Skocz do zawartości

Moralność bombardujących


elpasys

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
A otóż i to.... A Londyn w 1940 to co innego ???

Niemcy sami masakrowali ludność cywilną, a potem w konsekwencji ich ludność cywilna została zmasakrowana - pięknym za nadobne.
  • Odpowiedzi 72
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
A ukuty termin Coventryzacja to co oznaczał?
A co do Ciebie Korbaczewski to Ty chyba nawet nie zrozumiałeś tego co przeczytałeś w tej wikipedi czy gdzie tam.
Napisano
Naloty na cywilne cele niemieckie dokonywane przez, nazwijmy to aliantów zachodnich", zapoczatkowały właśnie naloty na Coventry i Londyn.To była osobista historia - Winston się zdenerwował.
Nikt z nich nie zawracał sobie głowy opłakiwaniem" Warszawy, Wielunia czy Guerniki. Chodziło o skuteczność i o złamanie Niemców.
To chichot historii, że Niemcy, moim zdaniem, dostali to, na co zasłużyli.
Napisano
Cała spiralę zapoczątkował nalot na Londyn, prawdopodobnie przypadkowo trafiający w dzielnicę mieszkalną zamiast jakąś fabrykę. potem była kontra brytyjczyków- nalot w całości wymierzony w cele cywilne. a potem rekontra, co prawdopodobnie uniemożliwiło Niemcom wygranie bitwy lotniczej nad wyspami.
ale...
pierwszym nalotem na cele całkowicie cywilne na ZACHODZIE był prawdopodobnie nalot na samym początku kampanii we Francji (przed Rotterdamem). Bombowce zrzuciły bombki na jakie przedszkole niemieckie czy szkołę było kilkanaścioro dzieci zabitych. Gebels zrobił oczywiście szum, że Brytyjczycy i Francuzi to barbarzyńcy itp. Tylko, ze w rzeczywistości nalotu dokonali Niemcy, omyłkowo, zamiast w jakieś lotnisko francuski trafili w siebie. Więc kto zaczął?

Sprawa Wielunia jest dla mnie dziwna i niezrozumiała. Dlaczego bombardowano cel zupełnie cywilny jesli wojna dopiero się zaczęła i trzeba było używać lotnictwa do atakowania setek i tysięcy celów wojskowych. Nie wiadomo było czy armia polska będzie walczyła tak słabo, że się ja da łatwo pokonać. Mogło byc zupełnie inaczej (szkoda że nie padało jak w tym roku). Raczej rozsądnie byłoby rzucić wszystkie siły do ataku przeciw armii a dopiero potem jak już wiadomo będzie jak idzie walka, mordować dla przyjemności. No bo skutki zastraszenia i propagandy były chyba słabe, w chaosie pierwszych chwil wojny pewnie mało kto wiedział co tam w Wieluniu było. Ale chyba w ataku brali udział weterani z Guerniki.

w całej tej dyskusji pomija się zupełnie naloty na miasta japońskie. Ofiar były dziesiątki tysięcy a odwet Japoński nie był możliwy. Nie można mówić że Japońce dostali za swoje bo sami bombardowali miasta amerykańskie.
Napisano
Co więcej, Niemcy rąbali przecież Londyn równo w czasie Pierwszej Wojny, przy pomocy Goth, Staakenów i Zeppelinów. Paryż też.
Oczywiście ówczesna celność bombardowań wykluczała jakiekolwiek bombardowanie celów wojskowych" w miastach, po prostu bomby leciały gdzie bądź, zwłaszcza w nocy piloci sami dokładnie nie wiedzieli, gdzie są.

Oczywiście ilości wysłanych samolotów i zrzuconych bomb były o wiele mniejsze niż w Drugiej Wojnie, ale proporcjonalnie wysiłek był chyba podobny, a jeśli mniejszy, to raczej z braku środków, głównie paliwa i samolotów, a nie woli.

Bardzo ciekawy przeglądowy artykuł na ten temat jest w Over the Front z lata 2005 (nr 2/20).

Pozostawiając na boku uogólniające stereotypy, trudno jednak nie zauważyć tu że całe to przypisywanie niemieckich zbrodni Hitlerowi i bliżej niezdefiniowanym azistom" nie bardzo wytrzymuje konfrontację z wcześniejszymi wydarzeniami. Po prostu niemiecki nacjonalizm po zjednoczeniu Niemiec przez Prusy był ostry, pogardzał nie-Niemcami i ewidentnie przyzwalał na mordowanie cudzoziemskich cywili podczas wojny. To nie był wymysł nazistów, oni tylko twórczo rozwinęli to, do czego wychowały ich pruskie szkoły...
Napisano
Naloty na miasta japonskie to inna para kaloszy, Jankesi mieli swiadomosc po Iwodżimie i kilku innych podobnych wyspach ze desant na Japonie i walka z armia cesarska na jej terenie to bedzie masakra i jednych i drugich, a walki bez wiekszego problemu moga sie ciagnac miesiacami,( zalozenie optymistyczne) wiec nie mieli skrupulów i probowali za wszelka cene wybic Japonczykom z głow chec oporu, jak pokazala historia, udalo sie to dopiero za pomoca uderzen atomowych, teraz sie placze nad ofiarami barbarzynstwa Jankesow, ze ich naloty pochlonely tyle a tyle istnien ludzkich, ale trzeba sobie uswiadomic ze ewentualny desant (a to jedyna mozliwosc zeby rzucic Japoncow na kolana) pochlanalby kilkakrotnie, jesli nie wiecej ofiar, niz wszystkie te naloty do kupy wziete.
Napisano
korbaczewski to jedziesz z własną wiedzą w na Discowery i Czterech Pancernych. No może jeszcze czytałeś Irvinga." - to żesz martian merytorycznie przywalił. korbaczewski sie chyba nie podniesie juz.... A ty o tej ksiazce Irvinga ( Drezno)czytałeś w wyborczej" czy w aszym dzienniku" bo twoja wiedza o zawartosci tej ksiązki na to wskazuje.
Napisano
....... moze gdyby wczesniej mieli bombe atomowa ............. Niemcy na swoje szczescie skapitulowali wczesniej i nie doswiadczyli urokow wojny przyszlosci .......
Napisano
Co do Guerniki, Niemcy Karl Ries i Hans Ring w swojej książce Legion Condor (solidna publikacja) przyznają że nie żadni Włosi, ale Niemcy rozpoczęli bombardowanie Guerniki, najpierw o 16.30 Heinkle 111 i Do 17 z VB/88 rzeczywiście celowały w most i stację, ale nie trafiły i podpaliły miasto, potem Ju 52 z K/88 w kluczach co pół godziny. Finałem był kolejny nalot VB/88 o 19.30, chociaż już po pierwszym nalocie jasne było, że dymy z płonącego miasta uniemożliwiają jakiekolwiek celowanie.
Harro Harder, jeden z asów Condora pisał w swoim dzienniku: Dziś polecieliśmy do Guerniki. Została całkowicie zniszczona, i to nie przez czerwonych, jak piszą wszystkie nasze gazety, ale przez niemieckie i włoskie bombowce. W naszej opinii to paskudna sztuczka ("rotten trick - tłumaczę z angielskiego) niszczyć tak nieistotne z wojskowego punktu widzenia miasto jak Guernika. Na pewno są tysiące więcej zabitych pod gruzami, niepotrzebnych ofiar. Wszędzie dymiące zgliszcza, kratery po bombach, puste fasady." (Ries, Ring)
Napisano
Niemcy bardziej pracowali nas elektrownią atomową niż nad bombą i robili to w bardzo skromnych warunkach, mimo że wynaleźli wiele technologii prowadzacych do rozszczepienia. Ich reaktor stał w drewnianym budynku w Berlinie, własciwie opracowali prawie metodę rozszczepienia ale zapomnieli o opracowaniu metody wygaszenia takiego reaktora. Więc kto wie może jakby się im udało, to by wykończyli pół Berlina razem z kierownictwem całym.

największy nalot na Tokio, zabił tyle ludzi co Hiroszima (nie liczac popromiennej choroby).
Napisano
wulfgar za dużo gier fantasy polecam terapię. wyborczej nie czytuję a nie wspominając o aszym dzienniku" Tego pana Irvinga też nie czytuję jest wielu lepszych i normalnych historyków.
Pozdr
Napisano
to wypowiadaj sie o czymś dopiero jak przeczytasz a nie widząc okładke lub słysząc nazwisko. to życzliwa i szczera rada. Pózniej mozna dyskutować a nie przytaczać argumenty w stylu a w zanzibarze i tak biją murzynów".

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie