Skocz do zawartości

Incydent zbrojny miedzy WH a WP przy zajmowaniu Zaolzia


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Dzieki - jednak na setce duzo wiecej widac niz myslalem jak sie powiekszy. Powinien chyba byc arkusz na zachod od tego. Zajrze do glownej mapy i jezeli jest to sprawa zalatwiona bo w IPiMS jest pelen zestaw. Piekne dzieki jeszcze raz.
Napisano
Jest na pewno - arkusz Opawa". Przynajmniej na skorowidzach go widać. A co do dokładności setek" - nie na darmo WIG miał i ma opinię wysoką do dziś ;)
Napisano
========
Zawsze mnie intrygowało jak nasi hurrra-partioci", którzy pałają świętym oburzeniem na sowiecko-niemieckie braterstwo w 1939 zareagują na widok polsko-niemieckiego braterstwa w 1938. Kłania się Dekalog (Nie rób drugiemu, co tobie nie miłe) drodzy rodacy, katolicy:)
=======

Drogi rodaku Coe, protestncie/izraelito/starozakonny/ateisto [niepotrzebne skreślić]

Racz zauważyć, że Polska jeno POINFORMOWAŁA Berlin o swoich zamierzeniach dnai 23 września (podobnie jak Moskwę) wcześniej wysyłając norę do Pragi. Nie podpisywaliśmy w tej sprawie z Hitlerem paktu ani tym bardziej tajnych do niego protokołów. Nie dołączliśmy mapy na której Beck by złożył wielocentymetrowy podpis.

Racz zauważyć, że WP wkroczyło na Zaolzie na mocy dwustronnego układu między Polską a Czechosłowacją - sugerujesz tutaj, pisząc o obieniu co tobie niemiłe" że RKKA 17.09 wkroczyła na mocy jakiegoś układu z rządem II RP ?

Racz również zauważyć, że w momencie wkroczenia WP Czechosłowacja nie toczyła trwającego od kilku tygodni zbrojnego konfliktu z III Rzeszą na śmierć i życie.

Zapewne umknął Twojej uwadze fakt że wkroczenie WP było uzgodnione z władzami Czechosłowacji, jak również uzgodniony był harmonogram przejmowania poszczególnych miast. Zauważ, że cesja Bogumina został przyspieszona również w uzgodnieniu z władzami Czechosłowacji, a nie Niemiec, własnie w obawie że Niemcy to miasto przejmą.

Warto też zauważyć, że WP i WH nie zrobiły sobie wspólnej parady zwycięstwa", generałowie nie przyjmowali siebie z honorami itp. drobiazgi, nieco przeczące Twojej tezie.
Napisano
Dzieki Bolas, bardzo ciekawe wskazowki. Wlasnie nad tym samym sie zastanawiam sie co w ostatnim Twoim poscie. Jednak (pax Coe!) slowa 'od tej chwili' w przemowieniu Dworaka na moscie sugeruja raczej wiecej niz wzajemna deklarację, iż takich incydenty między strona polską i niemiecka na pewno nie będzie". Dlaczego nie powiedzial po prostu: Przypuszczajac, ze nie beda zachodzic zadne tarcia lub nieporozumienia graniczne miedzy obydwoma wojskami etc"?
Napisano
No a drugie co zaczyna mnie gnebic to jezeli Niemcy byli po drugiej stronie rzeki to jak dochodzilo do 'przypadkowych' postrzelan w rejonie Bogumina? Chyba ze albo ktoras ze stron naumyslnie wlazla na terytorium drugiej albo ktos naumyslnie strzelal bez fizycznej prowokacji? Albo wreszcie regularne wojska niemieckie wspieraly ogniem dzialalnosc wlasnych powstancow/Henleinowcow. Coraz to wszystko ciekawsze!
  • 1 year later...
Napisano
Panowie, przecież zajęcie Zaolzia odbywało się jednocześnie z oddaniem Sudetów Hitlerowi... przez Anglię i Francję! Monachium - coś dzwoni?

Politycznie, to akcja polska związana z Zaolziem była nie przeciw, a na rzecz Czechosłowacji. Jest to jasne jak słońce, jeśli zna się tło i wcześniejsze wydarzenia.

Beck, obawiając się rozpadu Czechosłowacji i wzmocnienia Niemiec, postawił na forum Ligi Narodów argument, że nie można dzielić wg kryteriów narodowościowych państwa z założenia (Wersal) wielonarodowego. A w razie zgody Anglii i Francji na taki podział, zapowiedział, że nie będzie mógł zgodzić się na traktowanie Polaków czechosłowackich inaczej, niż Niemców.

To był argument wobec Anglii i Francji! Bo podział Czechosłowacji był dokonany nie tylko przez Hitlera, ale także przez Anglików i Francuzów.

A późniejsze zajęcie Zaolzia było już tylko konsekwencją decyzji Anglików i Francuzów, i to w dodatku uzgodnioną i zaakceptowaną przez rząd czechosłowacki.

Teza o współdziałaniu Becka z Hitlerem przy okazji Zaolzia to taki wymysł komunistycznej propagandy, jak kolaboracja AK z Niemcami. Chętnie podtrzymany przez Zachód, żeby odwrócić uwagę od pokoju naszych czasów" Chamberlaina.
Napisano
co do incydentu - przed wojną krążyły opowieści o wracających z Czechosłowacji pociągach pełnych rannych polskich żołnierzy po walkach polsko-niemieckich pod Boguminem. Podaje to np w swoich wspomnieniach płk (wówczas) S.Rowecki i jednocześnie wyraźnie dementuje to jako zwykłe plotki. Nie potwierdzają ich także wspomnienia innych oficerów WP z tego okresu (wiem, bo pisałem artykuł na temat zajęcia Zaolzia w świetle pamiętników oficerów WP). Jak wspomniał Bolas, najbardziej aktualną i obszerną pracą na ten temat jest książka Ostatni egzamin" M. Deszczyńskiego (choć akurat w pewnych kwestiach się różnimy - począwszy od tego,ze M.Deszczyński przekręcił moje imię w przypisie).

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie