Jump to content

Skarb z Blizanowa


Recommended Posts

Podaję za Ziemią Kaliską:
Kilkaset denarów krzyżowych, zwanych krzyżówkami a pochodzących z przełomu XI i XII wieku wydobyli kaliscy i warszawscy archeolodzy. Skarb został ukryty 900 lat temu w podkaliskieh wsi w gminie Blizanów. O tym, że ziemia kryje srebrne krzyżówki naukowcy dowiedzieli się od z mieszkańców wsi. Rolnika zaniepokoili domorośli poszukiwacze skarbów, którzy z wykrywaczami metali w ręce penetrowali tamtejsze pola. We wskazanym przez rolnika miejscu pojawiła się ekipa archeologów a dzięki użyciu detektora metali szybko udało się ustalić miejsce największej koncentracji monet. Z początku naukowcom wydawało się, że to nie jeden duży a dwa mniejsze skarby. Faktycznie płóg zniszczył naczynie, w którym ukryto denary i część monet została zawleczona kilkanaście metrów dalej tworząc nowe skupisko..."
A to nie jedyny ze skarbów odnalezionych w okolicach Kalisza
Link to comment
Share on other sites

Radio Merkury też podało:
Prawie pół tysiąca denarów krzyżowych z końca XI wieku znaleźli kaliscy archeolodzy. To największy skarb odkryty w ostatnich latach. Monety po konserwacji trafią do Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej.
Na skarb sprzed 900 lat archeolodzy natrafili przypadkiem. Monety porozrzucane były na polu w jednej z podkaliskich wsi. Prócz tradycyjnych metod poszukiwawczych naukowcy użyli detektorów metalu. W sumie znaleziono blisko pół tysiąca typowych dla wczesnego średniowiecza denarów krzyżowych.
Prawdopodobnie pierwotnie skarb był przechowywany w jakimś naczyniu. Nie wiadomo też w jaki sposób się tam znalazł, bo w okolicy archeolodzy nie natrafili na ślad żadnego obiektu z tego okresu. Prócz denarów wydobyto z ziemi dwa fragmenty srebrnych ozdób, jedną z nich jest paciorek z naszyjnika. Monety, po konserwacji i skatalogowaniu trafią do kaliskiego muzeum, w którym znajduje się znaleziony przed wojną słynny skarb ze Słuszkowa. Wówczas natrafiono na prawie 13,5 tysiąca starych monet.
Link to comment
Share on other sites

Skarb ze Słuszkowa liczył prawdopodobnie około 20 tyś monet. A na oglądanie go w Muzeum raczej bym nie liczył. Monety z pozostałych skarbów i to tylko niektóre można obejrzeć z rzadka tylko podczas wystaw czasowych
Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...
Witam!
Trafiłem na dodatkowe informacje o skarbie z Blizanowa - chyba to ciąg dalszy, bo nie chodzi o denary, lecz boratynki i grosze:

http://www.info.kalisz.pl/historia/archeolo/skarbzb.htm

Zaciekawiła mnie w tej sprawie informacja o używaniu wykrywacza metalu przez archeologów. Jestem ciekaw, czy archeolodzy występują o zgodę na poszukiwanie zabytków ukrytych lub porzuconych przy pomocy wykrywaczy metalu w myśl ustawy o ochronie zabyktów? Bo pozbieranie z 1 ara kilkuset monet z badaniami archeologicznymi moim zdaniem nie ma nic wspólnego. Natomiast gdyby uznać to za badania - to czym w takim razie jest poszukiwanie zabytków ukrytych lub porzuconych"?
Artur
Link to comment
Share on other sites

Najlepsze w tym artykule jest to:

Dzięki temu Kędzierski i Teske trafili na ślad cmentarzyska późnolateńskiego z II - I w. p.n.e., a detektor okazał się czuły m.in. na aluminiowe medaliki z tamtego okresu."

Czyli poziom artykułu zero"
Link to comment
Share on other sites

Właśnie juz od dawna zastanawiam się nad używanym przez archeologów mitycznym pojęciem kontekst". Jak niekiedy mozna wyczytać w różnorakich dyskusjach poszukiwaczą zażuca się przede wszystkim, że pozbawiają znalezisko kontekstu archeologicznego. Nik jednak nie ze środowiska archeo nie mówi jednak głośno, że w wiekszosci przypadków znaleziska pozyskane przy pomocy detektora są pozbawione kontekstu. Przy standardowych zasięgach wspóczesnych detektorów drobne przedmioty metalowe znajduje sie zazwyczaj w warstwie tzw. humusu czyli warstwie ziemi ornej. Warstwa ta z racji na intensywną uprawe roli pozbawiona jest stratygraf mało tego aratefakty mogę być przemieszczone w stosunku do swojego pierwotnego położenia nawet kilkaset metrów. Nie mówi sie głośno także o tym że zgodnie z metdologia badań ercheologicznych warstę humusu ściąga się jednorazowo przed przystapieniem do własciwych badań. Ziemi z tej warstwy w zasadzie dokładnie sie nie bada z racji własnie na brak kontekstu. A więc czy nie jest ze strony archeologów to zachowanie typowe dla przysłowiowego psa ogrodnika...
Pozdrawiam !!!
Link to comment
Share on other sites

Zabytki znajdujące si w ziemi ornej są pozbawione kontekstu.
Nie każdy grunt jest ziemią orną, stąd zatrwożenie archeologów poszukiwaczami, a nie psem ogrodnika. Brałem udział w wykopaliskach, gdzie od kilku tysięcy lat nie prowadzono uprawy ziemi do dnia dzisiejszego, jest tam podmokła łąka. Obecnie takie łąki się melioruje.Polecam stronę:
http://www.szczepanki.pradzieje.pl/

Artykuł powinien się zacząć: Poszukiwacze przy użyciu wykrywaczy metali odnaleźli skarb denarów krzyżowych. Na skutek restrykcyjnej Ustawy o zabytkach..., nie mogli skarbu zgłosić do WKZ. Wobec powyższego skarb zgłosił właściciel gruntu.

Nie wierzę, że właściciel nie rozmawiał z poszukiwaczami i nie widział co oni znajdują.
Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...

Important Information