Skocz do zawartości

Mamy kolegę w rządzie? ;-)


Rumburak

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiejsza gazeta podała, że jeden z doradców premiera miał problemy z prawem za kolekcjonerstwo. Miał w piwnicy Mauserka. Czytajcie:

Bombowy doradca premiera
Za posiadanie pocisków dostał 1,5 roku w zawiasach
Siedem lat temu w piwnicy Michała Dworczyka (30 l.), dziś doradcy premiera do spraw Polonii i Polaków, policja znalazła 7 pocisków artyleryjskich. Ewakuowano wszystkich mieszkańców 9-piętrowego bloku i zamknięto ulicę. Dworczyk dostał wyrok.
Prokuratura oskarżyła Dworczyka o nielegalne posiadanie materiałów wybuchowych. Znalezione w jego piwnicy pociski artyleryjskie nie miały zapalników. Jak napisał policyjny ekspert, nie stanowiły one wielkiego zagrożenia. Dworczyk dobrowolnie poddał się karze. Sąd skazał go na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Wyrok uległ już zatarciu.
- Taki człowiek nie powinien być doradcą premiera. I nie chodzi wcale o wyrok, tylko o fakt, że ten człowiek nie przewidział potencjalnych skutków swojego działania - skomentował sprawę prof. Andrzej Rzepliński (55 l.) z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Żal za młodzieńcze grzechy
- To było nieprzemyślane działanie z lat młodzieńczych. Bardzo ciężko to przeżyłem i odpokutowałem. Bardzo żałuję tego, co się stało - opowiada nam Michał Dworczyk.
- Skończyłem też z kolekcjonowaniem militariów. Choć miałem największą w Warszawie kolekcję polskich mundurów wojskowych sprzed 1939 roku, musiałem się jej pozbyć, żeby móc zapłacić za adwokata.
Premier wiedział i wybaczył
Premier Kazimierz Marcinkiewicz wie o sprawie od dawna. - Zanim Michał Dworczyk został doradcą premiera, poinformował go o tamtej sprawie. Pan premier potraktował to jako błąd młodości i postanowił, że da szansę Michałowi - mówi Konrad Ciesiołkiewicz (29 l.), rzecznik rządu.
Dworczyk to znana postać wśród wschodniej Polonii. To z jego inicjatywy co roku na Białoruś trafia 1000 paczek świątecznych. To on był inicjatorem warszawskiego koncertu na rzecz demokracji na Białorusi. Od lat zna i wspomaga Angelikę Borys.
Michał Dworczyk nie kolekcjonuje już militariów

Źródło; SUPER EXPRESS, a oto link, długi więc nie wiem czy zadziała: http://www.se.com.pl/se/index.jsp?place=subLead&news_cat_id=1586&news_id=97657&scroll_article_id=97657&scroll_gallery_aid=97657&layout=1&page=text&list_position=1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największą w Warszawie kolekcję mundurów polskich sprzed 1939 roku? Zaraz napisze jeszcze, że zbiór MWP to przy tym pikuś. Wspiera Białoruś? Powszechnie wiadomo, że w ten sposób najłatwiej jest zbijać kapitał polityczny. Dobrowolnie poddał się karze, ale z drugiej strony wynajął baaaaaardzo drogiego adwokata (jeśli wierzyć jego twierdzeniu, że sprzedać musiał największą w Warszawie kolekcję polskich mundurów sprzed 1939 roku).
Kazik śpiewał ie wierzę im k...m jak psom"
Może miał rację?
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest żałosne koles żałuje że kolekcjonował militaria,
dla niego militaria to sa pociski w piwnicy a my przez takich kretynów mamy naloty niebieskich mundurków którzy na słowo kolekcjoner jadą z brygada antyterorystyczna i publkuja w mediach jak to dzielna policja złapała przyszłego teroryste .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czepiacie sie słówek, moim zdaniem mundury mógł mieć po kimś (dziadek, ojciec, wujek), jako dzieciak połknął bakcyla i chwała mu za to. Że się nie afiszuje - to chyba zrozumiałe. My też raczej trzymamy gęby na kłóde, nie?

Według mnie to jest idealna sytuacja by móc wykorzystać jego doświadczenie (nawet to złe z urwiłapkami) i spróbować polobbować" w naszej sprawie.

Znam sytuacje, że taki lobbing był już skuteczny (w 100%!!!), gdzie całą sprawę załatwił p.Gosiewski, mimo że wczesniej próbowano coś zmienić przez 25 lat z zerowym skutkiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JacekP ,daj spokoj,poczytaj archiwum,wielu odkrywcow nosi w portfelu obok zdjecia zony zdjecie gen.jaruzelskiego a oni na pewno nie poprosza obecnego rzadu o pomoc.
Reszte postu wykasowalem ,bo nie pisze ksiazki .Bawcie sie dobrze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli nawet kiedys cos kolekcjonował to i tak juz dawno o tym zapomniał.Nie liczyłbym osobiście na gozdka.Jak bedzie mógł to nie pomoże jak będzie mógł to kazdemu dopieeeeeer......bo teraz taka jego rola.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat hauby lotnicze z Legionowa byly dostepne dla kazdego chetnego, ktory mogl za nie wyrzygac po 3500 zl za sztuke.Przyjechalo ich kilka sztuk zza wschodniej granicy.Co do mundurow, to w Warszawie jest kilka osob, ktore maja takie kolekcje polskich uniformow sprzed 1939 r, ze musialby miec tych dziadkow, czy ojcow, po 5 ze swojej i zony strony:)) Cos tam moze i mial, ale ze najwiecej? Farmazoniarz i tyle.
P.S. R51 do spolki z Kazikiem maja racje:))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pozyższych postów wnioskuje, że dzięki takim kolegom jak wy panowie, to nigdy nic nie zdziałamy dla poprawy naszej sytuacji poszukiwaczy i całe życie będziemy się na każdy trzask gałęzi chować po dołach i krzakach....
Ale sami sobie jesteśmy winni.

Jest człowiek bardzo blisko władzy, zna temat, mógłby coś podpowiedzieć albo i zadziałać, ale was gardło ściska że miał kiedyś kolekcję albo coś, czego wy być może nigdy nie zdobędziecie. I wychodzi narodowa zazdrość i zawiść.

I bez jakiejkolwiek podstawy twierdzicie, że jakby mógł to by każdemu dopieeer.." Kto was uczył tak oceniać ludzi??? W oparciu o co??? To jest żałosne...

Już wiem, że jesteśmy mocni na forum, bohaterowie klawiatury, a życiowe niedojdy.

Nawet jakby tu przyszedł sam premier i powiedział, że trzeba zmienić prawo na korzyść poszukiwaczy, to też byście powiedzieli, że Farmazoniarz i wszystko byście spieprzyli.

Dlatego nie miejmy więcej pretensji, że prawo jest złe, bo to może poszukiwacze jeszcze do niego nie dorośli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Jacku P.Moze i masz rację ze przesadzamy.Moze po prostu warto dmuchac na zimne?Moze po prostu zbyt dużo już się człowiek podniecał zeby teraz jeszcze raz?Jakbyś nie miał nic innego do roboty to przejdż sie do biura Posła którego wybierałes i zaproponuj mu aby złożył jakąś interpelację w sprawie poszukiwań.Na bank odmówi.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, człowiek bardzo blisko władzy mógłby zadziałać i owa władza z radością by wydała rozporządzenie pozwalające przechowywać w piwnicach bloków pociski, miny ku wielkiej uciesze sąsiadów. Przecież takie militarystyczne społeczeństwo jak nasze w mig rozpozna pocisk nieaktywny, nie?. I nie będzie strachu...
Pozwoli pan, panie Jacku P., że pana ocenię, bez odpowiedniego przeszkolenia... Sam jesteś pan niedojda życiowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rany.... Z tymi iedojdami" to kolega Jacek zabłysnął niczym gwiazdka na firmamencie. Pragnąłbym uścisnąć kolegi Szanowną Prawicę, bo nareszcie spotkałem człowieka, który wierzy tym pajacom z rządu (tego czy owego, orientacja polityczna nie gra tu roli). To kolega jest tym osławionym społeczeństwem, o którym dużo słyszę, ale zawsze spotykam tylko zwyczajnych ludzi a tu raptem popatrz, popatrz, społeczeństwo przemówiło...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak - a to Polska właśnie...
Z jednej strony to toczycie tu Panowie całe dyskusje jakie to prawo w tym kraju durne i płaczecie nad każdym gówniarzem którego złapią ze skorupą F1 na bazarze - jaka to szkoda dla polskiej historiografii IIWŚ i cios dla polskiego świata kolekcjonerskiego - z drugiej wieszacie psy nad człowiekiem który kiedyś faktycznie posiadał imponującą kolekcję polskiego umundurowania i wyposażenia, mimo że człowieka ani znacie ani jego kolekcji nie widzieliście. A powód jest w zasadzie kuriozalny - facet raczył zostać doradcą premiera do spraw polonii wschodniej. To paradne bo powód do utyskiwań jest faktycznie doskonały. Proponuję może przygotowanie na prędce kryteriów kto może zostać wiarygodnym i profesjonalnym kolekcjonerem - punkt 1. - nie może być doradcą premiera
i drugą listę - kto nie może zostać doradcą premiera - żaden kolekcjoner militariów - a już szczególnie ten którego nie znają Jacenty, R51 i reszta.
Aha i może jeszcze aby dać upust intelektualnej rozrywce 3 lista - Jakiego premiera doradcą może zostać zaakceptowany wcześniej kolekcjoner - 1. Nie może być to premier z PISu...
Pozdrawiam i życzę powodzenia
A.R.
p.s. Bismarck miał zdecydowanie rację...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie twierdziłem, że posiadanie jakis niewypałów jest powodem do dumy, ani tym bardziej sposobem ratowania dziedzictwa narodowego. Wątpię, aby smarkacz w wieku 23 lat posiadał ajwiększą w Warszawie kolekcję polskich mundurów sprzed 1939 roku". Polityków nie cierpię i to zarówno tych z lewicy, prawicy, środka i z kosmosu. Łżą jak najęci a ten bełkot o kolekcji" wymyślił sobie dla dziennikarzy, którzy przyłapali go na grzeszkach z przeszłości. Co innego skorupa od granatu, co innego pocisk wypełniony ładunkiem wybuchowym (co by było gdyby ów ładunek okazał się niestabilny?). Mam nadzieję że wyjaśniłem kilka niejasności.
Przypomina mi się anegdota; Tuwima zaczepił pewien młody literat, któremu właśnie udało się opublikować swój pierwszy tekst. dzień dobry szanownemu koledze"- powiedział- Tuwim zmierzył go wzrokiem i spytał - Kolego? To pan także ma katar?"
Taki to dla mnie kolega z pana Michała ombiarza" Dworczyka.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśniłeś drogi R51 tylko tyle że dla Ciebie, jeżeli ktoś jest doradcą premiera do spraw polonii na wschodzie to znaczy że musi kłamać i nie mógł mieć dużej kolekcji - bo miał 23 lata. Tak się akurat składa, że ja znałem tego człowieka i (choć on ani mój brat ani swat) życzyłbym takiej kolekcji ( a przynajmniej wielu z niej eksponatów) niejednemu muzeum.
Rozumiem też że opinie dziennikarzy z Super Expresu są wystarczające żeby z kogoś zrobić Bombiarza"
Jeszcze niedawno cytowano tu zabawne wypowiedzi z TVP i różnej maści prasy o sile rażenia granatu F1 itp itd.
Jak widać wszystko zależy od punktu widzenia.
Jak napiszą że granat ma siłę rażenia powiedzmy w okręgu 2 km to jest to bzdurne i zabawnwe. Ale jak napiszą że jakiś tam facet który jest doradcą premiera miał nieuzbrojoną skorupę - to naturalnie to bombiarz a dotego napewno krętacz ( bo polityk - a skąd w ogóle taki wniosek że to polityk? i nie mógł przecież zgromadzić ciakawej kolekcji w wieku 23 lat itp itd).
Nie wiem co by powiedział w tej sytuacji Tuwim. Ale myśle że nic by nie powiedział tylko zażenowany poszedłby dalej.
A.R.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mysle, ze kolega Aleksander nie do konca zrozumial co poniektore impresje. Moje sa takie, ze to odwazne i pyszalkowate stwierdzenie: mam najwieksza w Warszawie kolekcje czegos tam, bo nikt nie zna wszystkich zasobow, ktore tkwia u kolekcjonerow, czy to warszawskich, lodzkich, krakowskich, czy gdziekolwiek indziej. W moim odczuciu i wiedzy, ow polityk nie mial najwiekszej kolekcji, bo kiedy kolega Aleksander przechadzal sie jeszcze, jako mlody czlowiek, co niedziele po Kole i kolegowal zapewne wowczas z politykierem, byly juz w stolicy co najmniej dwie kolekcje, ktore pobic moglby tylko krezus i to majacy naprawde bardzo dobre kontakty.A konukrencja gotowa placic dobre pieniadze za dobre fanty byla spora. A to, ze kolega Aleksander, czy Jego kolega polityk nie wiedzieli o takich kolekcjach, bo ich wlasciciele niekoniecznie chcieli byc na swieczniku, nie daje podstaw do tak balwochwalczych stwierdzen.Druga impresja jest taka, ze nie wierze politykierom spod jakiegolwiek znaku a lata, ktore przezylem, utwierdzaja mnie z roku na rok, ze obojetnie czy przy wladzy jest czarne, zielone, czerwone, rozowe, zolte, czy fioletowe zawsze sluzy partykularnym interesom, czy to swoim, czy swoich kolegow po barwie.Z pewnoscia zas, nie spoleczenstwu. Dlatego tez smiesza mnie nadzieje niektorych na oczekiwanie, ze ow politykier kiwnalby palcem na rezcz jakiegolwiek lobbowania na rzecz ruchu kopaczy, kolekcjonerow, milosnikow militariow, czy jak tam to jeszcze okreslic. Jak napisano w artykule - ten pan nie kolekcjonuje juz militariow. A ja dodam - ten pan teraz jest politykiem. A czy wyslal 100, czy milion paczek na Bialorus nie ma dla mnie zadnego znaczenia.Za te paczki zaplacilem m.in. ja ze swoich podatkow.

P.S. Mozna oczywiscie powiedziec, ze Bismarck mial racje, a Tuwim bylby zazenowany, mozna tez, ze Slonimski by ziewnal, Arystoteles w zadumie podlubal w nosie, a kaleki Roosvelt usnal na swym wozku, przykryty niesmiertelnym pledem. Mozna powiedziec wszystko, takze wyrazic swoje zdanie na przedmiotowy artykul. Kolega Aleksander moze lubic premiera, jego partie i doradcow, ale sa tez tacy, ktorzy maja inne zdanie na temat politykow, rzadzacej partii, czy pyszalkowatych stwierdzen. I uszanujmy kazda z tych opcji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie