Sebek Napisano 6 Grudzień 2003 Autor Napisano 6 Grudzień 2003 WitamWe wczorajszym kurierze lubelskim znalazłem informację że zatrzymano kolekcjonera z Puław...Podobno znaleziono jakąśbroń i amunicję...Ktoś wie coś więcej?PozdrawiamSebek
bartekl23 Napisano 6 Grudzień 2003 Napisano 6 Grudzień 2003 Gość miał wszystko przewiercone i zdezaktywowane (oczywiście broń), a policja przyszła mu do domu i zrobiła burdel. Teraz ma w domu pełno specjalistów" od broni.
Szefo Napisano 6 Grudzień 2003 Napisano 6 Grudzień 2003 no to sie koleś urządził, jeszcze jeden powód by się nie chwalić niczym co się znajdzie i że się w ogóle szuka
okejos Napisano 6 Grudzień 2003 Napisano 6 Grudzień 2003 Arsenał broni i amunicji oraz różnego rodzaju militaria zgromadził w swoim domku jednorodzinnym 61-letni Mieczysław K. z Puław. Mężczyzna nie posiada pozwolenia na posiadanie broni. Policjanci otrzymali też informację, że w domu oprócz broni są zgromadzone zapasy amunicji i materiałów wybuchowych. Wczoraj zabezpieczono znalezisko. Właściciel militariów jest kolekcjonerem. Cały dom to wielkie muzeum. Jak zeznał policjantom, nie wiedział, że na gromadzenie broni dla celów kolekcjonerskich także trzeba mieć pozwolenie. W mieszkaniu Mieczysława K. funkcjonariusze znaleźli m.in. dwie sztuki broni automatycznej maszynowej typu pepesza, karabinki z I wojny światowej, rewolwery sygnałowe. W zbiorach kolekcjonera znajdowała się też amunicja w oryginalnych fabrycznych opakowaniach z 1911 roku oraz pojedyncze naboje z różnych okresów historycznych do wielu typów broni, magazynki, taśmy nabojowe, lufy z czasów powstania kościuszkowskiego, łuski, naboje i kartacze z XVII wieku. Oprócz broni palnej w domu znaleziono także szable, bagnety, elementy zbroi husarskiej. Wiele militariów to pamiątki rodzinne. Charakter znaleziska wskazuje, że broń i amunicja były gromadzone przez wiele lat. Jak zapewniał właściciel zbioru, broń jest właściwie zabezpieczona i spełnia wymogi związane z takimi kolekcjami. – Na tym etapie czynności nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić – poinformował nas Roman Maruszak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach. Wczoraj na miejscu pracowali eksperci kryminalistyki z zakresu broni. Ich zadaniem była ocena, które z egzemplarzy można posiadać w domu, a na które trzeba mieć zezwolenie. – W mieszkaniu nie znaleziono materiałów wybuchowych, np. typu trotyl. Broń palna i amunicja zostały przewiezione do komendy. Na razie nic nie wskazuje na to, aby broń była używana do celów przestępczych – mówi Roman Maruszak.
okejos Napisano 6 Grudzień 2003 Napisano 6 Grudzień 2003 dziwny jest ten swiat...." jak spiewał Niemien
mietek Napisano 6 Grudzień 2003 Napisano 6 Grudzień 2003 co to za różnica, grunt że statystyki policji wzrosły. Wiadomo, bandyta to jeszcze krzywdę może zrobić, a tak to można się wykazać.Jak działa policja, aby poprawić statystyki i mieć efekty bieżące:http://polityka.onet.pl/162,1141003,1,0,2428-2003-47,artykul.htmlTak, czy inaczej, policja będzie chciała nabić sobie wyniki kolekcjonerami, więc należy oczekiwać, że sprawy będą trafiać do sądów.
okejos Napisano 6 Grudzień 2003 Napisano 6 Grudzień 2003 aa nie dodoałem jeszcze ze 2 tyg temu wpadł kolekcjoner z zamościa. zbierał swoje eksponaty 20 lat facet starszy, powazny miłosnik historii, były oficer. a przyjechało po niego i wojo i poli.... jak po dziada. zabrali mu wszystko nawet przewiercone łuski i wydmuszki pocisków i bagnety i... 30 szt. broni długiej I i II wojna. nic nie miał pochowanego wszystko stało na stojakach pieknie zakonserwowane i wyeksponowane a włascicile móg o kazdym mówic godzinami....
bjar_1 Napisano 6 Grudzień 2003 Napisano 6 Grudzień 2003 Pewnie teraz eksponaty wzbogacą kolekcję jakiegoś policjanta... W ogóle szkoda gadać...bjar_1
ms Napisano 6 Grudzień 2003 Napisano 6 Grudzień 2003 teraz tez bedzie mogl opowiadac ale wspominajac....jaki dziwny swiat?toz to Polska wlasnie.
Gość Napisano 6 Grudzień 2003 Napisano 6 Grudzień 2003 Niech sie cieszą że to nie za komuny bo by jeszcze łomot dostali za dostarczanie broni podziemiu
bartekl23 Napisano 6 Grudzień 2003 Napisano 6 Grudzień 2003 Mam pytanie: czy ten facet może ubiegać się o zwrot jeśli udowodni, że broń jest bezpieczna?
RASTCOM Napisano 6 Grudzień 2003 Napisano 6 Grudzień 2003 no właśnie o to samo chciałem sie zapytać bo z jakiej racji zabrali mu bagnety skoro z tego co wiem na boń białąnie trzeba pozwolenia . pozdrowiam
Gość Napisano 6 Grudzień 2003 Napisano 6 Grudzień 2003 Cześć !wtrącę się do tematu - czy podobne akcje mogą mieć miejsce , jak u kogoś nie znajdą żadnej broni ale natomiast zdeaktywowany granat z uszkodzonym zapalnikiem, bez żadnego ładunku ?Pozdrawiam
Jadzia Napisano 6 Grudzień 2003 Napisano 6 Grudzień 2003 Witam wszystkich!No cóż niestety polska policja zamiast zajmować się poważnymi sprawami to szuka sobie łatwego celu i rozgłosu, że oto właśnie ujęła groźnego przestępcę zaopatrującego lokalną mafię...etc. Aż sie człowiekowi smutno robi, że żyjemy w takim kraju:(Apel do wszystkich policjantów: zajmijcie sie panowie wreszcie czymś poważnym i znajdźcie na przykład tego chama co mi samochód ukradł!Jadzia
MK Napisano 7 Grudzień 2003 Napisano 7 Grudzień 2003 Witam!Dodam coś od siebie - otóż miałem już akcję za posiadanie broni i matriałów wybuchowych". Po donosie przez jednego sk...syna u którego znależli proch z łusek wpadły suki robiąc zamieszanie nie byle jakie, szukając mnie po całej miejscowości, wpadli bez nakazu i wzięli Mausera, Mosina, lufę jakiejś strzelby, mały pistolet typu Browning, 2 łuski od Mausera (naboje bez pocisków) i granat ćwiczebny. Rozprawa w sądzie, biegły jakiś uznał że jest to broń palna, każdy egzemplarz (wykopy, tylko Mosin miał zamek:) ale za małą szkodliwość nic nie dali. Po jakichś trzech miesiącach przychodzi list, że inny ekspert uznał że nie jest to broń palna i muszą oddać wszystko. I pojechało się do nich (sądu) i oddali. Dobrze, bo Mosin 1938 jest chyba najfajniejszym fantem w mojej kolekcji.Sądzę więc, że oddadzą temu gościowi, jak nie to na jego miejscu zrobiłbym taką grandę, że hej!POZDROWIEŃSKAMK
MK Napisano 7 Grudzień 2003 Napisano 7 Grudzień 2003 Co do granatu, ćwiczebny z zapalnikiem wykopanym osobno wynosili ode mnie we dwóch na kocyku:) Trzeba trafić na kogoś kto się zna, bo jak nie to wezmą i zrobią człowiekowi bydło. ŁOBUZY!!!:P
Gość Napisano 7 Grudzień 2003 Napisano 7 Grudzień 2003 Za komuny zabrano memu przyjacielowi po pikawce dwukrotnie sporą kolekcje broni. Zbiory przepadły, ale wobec eksploratora nie wyciagnieto żadnych sankcji, nawet listu do szkoły. Teraz ma trzecią i drży że na stare lata go zamkną mimo że posiada pozwolenie. Dlaczedo ? Ano dlatego, że na ciągle nowe, odkrywane fanty nie nadąża z otrzymywaniwm pozwoleń. Pozwolenie na kolekcjonerskie posiadanie broni to jedno, ale każdy egzemplaż broni musi być ponadto zarejestrowany.
Perkoz_1 Napisano 10 Grudzień 2003 Napisano 10 Grudzień 2003 No cóż.Wtrącę i ja swoje 3 grosze.Prawo jest prawem Panowie.Nawet takie,jakie tworzą nasi wybrańcy z ul.Wiejskiej w Warszawie.A jacy to są wybrańcy to wszyscy wiemy.Kilka jajek to oni juz zrobili i nie ma co się dziwić, że w powyższej sprawie płodząc tą Ustawę (a wszyscy mieli nadzieję, że otworzy ona jakiekolwiek możliwości poszanowania historii i tradycji Oręża Polskiego) zadziałali znowu metodą kaprala z CK Dezerterzy.Otworzyli mianowicie drogę dla polskich interpretatorów prawa" nalotów na domy porządnych ludzi w poszukiwaniu wszystkiego czym można zrobić sobie kuku.Tak więc noże i widelce też pochowajcie.Podobnie było z ustawą o psach - jest rotwailer to musi być rejestrowany.Jest dobermanica to też musi być rejestrowana.Ale jak te dwa psiaki strzelą sobie umerek" i wyjdzie kundel psi debil i morderca do kwadratu - to już nie musi być rejestrowany.I szanownych interpretatorów"prawa i ustawodawców nie interesuje podstawowy argument,że nie po to klient z Puław czy Zamościa pieścił bądź nie bądź zabytki historyczne aby szykować napad na bank albo ukatrupić teściową bo jak się ma takie niecne zamiary to się składa zamówienie u braci zza Buga i oni zapewne za drobną odpłatnością szybko zorganizują potrzebne zabawki.Są jeszcze i inne wesołości tejże ustawy,np.radosne mniemanie w/w ustawodawców, że z wiatrówki z lufą gwintowaną (pozwolenie!!!) będzie ciut bardziej bolało niż z wiatrówki z gładką lufą (bez pozwolenia!!!).Doleję troszeczkę oliwy do ognia- Państwo Ustawodawcy - a z broni AD 1849 nie można zrobić sobie kuku?A pozwolenia nie trzeba.Podsumowując,wyobraźmy sobie wszyscy klienta który wali przez centrum np.Warszawy z Chachepotem o długości z bagnetem ponad 2 metry i który to osioł uparł się aby obrabować NBP :=)Trudno to nam sobie wyobrazić?Nam tak, ale Towarzystwu z Wiejskiej nie.I to jest morał tej bajki.Cieszmy się ,że ich mamy bo bez nich było by cholernie smutno.
Perkoz_1 Napisano 10 Grudzień 2003 Napisano 10 Grudzień 2003 Troche się rozmarzyłem pisząc scenariusz do tego napadu na bank z Chachepotem albo innym długaśnym złomem.Może życie dopisze dalszy ciąg tego scenariusza i Puławiacy w krótkim czasie będą mogli obejrzeć sobie wizję lokalną z udziałem tego przestępcy - kolekcjonera" polegającą na tym, że w/w klient ubrany w zbroję husarską,z Werndlem na pasie i z pozatykanymi 10-cioma bagnetami będzie pokazywał jak to on miał zamiar napaśc na rzeczony bank.Mam nadzieję, że będzie przy tym telewizja ponieważ zazdroszczę Puławiakom tego widowiska i dlatego uważam, że powinno to się wyemitować w TV w programie Nie do wiary" lub co najmniej w Śmiechu warte".
Gość Napisano 11 Grudzień 2003 Napisano 11 Grudzień 2003 znam sprawę bo byłem tam. tak to jest jak do miasta przyjedzie hamisko ze wsi, złapie trochę grosza i cwaniakuje. skurwysyn bo inaczej powiedzieć nie moge czuł się zagrożony i doniósł glinom.Facet z Puław jest znanym w środowisku kolekcjonerem antyków na imie ma Krzysztof - nie wiem czy moge pisać więcej.Wiem jedno- nigdy nikomu nie zaszkodził ani on ani jego nieżyjący ojciec. Trudno zrozumieć postawę nowego sąsiada strażaka w stopniu oficerskim pana Machuja, przepraszam Machula.Krzysiek był blady, głos mu drżał,zrobił ostatnie zdjęcia zabranym eksponatom. Teściowa leży na erce pozatym wszystko jest ok. Skurwysyn czuje się mniej zagrożony, jeździ najebany po Puławach.jak możecie pomóżcie.
danieloff Napisano 12 Grudzień 2003 Napisano 12 Grudzień 2003 kuma - szczerze mówiąc w tej sytuacji trudno gościowi pomóc, może ma jakieś znajomości w Policji lub Prokuraturze, albo niech poprosi o poręczenie lub opinię od instytucji, z którymi współpracował (pisałeś o jakimś muzeum), nic lepszego nie przychodzi mi do głowy. Są wśród nas prawnicy, ale jakoś na razie nie ma odzewu. W Polsce w takich sytuacjach najlepszym wyjściem jest dać komuś w łapę... sam mieszkałem w Lublinie, to blisko Puław - bez znajomości i korupcji nic tam nie załatwisz i nie osiągniesz - dlatego cieszę się, że już tam nie mieszkam.Pociesz kolegę - niech się trzyma!Daniel
Indian Chief Napisano 12 Grudzień 2003 Napisano 12 Grudzień 2003 Polska to taki kraj gdzie jak nie masz znajomości ani nie budzisz respektu to jestes nikim. Nie jestem z Puław ale tam też ludzie muszą wierzyc w takiego boga jak wszedzie. Pieniadze powinny załatwic sprawę. Jak ich facet nie ma to leży. Nikt ze środowiska nie pomoże bo jesteśmy niezorganizowani.Za 2000 zł mógł to załatwic od reki ale jak mniemam tak jak wielu z nas nie posiadał takiej kasy w kieszeni. Na wiosne byłem swiadkiem jak pijany kolo na motocyklu przypieprzył w zaparkowane auto. Miał zawiasy za jazde po pijanemu i zabrane prawko. Taka sumka zmienila protokoł. Z paragrafami nie wygra to pewne. Szkoda mi go.A ciekawe czy psy miały nakaz. to juz teraz niewazne ale jezeli tak to ciekawe na jakiej podstawie go uzyskali.Sąsiadowi, poządnemu chrześcijaninowi należy sie wpier...ol.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.