Skocz do zawartości

Polski pustelnik z Wolverhampton był SS-manem


Rekomendowane odpowiedzi

Wtorek, 30 października 2007
Źródło Moja Wyspa", Iwona Kadłuczka



Polski pustelnik z Wolverhampton był SS-manem


Józef Stawinoga, pustelnik, który od ponad 35 lat mieszkał w namiocie przy miejskiej obwodnicy, był członkiem SS. Mężczyzna zmarł w poniedziałek. Miał 87 lat.




Polak mieszkał na wysepce dzielącej jezdnie miejskiej obwodnicy, odizolowany od ludzi sznurem pędzących samochodów.

W poniedziałek przyjaciel Józefa Stawinogi - Juliusz Leonowicz, wyznał że zawsze wiedział o sekrecie pustelnika. Czekał jednak z ujawnieniem go do śmierci mężczyzny – informuje BBC News.

Służył w niemieckiej armii, był członkiem SS i nie był jednym z najłagodniejszych. Wiedziałem że był w SS, ponieważ rozmawiałem z jego przyjacielem i w rzeczywistości był bardzo dumny, że był SS-manem – przyznał.

Mężczyzna nie wie jednak czy Józef Stawinoga był uwikłany w okropności wojny". Wie jedynie, że Polak oddał się w ręce Brytyjczyków na terenie Włoch, gdy służył w polskiej jednostce przy VIII Brygadzie Niemieckiej Armii. Ponieważ był Polakiem został osadzony w brytyjskim obozie jenieckim w Wolverhampton.

Józef Stawonoga chciał, aby nazywano go Fred, ponieważ imię i nazwisko przypominało mu przeszłość.

Po śmierci władze samorządowe Wolverhampton złożyły mu hołd słowami: Był prawdziwą osobistością i Wolverhampton nie będzie już takie samo bez niego". Rzecznik nadmienił także, że jeżeli nikt z przyjaciół czy rodziny nie podejmie się organizacji pogrzebu, zrobią to władze samorządowe.

Polak stał się tak popularną postacią w Wolverhampton, że władze miasta nie zdecydowały się go eksmitować z zajmowanego miejsca, pomimo, że żył wśród sterty śmieci. Mężczyzna twierdził, że są to rzeczy, które otrzymał na przechowanie.

Ponieważ uważano, że Józef Stawinoga cierpi na klaustrofobię, co miało być pozostałością po pobycie w obozie jenieckim, pozwolono mu zostać na wysepce. Codziennie pracownicy opieki społecznej dowozili mu ciepłe posiłki. Cztery lata temu podczas błyskawicznej operacji logistycznej wymieniono zniszczony namiot na nowy.

Józef Stawinoga kilka lat temu doczekał się także swojej strony internetowej. Fani już zaapelowali do władz Wolverhampton, aby pośmiertnie nazwać obwodnicę jego imieniem.

Więcej informacji w serwisie www.mojawyspa.co.uk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
A może to kolejny zbir ukraiński z formacji SS - Galicja który nagle w 1945 r. przypomniał sobie że przed wojną miał polskie obywatelstwo. Po tym akcie olśnienia został łaskawie rozgrzeszony przez generała Andersa i wcielony do PSZ, a póżniej wylądował w Anglii. Tak, tak ukraińskie drogi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie