Skocz do zawartości

ZLOT - PARCZEW


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 122
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano

Ja i tak uważam że impreza od stromy organizacyjnej w ogóle jak i Kamila w szczególności została zorganizowana bardzo dobrze i sprawnie. Drobne potknięcia zawsze się zdarzą ale nie myli się tylko ten kto nic nie robi. Co do rekonstruktantów to każdy z autorytetów" wypowiadających się na tym forum, kiedyś zaczynał tak jak ci, teraz wyśmiewani, początkujący rekonstruktorzy, tylko o tym nie pamięta albo nigdy nie próbował nim być i nie wie jak trudno (finanse i czas) jest dojść do wyglądu zbliżonego do ideału. Obok zamieszczam zbiorowe zdjęcie uczestników Zlotu. Proszę Okejosa" i Reenaktorsa" o wyrażenie swojej opinii na temat niedociągnięć poszczególnych sylwetek niemieckich żołnierzy. Liczę na fachową, merytoryczną ocenę a nie na zgryźliwe uwagi. Pozdrowienia dla Kamila. Możesz liczyć na naszą skromną pomoc, na miarę naszych możliwości, przy organizacji imprezy w przyszłym roku.

Pozdrawiam
Jeden od HG

Napisano
no tak zlej baletnicy to i rombek u...."
zawsze jakiś reenaktors ,1.Leibstandarte sie znajdzie i żeby zaistnieć jakoś ,to musi coś napisać nie koniecznie mądrego ale to już ich problem .Panowie nikt na wasze zaczepki nie zareaguje na tym poście .
I zagadka dlaczego ??

Panowie dzięki za przybycie a kolegom z Bzuru dziekuje za uznanie :)
Napisano

Witajcie!
Z ciekawością obejrzałem wszystkie opublikowane zdjęcia z imprezy w Parczewie i przede wszystkim gratuluję inicjatywy i zapału Organizatorom, którzy podjęli się jej przeprowadzenia!!!
Przy okazji skoro Kolega Pablo100011 prosi o merytoryczną ocenę sylwetek odtwarzanych przez Kolegów, pozwolę sobie zgłosić kilka uwag, które mi się nasunęły.

Foto nr 1. Niezgodna z realiami odtwarzanego okresu manierka i menażka. Ta ostatnia spięta niepotrzebnie dodatkowym trokiem. Szelki szturmowe jak się domyślam z integralnych szelek od tornistra M34 / M 39 – nie szkoda było ich niszczyć w tym celu? Lepszy efekty można było osiągnąć przerabiając łatwo dostępne, tanie szelki CSLA. Po za tym D-ringi na plecach szelek winny być przyszyte białą dratwą, a nie przynitowane.

Napisano

Foto nr 2. Brak zgodności obszyć na furażerce i na bluzie mundurowej – na nakryciu głowy są obszycia Waffn-SS, a na bluzie mundurowej orzeł Wehrmachtu.

Napisano

Foto nr. 3. Brak zgodności w stosowanym kamuflażu z odtwarzaną jednostką – podoficer Waffen-SS na zdjęciu ma na głowie hełm w pokrowcu maskującym w kamuflażu Splittertarn stosowanym w Wehrmachcie. Owszem w warunkach polowych zdarzały się przypadki wymiany między jednostkami elementów umundurowania maskującego, ale przeważnie w drugą stronę – Wehrmacht korzystał z mundurów maskujących Waffen-SS. Po za tym jednak nie były to regulaminowe sytuacje – a odtwarzamy regułę, a nie wyjątek!!!

Napisano

Foto nr 4. Generał przed frontem swoich żołnierzy nie powinien występować bez pasa głównego, który był obowiązkowym elementem umundurowania służbowego / polowego!

Napisano

Foto nr 5. Brak zgodności stopnia służbowego - obszycia srebrnym sznureczkiem patek mundurowych z runami oraz oznaczeniem stopnia służbowego przysługiwało tylko oficerom i podchorążym w Waffen-SS – podoficerowie nie mieli tego przywileju. Proponowałbym po za tym zrezygnować z tak dużej ilości odznaczeń na mundurze polowym, bo po pierwsze nie było to powszechnie stosowane („blachami” obwieszano się przeważnie do zdjęć pamiątkowych, a polu je chowano żeby nie pogubić i żeby nie przeszkadzały), a po drugie razi na tle pozostałych Kolegów, którzy ich nie używają.

Napisano

Kamilo – służę uprzejmie – a po za tym ponawiam swoją ofertę w sprawie pomocy merytorycznej – mój mail jest pod nickiem!

Foto nr 6. Manierka winna być przytroczona do chlebaka, a nie obok niego. Zaś sam chlebak powinien być założony po przeciwnej stronie. Po za tym jak już wcześniej wspomniałem replika szelek szturmowych powinna być wykonana przy użyciu białej dratwy, a nie nitów.

Napisano

Foto nr 7. O pokrowcu maskującym tego podoficera pisałem już wcześniej. Teraz tylko zwrócę uwagę na wąsy - dochodzi tu kwestia ówczesnej mody, w której mężczyźni unikali ich noszenia, zwłaszcza w Waffen-SS (osobiście ze względu na moje hobby zrezygnowałem w ogóle z noszenia zarostu). Druga kwestia to nadmiar odznaczeń u podporucznika i niezgodna z realiami odtwarzanej epoki kabura – to jest powojenna kabura do Walthera P-1, następcy Waltera P-38.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie