Skocz do zawartości

Stare lekarstwa!pomagały?


281

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
A mój dziadek miał hemoroidy Nazbierał w lesie czerwonych mychomorów, zalał denaturką. Postało w ciemnym dwa tygodnie. Odcedził, nasączył watę, Przyłożył, i.... Takiego szwunga dostał, jak Ferrari! :-))) A hemoroidy tak się wystraszyły, że zniknęły raz na zawsze. Taką miksturę stosował też na bóle reumatyczne (nacieranie). A smalczyk ze psa wyleczył z astmy mojego staruszka. Bańki- normalka. Ja też stawiam. Syropek z cebulki-norma. Glistnik jaskółcze ziele na kurzajki (żółty sok). A na ból zęba znam stary kaszubski sposób: jak boli ząbek, to trzeba iść nad morze, wrzucić doń garść soli i powiedzieć 3 razy zaklęcie: Bólu zębów, idż do morza i nie wychodż, dopóki nie urodzi się druga Matka Boska" ;-) . Nie próbowałem, ale zachęcam do prób Szanowne Grono.
  • Odpowiedzi 73
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Chciałbym nadmienić, że skórka z kota pomaga na reumatyzm, owszem, ale na żywym kocie!!
Znam z własnego doświadczenia, że jak kot położy się na bolącym stawie, to czuć jak grzeje [jak po maści rozgrzewającej] i zawsze później trochę mniej boli [nie wiem czy od kota, czy od odpoczynku, wolę wierzyć, że od kota, bo bardzo je lubię :-)]
Napisano
Jak by wziął do kuracji psa i kota to może z reumatyzmu szybko bym się wyleczył ale podejrzewam, że szybko dostał silnej nerwicy widząc zdemolowany pogoniami dom :}
Napisano
Witam.
We mnie babka pompowała nalewke na orzechach ze spirytu bez wody i powiem że niegłupi to wynalazek. Sam teraz się lecze gdy przyjdzie skurcz na żołądku, choc jestem jak najbardziej za profilaktyką orzechową :-)

pozdrawiam
Marek
Napisano
Na hemoroidy to pamiętam że korzeń jeżyny zalany gorącom wodom w miednicy i trzeba było nad tym usiąść .Poozdro...
Napisano
nasiadowka z lisic debow (tzn do wanny goraca woda i liscie a nastepnie cztery literki)i wariant extremalny- taki hardcore to hmmm wprowadzenie sobie szarego mydla w kostce do gniazda hemoroidow...uff dyplomacja
Napisano
jeśli chodzi o frontowe metody lecznicze, to np.:

- na postrzał z karabinu morfina, wypalanie rany prochem.
- na postrzał z działka albo armaty, amputacje lub zbawczy gest kolegi


lecznictwo ludowe,

- sok z kapusty na stłuczenia, siniaki
- problemy gastryczne piołun, nie należy przedawkować
- dziurawiec, napar z pokrzywy też dla żołądka

\";\"
Napisano
Kumpel, który zauważył u siebie pierwsze oznaki łysienia
poszedł po poradę do lokalnej uzdrowicielki". Ta doradziła mu, żeby po umyciu włosów wcierał sobie w głowę
własny hmmm, mocz, a nastepnie piwo. Musiała mieć dar przekonywania, bo gość stosował się do tej rady przez dobre 2 miesiące. Ponoć włosów mu nie przybyło ale i nie ubyło (tak twierdzi).
Aha, ta światła rada kosztowała go 30 Pln i stary rower.
Podobno uzdrowicielka" jeździ na nim po dziś dzień, a mijając mojego kumpla dwuznacznie sie uśmiecha...
Napisano
Dwie świetne metody aturalne" podkarpackich znachorów z lat siedemdziesiątych.
1. Bardzo skuteczne tabletki na odchudzanie. Znachor sprzedawał tylko jedną tabletkę. Skutecznośc w odchudzaniu rewelacyjna.

Po kilku latach poszedł siedzieć bo sprzedawał ludziom własnego TASIEMCA. Ale trzeba przyznać że prawie każdy tracił na wadze.

2.Pewien znachor leczył kobiety z bezpłodności. Kilka nawet powiło czszęśliwie dziecięcia.

Też skończył w mamrze, bo okazało się że oszołomione kobiety leczył całkowicie naturalnie i bez jakichkolwiek środków farmakologicznych" Ponoć do dziś nie wiadomo ile ma dzieci bo nie wszystkie ofiary" chciały zeznawać.

pzdrwm
bombel
Napisano
I znowu się okazało, że Stańczyk miał rację!

A co do gorącego mleka z czosnkiem: powinno być doprawione masłem i solą.
Napisano
Sok z Czarnego Bzu .Działa 100% na przeziębienie (50/50 z gorącą wodą ).Wycisnąć sok ,odcedzić ,posłodzić i gotowy .W Warszawie zbierałem Czarny Bez w okolicy mostu Gdańskiego po stronie praskiej .Kawał mi się przypomniał :Ankieter w sklepie ogrodniczym pyta blondynkę : czy lubi pani Bez ? odp : tak ,ale trochę sie boję... ;-))
Napisano
Witam, słyszałem od dziadka, że w warunkach frontowych, podczas zimy, leczono odmrożone stopy i dłonie dość szczególnym specyfikiem. Zalewano mianowicie wrzątkiem końskie odchody, odcedzano wywar a następnie moczono w nim chore kończyny. Nie wiem niestety - w ciepłym czy zimnym, dziadek twierdził natomiast stanowczo, że pomagało.
Ja natomiast polecam dodanie odrobiny końskiej kupki do zanęty linowej - po wymieszaniu ręką i linki biorą i odmrożenie nie straszne.

Pozdrawiam
  • 2 weeks later...
Napisano
Witam. Moja babcia w latach trzydziestych leczyła reumatyzm w stopach poprzez ich moczenie w gorącym wywarze z młodych pędów sosnowych. Do tej pory na nich chodzi;).
Napisano
Na kaszel; szary papier posmarować smalcem przyłorzyć na pierś i najlepiej zabandarzować, pozostawić na noc rano papier będzie suchy a kaszlu nie będzie . Sprawdziłem.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie