Skocz do zawartości

Krzyż Wojskowy Virtuti Mlitari


maxikasek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 239
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Nie, nie jest zbrodnią. A na pewno nie tego kalibru, co ludobójstwo o jakie oskarżeni zostali SS.

Vilkaloki... troszkę więcej wyczucia, zanim zaczniesz stawiać znak równości pomiędzy SS, a Wojskiem Polskim.

Pozdrawiam
Krzysiek
Napisano
Wybacz ale bez tego nie miałem szans że zrozumiesz swoją pokrętną logikę: żołnierz ma być bierny, mierny ale wierny i dzielny. Czyli wykonywać rozkazy, walczyć jak szatan ale nie zastanawiać się nad tym czy to co robi jest słuszne.

Ostatnio oglądałem Królestwo niebieskie" i tam król jerozolimy powiedział głównemu bohaterowi że będa tacy którzy każą mu robić rożne niemorlane rzeczy w imię boga ale to on weźmie na swoje sumienie i odpowie za to stając przed bogiem. I to jest sedno sprawy...
Napisano
Taka jest właśnie logika wojska. Nie zmienisz tego.

Oczywiście żołnierz powinien odmówić wykonania rozkazu, kiedy dowódca zmusza go do przestępstwa. Ale tutaj chyba nie o tym rozmawiamy?

Żołnierze nie decydują która wojna jest sprawiedliwa, ani co jest lepsze dla Polski. Twoja logika prowadzi to różnych junt wojskowych... oni zawsze wiedzieli lepiej i mogli przejąć władzę siłą.

Cywilne zwierzchnictwo nad armią wprowadzono właśnie po to - żołnierze mają wykonywać polecenia polityków.

Pozdrawiam
Krzysiek
Napisano
słuzbę zdrowia niedostepną dla postronnych" - gdy jeszcze była branżowa kasa chorych tak może było, to samo mieli policjanci, obecnie w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie gdzie się leczę, leczą się wszyscy, żołnierzy jest tam może 2%, wojskowy jest tylko z nazwy. Koledze pewnie pomyliły się wojskowe z MSWiA.

ulgi przy kredytach" - bzdura

czy chocby zniżki przy ubezpieczeniach samochodów" -jeszcze większa bzdura. Zniżki jakie mam, to za bezszkodową jazdę a nie za to, że jestem żołnierzem.

Więc dziwi mnie że jeszcze im mało i że jeszcze chca wiecej." - mam propozycję. Idź do armii, zobacz jaki to miód. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Ja koledze nie zazdroszczę użerania się z fiskusem i martwienia o to czy zarobię, czy będę w plecy.
Tak Jaca 2003 - czepiasz się. Nie powielaj zasłyszanych plotek. Postaraj się zbadać temat od środka".
Napisano
Vilkaloki, jesteś chyba trochę niekonsekwentny.
Idąc tropem Twojego rozumowania, polscy żołnierze jadąc do Iraku, na misję „stabilizacyjną” (ale w warunki wojenne), jak najlepiej służą Rzeczypospolitej, bo „to dobrze że Polacy biorą udział w misjach jako że zdobywają doświadczenie”. Podzielam ten pogląd - skoro wyszło tak, jak wyszło, trzeba na tym skorzystać.
Wrażasz im swój szacunek: „szacunek dla ludzi, którzy jadą i poświęcają swoje życie”. Z drugiej strony, potępiasz ich, bo Twoim zdaniem „jadą dla kasy” – jak rozumiem, innych możliwych motywów ich wyjazdu nie uwzględniasz, a ten chyba potępiasz.

Rozwija się też dyskusja o najemnictwie. Prawdę mówiąc, nie bardzo ją (w tym zwłaszcza kontekście), rozumiem. Bo po pierwsze, służba kontraktowa nie przestaje być SŁUŻBĄ. Żołnierze kontraktowi to nie dawni wolontarze, co to jak im się znudziło, mogli sobie do domu wrócić i nikt nie śmiał nawet do nich mieć o to pretensji. Polscy żołnierze, czy to w Iraku, czy gdziekolwiek indziej, służą w Wojsku Polskim, są wysyłani tam, gdzie ich wysłano przez polskie władze, i nie ma żadnego znaczenia, czy na to się zgodzili (ten niby „ochotniczy” zaciąg), czy nie. Nie ma również dla określenia statusu tych żołnierzy znaczenia fakt, że otrzymują oni wyższe wynagrodzenie, niż inni.

Inną, i nie całkiem tego wątku dotyczącą sprawą jest, czy to wynagrodzenie (i ewentualna późniejsza opieka nad członkami rodzin poległych i nad rannymi) jest adekwatna do ryzyka, jakie żołnierze ci, pozostając w SŁUŻBIE Rzeczypospolitej, ponoszą. Moim zdaniem świadczenia te są skandaliczne, ale to naprawdę inny temat.

Na sam koniec: ja też nie należę do fanów decyzji o naszym udziale w irackiej awanturze, a już zwłaszcza warunków, na jakich ten udział wzięliśmy. Jednak trudno mi pojąc, dlaczego część dyskutantów upiera się, by non stop obrażać i upokarzać żołnierzy za coś, co nie od nich zależało. Jasne, można opowiadać o „obywatelskim nieposłuszeństwie” i oczekiwać, że przed każdą akcją wojsko będzie wiecowało i każdy żołnierz zrobi to, na co akurat ma ochotę. Można też uważać, że interwencja w Iraku (i w Afganistanie) była zbrodnią, i dlatego żołnierze powinni odmówić wzięcia w niej udziału. Przypomnę jednak, że to nie takie jasne. Podstawa prawna interwencji istniała - może dyskusyjna, ale jednak. Większość obecnych „bojowników” też nie z wojskami okupacyjnymi walczy, ale raczej z współziomkami. Nie walczą też raczej oni (jeśli wierzyć prasie) o wyzwolenie Iraku spod okupacji, a raczej nieco inne cele sobie stawiają.

Powtarzam, pchać się tam nie powinniśmy, ale nie było to zbrodnią, lecz gigantyczną głupotą. Skoro jednak ją popełniliśmy, musimy ponieść tego konsekwencje również, a może nawet zwłaszcza, wobec naszych żołnierzy.

Pora kończyć, bo trochę mnie zagotowało.
Napisano
Mam pytanie: Czy ktoś mógłby podać jakieś przykłady owego szczególnego męstwa godnego VM, które miały miejsce w Iraku? Bo ja ich nie dostrzegam, a cała sprawa z nadawaniem VM za „stabilizację” Iraku na kilometr cuchnie polityką.

A tym, którzy twierdzą, że rolą żołnierza jest ślepe wykonywanie poleceń polityków przypominam:
„Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie, krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg.”
Nie ma tu nic o bezkrytycznej podległości wobec rządzących, czy sojuszników. Przeciwnie, nadrzędnym i jedynym obowiązkiem żołnierza RP jest dochowanie wierności Konstytucji RP i zasadom w niej zapisanym! Że czasem nie jest to łatwe? Ano nie jest. Czasem prawdziwego męstwa potrzeba by postawić coś na jedną kartę, coś zaryzykować i powiedzieć: NIE. Czasem trzeba sobie samemu odpowiedzieć: Komu służę i komu przysięgałem?

Z dzisiejszych wiadomości agencyjnych:
„Kapitan brytyjskiego lotnictwa, lekarz Malcolm Kendall-Smith został w czwartek skazany przez sąd wojskowy na osiem miesięcy więzienia. Jest winny odmowy wykonania rozkazu udania się do Iraku. Kendall-Smith odmówił w zeszłym roku argumentując, że wojna w Iraku jest nielegalna i że udając się tam złamałby prawo brytyjskie i międzynarodowe.”
Napisano
Żołnierz to nie maszyna, od jego inteligencji zależy czy wykona rozkaz bez gadania czy też może odmówi wykonania go albo osiagnie wykonanie rozkazu w inny sposób niż zostalo to w nim samym podane.

Twoja logika w ZSRR prowadziła do tego że rosjanie szli falami na niemieckie MG i padali koszni jak zboże... Wymagania dzisiejszego pola bitwy w którym sytuacja zmienia się z każdą chwilą są troszkę inne. A polityk albo plaszczący zadek w ciepłym sztabie pfocer nie zawsze wie jak wygląda pole walki.

A cywilne zwierzchnictwo to bzdura i nie będe ukrywał że mi się to niepodoba.
Napisano
Vilkaloki - O czym my rozmawiamy w ogóle...


Coe - ja nie znam i nie zastanawiam się nad konkretnymi zdarzeniami. Chciałbym po prostu wiedzieć, że za szczególne zasługi można otrzymać VM. Nie muszę wiedzieć jak wygląda sprawa, tak jak nie musżę wiedzieć wszystkiego.

Nie zapominaj, że o nadaniu VM decyduje też kapituła, czyli kawalerowie Orderu. Nie Tobie, ani nie mnie decydować czy czyjś czyn zasłużył czy nie na odznaczenie VM. Są lepsi od tego.

Ja sprzeciwiam się tylko jednemu - blokowaniu z niezrozumiałych, politycznych powodów, zgodnego z tradycją stosowania Orderu.

Pozdrawiam
Krzysiek
Napisano
Darda. To co napisalem o doświadczeniu i szacunku podtrzymuje. Rownocześnie to o najemnictwie i kasie. Najemnik to zawód, zarabia tak pieniadze i robi to w sposb uczciwy. Ja ich naprawdę nie potępiam. Ale uważam że misja w Iraku nie jest służbą dla ojczyzny, bo nie jest ona zagrożona i VM za to się nie należy.

Co do najemnictwa to zołnierzy kontraktowych od legionistów rożni tylko to że podpisują kontrakt z własnym państwem a nie obcym. Pozatym nic.

Świadczenia dla żołnierzy są zenujące.. Rosjanie już bardziej dbają o swoich.
Napisano
Ja mam tylko jedno pytanie. Co to za oficer, czy kontraktowy żołnierz, czy wogóle żołnierz który ugina się przed tak prostackim szantażem jak ów ochotniczy nabór czyli albo jedziesz albo wypad z wojska"? Gdzie się podział ten honor oficerski czy żołnierski?
Oficer czy żołnierz z jajami po prostu by odszedł i kropka. A, że większośc nie ma jaj to łatwo ją zmusić. Tłumaczenie o mam rodzinę i muszę ją utrzymać" to nie tłumaczenie tylko dowód własnej słabości i dorabiania do tego ideologi by usprawiedliwić się przed samym sobą. To właśnie honor by nakazywał - postawienie sprawy jasno, że nie zgadzam się z powodami tej awantury i nie zgłaszam się na ochotnika, ale jestem żołnierzem i jeśli dostanę rozkaz to go wykonam"
Ja jeszcze znam takich wojskowych z jajami którzy na takie dictum honorowo zdjeli pagony i położyli na stole, wychodząc z założenia, że lepiej mieć dumę i nie mieć kasy niż na odwrót.
Proste pytanie - chciałby ktoś z was dostać się w boju pod dowództwo kogoś, kogo tak łatwo można nagiąć? I czy byście go szanowali?
Napisano
Grzechotnik u nas poprostu promuje się miernoty... O tym że medialna gwiazga Polko zabiłżołnierza w Lublińcu też mało kto wie. Zamiast wyleciec z wojska dochrapał się nie złego stopnia.

A tak na marginesie. Czy ktoś tu odbiera słowo najemnik negatywnie? Według mnie nie ma do tego powodów. Jak ktoś za pieniadze wspomoże jakieś państwo swoją wiedza i umiejętnościami wojskowymi to ma być gorszy od Balcerowicza który pojechał do Gruzji wspomagać ich (też za pieniadze) swoją wiedzą i umiejętnościami ekonomicznymi. Fakt że szybko się na nim poznano i pogoniono z hukiem to inna sprawa i dlatego w nagrodę został u nas prezesem NBP... ale to Polska...
Napisano
A ty podaj choć jeden w którym nadano go za czyny w czasach kiedy Polska była niepodległym i niezagorżonym przez wroga zewnętrznego państwem. Czasy napoleońskie i komune możesz pominąć bo wtedy nie byliśmy całkiem suwerennym państwem i nasz los zależał od silniejszych protektorów.
Napisano
http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=303930

Tak a propo postu Grzechotnika i odmowy służby.

Bo tematyka odbiega troszku od orderu.
Zresztą jestem przeciwny przyznawania Virtuti Militari za służbę. Po prostu mi się to nie podoba. Tyle w tym temacie. Z całym szacunkiem dla żołnierzy tam służących.

Pozdrawiam
Napisano
Pamietacie zołnierza z kontygentu chyba mongolii? który na warcie zastrzelił kierowce samochodu pułapki pedzacego w strone bramy polskiego obozu?
zolniez dostał w nagrode aparat cyfrowy żałosne-w kazdym normalnym wojsku awans,premia,urlop i medal.
A wracajac do sprawy VM uwazam ze order V klasy zupełni wystarcza, a pan kaczorek nie ma na celu uhonorownia zolnierzy tylko kolesi z partii ,RM oraz zapisanie sie na kartach historii chocby w encyklopedii odznaczeń bo cóz mu innego pozostało
pozdro
Napisano
Mylisz się Krzysiu!
O nadawaniu VM w imieniu RP, a więc i w moim imieniu jako obywatela RP nie decyduje ani jakaś kapituła, ani jacyś „lepsi”. O tym, komu nadać to odznaczenie decydują powszechnie uznane ZASADY.
Dzisiaj te zasady z przyczyn jedynie koniunkturalnych, politycznych stara się zmienić wąska grupa rządzących, przeciw czemu ja tak jak ogromna rzesza Polaków protestuję!
Napisano
co do kawalerów to byli m.in. :Adrian Carton de Wiart- szef misji wojskowej brytyjskiej w W-wie w latach 1919-24 i 1939. Miał VM i KW. czym się zasłużył za biurkiem?
Jean de Lattre de Tassigny- marszałek francuski, reprezentant Francji przy podpisywaniu kapitulacji III Rzeszy.
Krzyż Wielki- marsz. Francji, Anglii i Polski Ferdynand Foch, król Rumuni Ferdynand I, król Belgów Albert I, król Serbów , Chorwatów i Słoweńców Aleksander I i król Włoch Wiktor Emanuel III.
Krzyż Komandorski- gen. Maxim Weygand, marszałkowie Japonii Jasukata Oku i Kageaki Kawamura, marszałek Włoch Armando Diaza książe Vittoria, gen broni Emanuel Filibert Sabaudzki książe d’Aosty, gen. Wiktor Emanuel Sabaudzki hrabia Turynu, generał John Pershing.
Więc nie tylko Breżniew...
Napisano
Grzechotnik, współczuję Twoim dzieciom i żonie, skoro uważasz że niehonorowym jest zapewnienie im bytu.
Uważasz za honorowe zdjęcie pagonów, gdy nagle okazuje się że służba wojskowa to nie tylko ubieranie się w ładny mundur i pobieranie comiesięcznej pensji?
Też znam takich, którzy unieśli się honorem i zdjęli pagony" gdy otrzymali propozycję wyjazdu do Iraku. Tyle tylko, że mieli już na tyle służby, iż honorowo" przeszli na emeryturę. Niestety ja i wielu moich kolegów byliśmy na to za młodzi. Woleliśmy iehonorowo" pojechać gdzie nas posyłają i mieć pracę.
Napisano
kol Foster sorry ale sie z Tobą nie moge zgodzic.Nie chodzi mi o MSWiA (bo to pewnie nie jest mundurowe)ale o np Szpital Mw w Oliwie.Tam sie nikt postronny raczej nie dostanie .Co do np kredytów to kilku ludzi w mundurach znam co kredyt dostają na preferencyjnych warunkach za legitymację Żołnierza Zawodowego(czy jak to się tam nazywa)Tak samo przy OC za bezszkodowa 60% + (nie chcę skłamac ale chyba tyle)20% za słuzbę mundurową.Tak samo przy zakupie nowego auta dla mundurowych inna cena.A ja np za rejestrację samochodu na firmę mam automatycznie 20% zwyrzki(bo przeciez rejestruje samochód aby powodowac wypadki).Tak że nie mów mi bo ten temat przerabiałem niejednokrotnie.Co do Woja to czy siedzi w koszarach czy nie to i tak pensyjka na któregostam wpływa a ja niestety muszę tak kombinowac aby zarobi na ZUS9bo jak zysku nie mam to podatku nie płace a ZUS muszę).Co do Armii to sorry winetu ale niestety to bagno nie dla mnie.Jak już pisałem znam kilka osób dumnie paradujacych w mundurkach.I wiem co to za debile choc ze stopnia to nie wynika.
Ale jak ktoś powiedział Palenie albo zdrowie wybór należy do Ciebie wiec ja wybrałem i staram się na chlebek miec.ale oprócz chlebka musze najpierw uzbierac na chlebek dla wojska i innych darmozjadów typu oseł i urzędas a dopiero potem moge myslec o swoich dzieciach.A wojsko co robi?jedzie do Iraku w rolniczych Honkerach a w zamian za to sprowadza na leczenie dzieci Irackie.Nie mam nic przeciw temu ale moze najpierw niechby wojsko wyleczyło choc jedno POLSKIE dziecko na leczenie którego w polskiej Słuzbie Zdrowia nie ma pieniedzy.Po co nam fundacje zbierajace na leczenie dzieci skoro wojsko jest tak bogate ze z drugiego końca świata przywozi pacjentów do wyleczenia.
A teraz jeszcze dac im VM.Śmiech na sali Panowie Szlachta .
Skoro pojechalismy do Iraku bo Wielki Brat kazał to niech Wielki Brat daje medal typu Wielki Order Pieczonego Indyka n-tej klasy.
A w ogóle to o ile się nie myle za VM idzie konkretny dodatek pienięzny czy tak?Wiec moze tylko znowu chodzi o kase?
Pozdrawiam
Napisano
Jak jest ze szpitalem MW w Oliwie nie wiem, nie byłem. Podałem za przykład największy i chyba najbardziej renomowany szpital wojskowy w Polsce - WIM w Wa-wie.
Kredyty bankowe, OC na auto i wreszcie zakup nowego auta - hmmm, bardzo interesujące. Podaj mi proszę na priv. aby ni robić tu reklamy : dane banku, ubezpieczyciela i firmy samochodowej. Chętnie skorzystam, bo po co przepłacać ?

Ojjj Jaca, Jaca. Takich rzeczy to nie ma nawet w Erze ;-)
Napisano
Przepraszam Cię Jaca. Przypomniało mi się, żę parę lat temu firma D. motor Poland oferowała coś takiego. Jednak wielu wolało już kupić przechodzone auta zachodnich marek, aniżeli tę porażkę motoryzacji.
Biję się w pierś.

W tym samym czasie oferta ta była skierowana chyba do wszystkich ze sfery budżetowej. Ale co w tym dziwnego? Chodziło o ratowanie Polskiej firmy z Koreańskim kapitałem ;-)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie