ulan12 Napisano 5 Styczeń 2006 Autor Napisano 5 Styczeń 2006 Witam.1. Czy ktos posiada przepisy na wojskowe posilki gotowane w kuchniach polowych w przedwojennym wojsku polskim, lub gdzie mozna je znalezc.2. Jakiego typu kuchni polowych uzywalo wojsko polskie na zachodzie w PSZ.
fiku Napisano 5 Styczeń 2006 Napisano 5 Styczeń 2006 Grochówka wg. tego przepisu jest suuuper. Nie to co zwykle serwują jako wojskową grochówkę". Polecam.
Gebhardt Napisano 6 Styczeń 2006 Napisano 6 Styczeń 2006 Brytole nie uznawali (i nie uznaja) kuchni polowych - kazdy musi herbatke robic sobie sam (brewing up) na czym moze i jak moze. Jadlodajnia to juz inna rzecz. PSZ nie calkiem z tym mogly sie pogodzic wiec jakies tam wynalazki byly, mniej lub wiecej oficjalne. Jakis taki projekt (na samochodzie) widzialem w IPiMS ale na jaka skale wszedl w uzycie to nie wiem. Artykul w cytadeli chyba trzeba czytac z ostroznoscia (same menu oczywiscie z pelnym uznaniem!) bo np normy zywnosciowe sa, o ile mi sie nie poknocilo, oparte na regulaminie z 1924 i, ewent, na podreczniku z przed 1930. Normy te byly w latach 1930-39 kilkakrotnie rewidowane (dla ludzi i zwierzat :) ) co mozna znalezc w dziennikach rozkazow MSWojsk. Poza tym polecam ksiazke Lecha Urlinskiego Polski plan aprowizacji wojennej z wrzesnia 1939 roku" (Torun: Adam Marszalek, 2001).
ArturSz Napisano 6 Styczeń 2006 Napisano 6 Styczeń 2006 Normy opisane w artykule na CYTADELI podalem za solidna praca Waldemar Rezmer Operacyjna służba sztabów Wojska Polskiego w 1939 roku" gdzie autor przedstawia rozwoj sluzb tylowych WP az po rok 1939. Zauwazylem, ze normy podawane przez Rezmera ( jako obowiazujace w 1939)nieznacznie tylko roznia sie od tych z Instrukcji z 1924 roku.Artykol zostal napisany na uzytek przedewszystkim ruchu rekonstrukcji historycznej WP 1939 dlatego ujmuje on problem bardziej od strony praktycznego zastoswania dawnych kuchenno-intendenckich" zgadnien dzis -Chcac badac i poznac doglebnie temat zmian w zakresie norm i zywienia w WP trzeba napewno siegnac w tym celu do zrodel i opracowan scisle o tym traktujacych.pozdr,ArturSz
Gebhardt Napisano 6 Styczeń 2006 Napisano 6 Styczeń 2006 Bron boze nie chcialem nikogo posadzac o brak solidnosci, tylko chcialem zasygnalizowac ze nie mozna brac norm z 1924 za 100% obowiazujace w 1939. Roznice oczywiscie byly nieznaczne...ale byly, i to tylke chcialem powiedziec. Przepraszam jezeli zle sie wyslowilem.PozdrawiamKrzysztof
kolekcj Napisano 7 Styczeń 2006 Napisano 7 Styczeń 2006 Żołnierzom wyznania mojrzeszowego przynajmniej na stopie pokojowej zapewniano posiłki koszerne, jeśli wyrazili taką wolę. W razie niemożności zapewnienia takich posiłków przysługiwał im ryczałt na posiłek. Taka ciekawostka związana z kulinariami wojska polskiego.
mietek Napisano 7 Styczeń 2006 Napisano 7 Styczeń 2006 Zapewne PSZ/Z uzywal takich samych rzeczy do gotowania jak Brytyjczycy. Ci zas poza indywidualnymi kuchenkami mieli rozne odmiany palnikow. W tym licznie uzywane cywilne firmy Primus". Jedynym znakiem ze cywilny byl uzywany w wojsku byla pieczatka-strzalka na naklejkach, ktore na ogol sie nie zachowaly.
LSW Napisano 27 Czerwiec 2014 Napisano 27 Czerwiec 2014 RE: Wojskowe posilki. fiku (813 / 17)2006-01-05 09:38:00Grochówka wg. tego przepisu jest suuuper. Nie to co zwykle serwują jako wojskową grochówkę". Polecam.Niestety, po ośmiu latach link nie działa. Jeśli ktoś ma przepisy na posiłki z kuchni polowej, to proszę o umieszczenie lub przesłanie na priv. Pozdrawiam Mariusz
ArturSz Napisano 27 Czerwiec 2014 Napisano 27 Czerwiec 2014 Przsyłam aktulany link do wciąz aktualnych dawnych przepisów ;-)http://www.cytadela.aplus.pl/zywnosc.htmZ życzeniami smacznego!"ASZ
ArturSz Napisano 27 Czerwiec 2014 Napisano 27 Czerwiec 2014 Intersujacy dokument dotyczący racji żywnosciowych( zmniejszanych) znalazłem w pracy Cieplewicza Obrona Warszawy we wrzesniu 1939 - wybór dokumentów wojskowych".Ilustruje on problem zywienia wojska w warunkach obrony oblezonego miasta.Z kolei w książce L.Czyżewskiego od Gór Borowskich do Zakroczymia" podobna sytaucja. Gorąca starwa w oblezonym Modlinie była bardzo monotonna - od pewnego monentu codziennie ograniczała sie do nieosolonej gotowanej kapusty dowożonej na pozycje tylko raz dziennie- pod osłoną nocy.Kapustę te pozyskiwano nocami z upraw na przedpolu.Kolejne wspomnienia ze szlaku 44 pp Legii Amerkańskiej"- marsz odwrotowy z lasów Spalskich ku Wisle - wydano obiad - jedna konserwa na szesciu ludzi" oraz zarządzono by kompania w marszu zbierała z pól ziemniaki i przekazała je do kuchni" często w ramach wojennej diety" wyniakjacej z trudnosci funkcjonowania etapów wydawano wojsku co było pod ręką" np gotowany pęczak żartobliwie nazywany przez żołnierzy polskim ryżem".
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.