artand Napisano 10 Styczeń 2009 Autor Napisano 10 Styczeń 2009 A tak na serio , wczoraj wracałem z Sydney do Adelaide . Przed miejscowością MURRAYVILL , obok drogi zobaczyłem kadłub czołgu , zaraz obok , leżą porozrzucane części maszyn rolniczych i inne żelastwo a pomiędzy nimi kilka kadłubów czołgów (typu Lee Grant , Matilda )jak również wieża , gąsienice , kola itp. Z tego co się dowiedziałem , w latach 1948-49 , armia australijska pozbywała się starego sprzętu miedzy innymi przestarzałych czołgów , wiec farmerzy kupowali za symboliczne sumy te czołgi do karczowania pól. Prawdopodobnie ze względów ekonomicznych lub braku części zamiennych żywot tych czołgów u ,,nowych właścicieli,, był krotki. Na Youtube znalazłem filmik z tego miejsca jeśli kogokolwiek to interesuje . http://au.youtube.com/watch?v=8xwBoVCOfwkMam kilka fotek które załączę jutro.Pozdrawiam .
mietek Napisano 10 Styczeń 2009 Napisano 10 Styczeń 2009 Na jednym z forow byla informacja iz ktos naliczyl...ok 30 wrakow militarnych tylko w jednym miasteczku w AU. Tak wiec po tencjalnie to ciekawe zrodlo, ino daleko.
Cronos Napisano 13 Styczeń 2009 Napisano 13 Styczeń 2009 A ile u nas T-34 gnije, Oni to samo by pomyśleli o nich.Ale trzeba przyznać, ciekawe miejsce.Pozdro
polsmol Napisano 15 Styczeń 2009 Napisano 15 Styczeń 2009 Niesamowite miejsce. W sumie trzy czołgi. Matilda II, Lee Grand i Churchill? To chyba już bardzo rzadkie okazy?
tendrzak Napisano 15 Styczeń 2009 Napisano 15 Styczeń 2009 ale na Youtube widać jeszce Lee z lufą a na twoich zdjęciach już ją obcięli i wykorzystali pewnikiem jako słupek" . Mimo że to praktycznie klimat półpustynny to jednak rdza żre. widać że po odspawaniu lufy naokoło już pokryło się rdzą. Na ebay często widać pojazdy oferowane z australii po dość niskich cenach nawet na kieszeń niezamożnego polaka" . Ale niestety często kontener jest droższy niż zakup pojazdu. Ostatnio na ebay-u poszły dwa carriery praktycznie kompletne do remontu za niecałe 800US$
sudajew Napisano 16 Styczeń 2009 Napisano 16 Styczeń 2009 u nich chyba punktów skupu złomu niema, u nas nie zdążyło by dobrze zardzewieć,i poszło by do huty:(
tendrzak Napisano 16 Styczeń 2009 Napisano 16 Styczeń 2009 a co PATRON - wskoczyłeś w nie ;) lub ktoś znajomy !.
coe Napisano 17 Styczeń 2009 Napisano 17 Styczeń 2009 Carrierami z Australii to bym się tak nie podniecał". UC (australian pattern) to pojazd zupełnie inny niż ten, który był produkowany w Anglii i Kanadzie.Australijczycy przywieźli trochę swoich carrierów do Afryki… pewnej ich liczby użyli podczas kampanii greckiej, ale poza tym przypadkiem pojazd ten nie był na wyposażeniu wojsk walczących w Europie.
mietek Napisano 17 Styczeń 2009 Napisano 17 Styczeń 2009 W Australii bywaja rozne na zbyciu, poza wlasnymi tez angielskie, kanadyjskie i nowozelandzkie.
lufcik Napisano 18 Styczeń 2009 Napisano 18 Styczeń 2009 a propo carrierów jeden jest w Bielsku :)http://www.militaria.bielsko.com.pl/park.php
coe Napisano 18 Styczeń 2009 Napisano 18 Styczeń 2009 Właśnie coś takiego miałem na myśli :)(pomińmy już ten detal, że pojazd uzbrojony w ciężki karabin maszynowy Vickersa ktoś nazwywa Bren Carrier)LP2 nigdy nie walczył w Europie, tak więc prezentowanie go w barwach polskiej dywizji pancernej jest albo wynikiem braku wiedzy, albo świadomym wciskaniem kitu".Australia zakupiła w Anglii pewną liczbę UC Mk.I w 1939, jednak australijscy wojskowi nie byli w pełni zadowoleni z tego pojazdu. Dlatego już w 1940 podjęto produkcję własnego pojazdu wzorowanego na konstrukcji angielskiej. Australia zakończyła produkcję swoich UC w 1943, ale jeszcze podczas wojny koreańskiej pojazdy te pozostawały w służbie.Prawdą jest, że wojska australijskie walczące w rejonie Morza Śródziemnego otrzymały carriery produkcji angielskiej oraz kanadyjskiej, jednak nic nie wiadomo o tym, żeby pojazdy takie były dostarczane do Australii.Nowa Zelandia podjęła produkcję australijskiego modelu UC. Wersja angielska nigdy nie była w NZ produkowana.
mietek Napisano 18 Styczeń 2009 Napisano 18 Styczeń 2009 Wg forum mapleleafup Australijczycy zabrali z Afryki caly sprzet, w tym brytyjskiej produkcji carriery, w kazdyn razie sa w AU i NZ teraz takowe, tutaj jeden znaleziony w AU (MkI) http://www.mapleleafup.org/forums/showthread.php?t=10697 i kolejny angielski w AU:http://www.mapleleafup.org/forums/showthread.php?t=11362nastepny: http://www.mapleleafup.org/forums/showthread.php?t=8667 Watek o Anglikach" w AU: http://www.mapleleafup.org/forums/showthread.php?t=11591
coe Napisano 19 Styczeń 2009 Napisano 19 Styczeń 2009 Zabrali z Afryki UC, a zostawili Crusadery i inne pojazdy o znacznie wyższej niż Carrier wartości bojowej? I to w 1942, gdy Australia przygotowywała się do odparcia japońskiej inwazji? Trochę karkołomna teza.Niestety, wskazane linki blokują dostęp z mojego IP (dziwne) dlatego nie mogę się odnieść do ich zawartości.Przyjmując za prawdziwe twierdzenie o dostawach do Australii UC produkcji angielskiej i kanadyjskiej postanowiłem poszukać fotografii potwierdzających tą tezę. Istnieje wiele fotografii ukazujących LP1 i LP2 dlatego pomyślałem, że skoro kanadyjskie i angielskie UC były tak licznie dostarczane to nie powiano być kłopotu ze znalezieniem zdjęć ukazujących te pojazdy w służbie AIF.Udało mi się znaleźć dosłownie jedno zdjęcie pokazujące UC Mk.I podczas ćwiczeń w 1942. Oba wozy są produkcji angielskiej:T14260 wyprodukowany został przez Sentinel Wagon WorksT20600 wyprodukowany został przez Wolseley Motor Co.Trochę nie trzyma się to kupy...Skoro dzisiaj w Australii dostępnych jest tak wiele UC produkcji angielskiej i kanadyjskiej, to dlaczego źródła historyczne praktycznie nic o tych pojazdach nie mówią?
mietek Napisano 19 Styczeń 2009 Napisano 19 Styczeń 2009 Te wraki/pojazdy z AU to:T58482T58471z Tasmanii bez numeruQueensland tez bez nrWg forumNigels book refers to 2000 Universal, Mk1 Carriers being allocated to Australia.The numbers allocated were T75594 to T77593. This was contract no. A1071." - ile dotarlo, brak informacjito chodzi o ta ksiazke http://www.universalcarrierbook.co.uk/ Wg forumWhen the Divisions returned from the Middle East they brought all their transport back with them. Under the terms of supply which were agreed between the Australian and UK governments Australia had to pay the UK government for all kit which was sourced from UK sources rather than their own from supplies sent from Australia. So when they left it is not really surprising that they took it all home with them. There are a couple of boxes in the UK national archives covering this and the disputes between the government departments as to what values to place on supplies. This is also the reason for most of those odd UK sourced vehicles which are around."http://www.mapleleafup.org/forums/showthread.php?t=11591Przegladales fotki na http://www.awm.gov.au/ jest ponad troche wrzuc jako universal carrier" i ren carrier" moze znajdziesz wiecej fotekPost został zmieniony ostatnio przez moderatora mietek 00:13 20-01-2009
coe Napisano 21 Styczeń 2009 Napisano 21 Styczeń 2009 Książkę Nigela Watsona (oba tomy) posiadam, dlatego taki ze mnie mądrala :)Ale do rzeczy…Wozy T58471 i T58482 to UC Mk.I, oba wyprodukowane przez Sentinel Wagon. Tak więc te oraz dwa UC ze zdjęcia to pojazdy z wczesnych serii produkcyjnych, zbudowane w Anglii – wszystkie mogą pochodzić z przedwojennej dostawy.Informacja o zamówieniu A1071 przedstawiona na forum jest niestety błędna. Nie jest to zamówienie na dostawę UC do Australii. Jest to zamówienie, które Brytyjczycy złożyli w zakładach Ford Australia na produkcję UC (jakiego modelu nie wiadomo, prawdopodobnie Mk.I). Zamówienie to z nieznanych przyczyn nie zostało zrealizowane.W to, że istnieją dokumenty świadczące o porozumieniu między władzami Australii i W.Brytanii w sprawie rozliczeń nie wątpię, ale przydały by się jeszcze dokumenty potwierdzające konkretne przekazania sprzętu.Wrócę do roku 1942.Siły australijskie musiały szybko wycofać się z Bliskiego Wschodu do Australii wobec postępów Japończyków i rosnącego zagrożenia inwazją – sprzęt pancerny w każdej ilości niewątpliwe by im się przydał.Brytyjczycy starali się odbudować swoje siły po klęsce we Francji, a na dodatek toczyli ciężkie walki w Afryce – rozpaczliwie potrzebowali wszelkiego sprzętu.Przemysł amerykański dopiero się rozkręcał – póki co nie był w stanie sprostać zapotrzebowaniu nawet własnej armii.Jak wspomniałem poprzednio Australijczycy używali w Afryce m.in. Crusaderów – ani jednego z nich nie zabrali ze sobą. Być może Brytyjczycy bardzo potrzebowali tych czołgów.W toku całej wojny do Australii trafił tylko jeden Crusader, przysłany tam na testy.A co z czołgami zdobytymi na Włochach i Francuzach? Tu nie potrzebna była zgoda Brytyjczyków żeby je zabrać, a jednak także żaden z tych czołgów do Australii nie trafił. Dlaczego akurat w przypadku UC miałoby być inaczej?Należy pamiętać, że z powodu braków sprzętowych siły australijskie (i nie tylko australijskie) w Afryce nigdy nie miały etatowych ilości sprzętu – dlatego tak licznie posiłkowano się sprzętem zdobycznym.Jestem w stanie zgodzić się, że jakieś pojedyncze UC trafiły z Afryki do Australii, moim zdaniem jednak były to incydentalne przypadki.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.