Skocz do zawartości

Dzisiaj w Łodzi Moto Weteran -Bazar


huk 100

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 141
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
huk
parkuj pod tesco lub od tył w osiedlu tak na przyszłość

Renault był ceniony na 12 000
Fiat był dużo ładniejszy przed przeróbkami
ten pancerfaust to kpina drewniana grucha i to z ordynarnymi słojami

naprawdę nie widziałeś jeszcze tego zastosowania małego?
on już chyba 3 rok jeździ :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poruszony temat kettenkrada z Łodzi:

Kettenkrad o którym piszesz skyluke, wcale nie pochodził z Bieszczad i nie służył jako ciagnik do wyciagania drewna i wcale nie został sprzedany na Motobazarze.
Piszesz takie ogólniki i bzdury, że wątpię, abyś kiedykolwiek ogladał ten sprzęt.
Jedyne co się zgadza w wywodach skyluke, to tylko tyle, że stał w Łodzi na prywatnej posesji przed garażem, ale to wiedzą wszyscy, bo jest to częsty temat bajek z mchu i paproci przy grillu i piwie.

Gdybyś kol. skyluke rzeczywiście kiedykolwiek rozmawiał z właścicielem na pewno znałbyś prawdziwą historię pochodzenia keta, bo gość nigdy tego nie ukrywał ani nie ściemniał jego pochodzenia.

po co to piszę?
ano po to, że czytając czasami wpisy skyluke, mam wrażenie jak to właśnie skyluke kolejny raz kreuje się na postać posiadającą bardzo obszerną wiedzę na tematy pancerne w kraju i nie tylko, a tak naprawdę zna troche plotek z ekranu, przy pomocy których najczęściej chce zaistnieć, albo po prostu zadymić na forum.

jeżeli prawdą skyluke jest, że mieszkałeś w Łodzi i oglądałeś tego keta, to napisz:

- na jakiej ulicy stał ket a ja podam nr posesji.
- czy stał przodem czy tyłem do bramy i po której stronie wjazdu
- czy miał założone czy zdjęte gąsienice ( skoro pamiętasz nakładki i napisy? )
- jaki pojazd jeszcze oprócz keta miał właściciel
- czego na pierwszy rzut oka brakowało przy kecie ( nawet dla laika rzucało sie to w oczy )

i na marginesie cytat ze skyluke:
Od znajomego dowiedziałem się że facet sprzedał na Bazarze napewno"

nieprawda !!!

Kettenkrada kupił z garażu od właściciela gość z Polski.
Kosztował dokładnie 10 tys marek ( ojro jeszcze nie produkowali, a marka kosztowała 2 złote ).
A gdzie obecnie stoi to już nie Twoja skyluke, sprawa.
Własność prywatna, rzecz święta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i oczom nie wierzę.
Ten nieznany mi internauta chyba się na mnie uwziął i ma jakowąś obsesję. Przeglądasz moje posty i na nie ripostujesz czy z nudów nie masz nic lepszego do roboty ?

Ale jak rządasz odpowiedzi to do rzeczy.

Nie kreuję się na osobę wszystkowiedzącą ani na drugiego warsa jak to zapewne podejrzewasz. Ineteresuję się techniką i wojskowością od dawna choć osobiście nie jestem z tą branżą związany oprócz posiadania zabytkowego motocykla. Wiedza z literatury ogólnodostępnej i mediów. Tak racja, znam też parę plotek i bujd zapewne. I tyle, Twoja teoria spiskowa pęka jak bańka mydlana.

Jakie to tam pytania wypunktowałeś odnośnie keta? Zapewne sam go kupiłeś lub pochodzisz z okolicy bo czepiasz się szczegółów.

Z facetem rozmawiałem ponad 10 (93-5 rok? wraz z moim ojcem)lat temu i to właśnie mi opowiedział o pochodzeniu. Czemu by kłamał nie mam pojęcia i nie chcę wiedzieć. A może to pierwszy właściciel tam go odnalazł i to facet miał na myśli?

Stał na ulicy Fornalskiej obecnie Wileńskiej, dwa domy od rogu z Wygodną.
Po lewej stronie wjazdu bokiem przy murze. Chyba przodem do wjazdu.
Gąski leżały obok, być może też pod kołami, napewno rozpięte. Z nakładkami.
Facet oprócz keta miał czerwonego starego merca i kadetta wiśnia i dużego kudłatego psa w kolorze szaro -białym i czarnego kota persa :)
Brakowało koła sterujacego i wielu elementów wewnątrz. O silnik nie pytałem czy facet go miał.
O kolorze już pisałem.

Oglądałem raz dokładnie, a wiele lat przez płot. Mam fotki też.

Faceta nigdy nie spytałem komu sprzedał, a fakt że na bazarze wydał mi się oczywisty bo w tym okresie ktoś na bazarze sprzedał keta. Może napewno było niepotrzebne bo to przecież info z drugiej ręki.
Nie mieszkam już tam.

A to że się zapytałem co się z nim dzieje, to dlatego że tyle lat był w okolicy. I chciałem go posiadać ale sam kasy takiej wtedy nie posiadałem a nikogo z rodziny nie udało mi się nakłonić do zainwetowania w taki zakup.

Myśle sobie, ktoś normalny go kupił odremontował, napisze na jakim zlocie go można obejrzeć czy fajnie jest zrobiony i najważniejsze że kolekcja w Polsce.

Ale wzamian zato odzywa się ktoś z manią prześladowczą i mający chyba coś na sumieniu bo obawia się że te posty to o nim.
Moja intensywność uzytkowania forum,raczej nie wskazuje na kreowanie się na kogoś tutaj. Przyglądam się temu co tu się dzieje i swoje zdanie mam wyrobione i na temat bufonady megalomanii coniektórych kolekcjonerów i użytkowników,którzy pragną być jedynymi mentorami tego forum.
Proszę więc uprzejmie o odstosunkowanie się od mojej osoby.

Huka przepraszam za rozgrywanie tego wątpliwego spektaklu tutaj ale zostałem wywołany do tablicy niejako.
Moderatorów za nagięcie regulaminu, bo to raczej na towarzyski ale czy jestem jedyny?
Pozdrawiam
L.G
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

ja nabyłem nie wiele na tym M.W.B -kupujących nie był wielu a i sprzedających też trochę brakowało -nabyłem dwa pasy -dla klamer -wiecie że je zbieram -te kupiłem dwie bo już na pierwszy rzut oka sie różnią wykonaniem – producentem :):) (no co sie brechtacie to też już są eksponaty :):) )-pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie