Skocz do zawartości

Strzelce Opolskie - Gross Strehlitz


steell

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 weeks later...
  • Odpowiedzi 171
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
  • 7 months later...

Wracając jeszcze do strat wśród amerykańskich maszyn z 97th BG z 13 września 1944. Jakiś czas temu znalazłem relację naocznego świadka tych wydarzeń - Charlesa Boxella, dowódcy maszyny która tego feralnego dnia leciała tuż obok straconych wtedy maszyn. Relacja została sporządzona około miesiąca po interesujących nas wydarzeniach. Można ją odnaleźć w MACR nr 12536, strona 7.

Relacja składa się na załączony obok szkic i opis. W opisie czytamy: „Numery 1, 2, 3, i 4 (numeracja odnosi się do maszyn na szkicu - przyp. krzysztal) poszły w dół. Pozostałe maszyny z dywizjonu dotarły do bazy. Nr 6 stracił silnik na podejściu do celu (w czasie „bomb run” - przyp. krzysztal), nr 7 nie mógł nadążyć. Nr 6 z dywizjonu prowadzącego także eksplodował.”

Dzięki szkicowi możemy ustalić nie tylko pozycję maszyn w szyku ale także ich dowódców: Nr 1- por. Farylle Waters (6 poległych, 4 jeńców); nr 2 - por. Bruce Knoblock (9 jeńców, 1 uniknął niewoli); nr 3 - por. Donald Reardon (10 prawdopodobnie poległo); nr 4 - George Tonkovich (2 poległo, 4 prawdopodobnie poległo, 4 jeńców ; dopisek na szkicu: dwóch członków załogi wyrzucił podmuch, pociągnęli za rączki spadochronów i czasze zajęły się ogniem);

Porównując szkic i straconych członków załóg z poszczególnych maszyn możemy dojść do wniosku, że niefortunnie zrzucone bomby uderzyły bezpośrednio w maszynę por. Reardona - nie odnaleziono szczątków żadnego z członków tamtej załogi. Samoloty które były jej najbliżej zostały ciężko uszkodzone - chodzi o fortece por. Watersa i por. Tonkovicha. Najlżej ze straconych maszyn uszkodzona została forteca por. Knoblocka - była w znacznej odległości od maszyny por. Reardona.

Ze szkicu i jego opisu można także ustalić, że maszyna por. Stephena Sheltona najprawdopodobniej nie leciała, jak twierdził na nagraniu jego nawigator, w pierwszej fali, tylko w tej samej formacji co stracone fortece. Zajmowała pozycję Abel 6 (tj. nr 6 w dywizjonie prowadzącym), natomiast bomby zrzuciła na maszynę lecącą jako Baker 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do mojego poprzedniego postu, samolot na który spadły bomby leciał oczywiście jako Charlie 3, nie jak pisałem Baker 3.

Znalazłem także stronę opisującą te wydarzenia, rysunek przedstawia skok nawigatora z maszyny por. Sheltona. Na stronie kilka tekstów odnośnie tego wydarzenia - odnośnik Blechhammer". http://www.b17-bomber-ww2-aircraft.com/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
  • 3 months later...
  • 4 months later...
W Strzelcu Opolskim z 9 grudnia 2008 w artykule o garnizonie wojskowym w Strzelcach była wzmianka o Koszarach autorstwa R. Kubika i P. Smykały.
Przez wiele lat Strzelce były miastem garnizonowym, więc podjęto starania o ponowne sprowadzenie wojska. Władze miasta przeznaczyły tereny pod budowę koszar, mieszkań i placu ćwiczeń (obecnie ulica Sosnowa). Budowa jednak została przerwana wybuchem wojny między Niemcami hitlerowskimi i Polską w 1939 r. Inicjatorem pomysłu był ówczesny burmistrz strzelecki dr Felix Gollasch (1893-1973), który zarządzał miastem w latach 1925-1940. Na krótko przed wybuchem wojny do miasta przybywali żołnierze niemieccy, którzy stacjonowali w niedokończonych koszarach. Był to 398. Batalion Strzelców Krajowych. W dniem wybuchu wojny żołnierze opuścili koszary i przemieścili się na Górny Śląsk. Przez jakiś czas budynki koszar wykorzystywane były jako lazaret, a po wojnie - do różnych celów. Obecnie na terenie byłego placu manewrowego znajduje się szkoła, a budynki po modernizacji zostały przekształcone na mieszkania.
W latach 1938-1945 w mieście jedynie znajdowała się Wojskowa Komenda Meldunkowa. W 1943 r. były tu także komendy lotnisk 15/VIII z Kamienia Śląskiego (Gross Stein) i 16/VIII z Otmętu (Ottmuth). W mieście, w czasie w II wojny światowej stacjonowały oddziały pomocnicze oraz w lazaretach przebywali ranni i chorzy żołnierze."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że GEFANGN to skrót od uwięzionych, czyli dzisiejszego Zakładu Karnego przy Gogolińskiej, lokalizacja też się zgadza.
SPORTPL odnosi się do dzisiejszego stadionu Pionier" na ul. Strzelców Bytomskich, który prawdopodobnie pochodzi sprzed wojny, bowiem na filarach przy bocznej bramie są daty wybudowania (szczerze mówiąc nie pamiętam dokładnie jakie, ale mogę to w najbliższych dniach sprawdzić).
SCHUTZENHS to raczej nie Koszary, bowiem powstały na krótko przed II WŚ, czyli na planie z 1930 r. nie powinno ich być. Ponadto obecne Koszary znajdują się odrobinę bardziej na północ, w miejscu gdzie na planie jest las. Skrót rozwinąłbym jako Schutzen Haus, czyli schronisko?
Co do EHEM ZOLLTS nie mam pomysłów. Obecnie to rejon ulicy Pięknej/Wilkowskiego w czasie wojny nazywany Siedem Domów".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniałem sobie że chyba w drugiej połowie roku koło rynku rozpocznie się budowa, obecnie jest tam plac i kiosk ruchu, budka z warzywami już została zlikwidowana. Według mapy teren był kiedyś częściowo zabudowany, może być ciekawie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Witam!

SCHUTZENHS - skrót od Schützenhaus czyli siedziba(najczęściej restauracja/gospoda) strzelców sportowych w pobliżu bywały strzelnice.

GEFANGN - skrór od Gefängnis czyli więzienie /areszt

SPORTPL - skrót od Sportplatz czyli stadion, plac sportowy boisko

EHEM ZOLLHS - skrót od ehemalige Zollhaus czyli dawny urząd celny

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
Dopiero parę dni temu trafiłem na to forum, a jako że mieszkam w pobliżu Strzelec to coś mi o nich kiedyś teściu wspominał.
On także mówił mi taką wersję i jakiej wspominała babcia od damianb", że zabudowa miasta ocalała w czasie jego zajmowania przez Rosjan, ale została podpalona w ramach zemsty za zastrzelenie rosyjskiego oficera przez snajpera.
Mogę odnieść się także do tego co przytaczali stell" i profos", a mianowicie historii Sladka i kopania rowów. Wg. mnie on kopał te rowy na polecenie Rosjan, to samo opowiadał mi teściu o okopach na skrzyżowaniu drogi nr 94 z drogami na Tarnów Op. i Ozimek. Teściu mówił że okopy te budowali Rosjanie w ramach zabezpieczania się przed kontrofensywą Niemców.
Na koniec mam jeszcze pytanie od siebie. Czy w amerykańskich bombowcach strzelcy pokładowi byli czarnoskórzy (albo czy się takowi zdarzali?)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie strzelców, to zależy co rozumiemy pod pojęciem czarnoskóry".

Afroamerykańskich strzelców w jednostkach które latały nad Śląsk nie było. Ogólnie, tworzyli oni oddzielne jednostki - nie było mieszanych załóg biało-czarnych. Była Grupa Bombowa, której całość załóg tworzyli Afroamerykanie, ale do końca wojny nie została ona wprowadzona do walki.

Afroamerykańscy piloci amerykańscy pojawiali się nad Śląskiem, ale oni należeli do 332. Grupy Myśliwskiej, tzw. Red Tails".

Wśród załóg bombowców USA nad Śląskiem byli natomiast lotnicy, których kolor skóry był zbliżony do czarnego, np. Hawajczycy. Tutaj tak ścisła segregacja rasowa nie była stosowana i były załogi mieszane.

To jeszcze trochę o Strzelcach w kontekście amerykańskich bombowców - ostatnio wiele uległo zmianie.

Przede wszystkim dostępne są w internecie wspomnienia jednego z artylerzystów niemieckich o B-17, które spadły koło Strzelec 13.09.44 r. (np. takie smaczki, jak silnik samolotu spadający na peron stacji kolejowej)

Poza tym jest też zdjęcie wykonane podczas ataku na Strzelce w dniu 17.12.44 r. Znalazł je na stronie internetowej 459. Bomb Group p. Krzysztof Stecki. Foto po prawej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie