bjar_1 Napisano 20 Listopad 2003 Autor Napisano 20 Listopad 2003 Panowie wczoraj chodziłem sobie po starych domach w Skarżysku-Kamiennej i gdy już myślałem ,że nic nie trafię fajnego wpadła mi w ręce walizeczka.Leżała w starej komórce - otwieram ją ,a tam wewnątrz pokrywy : Fr.Dralle Feldwebel Dan der Wiege bis zur Bahre- Mangiare! Mangiare!! Sizilien ,Juni 1942Kolor niebieski - wnioskuję po tym ,że Feldwebel Gralle służył w Luftwaffe.Prosiłbym ekspertów od języka niemieckiego o przetłumaczenie tego hasełka.]Ciekawe ,kiedy przerzucili mojego Feldwebla na Ostfront i czy wyszedł cało z walk w styczniu 1945 r. ,bo pewnie wtedy zgubił walizkę...pzdrbjar_1
Jhaken Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 Witaj Bjar !!!gdzie w Sk-u znalazłeś tę walizkę ????Jestem b. ciekawy !!!PozdrawiamJarek H.
bjar_1 Napisano 20 Listopad 2003 Autor Napisano 20 Listopad 2003 Wiesz gdzie pewnie jest miejsce ,gdzie Paryska dochodzi do Krakowskiej... I na tym skrzyżowaniu koło Krakowskiej stoi opuszczona chałupa... Drewniana ,z tyłu komórka i to było w tej komórce.pzdrbjar_1
Gość Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 hej,ja tez ze skarzyskaDan der Wiege bis zur Bahre- - he, cos jakby twoj niemiaszek trafil z kolyski na nosze (moze ranny?) a moze to przenosnia, w koncu trafil z wloch (tam bylo mu dobrze) na front wschodni (lepiej nie mowic)Mangiare! Mangiare!! - to z kolei z wloskiego: jesc, jescposkladac jest ciezko, co autor mial na myslipozdrawiam jacek m.
bjar_1 Napisano 20 Listopad 2003 Autor Napisano 20 Listopad 2003 Trafił z Włoch (tam było mu dobrze) na front wschodni (lepiej nie mowic)" - chyba raczej nie...Napis na walizce zrobił w czerwcu 1942 roku na Sycylii.Może prosto z domu (kołyska) trafił na front i został ranny (nosze)...bjar_1
Gość Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 chyba tak bedzie lepiej, ze trafil prosto z domu Wiege to tez znaczy kolebka...aha nie moge rozpoznac pierwszego slowa: Dan", moze dann albo denn?????albo jeszcze inaczej nie za bardzo szprechamjacek
bjar_1 Napisano 20 Listopad 2003 Autor Napisano 20 Listopad 2003 Pierwsze słowo to na 100% dan".Aha ,napisy wykonane są pismem gotyckim ,czarną farbą.bjar_1
Gość Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 szczerze to juz sam nie wiemDan z niczym mi sie nie kojarzy, przykro mimoze cos poszukamjacek
Gość Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 ahajuz wiemten zwrot trzeba tlumaczyc w calosci, cos w rodzaju powiedzenia-przyslowiana razie jeszcze nie ustalilem co on znaczy, ale bardziej dotyczy biedy i srodkow do zycia (jedzenia) stad wloskie mangiare
bjar_1 Napisano 20 Listopad 2003 Autor Napisano 20 Listopad 2003 O.K. jacky!Jak się dowiesz co znaczy ten zwrot to napisz.pzdrbjar_1
bjar_1 Napisano 20 Listopad 2003 Autor Napisano 20 Listopad 2003 Wymyśliłem coś!Młody żołnierz (kołyska) wcielony do Wehrmachtu.Walczył w Afryce i został ranny (nosze). A ten dopisek Sizilien ,Juni 1942" powstał w lazarecie na Sycylii ,dokąd ewakuowali go rannego z Afryki.Potem wyzdrowiał i przerzucono go na Front Wschodni ,w styczniu 1945 r. walczył w okolicach Kielc ,Skarżyska-Kamiennej i tu pewnie zabity lub ranny utracił swoją walizeczkę ,którą zapobiegliwy gospodarz przyniósł do domu.bjar_1P.S. JHaken - wiesz coś o walkach w czasie wyzwolenia Skarżyska w 1945 r.??pzdr
ms Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 calkiem niezla teoria, nasza pasjo-profesja jak widac pobudza wyobraznie w pozytywnym tego slowa znaczeniu:-)
ms Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 ale dlaczego od razu tak pesymistyczna wizja kocnca tego czlowieka?:-)niech bedzie ze tak intensywnie nacierali ze wobec tej jakze podnioslej sytuacji walizeczka ta stala sie przedmiotem drugiego znaczenia.I sobie zostala gdzies na swietokrzyskiej glebie a tam juz zapobiegliwy........":-)
bjar_1 Napisano 20 Listopad 2003 Autor Napisano 20 Listopad 2003 No ,no !Takie coś zrodziło się w mojej główce. Przyznajcie ,że brzmi sensownie.Jak dorwę cyfrówkę ,to wrzucę zdjęcia walizeczki.Narazie przechodzi remont ,bo ma jeden zawias urwany :)pzdrbjar_1
bjar_1 Napisano 20 Listopad 2003 Autor Napisano 20 Listopad 2003 No dobra ms ,niech Ci będzie. Feldwebel Fr.Gralle przeżył wojnę i do dzisiaj żałuje swojej niebieskiej walizeczki ,którą w czasie odwrotu gdzieś zapodział.Zapobiegliwy chłopek znalazł w walizeczce bluzę mundurową z odznaczeniami ,po czym odpruł wronę" ,odznaczenia cisnął na świętokrzyską ziemię ,a kurtkę zarzucił na swoje zgarbione plecy... walizeczka wylądowała w komórce... :-)
mietek Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 Czy wszystko wygląda na pisane w jednym czasie, czy dopisywane? Taki sam atrament, kolor, wielkość liter? Jeśli różne to faktycznie coś w rodzaju skróconego pamiętnika.
ms Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 i pomyslec ze nas chca wykastrowac z pasji poszukiwawczo-badawczo-odkrywczych...:-)Tym samym garsc ludu czynu zostanie przerzucona - jak ci biedni wojacy z frontu na front - w otchalan uniesien telewizjnych gdzie jedyny cykliczy program jakkolwiek interesujacy ow lud bedzie wykladal p.Woloszanski:-)i kto bedzie snul domysly o walizeczkach i jej podobnych?:-)
bjar_1 Napisano 20 Listopad 2003 Autor Napisano 20 Listopad 2003 Mietek ,wszystko jest pisane w jednym czasie : takiej samej wielkości gotyckie litery ,taka sama czarna farba. Wysokośc liter to jakieś 4-5 cm. Jak dla mnie super fant! pzdrbjar_1
mietek Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 Jasne, że super fant. Gratuluję.Jednak jest literówka. Raz piszesz Dralle, raz Gralle.Ale tak czy inaczej osoby o takich nazwiskach można znaleźć na www. Łącznie ze stronami domowymi, napisz do nich może ktoś pamięta dziadka, brata cioci, czy innego który był na Sycylii i w Polsce. Byłoby rewelacją połączyć tę walizkę z konkretną osobą.
marg33 Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 Jest to dwu-wersowy wierszyk,rym>Bahre-mangiare.Nie będę się oto bił ,ale ja przetłumaczyłbym to tak (po polsku brzmi nie bardzo):Od kołyski aż do grobu, trzeba jeść.Oczywiście ktoś uzdolniony poetycko zrobiłby to lepiej,ale moim zdaniem mój przekład oddaje sens.
Gość Napisano 21 Listopad 2003 Napisano 21 Listopad 2003 czescmarg33 teoria jest wielce prawdopodobna, najbardziej odpowiedni bylby zapis, tu cytuje:Von der Wiege bis zur Bahre co znaczy - od kolyski do grobowej deski,von z niemiecka znaczy: skad, od, natomiast rodzajnik der" przed Wiege wskazuje na narzednik rodzaju zenskiego, gdyz w mianowniku kolyska to die Wiege" - i ten rzeczownik jest rodzaju zenskiegodlatego tez, nie mam pojecia co to moze znaczyc Dan" i z czym to sie jepokombinuj, powodzenia
bjar_1 Napisano 21 Listopad 2003 Autor Napisano 21 Listopad 2003 Mietek ,jak tylko będę miał więcej czasu to napewno zacznę szukać w internecie. Prawidłowe nazwisko to DRALLE ,za tą drugą wersję sorry - mój błąd.Dzięki wszystkim za przetłumaczenie hasełka!pzdrbjar_1
polsmol Napisano 21 Listopad 2003 Napisano 21 Listopad 2003 A może walizeczka podróżowała w taborach i razem z nimi pozostała w Polsce? Nie widziałem jeszcze niemieckiego żołnirza nacierającego (ew. uciekającego ...) z walizką w dłoni :)
bjar_1 Napisano 21 Listopad 2003 Autor Napisano 21 Listopad 2003 Zgadza się Polsmol - ciągle myślałem o tym w tej kategorii ,że walizka była na wozie taborowym :) ,a nie w ręce żołnierza :)bjar_1
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.