Ryszard Popławski zastrzelił trzech policjantów

[coriolan]

Mężczyzna ubrany w kuloodporną kamizelkę i uzbrojony w dwa karabiny i pistolet zastrzelił wczoraj w Pittsburgu trzech policjantów.
Funkcjonariusze przybyli do domu zabójcy, zidentyfikowanego jako 23-letni Richard Poplawski, na wezwanie do interwencji, prawdopodobnie z powodu kłótni rodzinnej.

Poplawski zastrzelił natychmiast dwóch policjantów gdy weszli do domu a później trzeciego, który usiłował przyjść im z pomocą.

Następnie doszło do trwającej cztery godziny wymiany ognia między zabójcą i elitarnymi oddziałami policji, która otoczyła dom. Wymiana ognia uniemożliwiła dotarcie do postrzelonych funkcjonariuszy.

Podczas strzelaniny ranny został kolejny policjant. W końcu mężczyzna został ranny w nogi i poddał się.

Szef policji w Pittsburgu, Nathan Harper, oświadczył, że motywy działania sprawcy są nieznane. Natomiast według znajomych mężczyzny, był on załamany po utracie pracy a ponadto obawiał się, że administracja Baracka Obamy ma zamiar wprowadzić zakaz posiadania broni.

Według Harpera, policję wezwała matka Poplawskiego, która podczas strzelaniny przebywała w piwnicy domu. Harper dodał, że mężczyzna leżał i czekał" na policjantów zabijając pierwszych dwóch, którzy weszli do domu.

To bardzo smutny dzień dla miasta" - powiedział szef policji.

Była to już druga tego rodzaju tragedia w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich 24 godzin. W piątek uzbrojony mężczyzna zastrzelił 13 osób w ośrodku dla imigrantów w Binghamton, w stanie Nowy Jork, po czym popełnił samobójstwo.

[pomsee]

co to za kraj w którym problemy osobowościowe rozwiązuje się strzelając do innych osób?

[liha]

Posiadanie broni i łatwy dostęp do niej i takie rzeczy się dzieją. Gdyby w Polsce prawo pozwalało na posiadanie broni również dochodziłoby do takich tragedii.liha

[pomsee]

liha łatwy dostęp do broni w USA to mit, przynajmniej na wschodnim wybrzeżu.

[M164U]

Według mnie nie ma nic mitycznego z łatwym dostępem i zakupem legalnej broni w USA, na wschodnim czy na zachodnim wschodnim wybrzeżu. Tam idzie się do sklepu (jeszcze do niedawna nawet Walmart sprzdawał bron, coś wrodzaju naszej Biedronki)i kupuje co chce. A jak w sklepie nie sprzedadzą, bo mieszkasz pod złym adresem (czytaj lokalne restrykcje nie pozwalają automatycznej broni), to idzie się na tak zwany Gun Show (http://www.gunshows-usa.com/), i kupuje się tyle broni ile ci się do bagażnika zmiesci, bez żadnych restrykcji. Tak jest też w Pittsburghu gdzie Mr. Polawski zastrzelił 3 policjantów bo jego mama chiała go wyzucic z domu za to, że jego pies był zbyt agresywny.

A kraj ten to dziki zachód, gdzie mało się zmieniło w umysłach lokalnych połgowków, od czasów kowbojów i indian. Np. w tym roku w stanie Missouri wprowadzają z powrotem dawne kowbojskie prawo pozwalające ranczerom strzelanie bez pytania do złodzieji bydła (shoot to kill), a definicja złodzieja to ktokolwiek nie zaproszony na twoja ziemie...(http://crime.about.com/od/gunlawsbystate/a/gunlaws_mo.htm)

[coriolan]

Z tym psem,to jak ze skeczu Dziewoński-Michnikowski.Jego matka mówi co innego..



Comment by chris | April 5, 2009
#

Margaret Poplawski told police her son had enlisted in the Marine Corps a few years ago, but was discharged for assaulting his drill sergeant in basic training, according to the complaint. Since his discharge, she told police, he had been “stockpiling guns and ammunition, buying and selling the weapons online, because he believed that as a result of the economic collapse, the police were no longer able to protect society. Mrs. Poplawski reported that her son only liked police when they were not curtailing his constitutional rights, which he was determined to protect,”

[pomsee]

M164U ale sie usmialem (sorry) po Twoim poscie.
Opowiadasz glodne kawalki majace pewnie swoje zródla w westernach?
Na wschodnim wybrzezu USA nie kupujesz sobie pelnego bagaznika broni palnej ale wystepujesz o pozwolenie na to do policji (na 1 szt.) Musisz miec dwie osoby, które popra ten wniosek i zezwolenie na bron juz posiadaja.
Policja da ci zezwolenie albo i nie.
Zazwyczaj robi sie to tak, ze wystepuje sie o pozwolenie na bron dluga - niesamopowtarzalna. Jesli pozwolenie dostaniesz i przez kilka miesiscy jestes grzeczny mozesz wystapic o pozwolenie na kupno i posiadanie pistoletu.
Na kazdy egzemplarz broni palnej trzeba miec osobne pozwolenie. Zaden dealer broni bez pozwolenia ci nie sprzeda.
Reasumujac zanim zaczniesz pisac bajki to polecam lekture tekstu pod nastepujacym linkiem:
http://en.wikipedia.org/wiki/Federal_Firearms_License
No i jezli Walmart jest odpowiednikiem Biedronki" chyba na zasadzie, ze obie firmy to sklepy bo w istocie miedzy nimi jest przepasc.

---

Post zosta? zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 15:33 06-04-2009

[M164U]

Zarówno lokalne radio w Pittsburghu jak i telewizja mówi dzis o psie który spowodował cały incydent:

http://www.wpxi.com/news/19103561/detail.html
Fight Over Urinating Dog Led To Fatal Police Standoff

A 911 call that brought two police officers to a home where they were ambushed, and where a third was also later killed during a four-hour siege, was precipitated by a fight between the gunman and his mother over a dog urinating in the house."

A przy okazji inne wiadomosci z tego samego rejonu z tego samego dnia to:
Kobieta zatrzeliła siebie i swojego eks -
http://www.wpxi.com/news/19100874/detail.html
Pan młody (73 lata) zastrzelił panią młodą -
http://www.wpxi.com/news/19103390/detail.html

[pomsee]

A kraj ten to dziki zachód, gdzie mało się zmieniło w umysłach lokalnych połgowków, od czasów kowbojów i indian. "

M164U - życzyłbym sobie i tobie aby policja w Polsce, wymiar sprawiedliwości, egzekucja prawa była taka jak w USA.
Naszemu krajowi pod tym względem jest bardzo daleko do amerykańskich standartów, bardzo daleko.

[Czlowieksniegu]

Taki tragiczny OT. Ale pasujący do Waszej dyskusji- zakładam, że swojskimi widłami tudzież siekierą by się nie dało ( na szczęście ):

http://wiadomosci.onet.pl/1947676,441,item.html

[M164U]

Ciesze sie, ze moge kolege rozsmieszyc. Oto wiecej:
Federal Firearms License to jest glejt wladz federalnych ktory pozwala osoba lub firma na miedzy-stanowa hurtowa sprzedaz i produkcje broni palnej i amunicji. Nie ma to nic do roboty z indiwidualnym prawem posiadania broni, ktora jest zagwarantowana w konstytucji USA od 1791 roku, i dodatkowo w 44 stanach z 50-ciu indiwidualne konstytucje stanowe gwarantuja to samo.

W wiekszosci stanow wschodniego wybrzeza nie potrzba miec to co ty napisales - pozowolenia ani bron Boze rejestracji broni na policji, zadnych dwoch czy trzech osob ktore cos ci maja robic, zadnych papierkow. Oczywiscie lokalne prawa gminne i miastowe moga wprowadzac dodatkowe restrykcje zgodnie z konstytucja USA. Oto przykladowo stany i prawa broni na wchodnim wybrzezu:

Stan Nowy Jork - Nie trzeba miec zezwolenia (No permit is required for the purchase of a rifle or shotgun (except in New York City) (http://www.nysrpa.org/nygunlaws.htm_).

Stan Virginia - Nie trzba miec zezwolenia (jedyna restrykcja to wiek - 21 lat) (http://www.vsp.state.va.us/Firearms.shtm)

Stan Floryda - zadnych restrycji oprocz wieku (http://crime.about.com/od/gunlawsbystate/p/gunlaws_fl.htm)

Stan Pennsylwania - kupupujacy broni ze sklepu lub od dealera zeczywiscie musi odczekac 48 godzin zanim bron do rak dostanie, ale kupujacy nic na policji nie musi robic. Dodatkowo nielegalne jest aby stan mial jakikolwiek katalog broni i nie pozwala na rejestracji broni osob prywatnych (...in Pennsylvania it is actually illegal for any government or police agency to keep a registry of firearms per 18 Pa.C.S. § 6111.4 (Registration of firearms). If you legally possess bring your firearms into the Pennsylvania or come into possession of the firearms legally, no further action is required.)(http://www.pafoa.org/law)

ALE, duze ALE jezeli kupujesz bron na tak zwanym i wyzej wymienionym Gun Show, to nie musisz absolutnie nic robic i kupujesz ile wlezie. Nazywa sie to Gun Show Loophole. Chodzi tu o sprzdaz broni osoby indiwidualnej bezposrednio drugiej osobie. Nie ma na to zadnych restrykcji w zadnym ze 50 stanow (http://en.wikipedia.org/wiki/Gun_show).

Pozdrawiam:)

[M164U]

Nie koniecznie chcial bym aby w Polsce policja i egzekucja prawa byla taka jak w USA. USA po wydazeniach 9/11, zmienilo sie w panstwo policyjne. Policjant stanowy, albo co gorsza loklany to przewaznie chodzacy hormon meski (w przypadku policjantki tak samo). Jezeli jestes zatrzymany na ulicy to nie dziw sie jezeli pierwsze co zobaczysz to reka na pistolecie wladzy. Tak samo jest w wypadkach domowych klutni (tak jak to bylo z Mr. Poplawski). Ostania zecza co chcesz zrobic to zawolac policje. W tedy masz prawie, ze gwarantowany aresz wszystkich w calym domostwie, nie probuj sie tlumaczyc i z policja rozmawiac. Aresz znaczy przewaznie nie mila przesiadka z kolegami z ulic (takich jak czasami widac w MTV), automatyczne zwolnienie z pracy, wluczenie sie po sadach, i utrata praw spolecznych, i w tym utrata do posiadania broni. Nie mysl nawet o tym aby samemu sie w sadzie bronic. Prawo w USA, tak jak i w Polsce jest tylko wygodnie dla bogatych. Wtedy kupujesz sobie najlepszego adwokata ktory robi z sadu cyrk, i ty nie zaleznie od tego co przeskrobales wychodzisz z usmiechem na twarzy (minus paredziesiat tysiecy dolarow). Przecietny szaraczek ktory nic tak naprawde nie zrobil, moze miec za to duzo nieprzyjemosci. Ale tu nie badzmy naiwni, tak jest na calym swiecie (moze troche mniej w naszym UE).

[pomsee]

No cóż - spędziłem w tym kraju 12 lat, kupowałem broń i to co wyżej opisałem to moje osobiste doświadczenia.
Nie twierdziłem, że takie restrykcje dotyczą całego USA a tylko wschodniego wybrzeża a ściślej Nowej Anglii.
Kupowałem też broń na aukcjach i kupno było możliwe ale pod warunkiem, że broń zostanie przesłana do firmy lub osoby posiadającej licencję FFL.
Dodatkowo poza ogólnymi, federalnymi przepisami każdy stan stosuje swoje wewnętrzne, nie stojące w konflikcie z prawem nadrzędnym ale znacznie utrudniające nabycie broni.
Tak więc z moich osobistych doświadczeń wynika, że dostęp do broni w stanach, w których mieszkałem łatwe nie było a wydawanie pozwolenia nie było dla każdego tak jak sobie tu w Polsce niektórzy wyobrażają.
Osobiście też wielokorotnie bywałem w Walmarcie i dlatego też wiem jaka jest różnica pomiędzy tą siecią handlową a Biedronkami".

[pomsee]

Co do prawa w USA:
To prawda, że nie ma tam litości dla nawet domniemanego przestępcy. Spokojny obywatel jednak może czuć się bezpiecznie i tak się czuje przestrzegając proste zasady.
Powołujesz się na przestępstwa domowe.
Otóż w USA kiedy mąż bije (lub odwrotnie) żonę to policja zabiera go z domu w kajdankach, aresztuje, fotografuje, pobiera odciski palców. Po nocy spędzonej w areszcie sedzia wyznacz kaucję po wpłaceniu której sprawca pobicia jest wolny ale z automatu ma wyznaczoną sprawę w sądzie, w której oskarża stan. Poza tym oskarzony nie ma prawa, zblizyć sie do swojej ofiary. Nietykalność osobista jest święta w USA.
Jak to u nas wygląda każdy wie: Policja przychodzi poucza a potem domowy kat dokańcza dzieło no chyba, że ofiara przemocy ucieknie do rodziny a Pan zostaje na włościach.
Można by tak długo wniosek jest jednak jeden w USA prawo broni pokrzywdzonego.
Oczywiście są patologie jak wszędzie ale generalnie policja i sądy są po to by obywatela chronić przed przestępstwami.

[M164U]

Zgadza sie, Nowa Liberalia o dziwo (o dziwo, bo tu zaczely sie cale stany zjednoczonie i rebelia przeciwko Anglii tudziez wiekszosc tych co sie pod konstytucja USA podpisali), zabardzo nie lubi aby obywatele tych stanow posiadali bron. Dodatkowo stany Nowej Anglii maja oni jedne z wyzszych podatkow stanowych (i co po niektorych lokalnych) w USA. Co do Biedronki i Walmartu to moze powinnieniem byl powiedziec w tami razie Real, ale Biedronka lepiej brzmiala. Tak samo mozna porownac droge z Bostonu do Nowego Jorku, jak droge z Warszawy do Lodzi, 3 razy wiekszy dystans, a w obydwu wypadakach tyle samo sie jedzie:)))

[coriolan]

Przyczynek do my home- my castle",policja w USA

Miasteczko w stanie Indiana,same domki jednorodzinne z zadrzewionymi parcelami,kwietniki itp.,lato, około godz.18.00.
Siedzimy przed domem,piwko,soki,kawa...Inni sąsiedzi też przed domami,któraś roznosi między wszystkich upieczone ciasto.Dzieciarnia biega,jeździ na rowerach,skuterach..Sielanka.A tu nagle od sąsiadów wybiega wyrośnięty 14-letni nomem omen Kevin z kijem bejsbolowym w ręku,podbiega do stojącego na jezdni przy krawężniku samochodu swojego ojczyma /kierowca trucka,ok kilkunastu dni na trasie/ i wali kijem w szyby,reflektory,karoserię..Łomot,pryska szkło..,zbiegowisko.Kevin robi wrażenia albo nietrzeźwego,albo na prochach.
Ktoś widocznie zatelefonował,bo po kilku minutach podjeżdża policyjny patrol - pukają do drzwi,a tam cisza.Po chwili z domu słychać hałasy rozwalanych sprzętów,drzwi dalej nikt nie otwiera.Przyjeżdża drugi radiowóz - wychodzi miejscowy szeryf - dowiaduje się,że matka Kevina jest pielęgniarką-instrumentariuszką,na dyżurze w szpitalu.Szeryf telefonuje do szpitala i słyszy się,że trwa operacja i nikt nie wejdzie na salę by powiadomić matkę Kevina.Wszyscy czekają - w domu dalej łomot i hałasy.Zapraszamy szeryfa na kawę - pije na stojąco i mówi,że musi czekać na matkę Kevina.Ja - nieśmiało - czy czasem sędzia dyżurny nie może wydać nakazu,by wejść do domu - bo przecież Kevin jest nieletni i być może pod wpływem narkotyków.Szeryf nie odpowiada przez dobrą chwilę - w końcu mówi,że sprawa jest zbyt błaha,bo nie wiadomo czy Kevin popełnił przestępstwo.Ja:zniszczony samochód jest własnością ojczyma.Szeryf:jak ojczym zgłosi skargę,to wtedy policja może działać.Pyta się wszystkich gapiów - czy uszkodził ich samochody.Wszyscy chóralnie:nie,w życiu...Upływają dwie godziny.Policjanci gadają prze radio,szeryf w końcu usiadł i rozmawiamy o zwyczajach w USA i w Europie.O Polsce wiedział tyle co z szkoły - Pułaski,Kościuszko..
Przyjeżdża w końcu matka Kevina i nie pozwala policjantom wejść do domu,by zastosować wobec Kevina testy alko i narko i mówi,ze nikt nie będzie składał skargi.Szeryf PRZEPRASZA,radiowozy odjeżdżają.Koniec incydentu.
Kevin sam w domu" ..

[M164U]

Mozemy tu dlugo dyskutowac. Tak, generalnie sad i policja w USA chroni przed przestepcami, ale generanie tak tez jest w Polsce. Ale jezeli w tym samym przypadku w USA kiedy mąż bije (lub odwrotnie) żonę to:
Nr. 1, policja zabiera go z domu w kajdankach,
Nr. 2, jezeli ten co bil, tez ma jakies slady to on/ona wtedy ma prawo o wystapienie aresztu partnera lub partnerki i w tym wypadku oboje ida do paki.
Nr. 3, po nocy spędzonej w areszcie sedzia wyznacz kaucję. Jak pieniedzy na kaucje nie masz, to mozesz siedziec w pace az do terminu wyznaczonej sprawy sadowej, a termin ten moze byc nawet 6 miesiecy od danego wdarzenia, mimo ze konstytucja gwarantuje prawo szybkiego procecu (the right for a speedy trial http://www.answers.com/topic/speedy-trial).
Nr. 4, jezeli trafisz na prokuratora ktory ma jakies aspiracje polityczne (chce byc lokalnym soltysem, albo co gorsza guwernatorem) to wtedy nawet jezeli zlamales komus paznokiec to dostajesz 10 lat, i cala sprawa robi sie bardzo nie mila:)

[coriolan]

Jak mi ktoś powie,że USA to chory kraj,to w pełni się z nim zgodzę.

[pomsee]

Jest dok?adnie tak jak piszesz. Ca?y ten system bierze w ?eb je?li gdzie? zawiedzie jakie? jego ogniwo to mo?e oberwa? (i obrywa) si? niewinnemu cz?owiekowi.
Wtedy to jest po prostu koniec, m?yny sprawiedliwo?ci" zniszcz? cz?owieka. Nie wiem czy s?ysza?e? o polskim ch?opaku skazanym za pedofili?.
Kilka lat temu by?o o tym g?o?no. Cz?owiek ewidentnie niewinny skazany na d?ugoletnie wi?zienie bo komu? si? co? wydawa?o, bo kiepski adwokat zawali? termin odwo?ania. Typowa ofiara systemu.
U nas jeszcze tego nie ma ale ju? s? oznaki, ?e b?dzie.
Coriolan opisana przez Ciebie sytuacja jest typowa i bardzo pouczaj?ca dla tych, którzy nie s? ?wiadomi systemu w jakim dzia?a wymiar sprawiedliwo?ci w USA. To inny ?wiat.
______________________________

Lepsza ta ameryka?ska choroba ni? polskie zdrowie ale najlepsze by?oby co? po?redniego.

---

Post zosta? zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 20:02 06-04-2009