IRONRAT Napisano 3 Styczeń 2006 Autor Napisano 3 Styczeń 2006 Trafiłem na coś takiego, zdjęcie przedstawia dokument świadczący o przyznaniu volkslisty obywatelowi Łodzi. Czy ktoś orientuje się, ile osób w Polsce, otrzymało w czasie wojny taki dokument? Ironrat
pawel_breslau Napisano 4 Styczeń 2006 Napisano 4 Styczeń 2006 Witam.Z tego co jest na zdięciu wynika co najmniej 4728.Lecz zapewne to tylko w tym rejonie.Na cały kraj musiało być ich więcej.Pozdrawiam.Paweł
a.korbaczewski Napisano 4 Styczeń 2006 Napisano 4 Styczeń 2006 http://www.ipn.gov.pl/biuletyn/9/biuletyn9_3.htmlmoże tu cos jest
sierhant Napisano 4 Styczeń 2006 Napisano 4 Styczeń 2006 Na samym Gornym Slasku Volksliste podpisalo kilka tysiecy osob z przymusu.
michu69 Napisano 4 Styczeń 2006 Napisano 4 Styczeń 2006 Z tym przymusem to lekka przesada Z 90% podpisywało z radością dopiero jak wiatr się zmienił to nagle zaczoł się przymus.
Mirosław Jastrzebski Napisano 4 Styczeń 2006 Napisano 4 Styczeń 2006 Michu 69.Ignorancja i pewność siebie to wyjątkowo wybuchowa mieszanka.
michu69 Napisano 4 Styczeń 2006 Napisano 4 Styczeń 2006 Jeśli uraziłem przepraszam ale prosze sobie przypomnieć ilu pseudo polaków wyjechało do vaterlandu w 70i80 latach na taki papierek.
IRONRAT Napisano 4 Styczeń 2006 Autor Napisano 4 Styczeń 2006 90% podpisywało z radością dopiero jak wiatr się zmienił to nagle zaczoł się przymus."Oo, masz jakieś dokumenty na poparcie twego śmiałego twierdzenia, jakieś opracowania. Chyba nie.Tak sobie myślę, w Łodzi przed wojną było ok. 200000 mieszkańców pochodzenia niemieckiego, nr dokumentu (początek roku 40) to raptem 4728.Ironrat
michu69 Napisano 4 Styczeń 2006 Napisano 4 Styczeń 2006 Przeciesz przeprosiłem.Sorki raz jeszcze.A moja opinia wzieła się z wspomnień rodziny.Nawet mama wspomina o procesach po wojnie w których autentyczni zdrajcy mówili że potpisali liste z karabinem przystawionym do głowy.Może ktoś wie jak odywało się podpisanie volkslisty i jakie były kary za odmowe?Michu
IRONRAT Napisano 4 Styczeń 2006 Autor Napisano 4 Styczeń 2006 Procesy powiadasz.Znam historię księdza, który na takim procesie dostał czapę. Nie tylko przyjął volkslistę, ale ze względu na swoje antysemickie kazania otrzymał list żelazny od Hitlera. Tak naprawdę, to wiele osób zawdzięcza mu życie, to ci, których ukrywał, wykupił, uratował przed wywózka do obozu, do komór gazowych... Drugi przypadek, to nasz wrześniowy wojak, który miał żonę Niemkę. Przyjął listę, żeby wyjść z obozu - żona pomogła. Po kilku miesiącach traił do wojska i na front, na szczęście do Afryki, a nie wschodni. Bardzo szybko wylądował u Andersa. Zresztą wojenna historia całej jego rodziny jest bardzo interesująca.Ironrat
michu69 Napisano 4 Styczeń 2006 Napisano 4 Styczeń 2006 Poszperałem troche i oto plony.Co zyskiwał volksdojcz. 1)wyższe wynagrodzenie za prace 2)urlop wypoczynkowy 3)światczenia społeczne 4)większe przydziały żywności 5)nienaruszalność mieszkań 6)nie wywożono ich na roboty Teror i groźby nie dawały większych wyników a wręcz przeciwnie. A teraz coś co nie których zaboli ale takie są fakty. Pomorze i śląsk - na 1800000 osób poddanych germanizacji volksliste podpisało DOBROWOLNIE 99/8 % Panowie bez komętarza.Michu
Mirosław Jastrzebski Napisano 4 Styczeń 2006 Napisano 4 Styczeń 2006 Zamieszczony dokument jest tylko zaświadczeniem, które mówi,że jego okaziciel uznany został za Volksdeutscha. Volkslista była dokumentem podobnym do dowodu osobistego- zdjęcie, personalia. Michu69.Do domu przysyłano zawiadomienie o przyznaniu DVL( czterostopniowa skala) i wyznaczano termin odbioru dokumentu. Jeżeli delikwent nie zgadzał się z przyznaną kategorią, mógł złozyć odwołanie. Konsekwencją odmowy był obóz koncentracyjny. To wynikało z dyrektywy Himmlera.Tak prowadzono akcję na terenach włączonych do III Rzeszy. W GG obowiązywała dobrowolność.
michu69 Napisano 4 Styczeń 2006 Napisano 4 Styczeń 2006 Przepraszam nie podałem skąd są te wiadomości.Z braku czasu na szperanie wziełem gazety wojenne nr. 81.Michu
Mirosław Jastrzebski Napisano 4 Styczeń 2006 Napisano 4 Styczeń 2006 Michu69.Ja jednak proszę o komentarz. Co Twoim zdaniem mogli zrobić Kaszubi, Ślązacy i mieszkańcy Kraju Warty"?
acer Napisano 4 Styczeń 2006 Napisano 4 Styczeń 2006 Oto dylemat moralny : podpisać i mieć chociaż jako taką gwarancję przeżycia czy zaryzykować i unieść się honorem.Które zło mniejsze?
Michał zalogowany Napisano 4 Styczeń 2006 Napisano 4 Styczeń 2006 Stary - mój Dziadek (przedwojenny nauczyciel) - Górny Śląsk, nie podpisał i musiał się ukrywać. On nie miał takich dylematów - podpisać-niepodpisać.... A ja mogę być z Niego dumny.Pozdr.Michał
michu69 Napisano 4 Styczeń 2006 Napisano 4 Styczeń 2006 Panowie takie były czasy i karzdy chciał żyć ,ale i tak wyszliśmy obronną ręką z tej zadymy wojennej.Popatrzmy na francuzów belgów i inne nacje.Wiem że takie tematy bolą ale nie można chować głowy w piasek tylko śmiało o tym rozmawiać.MICHU
Mirosław Jastrzebski Napisano 4 Styczeń 2006 Napisano 4 Styczeń 2006 Natomiast wielu podpisało nie chcąc narażać rodziny na represje ze strony nazistów. Byc może byli zbyt odpowiedzialni lub za mało bohaterscy.
IRONRAT Napisano 4 Styczeń 2006 Autor Napisano 4 Styczeń 2006 A propos Francji, mieszkańcy Alzacji mieli podobne dylematy. Albo taki szedł do wojska, albo rodzina miała kłopoty, obozy itp.. Do wojska poszło jeśli dobrze pamiętam 150tys ludzi - też DOBROWOLNIE. Na dokładkę, oddziały Alzatczyków, oficjalnie rdzennych Niemców były rzucane na najgorsze odcinki frontu i poniosły dużo, dużo większe straty, niż inne jednostki niemieckie. Jak odnajdę dane, to je podam. Co do Kaszubów, Ślązaków i mieszkańców Kraju Warty", to im nie dawano dużego wyboru tak, jak i Alzatczykom. Gazety wojenne, to marne źródło.Ironrat
IRONRAT Napisano 4 Styczeń 2006 Autor Napisano 4 Styczeń 2006 Jeszcze taki drobiazg o którym zapomnielismy, posiadacz VL mógł zostać powołany do wojska i wysłany na front. Ironrat
IRONRAT Napisano 4 Styczeń 2006 Autor Napisano 4 Styczeń 2006 Jeszcze taki drobiazg o którym zapomnielismy, posiadacz VL mógł zostać powołany do wojska i wysłany na front. Ironrat
d007 Napisano 5 Styczeń 2006 Napisano 5 Styczeń 2006 Michu69: Weź się chłopie już nie ośmieszaj ! Gazety Wojenne" - no tak teraz to już wiesz wszystko o volksliście ;)Przyjedź ma Śląsk i pogadaj ze starszymi ludźmi jak odbywało się podpisywanie volkslisty a potem wyrażaj zdanie na ten temat. Twoimi wypowiedziami obraziłeś wielu Ślązaków, Pomorzan itd...d007
michu69 Napisano 5 Styczeń 2006 Napisano 5 Styczeń 2006 Przepraszam panie d007 nie czuje się ośmieszony i przeprosiłem wszystkich urażonych.JEST OCZYWISTE ŻE KAŻDY VOLKSDOJCZ TO BIEDACZEK I PROPONUJE ODSZKODOWANIA ZA CIERPIENIA MORALNE TYCH BIEDNYCH W 100% POKRZYWDZONYCH PATRYIOTÓW.Oczywiście znowu pierwsze miejsce miałby śląsk.Niech pan czyta wypowiedzi,i nie wnosi do dyskusji złośliwych komętarzy.
acer Napisano 5 Styczeń 2006 Napisano 5 Styczeń 2006 Nie no, w tym kraju to bez przerwy jakieś listy, jak po wojnie rozliczenia i kombinacje z volkslistą to teraz lista wildsteina. No paranoja. Sam wiceminister bezbieczeństwa publicznego Różański stwierdził kiedyś, że taką volkslistę alboi co gorsza listę konfidentów gestapo można stowrzyć od nowa bo wtedy w łapach bezpieki znajdowali się byli gestapowcy i oryginalne papiery gestapo. Tu trudno o polaryzację, bo okoliczności wpisania na volkslistę były idywidualne i oprócz zdrajców znaleźli się na niej ludzie którzy stali w obliczu śmierci jeżeli by nie podpisali, albo takowa groziłaby rodzinie. Brać pod uwagę należy prowokacje gestapo. Jedni nie podpisali ryzykując życie i czasami ginąc, inni podpisali w nadziei zostawienia w spokoju przez niemców, ale ginęli z wyroków podziemia albo potem odpowiadali sądownie za kolaborację.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.