zelig Napisano 27 Styczeń 2007 Autor Napisano 27 Styczeń 2007 Dwa bardzo ciekawe artykuły, może komuś się jakaś refleksja pojawi po przeczytaniu, polecam.Mamo, jo już niy wróca z tej wojny: http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35055,2705162.htmlZły mundur. Los śląski: http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,2912052.html
Czlowieksniegu Napisano 28 Styczeń 2007 Napisano 28 Styczeń 2007 Bardzo pouczający tekst. Może niektórym pomoże zrozumieć co czuli Kaszubi, Ślązacy, ect sześćdziesią z okładem lat temu. I co czują do dziś, gdy niby-katolicy wyciągają rudy". Z drugiej strony może takie wspomnienia ośmielą innych bohaterów tamtych zdarzeń do przekazania swoich tragedi.
Sebastian p Napisano 30 Styczeń 2007 Napisano 30 Styczeń 2007 Było już na forum taki wątek jak znajde to wrzuce link.
oksio Napisano 30 Styczeń 2007 Napisano 30 Styczeń 2007 Takie historie uczą innego spojrzenia na historie .Może właśnie Ślązacy i Kaszubi maja większy dystans do wyciągania komuś przodka w WH .Na Pomorzu ( i zapewne na Śląsku też )są rodziny w których są i Virtuti Militari i Krzyże Żelazne . Takie to tragiczne dzieje północy i południa zgotował los.
zelig Napisano 30 Styczeń 2007 Autor Napisano 30 Styczeń 2007 Takiego wątku nie było, był podobny: Polacy w armii Niemiec".Nieprawdopodobne, że mamy tak pokręconą historię i żadnego podsumowania - czegoś do czego możnaby się odwoływać, jakiejś epopei narodowej, jakiegoś Pana Tadeusza dwa" opisującej te czasy i realia.Chyba film jest najbardziej nośny.Wyobraźmy sobie, że Kutz jest w formie z Trylogii Śląskiej" i kręci film o losach Ślązaków wcielonych do WH. Myślę, że wiele mogłoby się rozjaśnić, możnaby raz na zawsze skończyć z głupimi stereoptypami.Dziwię się, że tematyka jest tak niebywała i nikt się nią nie interesuje. Pewnie jak zwykle chodzi o politykę.
Szturman88 Napisano 30 Styczeń 2007 Napisano 30 Styczeń 2007 polityka polityka ale teraz Śląsk jest tak wymieszany że na jednej ulicy mieszkają ludzie co siedzieli w obozach niemieckich a inni byli w niemieckiej armii.
Jeager Napisano 30 Styczeń 2007 Napisano 30 Styczeń 2007 Zelig, była chyba kiedyś taka próba filmowa, nazywało to zdaje się pamiętnik znaleziony w garbie" czy coś w ten deseń, zdaje się, że z Lubaszenką i Skrzynecką.
zelig Napisano 30 Styczeń 2007 Autor Napisano 30 Styczeń 2007 Ładnie to podsumowałeś. Na tym polega specyfika Śląska, skutki tego co się tam działo po roku '45tym.
zelig Napisano 30 Styczeń 2007 Autor Napisano 30 Styczeń 2007 Nie słyszałem o tym filmie. Jedyny, który widziałem i był tam wyłożony kawa na ławę" ten temat, to, wspomniany w 1wszym artykule Pięciu", gdzie Pietruski biegał po pustyni w szeregach Afrika Korps.No i nieśmiertelny Gustaw Jeleń, ale jako dziecko kompletnie tego nie rozumiałem, że on był w WH. Wyparłem to z świadomości :)
Jeager Napisano 30 Styczeń 2007 Napisano 30 Styczeń 2007 no jak można to było wyprzeć, przeca złapał tego co pyta, tego co piszę, tego co mierzy i tą co pisze" i nie puszczał aż uwierzyli, że związał swoich szwabów i uciekł z czołgiem do rusa ;)Co do filmu, mam nadzieję, że mi się nie przyśniło, ale chyba właśnie tak było, Lubaszenka chyba z frontu z WH, trafił do Armii Radzieckiej, a na Śląsku już jako oficer sowiecki zastrzelił jednego ze swych sołdatów jak usiłował zgwałcić jego matkę..., natomiast jeden z jego braci był w PSZ-cie i wrócił na Śląsk, była taka scena jak obaj strzelali do butelek z tt-ki, bratem był chyba Konrad, ale głowy nie dam, to był początek lat 90 tych, jak to widziałem w TV.
yorik Napisano 30 Styczeń 2007 Napisano 30 Styczeń 2007 To był o ile sie nie mylę Pamiętnik znaleziony w garbie".Pisząc o Ślązakach i Kaszubach zapominamy o Mazurach i Słowińcach. Po nich już chyba niewiele zostało.
Jeager Napisano 30 Styczeń 2007 Napisano 30 Styczeń 2007 kol.Yorik, ciekawy temat Pan poruszyłeś :), choć Słowińcy z tego co wiem to temat mocno przereklamowany. Słynne Kluki to tylko relikty językowe w stylu ich war nieprytomna" :). Natomiast Mazurzy, jak widać optymizm Wańkowicza okazał się przedwczesny i większość na widok Armii Czerwonej (a Rusów pamiętali jeszcze z czasów Samsonowa) wzięła nogi za pas zaraz za Smętkiem, a Kajków nie wielu zostało. Natomiast ciekawym polem obserwacji (swego rodzaju laboratiorium Mazurskim) w normalnych warunkach był w II RP powiat Działdowski, gdzie mądre zarządzanie, sprowadzenie protestanckich urzędników ze Śląska Cieszyńskiego, którzy rozumieli mentalność Mazurów dawała świetne efekty repolonizacyjne.pozdr.J.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.