anty-szkodnik przysypywacz Posted February 5, 2009 Author Posted February 5, 2009 Witam.Chciałbym się dowiedzieć, czy któryś z kolegów posiada taki artefakt, ewentualnie jakieś wyraźne zdjęcia Kosynierów Gdyńskich.
anty-szkodnik przysypywacz Posted February 5, 2009 Author Posted February 5, 2009 Dla porównania inna kosa.
8total4 Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 na pewno nie jest to tradycyjna kosa uzywana w gospodarstwie (w tym wypadku nawet nie po przeróbce)..czy byla zrobiona na potrzeby kosynierów - niestety nie jestem w stanie orzec.wcale nie jest smiesznym, fakt wykopania takiej.. znam jeden przypadek trafienia kosy na obozowisku z 1863/4..pozdro!
ciukaj Posted February 6, 2009 Posted February 6, 2009 widziałem kiedyś rynnę zrobioną z trzech desek a na końcu kosę z prostym uchwytem,cięto tym słomę i trawę,nie twierdzę że to ma związek z twoją kosą
ciukaj Posted February 6, 2009 Posted February 6, 2009 i jeszcze jedno końcówka była zamocowana do tej rynny i działało to jak gilotyna do papieru
Parowóz Posted February 6, 2009 Posted February 6, 2009 wyprostowanie tej kosy nie oznacza że była w uzyciu militarnym -chłopi często tak robili tworząc narzędzie np: do siekania buraków dla karmienia świn (widziałem kiedys taki siekacz zrobiony z damscenskiej szabli )Inna sprawa że jakos nie słyszałem zeby istniało coś takiego jak gdyńscy kosynierzy"- chyba czerwoni kosynierzy a że maja w Gdyni ulice to inna inszoścRaczej nie jest możliwe znalezienie kos z czasów powstania styczniowego -ze względu na czas ktory upłynął i materiał z ktorego były wykonane a i także na skutek zbieractwa okolicznych chłopów -była to rzecz wartościowa w przeciwienstwie do bagnetu Warto wspomnieć że w czasch Kościuszki w uzyciu militarnym były dwa rodzaje kos - kosa do koszenia i kosa do sieczki , rózniły się one bardzo kształtem i ciężarem Trójszereg kosynierów Naczelnika wyposażony był : pierwszy szereg (kłujacy)-piki ,drugi szereg (rąbiący) kosy do sieczki ustawine na sztorć i osadzone na drzewcach (w oryginale kosy te przypominające tasaki miały krótkie rękojeści)i trzeci szereg (tnacy) z najdłuższymi kosami jakie widzimy na każdym obrazku z epoki Problemem naczelnika i jego oficerów było utrzymanie szyku i dyscypliny wsród chłopów - była to ogólnie biorąc bezwartościowa militarnie formacja
yano Posted February 6, 2009 Posted February 6, 2009 Militarnie zapewne nie dorónywali wojskowym formacjom, ale za to ich przywiązanie do ziemi i znajomość lokalnego terenu oraz wpływ na społeczne nastroje (co za tym idzie- ich nastawienie do pozostałych militarnych formacji"), miały istotny wpływ na przebieg działań. Sama ich dewiza na sztandarach Żywią i bronią" o tym świadczy, a dobitniej Ich przelana krew.
anty-szkodnik przysypywacz Posted February 5, 2009 Author Posted February 5, 2009 8total4 - a według Ciebie, gdyby to była faktycznie ta fajna", to pewnie będę miał więcej kłopotu niż radości ze znalezienia jej, co? A możne znasz jakieś muzeum gdzie mógłbym to podrzucić.Oczywiście chodzi o takie, które nie zabunkruje tego w piwnicy, tylko wystawi na prezentacji.Koszt wysyłki też mogę ponieść...hahaha.
Parowóz Posted February 6, 2009 Posted February 6, 2009 historia powstania styczniowego pokazała wyraznie że ani żywią" ani ronia " mając tak doskonałą znajomosc terenu pierwsi uciekli do domu po dekrecie cara http://pl.wikipedia.org/wiki/Kosa_bojowa#Kosy_bojowe_w_historii
8total4 Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 nie znam się na muzealnictwie, tak samo jak na polityce i kościele :-)ciezko będzie raczej ustalic dokładne pochodzenie i datowanie, gdyż jest problem z fantami z lat np. Powstania Styczniowego, ponieważ używano wszystkiego czego się dało..pozdro!
danieloff Posted February 6, 2009 Posted February 6, 2009 A nawet pomagali wyłapywać miatieżników". Potem próbowano stworzyć mit o udziale chłopów w powstaniu styczniowym, ale prawda była inna - większa część trafiła do powstańczych partii z przymusowego poboru. I w odpowiednim czasie dawali nogę do domu, jak to trafnie zauważył Parowóz.
anty-szkodnik przysypywacz Posted February 5, 2009 Author Posted February 5, 2009 No właśnie, to jest sedno sprawy.Wydaje mi się, że nawet na przekazy ustne typu z dziada pradziada" trzeba uważać, bo ktoś coś tam potrafi przez wieki dodać do rożnych historii, i my teraz bierzemy to za pewnik. Na tej mojej kosie jest jakiś niewyraźnie odbity znak, jednak jest niezbyt widoczny i dlatego nie chce go odczytywać, kojarzyć za wszelką cenę, chociaż właściwie nie mam z czym, haha.Myślę że kowale z tamtego okresu , przekuwali wszystkie kosy, bez względu na produkcję fabryczną, lepszą czy gorszą.Chociaż na pewno dobrzy kowale sami wykuwali kosy w tamtym gorącym okresie.A takie na pewno były bez mocno wybitych czy wytoczonych znaków.
martian. Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 Domyślam się, że okolice Gdyni z Twojego posta.... ale jeśli nie to popraw. Rancik dość współczesny- przemysłowy.... Czyli istnieje prawdopodobieństwo.... Jednak może być iż coś do cięcia słomy, karczowania, ew kłusownictwa.... Daj to gdziesik..Pozdro
8total4 Posted February 6, 2009 Posted February 6, 2009 przepraszam ale co jest prostowane przy tych kosach?? :)mozna jasniej.. ?zasadniczo to obsada kosy tradycyjnej wygląda w ciut inny sposob, jeżeli chodzi o samą obsadę - albo wykonana na konkretne potrzeby militarne, albo nie jest to kosa, tylko coś w rodzaju maczety.pozdro!
anty-szkodnik przysypywacz Posted February 5, 2009 Author Posted February 5, 2009 ...karczowania było by dobrze, bo znaleziona w lesie.
bandolero Posted February 7, 2009 Posted February 7, 2009 Twoja kosa jest częścią urządzenia do cięcia trawy, lucerny itp., które w moich okolicach (Kociewie) nazywa się lada". Z jednej strony kosy była rączka, z drugiej była ona przymocowana (za pomocą trzpienia wkładanego w dziurkę)do wąskiej deseczki, która była połączona z pedałem. Kosę trzymało się za rączkę, naciskało się nogą na pedał i cięło się trawę, umieszczoną w drewnianej ynience", jak ktoś już tu zauważył. Pozdrav. P.S. Jestem w posiadaniu kompletnego urządzenia tego typu, dlatego jestem pewien swej identyfikacji.
anty-szkodnik przysypywacz Posted February 5, 2009 Author Posted February 5, 2009 Odnośnie odległości, to bez tajemnicy piszę, że z okolic Grudziądza.A to prawie setka kilometrów od Gdyni.
yano Posted February 6, 2009 Posted February 6, 2009 Parowóz- przyznaję Ci częściowo rację.Historia Powstania Styczniowego pokazała różne oblicza postawy chłopów- w wielu przypadkach chłopi zbroili się i napadali na powstańców (przede wszystkim na ziemiach zabranych- Litwy, Białorusi i części Ukrainy) nawet pomimo łotej Hramoty" (np. guberia kijowska), wydawali powstańców w ręce caratu (Roman Rogiński), były też postawy obojętne.Jednak występowały również oddziały złożone przede wszystkim z chłopstwa, tak jak oddział księdza Brzóski- ostatniego przywódcy Powstania na Podlasiu, który też jako ostatni utrzymał się w Królestwie Polskim (nastawienie do powstańców i postawy chłopów z Woli Wodyńskiej: http://wolaw.republika.pl/6%20witka.pdf.) Nie chcę przeceniać roli chłopstwa, ale też nie chciałbym aby te pozytywne przykłady odeszły w zapomnienie.Więc z tym wyraźnie" bym polemizował, ale to nie jest wątek utworzony do tego typu dywagacji. Swoją drogą wyraźnie" to określenie subiektywne...:)Pozdrawiam:)yano
8total4 Posted February 6, 2009 Posted February 6, 2009 A jeśli człowiek cienia w anioła nie będzie przerobiony, to precz Nas rozdziobią Kruki i Wrony..!"to nie słowa Żeromskiego, ale dość dokładnie opisywał postawy chłopów wobec Powstania Styczniowego.pozdro!
anty-szkodnik przysypywacz Posted February 5, 2009 Author Posted February 5, 2009 Końcówka kosy wyraźnie ułamana.
anty-szkodnik przysypywacz Posted February 5, 2009 Author Posted February 5, 2009 Witam.Chciałbym się dowiedzieć, czy któryś z kolegów posiada taki artefakt, ewentualnie jakieś wyraźne zdjęcia Kosynierów Gdyńskich.
Question
anty-szkodnik przysypywacz
21 answers to this question
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.