lain Napisano 3 Grudzień 2008 Napisano 3 Grudzień 2008 Fajny.ALe duzo rdzy na nim nie ma.Płyn do mycia naczyń? pozdro.
rem Napisano 6 Grudzień 2008 Napisano 6 Grudzień 2008 Chciałbym Wam odpowiedzieć na kilka pytań i wątpliwości, które padły ostatnio. Zanim zaczniecie obrabiać fant chemicznie - (trawić w kwasie, poddawać elektrolizie) należy go (jeżeli jest taka potrzeba) obrobić mechanicznie - szczotka, szmatka, szlifierka - zależy od rdzy i fantu. Potem - dla pewności - należy go odtłuscić - np benzyna, gorąca woda z szamponem (najlepiej jeszcze z 1% ługu sodowego - ale uwaga - żrące!). Kiedy mamy pewność, że nie ma już nalotu rdzy, ani śladów oliwy, parafiny, smaru itp - zalecam kwas szczawiowy 12% (może też być 5% ortofosforowy). Dodatek 0,1% kuchcika to pewna alternatywa dla tzw. inhibitora kwaśnego trawienia - mówiąc krótko - hamuje rozpuszczanie metalu ale nie rdzy - dzięki temu detal nie będzie miał ubytków. Zamiast zwiększać steżenie kwasu, lepiej jest podgrzać roztwór z kwasem - 40stC jest lepsze niż 20% stężenia.Po wyjęciu - płukanie, najlepiej z dodatkiem sody kuchennej - zneutralizuje pozostałości kwasu, który powodowałby dalszą korozję pod wpływem wilgoci. a zawsze coś zostaje.P.S. Ług sodowy kupuje się jako kreta" do kanalizacji.Uwaga na oczy i... przyrodzenie. Myć ręce, stosować rękawiczki;-)))
thomson Napisano 8 Grudzień 2008 Napisano 8 Grudzień 2008 Witam. Panowie czym konserwowaliscie garnek juz po calej zabawie z kwasem???
rudolf Napisano 9 Grudzień 2008 Napisano 9 Grudzień 2008 czy to to? hehehe http://www.allegro.pl/item501149478_kuchcik_tupperware.html
rem Napisano 10 Grudzień 2008 Napisano 10 Grudzień 2008 Może to byc też inny płyn, np szampon. Ważne żeby zawierał tzw. anionowe i niejonowe związki powierzchniowoczynne;-))
thomson Napisano 14 Grudzień 2008 Napisano 14 Grudzień 2008 Witam ponownie. Właśnie skończyłem zabawe z kwasem szczawiowym i chce wam pokazać efekty.
thomson Napisano 14 Grudzień 2008 Napisano 14 Grudzień 2008 Tak wyglądał hauer po wykopaniu. Rtlko w jednym miejscu było widać prześwitującą farbe. Reszta to była zaawansowana rdza.
thomson Napisano 14 Grudzień 2008 Napisano 14 Grudzień 2008 Po 2 tygodniach wytężonej pracy widać efekty!!!
thomson Napisano 14 Grudzień 2008 Napisano 14 Grudzień 2008 W 70 % na hełmie widoczna jest oryginalna farba.
thomson Napisano 14 Grudzień 2008 Napisano 14 Grudzień 2008 W czasie konserwacji hełmu zająłem się także tym deklem od menażki. Niestety wygląda jak sito ale farba też się uchwała.
michal16 Napisano 14 Grudzień 2008 Napisano 14 Grudzień 2008 Witam.Właśnie widać że Zaletą kwasu szczawiowego jest to ,że zostaje dużo orginalnej farby ,pozdrawiam
goldfinger Napisano 22 Grudzień 2008 Napisano 22 Grudzień 2008 Witam. Nie chciało mi się zakładać nowego wątku, wiec dodam tutaj swoje trzy grosze. Dla eksperymentu wrzuciłem w roztwór puszkę od maski, moczyła się 5 godzin, a rezultat jest imponujący, nie przypuszczałem, że pod rdzą może znajdować się aż tyle farby... polecam wszystkim tą metodę. efekty ocenicie sami:Dpozdro
szajka Napisano 23 Grudzień 2008 Napisano 23 Grudzień 2008 diago ile proszku na takie wiaderko mam wsypac :)ja chemikiem nie jestem wole jak na opisie doktora oetkera tyle lyzeczek na tyle wody dzieki z gory
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.