Skocz do zawartości

Prawda o Gunterze Grassie


acer

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Pod znakiem trupiej czaszki :

http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/Guenter_Grass_przyznał_się_że_służył_w_Waffen-SS,780892,2943
  • Odpowiedzi 59
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Trudno uwierzyć, że Grass zdołał przez tyle lat taki fakt swojej biografii ukryć, biografii, która była publiczną własnością. Nikt, a wielu osobom Grass wlazł na odcisk, nie ujawnił tego by go pognębić. Nawet w gorących latach 60 i 70-tych, kiedy był gorącym zwolennikiem Brandta? Zadziwiające.
Niemcy całe pokolenie wojennych szczeniaków nazywają Flakhelfer-Generation". Wystarczy przypomnieć: B16, Genscher, no i do dzisiaj Grass...
Napisano
Niestety, ponad 60 lat od wojny, a w słońcu dalej cień koloru feldgrau i runów.......Wszystko wyłazi jak z rozprutej podszewki.....
Napisano
Klasyczna obrona przez skok do przodu. Penie macierewicz już go miał na oku więc wolał uprzedzić ofensywę polskiego ministra ujawniając wstydliwe fakty. Jeśli nie oddał jednego strzału to klawy gość musi być z tego Guntera.
Ogólnie czuje wielkie rozczarowanie i zawód. No ale coż , ostanio autorytety padają jak muchy - nie tylko w naszym kraju. Oby nie skończyło się jak w 39.
Dla mnie inna sprawa robi na mnie piorunujące wrażenie. Ratzinger grający w kości. Gra w kości była kiedyś grą szatańską. Oj bładziłe nasz młody Józio, błądził. Aż strach sie domyślac innych pikanterii.
Napisano
On - jak pan Albin Siwak w komunie, parzył tylko kawę dla załogi, która pacyfikowała Czeskie wioski, a strzelał tylko to ptaszków... bo to na zupę... :-)

:-)
Napisano
A może dlatego potrafił być autorytetem bo poznał niemiecką machinę nazistowską? Niektórym do zakutych łepetynek nie przyjdzie nawet myśl że takie doświadczenia moga człowieka uszlachetnić?
Napisano
A niech go uszlachetniają, niech go ozłocą, zrobią drugim po Papieżu autorytetem dla katolików, ale skoro sam odczuł co to znaczy machina nazistowska, jaka to potworność i jak to jest być jej trybikiem, to dlaczego nie wykrzyczał już dawno temu, albo niedługo po wojnie ?

Bo chyba wtedy nikt by nie dał Nobla żołnierzowi waffen-ss, i to tylko właśnie ze wględu na samo noszenie tego munduru z runami.

Ale lepiej przyznać to samemu i to późno niż zapierać się do końca życia. Niemiec, ale widać sumienie i przyzwoitość względem swoich fanów i czytelników nakazały mu załatwienie sprawy biografii do końca.

A u nas - złapią kogoś za rękę to złapany mówi że to nie jego - vide Bolek", apalniczka", Delegat", Michalski"
Libella", i wielu innych, którzy mimo kilkunastu lat i nie po wojnie a po zmianie ustroju zamiast odwagi mają słomę w butach i udają bohaterów a pewnie do grobowej deski będą się zapierać, że to nie oni.
Napisano
Nam Polakom znowu pokazano jak daleko w społeczeństwo niemieckie wlazł reżim nazistowski. Grass był przekonanym jego zwolennikiem i dopiero klęska, tak jak u wielu, otworzyła mu oczy. Dziecinnie brzmią jego wykręty, że nie widział do jakiego wojska trafił, Żołnierz niemiecki otrzymywał:
SOLBUCH home19.inet.tele.dk/jpb/Soldbuch.htm
„NIEŚMIERTELNIK” z nr. identyfikacyjnym
MUNDUR ze stopniem i naszywkami
Grass musiałby być analfabetą, żeby nie wiedzieć gdzie służy.
Napisano
Miał chyba na myśle to że nie wiedział co tak naperawdę wyrabia SS (przeciez niemcy wiedzieli w czasie wojny i przed nią co to za formacje). Grassa usprawiedliwiać może tylko przymusowe wcielenie.
zasem zwykły wehrmacht przerabiano na korpusy SS co by przeciwnik troche sie wystraszył, ale przeciez dywizja pancerna to nie jakaś zbieranina tylko regularna esesowska jednostka.
Co do usprawiedliwiania i zmiany niemców to sorry , jeśłi komuś trzeba było wybić pół europy , trzeba było dojść pod stalingrad aby zrozumieć że wieszanie Żydów jest złe to po prostu jest głupi. To generalnie o tych co to zrozumieli gdy Sovieci stali na pruskiej granicy.
Napisano
Co ma za znaczenie że służył w Waffen SS, miało to miejsce w 1944r., był żołnierzem jak wielu innych młodych ludzi w tym czasie w Niemczech. Grass był wychowany w doktrynie nazistowskiej. Mając 17 lat, co można widzieć o wielkiej" polityce państwa.
Bedąc w domu przed monitorem po 62 latach każdy jest mądry, odważny i juz ma gotową opinię na każdy temat.
Nagrodę Nobla (1999) dostał za pisarstwo a Honorowe Obywaltlstwo Gdańska (1993) za pracę o pojednanie polsko-niemieckie. To sie liczy Panowie sędziowie" !
Napisano
Nie trzeba pytać kto jeszcze bo wszyscy mężczyźni w wieku produkcyjnym byli w ARMII a potem w obozach więc można założyć, że conajmniej 60-75% współczesnych 80-latków słuzyło w Wehramchcie, SS i Waffen-SS und andere więć chociaż my POLACY nie próbójmy ich wybielać i tłumaczyć, skoro Grass tyle lat skrzętnie ukrył taki fakt to znaczy ktoś mu w tym pomógł mający dostęp do archiwów wojskowych. Oni wszyscy siebie warci. ktoś kiedyś dobrze powiedział ..gdy niemcy uznają samych siebie za ofiary II wojny światowej można śmiało szykować się na nastepną z ich powodu..." pomyślcie koledzy
Napisano
Chodziło mi o to, by wyrwać się z ciasnoty, z rodziny. Chciałem z tym skończyć i dlatego zgłosiłem się na ochotnika. Dopiero rok później dostałem wezwanie do wojska. Pod koniec wojny w Dreźnie zorientowałem się, że jestem w Waffen SS" - czytamy we fragmencie wywiadu opublikowanego w piątek wieczorem na stronie internetowej FAZ. Grass podkreśla, że do uznanych przez Trybunał Norymberski za organizację zbrodniczą oddziałów trafił nie z własnej woli.

Do tej pory w oficjalnej biografii pisarza można było przeczytać, że Grass jako chłopak służył w obronie przeciwlotniczej i w Wehrmachcie. Pod koniec wojny dostał się do amerykańskiego obozu jenieckiego. Grass ujawnia teraz, że służąc w Waffen SS, był również na froncie wschodnim, odbył dwa razy zwiady i przeżył dzięki przypadkowi. W nowej książce pisze o znajomości z papieżem Benedyktem XVI, który podobnie jak Grass był jeńcem w amerykańskim obozie jenieckim w Bawarii w Bad Aibling. Z papieżem grał ponoć w kości. Grass zaklina się, że w czasie służby w Waffen-SS nie oddał żadnego strzału.

Niemcy są zaskoczeni tą niespodziewaną korektą życiorysu pisarza pacyfisty. Przyjaciel Grassa, niemiecki pisarz Walter Kempowski przyznaje, że o wyznanie przyszło trochę za późno". Biograf Grassa Michael Juergs mówi z kolei o końcu moralnej wykładni".

Siły Waffen SS to okryte złą sławą liniowe jednostki SS, które podlegały bezpośrednio Heinrichowi Himmlerowi. Na początku wojny miały charakter elitarny i były najlepiej wyposażone, jednak pod koniec w jej szeregi trafiali też poborowi, którzy w ogóle nie spełniali wyśrubowanych kryteriów fizycznych i rasowych. Żołnierze Waffen SS masowo dopuszczali się też zbrodni wojennych, m.in. biorąc udział w masakrze w Babim Jarze, gdzie w noc po zajęciu Kijowa we wrześniu 1941r. zamordowano 30 tys. mieszkańców miasta.

Grass trafił do dywizji pancernej SS Frundsberg, która we wrześniu 1944 r. stawiała czoła polskim i brytyjskim spadochroniarzom pod Arhem, a potem walczyła na froncie wschodnim.

Jak dokładnie wyglądała służba wojskowa Grassa w Waffen SS, jeszcze nie wiadomo. Pisarz nie palił się do walki. - W jednostce chodziło wszystkim o to, jak się wyrwać. Ja udawałem żółtaczkę, ale to wystarczyło tylko na kilka tygodni. Potem znowu zaczęło się powierzchowne szkolenie z przestarzałym sprzętem - wspomina pisarz. Mówi też, że wówczas nie czuł winy, ale później czuł się zhańbiony. - Musiałem o tym napisać. To był mój wewnętrzny przymus - mówi pisarz.


[Za gazeta.pl]


Czesi podobno już chcą mu odebrać jakąś nagrodę
Napisano
Czesi odbiorą nagrodę Grassowi?

IAR 13-08-2006, ostatnia aktualizacja 13-08-2006 12:45

Czeski PEN-klub rozważa odebranie nagrody przyznanej niegdyś Günterowi Grassowi. Poinformowała o tym agencja dpa. Jest to związane z przyznaniem przez Grassa, że w ostatnich miesiącach II Wojny Światowej służył w oddziałach Waffen SS, do których został wcielony.
Przewodniczący czeskiego PEN-klubu Jirzi Stransky poinformował, że odebranie Grassowi nagrody im. Karela Czapka zostanie omówione podczas nadzwyczajnego posiedzenia władz klubu.
Günter Grass jest członkiem honorowym czeskiego PEN-klubu, a nagrodę imienia Czapka otrzymał w 1994 roku.
Napisano
Wierszyk niemieckich żołnierzy przed klęską

Links ein Panzer,
rechts ein Panzer.
In der Mitte Landser.
Arme Panzer!

Na lewo czołg,
na prawo czołg,
w środku piechur.
Biedne czołgi!
Napisano
To że Polacy popierający duch kaczyzmu" są świrnięci, to wiadomo. Ale Czesi? Tu jestem mocno zaskoczony.

Dla mnie to jest proste. Nie znam się na literaturze, ale skoro ileś tam osób zgodnie uznaje dorobek Grassa i wręcza mu nagrody oraz wszelakie honory za jego dokonania, zwłaszcza na polu pojednania i zrozumienia międzynarodowego, i w ogóle wszyscy cmokają z zachwytu od wielu lat, to znaczy że facet sobie swoją postawą na to zasłużył. Jako mieszkaniec Gdańska wiem, że do Grassa od lat podchodzi się ze szczególnym szacunkiem, no i w ogóle jest on tu uznanym autorytetem.

Jeśli teraz te same osoby zaczynają przebąkiwać o odebraniu mu tych wszystkich honorów, to są po prostu niepoważni. Sami sobie przeczą. Przecież uznali jego dokonania, które w żadnym stopniu nie zależą od tego, co facet robił wcześniej!

Dla mnie nic się nie zmieniło. Obciachem będzie odzierać teraz Grassa z tytułów. Facet ma pewnie niezły ubaw, patrząc jaką burzę wywołał. A za 2 lata powie: A, zażartowałem z was sobie. Chciałem zobaczyć ile te wasze uznanie dla mnie naprawdę było warte..."
Napisano
Sprawa podobna jak z dziadkiem Tuska, tyle ze Tusk mogl faktycznie nie wiedziec, zas Grass wiedzial.
Chodzi o to ze sie do tego nie przyznawal, pomimo oficjalnych bibliografii?!
Wiec pytanie dlaczego ukrywal? No i co sie stalo ze powiedzial teraz? Czyzby jakis dziennikarz zaczal sprawe drazyc, wiec lepiej bylo samemu sie przyznac?
Tak czy inaczej w fakt ze nie walczyl to poprostu ciezku uwierzyc.
Napisano
Bawią mnie ludzie, którzy na wszystko patrzą z punktu bieżącej polityki („kaczyzm”, „kartoflizm”...).
Grass przed swoją 80-tką stał się nagle kontrowersyjny a sposób w jaki to zrobił to czysty suspens. Kontrowersje i suspens, po prostu literatura.
Mam w domu „Blaszany bębenek”,„Idąc rakiem”, kupię Przy obieraniu cebuli", a jednak żałuję, że na to wyznanie zdobył się tak późno.
Napisano
Po prostu bieżąca polityka dopuściła do decyzyjnego głosu ludzi, których uważam za oszołomów (przykład z zamiarem awansowania szeregowca na generała). Stąd pojęcie kaczyzmu" - jako najbardziej aktualne ucieleśnienie pewnych, od wielu lat widocznych postaw, które z podziemi wyszły teraz na pałace.
Napisano
Wybacz ale w geniusz Jaruzela też nie wierzę. Trudno też udowodnić, że za poprzedniej ekipy kraj płyną mlekiem i miodem. Niestety często czuję się jak ten biedny piechur między dwoma politycznymi obozami, które walą w siebie. Tak chciałbym poznać po owocach mądrość naszych wodzów, zobaczyć miejsca pracy, kilometry wybudowanych dróg, miliony mieszkań....
Napisano
A ja zapytam przewrotnie :))

Jak by wyszło że Wałęsa = Delegat" też byśmy mówili o odbieraniu nobli i tym podobnych spraw tytułów, ???

:]
Napisano
Co do nie strzelania w czasie II wojny światowej - słowa Grassa— ja nie strzelałem.

To przypomina mi się tekst: William Jefferson Bill" Clintona, który mówił, że:
„ paliłem trawkę, ale się nie zaciągałem”.

Woja to walka, morderstwo, to przetrwanie – priorytet, a po co? Aby przekazać geny...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie