bo chciałbym zobaczyć jak się ktoś cieszy.Sprawiło by mi to chyba większą satysfakcje niż znalezienie i posiadanie lepszego telefonu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam szczerze ze ostro wjechaliscie mi na psyche. Nie wiem czy to kwestia charakteru, podejscia do zycia czy wplyw srodowiska w ktorym sie wychowywalo. Staruszkowie zawsze mowili mi zeby byc fair wobec innych itd. Ale sytuacje i koleje losu pokazaly mi ze nie warto... Mowcie co chcecie, ja pomimo swojego mlodego wieku (22 lata) i tak wiem swoje. Nie wykluczone ze kiedys zmienie zdanie na podobne tematy ale na chwile obecna postapilem w taki a nie inny sposob i z pewnoscia zrobil bym identycznie gdyby pojawila sie podobna sytuacja. Moge jedynie Was zapewnic ze gdy znowu zdarzy sie cos takiego to napewno nie napisze o tym na forum a zeby Was drodzy forumowicze nie draznic. Chociaz z drugiej strony moze rozwinie sie podobna dyskusja na temat moralnosci i tym podobnych klimatow. Pozdrawiam T.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też się nie raz zdarzyło coś stracić, czasem gdzieś przez głupotę, czasem coś zgubiłem, nie raz byłem stratny.Towarzystwo, nie raz się przewijali ludzie z kropkami przy oczach, palcach.Dobra masz telefon, nie wiem ile jest wart, kilka stówek pewnie tak.Ale po co Ci karta sim?Masz ją jeszcze czy już wyrzuciłeś?Spróbuj może uda się oddać samą kartę.Pomyśl straciłeś telefon, odłożyłeś, czy tam poszedłeś do pracy masz nowy, ale co z telefonami?Miałeś tam nr do laski która Ci się bardzo podobała, nr do dawnych znajomych, potraciłeś kontakty których nie odzyskasz, czego Ci bardziej szkoda?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś kolesiowi wypadł z kieszeni nowy telefon i tak sie złożyło ze jako jedyny go zobaczyłem, mogłem go sobie wziaść ale postanowiłem go oddać. Ostatnio mi sie zdarzyło zgubić telefon i najwazniejsza rzecz o ktorej myślałem to odzyskać nr telefonu, naszczeście udało sie odzyskac telefon z nr.
tomislaw1 a ci powiem ze jak nie zamierzasz telefonu oddawać to lepiej nic nie oddawaj bo ci jeszcze o kradzież telefonu osadza jak powiedział byś ze tylko numer chciałeś oddać:) wiec cały tel jak już
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro w telefonie jest lista kontaktów, więc to czy go oddasz właścicielowi, zależy już tylko i wyłącznie od Twojej uczciwości. Czy jakbyś znalazł portfel z pieniędzmi i dokumentami to też byś go sobie zatrzymał?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra Panowie trza zakończyć to piętnowanie, nie spisywać tomisława na straty.Nasz kolega był święcie przekonany, że tak postępują wszyscy,a na pewno większość,stąd lekkomyślne zamieszczanie przez niego fotki z fonem i tekstem.A co do moich odkryć Tomisław to.......Mierzeja Wiślana od 1995 do teraz, to miejsce daje do myślenia co?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie tomislaw1 i K.O.P. w nagrodę za zuchwałość otrzymali ostrzeżenia, a teraz liczę na to, iż dostanę potwierdzenie zwrócenia telefonów włascicielowi (najlepiej fotograficzne).

Gdyby ktoryś z Was nie wiedział jak to zrobic, polecam uzyc ksiazki kontaktów i zapytać tam wpisanych o adres własciciela.

Na forum nie będzie miejsca na tolerowanie tego typu zdarzeń, ponieważ łamią one zarówno kodeks poszukiwacza, jak i naruszają zasady życia.

Nie zdajecie sobie sprawy, iż telefon (w przypadku kol. K.O.P. i rzeczy nad jeziorem) - może być jedynym śladem po człowieku który zaginął??

Wszelkie dyskusje nie na temat od ręki nagradzam karteczkami.
Tego jeszcze brakowało w środowisku Odkrywców..

Total.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...
  • 3 weeks later...
Apropo dokumentów z pieniędzmi.Kilka latek temu miałem nieszczęście na takowe natrafić.Dokumenty to prawko dowód osobisty,rejestracyjny,książeczka wojskowa wraz z kartą powołania.Poświęciłem swój czas i paliwo bo jakże inaczej,dobry obywatel tak właśnie postępuje.I nagle zonk.Po dotarciu na adres wskazany w dokumentach.Jakie było moje zdziwienie gdy ojciec chłopaczka zrównał mnie z błotem.Nawymyślał mi od złodziei i jakich tylko a jego słowa nie nadają się do przytoczenia.Prawdopodobnie chłopaczek miał mieć wraz z dokumentami pieniądze.Gdy ja znalazłem jego dokumenty nic tam już nie było.Nie pomogło żadne tłumaczenie.Pozostał mi po tym zdarzeniu niesmak i przekonanie że gdybym nawet się potknoł o czyjeś dokumenty,to niech one sobie leżą i gniją to nie moja broszka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie