Cronos Napisano 22 Czerwiec 2006 Autor Napisano 22 Czerwiec 2006 Odkryłem coś ciekawego. U mojej babci rozebrano stara stodołe, ale zostawiono tylna sciane jako część ogrodzenia. Na tylnej ścianie między dwoma murkami pozostało drewniane wypełnienie, a na tych belkach widać wyraźnie dziury wskazujące na to że są to stare podkłady kolejowe. Dowiedziałem się też od wujka że stodołe budowane na początku XX wieku i ze w tym samym czasie remontowano pobliski odcinek kolejowy Częstochowa- Katowice, który był kiedyś fragmentek Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Najprawdopodobniej podkłady te pochodzą właśnie z tej lini kolejowej ale głowy za to nie dam. Jednak z drógiej strony nie chce mi się wierzyć zeby drewno wytrzymało tyle jako podkład pod ciężkie pociągi a potem wytrzymało 100 lat jako fragment ściany. Jednak ze zdaniem mojego wujka się nie będe kłócił. Mam pytanie: Z jakiego drewna robiono podkłady kolejowe i czy znacie jakieś podobne przykłady wykorzystania podkładów kolejowych w budownictwie.Pozdrawiam
Darek419 Napisano 22 Czerwiec 2006 Napisano 22 Czerwiec 2006 Podkłady Kolejowe z tego co wiem nasączane są specjalną substancją,która zabobiega kornikom itp.pozdro.
janushew Napisano 22 Czerwiec 2006 Napisano 22 Czerwiec 2006 Cronos! jakiej szerokosci były tory Kol. War-Wied?a jakiego rozmiaru są ślady po mocowaniu torów na Twoich podkładach? czy i w Polsce do kiedy używano szerszego rozmiaru torów? pozdr j
danieloff Napisano 23 Czerwiec 2006 Napisano 23 Czerwiec 2006 Kolej Warszawsko-Wiedeńska (Droga Żelazna Warszawsko-Wiedeńska) - linia kolejowa łącząca Warszawę z granicą zaboru austriackiego (Galicją). Pierwsza linia kolejowa na ziemiach ówczesnego Królestwa Polskiego. Pierwszy odcinek wybudowano w 1845.Projekt budowy linii kolejowej z Warszawy do granicy z zaborem austriackim powstał już w 1835 roku. Ponieważ ze stacji Granica w miejscowości Maczki (obecnie dzielnica Sosnowca), leżącej nad granicą zaborów, projektowany szlak miał się łączyć z linią kolejową przez Kraków do Wiednia, projektowana linia otrzymała nazwę: Droga Żelazna Warszawsko-Wiedeńska. Trasę przeprowadzono według projektu inż. Stanisława Wysockiego.W 1839 utworzono Towarzystwo Akcyjne Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej i w 1840 rozpoczęto roboty na odcinku z Warszawy do Skierniewic. Początkowo rozważano wybór trakcji parowej lub powozów ciągniętych po szynach przez konie, lecz ostatecznie zdecydowano się na nowoczesną trakcję parową. Towarzystwo jednak zbankrutowało w 1842 r., co spowodowało wstrzymanie robót. Mimo to, 4 lipca 1843 r. rząd Królestwa powołał Zarząd Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej i podjął prace w 1844 r. W listopadzie tego roku ukończono pierwszy odcinek linii z Warszawy do Pruszkowa. 28 listopada 1844 przejechał nim pierwszy pociąg wiozący namiestnika Królestwa i zaproszonych gości. Droga zajęła 26 minut, a powrotna 20 minut.14 czerwca 1845 ukończono odcinek do Grodziska Mazowieckiego i wówczas otwarto kolej do użytku. 15 października 1845 r. kolej doprowadzono do Skierniewic i Łowicza, 1 grudnia 1846 r. - do Częstochowy, 1 kwietnia 1848 r. do granicy w Maczkach. Cała linia miała długość 327,6 km i posiadała 27 stacji. Była to pierwsza linia kolejowa na ziemiach Królestwa Polskiego, a zarazem druga linia kolejowa w całym Cesarstwie Rosyjskim (w skład którego wchodziły ziemie zaboru rosyjskiego), po zbudowanym wcześniej krótkim odcinku Carskosielskiej drogi. Jako wyjątek wśród kolei na obszarze Cesarstwa Rosyjskiego, miała ona szerokość toru 1435 mm (przyjętą za standard w większości państw Europy i współczesnych kolejach polskich), zamiast przyjętej od 1843 w Rosji szerokości 1524 mm.W pierwszym roku funkcjonowania kolei (1845) przewieziono 143 600 pasażerów i 143 300 cetnarów towarów. Tabor kolejowy wówczas składał się z 8 lokomotyw parowych (opalanych drewnem), 58 wagonów osobowych i 62 towarowych. W 1848 liczba lokomotyw sięgnęła już 35, wagonów osobowych 87 i towarowych 312.W latach 1859 i 1862 otwarto połączenia do granicy pruskiej: z Ząbkowic do stacji Sosnowiec i z Łowicza do Aleksandrowa Kujawskiego, łączące odpowiednio z Katowicami i Toruniem w zaborze pruskim. W 1866 r. wybudowano połączenie pomiędzy Koluszkami a Łodzią (dziś Łódź Fabryczna).Kolej poddawana była stałej modernizacji technicznej, łącznie z rozwojem techniki kolejowej. Od 1859 parowozy opalano węglem. W latach od 1860 do 1880 ułożono drugi tor od Warszawy do Ząbkowic. W 1890 r. liczba lokomotyw sięgnęła 287, wagonów osobowych 432 i towarowych 8718; liczba przewiezionych pasażerów sięgnęła 2,5 miliona, a ładunków 2,7 miliona ton. Do 1901 roku lokomotywy dla kolei warszawsko-wiedeńskiej kupowano w fabrykach zachodnioeuropejskich, dopiero po tej dacie używano lokomotyw rosyjskich, jednakże różniących się szerokością toru.Łącznie z budową kolei, w Warszawie w 1845 r. zbudowano okazały gmach Dworca Wiedeńskiego, projektu arch. Henryka Marconiego. Dworzec nie zachował się do dzisiejszych czasów; w jego miejscu znajduje się obecnie stacja metra Centrum". W Warszawie umiejscowiono też Warsztaty Główne kolei. W 1875 r. otwarto Szkołę Techniczną Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej.W latach 1857-64 kolej była dzierżawiona przez spółkę niemiecką, poza tym okresem pozostawała w polskich rękach. W 1912 r. Droga Żelazna Warszawsko-Wiedeńska została upaństwowiona przez rząd rosyjski. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, została włączona do systemu kolei polskich.TrasaWarszawa - Grodzisk Mazowiecki - Żyrardów -Skierniewice - Koluszki - Piotrków Trybunalski - Radomsko - Częstochowa - Zawiercie - Ząbkowice Będzińskie - Strzemieszyce Południowe - Granica (Maczki)z odgałęzieniami: Skierniewice - Łowicz, Ząbkowice - Sosnowiec, Koluszki - Łódź - Fabryczna
acer Napisano 23 Czerwiec 2006 Napisano 23 Czerwiec 2006 Proszę się panowie podkładom nie dziwić.Jest to drewno tak mocno konserwowane, środkami ropopochodnymi i grzybobójczymi że prawie toksyczne i żaden orgaznizm nie wytrzymał by takiej chemii. Podkłady to świetny materiał na budowy budynków gospodarczych, słupki grodzeniowe /mam takowe właśnie/.
jaca2003 Napisano 23 Czerwiec 2006 Napisano 23 Czerwiec 2006 Bo się je(tak jak np słupy telegraficzne)impregnuje Xylamitem(taki strasznie śmierdzący i brudzący syfistyczny preparat).walą toto na kilka miesięcy w coś takiego a potem to moze całe wieki lezec na deszczu i w przeciągach a nic tego nie ruszy.Pozdrawiam
grba Napisano 23 Czerwiec 2006 Napisano 23 Czerwiec 2006 Podkłady kolejowe, słupy i inne elementy drewniane impregnuje się olejem kreozotowym, ale zdecydowanie większym syfem i smrodem jest tzw. olej płuczkowy z koksowni. Mój sąsiad zakonserwował nim drewniany płot...
Cronos Napisano 24 Czerwiec 2006 Autor Napisano 24 Czerwiec 2006 Dzięki za odzew, to znaczy że jest prawdopodobienwo że są to podkłady z koleji W.W.Pozdrowienia
acer Napisano 24 Czerwiec 2006 Napisano 24 Czerwiec 2006 :))Współczuję grba. Moje słupki-podkłady, na szczęscie już nie waniają na odległości.
Gunship! Napisano 28 Czerwiec 2006 Napisano 28 Czerwiec 2006 Hej. Tak powiedzieli przedmówcy mogłyby wytrzymać.Dziadek był kiedyś leśniczym, następnie pracował w Pagedzie i też załatwiał ze składu na opał stare podkłady kolejowe. Raz trafiły mi się z podkładkami do mocowania szyn na których był wybity rok 1927 wiec kto wie - może masz XIX wieczne :)Popieram także przedmówców że podkłady te potrafią trącić na odległość, ale za to jak się palą :) Mają niesamowitą kaloryczność - drewno + impregnaty + smary i płyny z przejeżdżających składów :)Dobry opał.
danieloff Napisano 28 Czerwiec 2006 Napisano 28 Czerwiec 2006 A na dodatek podkłady są nasączane preparatem konserwującym pod wysokim ciśnieniem, chemikalia wnikają głęboko w drewno.
skumin Napisano 9 Lipiec 2006 Napisano 9 Lipiec 2006 Niestety z takiego właśnie powodu nie wolno palić podkładów kolejowych, to bardzo niezdrowe ......
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.