Skocz do zawartości
  • 0

Kość


wujekblacha

Pytanie

Napisano
Kolega znalazł kość. Normalna kość jak z golonki długości ok. 14 cm. Pic polega jednak na tym, że kość jest poprostu...metalowa. Powstał między nami spór o to, co to jest. Kolega twierdzi, że to nie może być kość bo nie ma metalowych kości. Ja mam hipotezę, że to proteza, choć tak patrząc na anatomię człowieka, nie wiem gdzie można byłoby taką kość z dwoma panewkami umieścić. Znalezisko zupełnie przypadkowe, więc brak skojarzeń. Przewinęły się tamtędy różne wojenki. Zdjęcia nie dam bo bez oczyszczenia z oklejonego brudu i piachu będzie wyglądać jak zwykła kość, a poza tym jest własnością kolegi, a z kolegą rzadko się widzę ;)
Co myślicie o tej sprawie?

24 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Dopiero po oczyszczeniu będzie można stwierdzić co to jest. Faktycznie to coś przypomina kość, ale to może być równie dobrze zardzewiały odłamek lub zlepek rdzy.
Napisano
A czy to koniecznie musi być model kości? Niech się ktoś znający na anatomii wypowie, czy przypomina to jakiś ludzki gnat.
Napisano
Jakby to powiedzieć...żadnego mocowania. Kość to kość. Żelazna. I wypisz wymaluj taka historia pasowałaby: oficerowi szrapnel trafił w...(powiedzmy łopatkę). Kość strzaskana. Operacja. Skórę zszyjemy, ale kość trzeba wydłubać, bo od drzazg może zrobic się infekcja. Co wstawić w to miejsce? Otwieramy walizeczkę internisty pułku, dobieramy odpowiedniej wielkości kość i zszywamy tkanki :)))
Szalona teoria, ale mówię wam kość z wszelkimi detalami prawdziwej kości tj. z zagłębieniami, łukami wygięciami...nie dam rady tego opisać :)))
Czy moja szalona wersja jest realna? Słyszał ktoś o takich zabiegach np. podczas Iww. ? Czy w takich przypadkach tylko amputacja?
Napisano
Raczej pasuje wersja fragmentu rzeźby, pomnika, może jakieś wota z kościoła. Taki implant powinien byc wykonany ze specjalnego stopu, inaczej to samo co z kawałkami kosci zakażenie i śmierc.
Napisano
Dyskusja posuwa sie do przodu. Fajnie ;)
Uporządkujmy więc:
1. Czy to możliwa historia?
Wygląda, że tak z tym że metal nie odpowiada.
2. A więc jaki metal odpowiada?
Pewnie platyna, ale pamiętajmy, że na początku XX wieku chodziło się boso ;)
I nie mylmy żelaza ze stalą, bo z żelaza austriacy robili monety ;)
Napisano
Początek twojej teori pasuje-Oficerowi dają protezę"-bo zwykłemu szwejowi? drogą ,z odpowiednio drogiego materiału?.Prawie każdy z nas oglądał lub czytał kultową książke Na zachodzie bez zmian"jest tam taka scena ukazująca szpital polowy.Mi ta scena dała dużo do myslenia.Niewiem jak wam.Okropne rany i czekanie na smierć.
Napisano
Szwej" też mógłby się załapać, ale jak pod ostrzałem padło rannych 50 szwei"? Poza tym...dla oficera mogłoby zbraknąć ;) No chyba, że oficer poległ, no to część zamienna była wolna. Taki żołnierski niezbędnik któy mógł się każdemu przydać ;)
Sorki za humorystyczny podtekst, bo wojna była straszna, ale tak to niestety wyglądało :(
Napisano
Już w czasach wojen napoleonskich myslano o takim sposobie leczenia i masowym zastępowania ubytków zastępczymi elementami",ale wiadomo z jakim skutkiem to wychodziło do czasów Sadowy.W czasie 1 światówki mimo ze technika medycyny wykazała juz znaczny postep-tez ogólnie niewiele się zmieniło.Zresztą podobnie jak teraz-Masz kasę to dostaniesz exstra organ zastępczy",niemasz to wiadomo.W tamtych czasach zaś był to przywilej wysoko urodzonych.Dla szlachty platyna ,dla ludu drewienko zamiast nużki lub drewienko na cmentarzu.
Napisano
Bardzo mi sie podoba ta teoria z protezą. Hm, a wszczep sobie jeden z drugim , coś żelaznego" , albo stalowego. Pierwsze co, to zaczną się reakcje chemiczne i obronne skutkujące zatruciem i ropnym zapaleniem. Pewny zasiłek pogrzebowy z ZUS-u. Ówcześni chirurdzy zapewne musieliby o tym wiedzieć. Inaczej na przykład nie wyjmowaliby kul i odłamków z ran.
Napisano
Ta kość to zapewne od modelu szkieletu.Niekoniecznie ludzkiego.Weterynarze kilkadziesiąt lat temu uczyli się na aluminiowych,ZnAl-owych szkieletach.
Wiem,ponieważ mam jednego w rodzinie.
Pozdrawiam.Breslau74
Napisano

na 99, wlasciwie na 100 % nie jest to kosc ludzka( w znaczeniu ksztaltu ;) ). Implanty kiedys byly wykonywane z platyny, pozniej ze specjalnego gatunku stali kwasoodpornej. W Polsce produkowala to Huta Baildon. I byly to zazwyczaj plytki do laczenia kosci, sztuczne stawy, sruby. Na obecnym poziomie techniki nie jest mozliwe wyprodukowanie kosci, ktora wspolpracowalaby z istniejacym stawem.
Prawdopodobnie jest to produkt artystyczny lub pomoc naukowa. Jesli to rzeczywiscie jest kosc, sprobujcie to oczyscic. A tak wyglada implant stawu biodrowego.

Napisano
yorik- no właśnie dlatego że to nieprawdopodobne wydało mi się warte dyskusji ;)
Nie znam się na chirurgii, medycynie, etc. więc ciężko mi powiedzieć na temat sensu takiej ewentualnej operacji.
Breslau74- ciężkie jest więc żaden cynkal. Nie przesądzam w tej chwili czy od modelu i czy od ludzkiego. Prosze usilnie kolege o fotkę telefonem komórkowym (innej opcji nie ma). Może jakość nie będzie idealna ale coś przybliży temat ;)
Napisano
Oczyścimy. Oczyścimy.
Tak w temacie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Human_skeleton_front_pl.svg
Ciekawy fragment między obojczykiem a łopatką...
Tak kolego Kuba_70. To nie taka prosta sprawa, ale pamiętajmy, że warunki wojenne miały swoje prawa. Dzisiaj w ortopedii wstawiane sś różne śruby, pręty i zatrzaski, a skąd inąd wiem, że w przypadku uszkodzenia ważnego układu kostnego, pozostałe kości niestety ozjeżdżają" się.
Liczę na to, iż wspólnymi siłami rozwikłamy tą zagadkę i nawet jeśli okaże się coś innego, to będzie i tak nasze wspólne odkrycie ;)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie