Skocz do zawartości

Dwa zdjęcia z 1920r. z okazji dzisiejszej rocznicy Cudu nad Wisłą


balans

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
W którymś z wątków powoływałem się na mojego Dziadka, ochotnika w 1920 roku. Jest dzisiaj, w 86 rocznicę Cudu nad Wisłą, chyba najlepsza okazja aby zamieścić dwa zjęcia - pamiątki rodzinne z tamtej wojny. Dziadek zgłosił się ochotniczo do wojska pomimo, że jako pracownik zbrojowni był zwolniony ze służby wojskowej, ale jak bolszewicy podchodzili pod Warszawę, to nie zastanawiał się długo. Jako że w armii austro-węgierskiej służył w ciężkiej artylerii w WP został wcielony do 15PAC. Mam jeszcze gdzieś orginalną przepustkę na czasowe opuszczenie twierdzy Osowiec [podpisaną przez, o ile dobrze pamiętam, kpt.Iwaszkiewicza], oraz wkład do nieśmiertelnika z informacją kogo powiadomić w razie śmierci, no i medal pamiątkowy 15PAC.

Pozdrawiam Wszystkich balans.
Napisano

Mój Dziadek to ten żołnierz pierwszy z prawej, w rogatywce i z bagnetem. Stoją: dowódca, a po jego prawej stronie żołnierz-rekonwalescent.
P.S
Mam pytanie do znawców, jakiego typu i pochodzenia jest ta armata?

Napisano
Te fotki to świetna sprawa (jak wszystkie pamiątki z roku 1920). No i pogratulować postawy dziadka.

P.S.
Masz może te zdjęcia w większej rozdzielczości (jeśli tak to jeśli mozna na maila byłbym wdzieczny: kacper40@op.pl)
pozdrawiam
Napisano
Cud nad Wisłą" w okresie międzywojennym był używany jako określenie drwiąco i ironicznie. Rozumiem balans że uważasz że mieliśmy wszystko do kitu i wtedy a jakiś bóg machnął różdżką albo innym atrybutem i stał się cud. To nie waleczność, smiały manewr ale jakiś zabobon zadecydował o naszym zwycięstwie. Czasem określenia używane na forach historycznych" mnie przerażają...
Napisano
W opowiedzi KacprowiW, popytam czy da się z tych zdjęć wyciągnąć" coś więcej, pewnie tak, ale to może zrobić tylko jakiś profesjonalista.
W odpowiedzi Vilkalokiemu, będąc agnostykiem w cuda nie wierzę, a drwiąco ironiczne" znaczenie określenia Cud nad Wisłą" utracił już przed wojną. Waleczność, śmiały manewr - oczywiście tak, ale gdyby południowe skrzydło armii bolszewików [zupełnie nieoczekiwanie] nie opóźniło marszu na Warszawę, to przy obojętności, a czasami nawet wrogiej postawie reszty świata...
P.S.
Jako ciekawostkę dla munduroznawców zamieszczam fotografię dziadka z okresu służby w C.K. Armii, zdjęć z tego okresu zachowało się w moich rodzinnych zbiorach jeszcze kilka [w tym dwa polowe" gdzieś z Wołynia], gdyby było zainteresowanie to mogę je zamieścić.

pozdrawiam balans
Napisano
Cud nad Wisłą" i przypisywanie jakiejś szczególnej roli Osówce, Radzyminowi i osobie księdza Skorupki, to efekty gry politycznej w latach dwódziestych.

Środowiska endeckie starały się jak mogły obniżyć znaczenie osoby Piłsudskiego w obronie Warszawy i całej wojnie 20 roku. Dlatego właśnie zwycięstwo zaczęto określać mianem Cudu", choć z cudem wiele wspólnego nie miało. Najbliższe cudowi było chyba to, że nie została rozbita Armia Sikorskiego...

Określenie jest ładne i medialne dlatego się przyjęło.
Pozdrawiam
Krzysiek
Napisano
Wszystko można tłumaczyć jakimś zbiegiem okoliczności, czy udanymi zagraniami taktycznymi, które mogły się udać badź nie. Pamiętać nalżey jednak jaki przebieg miała wojna roku 1920 począwszy od momentu sformowania 700 000 armii radzieckiej nad Berezyną. Potem same właściwie porażki, brak pomocy ze strony GB, brak pomocy ze strony Francji (tylko jakieś malutkie kontyngenty wojskowe), niemieccy kolejarze jak mogą opóźniają pomoc w postaci broni jadącą z zachodu. I nagle przychodzi Radzymin i ruscy dostają takiego łupnia, że odechciewa się im kładzenia łapy na Europę. Można przyjąć, ze nie było wtej bitwie żadnego cudu- ok,już sama postawa tysięcy ludzi była czymś niezwykłym. Polska była niepodległ dopiero 2 lata, a jednak ludzie którzy nie pamietali przecież (123 lata) Iwszej RP stanęli w obronie swego kraju. Ludzie tacy jak dziadek Balansa szli na ochotników i sprali jedną z najniebezpieczniejszych (jeśli nie najbardziej niebezpieczna) hord tamtych czasów. Sformuowanie Cud nad Wisłą" istotnie powstało w obozie Endeckim, ale moim zdaniem było stwierdzeniem słusznym. Ta wojna pokazała, że Polska naprawdę jest Państwem, które posiada zwarty naród gotowy jej bronić. A Bitwa Warszawska może być uznana za cud dlatego, iż gdyby nie zwycięstwo w niej kto wie jak potoczyłyby się losy całej Europy.
pozdrawiam

P.S.
Balans, wklejaj wszystkie fotki, bo historia Twojego dziadka to niezwykle ciekawa sprawa.
Napisano
KacprzeW, właśnie przesłałem Ci na priva zdjęcia z 1920 roku, w większej rozdzielczości, ale efekt jest taki sobie, może gdyby scaner był lepszy, albo moje umiejętności... Jak tylko odszukam tę przepustkę z Osowca, to oczywiście zamieszczę, ale to raczej nie wcześniej niż pod koniec tygodnia, a na razie załączam jedno zdjęcie z Wielkiej Wojny.
P.S.
Nie było moją intencją rozpoczynanie na forum dyskusji na temat cudów", ale jeżeli już jesteśmy przy tym temacie to taka historyjka: miejsce Twierdza Osowiec, czas rok 1920, noc, wartownicy zauważają kobietę ubraną na biało, która przechodzi przez plac i wchodzi do jednego ze schronów. Alarm! Rosyjski szpieg, warta biegnie do schronu i ...nikogo nie ma, nie ma też drugiego wyjścia, opukują ściany - lity mur...

Pozdrawiam Wszystkich balans
Napisano
Vilkaloki - ochlon ;) Cud to okreslenie umowne, ktore z czasem stalo sie nazwa wlasna. Ale chyba tlumaczyc doroslemu tego nie musze...

Z tego co mi wiadomo - cud byl cudem patrzac na zwykle statystyki - przewaga pracych rosjan i wygrywajacy Polacy.

A prawda o zwyciestwie lezala zupelnie gdzie indziej - Polacy zlamali rosyjskie kody i mogli odczytac kazda depesze - slowem wiadomo bylo dokladnie co tam slychac u ruskich. Wiec wiadomo bylo gdzie dzgnac... Ale temat juz chyba byl walkowany, poza zdjeciami balansa ofc :)

Balans - fajne foty :)
Napisano
Skoro foty się podobają to zamieszczam jeszcze jedną z Wielkiej Wojny.
P.S.
Krzyśku, był kiedyś jakiś wątek o Twierdzy Osowiec, korciło mnie aby zapytać czy mają tam jakiegoś ducha", bo historia którą opisałem wydarzyła się naprawdę.

Pozdrawiam balans
Napisano

Karpaty 16.VII.1916rok, mój dziadek to ten żołnierz w głębi z gołą głową. Może jakiś znawca tematu rozpozna typ haubicy?

Napisano
W Osowcu mają ducha :) Aczkolwiek ja go nie widziałem :)

Z przewagą Rosjan w czasie bitwy warszawskiej to tak ostrożnie. Siły były conajmniej wyrównane.

Pozdrawiam
Krzysiek

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie