Skocz do zawartości

niedzielny wypad...


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
chyba trafiłem dobrą miejscówkę, bo monetki znalazlem w promieniu 50m, i jeszcze jakieś ołowiane figórki, a ten złom (łuski) z powrotem w rów, a nie jak niektórzy zbierają ten badziew do domu...;p
Napisano
bubers, ja zabieram niektóre interesujące łuski (w/g ciebie adziew") do domu. Wytłumacz mi i całemu szanownemu gronu Forumowiczów czy to coś złego. Nie pozdrawiam
Napisano
może inaczej - ja też zbieram, ale mi wystarczy mieć po jednym egzemplarzu danego rodzaju łuski, i takie z których można coś zrobić, a nie jak niektórzy zagracają pokój kilogramami zardzewiałych łusek! - trzeba znać umiar :P
Napisano
może inaczej- zrobiłbyś dobre zdjęcie monet, którymi się chwalisz. Nie widać ich!! Zamiast tego widać niewdzięczne łuski i cewkę
Napisano
dobra dobra - jutro dodam dokładne zdjęcie, a nawiązując do tego że niektóre łuski mogą być cenniejsze od moich monetek to ja bym chciał wiedzieć jakie to są???
Napisano
Nie wiem, nie wiedziałem, pan chorąży nic nie powiedział"
Jakoś pierwsze wrażenie wywarł.
Ale te łuski spoko. Ja też zbieram ołowiane żołnierzyki.
Napisano
a co to za łuska i ile jest warta bo niektórzy mogą tego nie wiedzieć,i oczywiście jest znaleziona przez Ciebie? I skoro już tu ją umieszczasz to zapewne wiesz że jest coś" warta...
Napisano
no zgadza się ładna łuseczka, taką można zabrać tylko chodzi mi o to że niektórzy targają do domu każdą łuskę jaką znajdą...
Napisano
Wszystko ładnie pięknie ale nie porównujmy łusek od Mausera z łuskami od Ura. Czasem się ciekawe trafią mauserowskie, duży popyt mają te z biciami SS, polskie z początku lat '20, z różnych obcych krajów itp... zresztą jeśli na wypadzie trafiasz 7 łusek to masz czas na sprawdzenie bić każdej, jeśli trafiasz je co chwila - szkoda marnować czasu, lepiej to zrobić w domku.
Napisano
no tak ale nie którzy nie sprawdzają ich w domu tylko je poprostu tam zabierają i trzymają bo szkoda je zostawić";P
Napisano
Witam, jestem jednym z tych fajansiarzy, którzy ciągną do domu wszystkie znalezione łuski oprócz nieczytelnych platerów.
Kolego bubbers, istnieje coś takiego jak wymiana kolekcjonerska. W swoim regionie nie trafię napewno wszystkich bić polskich mauserów, w innych regionach Polski wręcz nie trafiają się wogóle polskie mausery.
Jednak uważam, że najważniejsze jest to, że łuski opowiadają" kawałek historii, można wiele się dowiedzieć i wysnuć wnioski lub hipotezy.
Teraz taki malutki sprawdzian: środek lasu, okopy na wzgórku i łuski: polski mauser: ćwiczebne z resztkami drewnianych pocisków roczniki 24 i 25, z ostrych roczniki 37 ,38 i 39 (różne wytwórnie mosiądzu), sporo mauserowskich niemieckich i czeskich, ładowniki tylko niemieckie i czeskie. Ani jednej szt. łuski z broni krótkiej - czy potrafisz coś o tym miejscu powiedzieć? Mnie to zajęło kilka wypadów i trochę myślenia.
Jest taka subtelna różnica pomiędzy kolekcjonowaniem a zbieraniem - chwalisz się, że trafiłeś na małej powierzchni 12 monet i co możesz właściwie powiedzieć o tym miejscu dysponując wszelkimi danymi z tych monetek? Co tam było, że wychodzą monety? Mam prawie pół wieku, od jakichś 30 lat chodzę z wykrywaczem i nie zagraciłem" domu łuskami.
Sorry za tak długi wywód.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie