Skocz do zawartości

Kolekjonerzy, handlarze - zatrzymani


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Ponad 50 kg materiałów wybuchowych, 300 zapalników, 7000 szt. amunicji i 30 jednostek nielegalnie posiadanej broni palnej zabezpieczyli dziś na Podkarpaciu policjanci z Centralnego Biura Śledczego. Zatrzymanych zostało siedem osób. Są to ludzie w większości związani z kolekcjonerskimi giełdami staroci. Ze wstępnych ustaleń wynika, że podejrzewani pod pozorem kolekcjonowania broni, zajmowali się nielegalnym handlem bronią, częściami oraz amunicją i materiałami wybuchowymi.

Nieźle co?

więcej na stronie policja.pl
Napisano
7.5.Rzeszów (PAP) - Ponad 50 kg materiałów wybuchowych, 300 zapalników, 7 tys. szt. amunicji i 30 sztuk nielegalnie posiadanej broni palnej zabezpieczyli w środę rano w kilku miejscowościach Podkarpacia policjanci z Centralnego Biura Śledczego.

Jak poinformował PAP rzecznik podkarpackiej policji kom. Mariusz Skiba, zatrzymanych zostało siedem osób.

„Policjanci rozpracowywali tę sprawę od kilku miesięcy. Sprawa rozpoczęła się od informacji, że grupa osób związana ze sobą towarzysko, głównie kolekcjonerzy broni, ale też instruktor strzelectwa, zajmuje się nielegalnym handlem bronią, amunicją i materiałami wybuchowymi. Funkcjonariusze dowiedzieli się także, że niektórzy z podejrzanych mogą kontaktować się z członkami zorganizowanych grup przestępczych” – dodał Skiba.

W środę rano policjanci weszli do domów tych osób, zakładów pracy i warsztatów, w kilku miastach na Podkarpaciu: w Mielcu, Przemyślu, Dębicy i w Rzeszowie. Znaleźli m.in. ok. 30 sztuk broni palnej.

„Jest to zarówno broń długa, jak i krótka, sportowa, myśliwska, współczesna, ale też pochodząca z okresu drugiej wojny światowej. Funkcjonariusze znaleźli także cztery uzbrojone granaty i trzy pociski artyleryjskie, jak też części zapalnika czasowego (urządzenie powodujące detonację ładunku wybuchowego z opóźnieniem czasowym – PAP)” – powiedział Skiba.

Na terenie jednego z zakładów w Dębicy policjanci w skrytce znaleźli 50 kg materiałów wybuchowych. Firma, na terenie której znaleziono niebezpieczny ładunek, wykonywała legalnie usługi związane z wyburzaniem budynków, nie posiadała jednak zezwolenia na magazynowanie materiałów.

„Materiały wybuchowe były przechowywane w warunkach stwarzających ogromne zagrożenie dla ludzi pracujących w zakładzie, jak też mieszkańców pobliskich budynków. W tej skrytce znajdowało się bowiem także 300 szt. zapalników do ładunków wybuchowych. Okazało się, że materiały ukrył tam jeden z mieszkańców powiatu dębickiego. Policyjni śledczy ustalili ponadto, że w dokumentach firmy były nieprawdziwe informacje, wskazujące na to, że te materiały wybuchowe już dawno zostały zużyte” – stwierdził Skiba.

Znalezione przedmioty zostały zabezpieczone przez policyjnych pirotechników z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Z terenu zakładu wywiozą je saperzy. Zdaniem Skiby śledztwo ma charakter rozwojowy. (PAP)
Napisano
części zapalnika czasowego, tzw. detektora, tj. urządzenia powodującego detonację ładunku wybuchowego z opóźnieniem czasowym. "

Detektora...
Napisano
To bardzo dobrze, że sprzed dwóch lat. Może w końcu dowiemy się, co stało się z tymi SZABLAMI i BAGNETAMI?
Pozdro!
PS. Co, też trzeba mieć na nie pozwolenie?
Napisano
Tutaj jest aktualny link
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080507/REGION00/248384954
Napisano
Z pierwszego linku widzę że mamy nowe hobby.
Kolekcjonowanie materiałow wybuchowych, zapalników, pocisków itd.
Ponoć głupich nie sieją, a jednak...
I co dalej ktoś powie?
Kolekcjonerzy to element szkodliwy i niebezpieczny, handlujący bronia i materiałami wszelkimi.
Głupota ludzka i chęć zysku nie zna granic.
Przykre ale prawdziwe.
Straciłem współczucie dla tego typu ludzi.
pozdrawiam
stangret
Napisano
8.5.Rzeszów (PAP) - 4 karabiny maszynowe, 9 pistoletów
maszynowych, 14 pistoletów i rewolwerów, części broni, 15 tys.
sztuk amunicji, pocisk moździerzowy i 2 granaty znaleźli u 53- letniego mieszkańca Rzeszowa policjanci z Centralnego Biura Śledczego.

Jak poinformował w czwartek PAP rzecznik podkarpackiej policji Mariusz Skiba, broń i amunicja ukryta była w piwnicy domu przy głównej ulicy Rzeszowa. Arsenał okazał się własnością członka zarządu jednego ze stowarzyszeń pasjonatów militariów" - dodał.
Napisano
Po kiego wala trzymali MW? To juz czysty debilizm i na 100% teksty o zapleczu Wolomina czy innego Pruszkowa...
Napisano
(...) policjanci w skrytce znaleźli 50 kg materiałów wybuchowych. Firma, na terenie której znaleziono niebezpieczny ładunek, wykonywała legalnie usługi związane z wyburzaniem budynków (...)"
O co afera panowie? Mieli oszczędności, to sobie zostawili.
Tak jak kierowca wygospodaruje" dla siebie trochę paliwa, biurowa zszywacz i długopis, sklepowa jakąś wędlinkę, myśliwy coś ustrzeli na boku. Kto w czym pracuje z tego żyje. Gdzie dowody, że materiały te służyły do zaopatrywania grup przestępczych? Pewnie tak nie było, bo gdyby trefny towar miał trafić do klienta, to po co byłoby przechowywać go u siebie i ryzykować? Pewna forma płynnej gospodarki" materiałami w legalnej firmie. Tu trochę zostało, a tam potrzeba trochę więcej, więc jedno w drugie wchodzi. Na tym forum gdy pada zwrot materiały wybuchowe" to przynajmniej kilku komputerowych flustratów widzi gangsterów uzbrojonych po zęby którzy powinni bezwzględnie zgnić w więzeniu. MW to nie tylko bomby i terroryści. Pomyślcie o tym mijając na drodze cysternę z gazem, benzyną.
Na tej stronce http://pl.youtube.com/watch?v=C9VIfwwRJic podanej przez kolegę AKMS widzimy mało rozważną zabawę materiałem który można legalnie kupić (przynajmniej do niedawna można było). Natomiast nie zbita spłonka w wykopanej łusce mausera która leżała w ziemi przez 70 lat jest przez polski wymiar sprawiedliwości podstawą zasądzenia wyroku. Chodzi o zwalczanie przestępców, by chronić szarych obywateli. Gdy czytacie relacje z akcji policji, prokuratora, sądu, zadajcie sobie pytanie, czy ten cel został osiągnięty. Ech.. po co to wszystko wogóle piszę.
Napisano
A co powiesz na to?

Firma (...)nie posiadała jednak zezwolenia na magazynowanie materiałów. Materiały wybuchowe były przechowywane w warunkach stwarzających ogromne zagrożenie dla ludzi pracujących w zakładzie, jak też mieszkających w pobliskich budynkach. (...) Policyjni śledczy ustalili, że w dokumentach firmy były nieprawdziwe informacje, wskazujące na to, że te materiały wybuchowe już dawno zostały zużyte"
Napisano
Wolałbym poczytać relacje z akcji zatrzymania arsenałów ludzi, którzy za pomocą posiadanej broni i mw dokonywali zamachów, rozbojów. Tego jest niestety mniej. Wpadają kolekcjonerzy, są łatwiejszym łupem, nie strzelają do policji, nie ukrywają się myśląc, że nie robią w sumie nic szkodliwego. Ogromne zagrożenie"- to jest wtedy, gdy ktoś trzyma w bloku niewybuch pocisku artyleryjskiego dużego kalibru i to w przypadku, gdy od czasu do czasu wali w niego młotem. Panowie, to jest firma która wysadza budynki. Nie dajcie sobie wcisnąć kitu, że specjaliści w niej zatrudnieni nie wiedzą jak się obchodzić z materiałami wybuchowymi które stosują! To ogromne zagrożenie to zapewne zwrot użyty w związku z tym, że w tej samej skrytce przechowywano też zapalniki. Czyli co? Zapalnik miał sam eksplodować i pobudzić materiał? Bzdura, w czasie wojny zapalniki były wkręcone w skorupy pocisków, i było to bezpieczne, bowiem zapalniki posiadają na pewno jakieś zabezpieczenia przed przypadkową eksplozją. Może chodzi o to, że ewentualny pożar zdetonowałby zapalniki? Ten sam ogień spaliłby pewnie wcześniej wm (zależnie od tego, jakie to były, nie znam się). Jeżeli zagrożeniem jest przypadkowy ogień, to dlaczego nie wsadza się do więzienia właścicieli stacji paliw zlokalizowanych przy domach, ma osiedlach? Zagrożenie od butli z gazem o pojemności wielu tysięcy litrów jest znacznie większe niż od 50 kg mw. A takie cysterny jeżdżą po miastach, są zakopane w ziemi w miastach itd. Może ta firma aby prosperować musiała omijać prawo posiadając taką rezerwę mw? Nie znam się na realiach obrotu takimi substancjami, ale wiem, że polskie prawo często jest zupełnie absurdalne. Posiadali bez zezwolenia coś, co w papierach figurowało jako nieistniejące. To cała zbrodnia. A teksty o ogromnym niebezpieczeństwie" są tylko po to, aby pospolity glina czuł się w oczach okolicznych mieszkańców,społeczeństwa, Rycerzem który uratował ich od ogromnego niebezpieczeństwa". To nadaje sprawie smaczku, ułatwia życie prokuratorowi, zawsze jest też dodatkowy paragraf na sprawcę, gdyby chciał się oczyścić i żądać np odszkodowania za tymczasowe aresztowanie.
Ludzie mają w domach butle gazowe. Taka butla w razie pożaru wyburzy ściany. To bomba, a jednak ludzie śpią spokojnie mając to w domu. Ja nie chcę się z nikim kłócić. Prawo jest prawem i należy go przestrzegać. Proszę tylko o to, by z rezerwą podchodzić do relacji o ogromnych niebezpieczeństwach". Coś tam powie policja, która nie zna sie lepiej na mw niż ludzie z firmy wyburzeniowej. Swoje dorzuci pismak który oczywiście jest specjalistą od wszystkiego czyli od niczego. A społeczeństwo wszystko łyka" i jeszcze dziękuje za wybawienie.
Napisano
http://www.tvn24.pl/2124941,0,0,2,1,wideo.html

to chyba z tej samej akcji policji na Podkarpaciu :)

ciekawe co to za karabiny w tej skrzyni (kilka sztuk)?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie