Skocz do zawartości

Polskie mogiły pod Budziszynem


kasza13

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Mogił należy spodziewać następnych , biorąc pod uwagę liczbę zabitych ponad 7 tyś.
Zaintrygowało mnie też sformułowanie o nieudolnym dowodzeniu
jednego z moich Ulubieńców ".
Napisano
Istotnie Swierczewski dowodzil skandalicznie, krazą plotki jakoby lezal w stanie wskazujacym podczas gdy Schoerner przebijal sie ze swoimi niedobitkami na polnoc, przechodzac przez pozycje II Armii WP jak przez maslo, kwestia skandalicznego dowodzenia Waltera II AWP byla zdaje sie poruszona w ktorejs z Rewizji Nadzwyczajnych.
Napisano
Mnie interesuje jedno co się stanie z naszymi żołnierzami bo w końcu coś im się należy a jak wiadomo niemcy swoich zabierają a nasze władze co zrobią?
Napisano
W artykule, do którego link podał pomsee, napisano m.in.: Po wojnie znaczną ich część ekshumowano na cmentarz wojskowy w Siekierkach nad Odrą." To akurat błąd, bo żołnierzy z 2 Armii WP pochowano po wojnie (po ekshumacjach) w Zgorzelcu (łącznie 3411 - z tego 8 procent jako nieznani), a w Siekierkach spoczywają polegli z 1 Armii WP, którzy zginęli podczas forsowania Odry i w toku dalszych walk - aż po Łabę.

iron66 - jakiś dowód na tą spiskową teorię?
Przypomniał mi się wywiad, jaki w styczniu 1991 r. przeprowadził Leszek Adamczewski z jednym z weteranów 1 Armii WP, uczestnikiem walk o Wał Pomorski. Omawiając te walki ów weteran powiedział: Chyba rok temu [...] gdzieś przeczytałem, że Ruscy specjalnie posłali Polaków na ten [Wał Pomorski] odcinek, by tam Germańce nas, panie, wystrzelali jak kaczki. I ten ktoś, kto to napisał, argumentował, że Stalinowi chodziło o to, by podczas wojny zginęło jak najwięcej Polaków, którzy przeszli piekło sowieckich wywózek, łagrów i niewolniczej pracy. Może. Ale ja tam, panie, czasami sobie myślę, że Ruscy sami nie wiedzieli, na co się pchają. Ich wywiad wiedział, co kto z nas, żołnierzy mówi i myśli, a nie znał potęgi umocnień sowieckich, które razem z ich żołnierzami zdobywaliśmy." [Leszek Adamczewski, Milczące ślady, rozdział: Pobojowisko, s. 171]
Napisano
Panowie , jeżeli macie czas to polecam muzeum oręża polskiego w Witnicy niedaleko Kostrzynia nadodrzańskiego, którego właściciel , człowiek w bardzo podeszłym wieku ale mający niesamowitą pamięć, uczestniczył w walkach pod Budziszynem. Nawiasem mówiąc ćiężko ranny został uznany za poległego i przez kilkadziesiąt lat był oficjalnie pod tabliczką pochowany na cmentarzu wojennym w Zgorzelcu.

Zbiory, które zgromadził w swoim muzeum to rewelacja, muzealnicy mogą obgryzać paznokcie z zazdrości, z ciekawostek ma np hełm z wrześniowej brygady generała Maczka. Dzięki opowieściom właściciela muzeum patrzy się całkiem inaczej na poszczególne wyposażenie wojskowe.
A więc Panowie spieszcie się bo czas ucieka, a chyba już tylko nieliczni weterani walk o Budziszyn żyją i są jeszcze w doskonałej kondycji psychofizycznej mogąc opowiedzieć to i owo

pozdrawiam
Napisano
Witam.Oczywiście jest to moja teoria i być może zbyt mocno to zabrzmiało,ale mając w pamięci artykuł który kiedyś przeczytałem o formowaniu jednostek 2 A LWP na terenach południowo-wschodniej Polski,o nagminnych dezercjach pojedynczych żołnierzy ,jak i całych jednostek (oddziałów ), o znikaniu oficerów .Mnóstwo żołnierzy 2A LWP miało rodowód niepodległościowy,więc moim zdaniem była to znakomita okazja do pozbycia się w/w.Antony Beevor w swojej książce BERLIN-UPADEK 1945 znakomicie oddaje klimat tamtych dni i zależności dowódcze i operacyjne jakie istniały w tamtym czasie .Bardzo dobry opis bitwy moim zdaniem znajduje się na podanej stronie http://www.panzer.punkt.pl/artykuly/budziszyn/budziszyn.htm

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie