Erih Napisano 11 Styczeń 2008 Autor Napisano 11 Styczeń 2008 Witajcie. Dzisiaj przy przekopywaniu archiwum znalazłem taką oto fotkę. Wiem tyle że zrobilem ją gdzieś na trasie PKP Oświęcim-Czechowice- Dziedzice pomiędzy 1978 a 1989 rokiem.czy ktoś kojarzy gdzie z okna pociągu można było zobaczyć taki widok ??Pozdro Erih
balans Napisano 11 Styczeń 2008 Napisano 11 Styczeń 2008 W okolicach Oświęcimia było takie składowisko duraluminium". Kiedyś były tam zwożone i to w naprawdę dużych ilościach samoloty [wraki] z IIWŚ [niemieckie, amerykańskie i rosyjskie]. Jeszcze w latach 90-tych MLP pozyskało tam do swoich zbiorów jakieś poniemieckie lotnicze działka! Widocznie później gdy brakło tych II-wojennych, składowali tam ury".
Erih Napisano 11 Styczeń 2008 Autor Napisano 11 Styczeń 2008 No dokładnie tak ! Mam z tego regionu manierkę WP i skrzynkę alu z rosyjskimi napisami , ale nie pamiętem dokladnie gdzie to złomowisko się znajdowało niestety...
balans Napisano 11 Styczeń 2008 Napisano 11 Styczeń 2008 Ja tam nigdy nie byłem, ale mój ojciec tam był na delegacji [chyba jeszcze na początku lat 60-tych???] i opowiadał, że leżały tam całe sterty samolotów z Drugiej Wojny Światowej, w tym różne niemieckie i amerykańskie Latające Fortece. Dzisiaj to byłyby bezcenne eksponaty dla kilkunastu muzeów. pozdro
Erih Napisano 11 Styczeń 2008 Autor Napisano 11 Styczeń 2008 No własnie... wiem ze nawet stosunkowo niedawno wypłynęły z tamtąd jakieś części. Silnik ?No i przypomniałem sobie - to była Brzezinka(tak , TA Brzezinka).pozdro Erih
Trooper85 Napisano 11 Styczeń 2008 Napisano 11 Styczeń 2008 Złomowisko (a właściwie zakład demontażowy: tzw.Zerlegebetrieb) zostało stworzone przez niemców. Był to największy tego typu ośrodek na obszarze Rzeszy i krajów okupowanych. Zwozili tam zestrzelone samoloty zzarówno własne jaki i radzieckie czy zachodnie. Odzysk materiałów na przetop był tylko jednym z zadań składowiska. Odpowiednio przeszkolone komando (Arbeitskommando Luftwaffe-Zerlegebetrieb liczące do 1300 więźniów) zajmowało się demontażem wszelkich elementów jakie mogły być jeszcze wykorzystane, szczególnie w przypadku alianckich maszyn: nieuszkodzone śmigła, radiostacje, przyrządy pokładowe, uzbrojenie i amunicja. Wstępnych oględzin dokonywała komisja złożona ze specjalistów Luftwaffe. Więżniowie szybko zorientowali się co najbardziej interesuje niemców, więc starali się uszkadzać te elementy jeszcze przed oględzinami lub w czasie samego demontażu.Pozdrawiam
balans Napisano 12 Styczeń 2008 Napisano 12 Styczeń 2008 Takie dwa zdjęcia miałem pod ręką, które dają wyobrażenie jak takie składowiska wyglądały. Powinienem gdzieś mieć jeszcze kilka zdjęć tego typu, jak znajdę to zapodam.
balans Napisano 12 Styczeń 2008 Napisano 12 Styczeń 2008 Tego typu składowiska zajmowały całe kilometry kwadratowe terenu.
to17071990 Napisano 12 Styczeń 2008 Napisano 12 Styczeń 2008 Dla mnie chyba lepiej ,że nie pamiętam takich czasów ....
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.