Skocz do zawartości

Jak wam się udało wymigać od wojska...


peter7007

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy temat chwyci ale napewno wielu z Was w wojsku nie było i to tylko dzięki przebiegłości wielkiej".Często wiąże się to z bardzo ciekawymi sytuacjami i sposobami na to aby nie być powołanym.
Jak tak pytałem wśród znajomych to stwierdziłem że pomysłowość ludzka nie zna granic a lot na księżyc przy tym to pikuś".
A może i przyszłym pokoleniom ta wiedza się przyda...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 74
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
A dlaczego od wojska trzeba się wymigać? Co mają powiedzieć te osoby ktore w wojsku służyły 2 lub 3 lata. Znam wiele osób które zasadniczą słuzbę wojskową wspominają dobrze ( nie tylko z dystansu czasu).
Pozdrawiam !!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojsko czeka wzywa z daleka to nauka długa a zabawy kupa... to chyba mniej wiecej tak szło jak spiewał Kazik.
O numerach które ludzie tam robili aby nie isc mozna by tomy pisac. Polecam ksiazke A .Pawlak Książeczka wojskowa". Wspomnienia z słuzby zasadniczej w LWP. Z nowszych Jest świetne wspomnienie A .Stasiuka w Jak zostałem pisarzem". Za komuny to była tragedia życiowa teraz to mają tam wczasy (prawie). A i tylu mężczyzn na dziwnych kierunkach studiów, pasjonatów filogii węgierskiej, hodowli królikow itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tymi wczasami to troche przesadziłeś. natura czowieka nie znosi wszelkiej niewoli i braku swobody, tak więc nawet najlzejsza i najkrutsza służba wojskowa na pewno nie jest wczasami. zeby nie było hałasu zbednego - służyłem 15 m-cy.
pzdr
Bar_Naba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś już to zapodawałem przy okazji innego trochę tematu ale tu też pasuje. :-)

Nie uważam aby miganie się od woja" było tematem, o którym można z dumą rozprawiać. Może tak zostałem wychowany ale dla mnie każdy koleś bez odbytej służby w WP to dupa. Nie ma tu do rzeczy, że akurat jestem zawodowym, bo nie zawsze nim byłem.
Dodam jeszcze, że moje plany na życie za małolata wiążałem raczej z Legią Cudzoziemską - wyszło inaczej - WKU było szybsze ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja unikałem tego ZASZCZYTNEGO OBOWIĄZKU przez 10 lat z pozytywny skutkem. Może książka to by o tym nie wyszła ale spore opwiadanie nie koniecznie na jeden wieczur na pewno. Większa część tej jak i podobnych histori nie jest do publicznej wiadomośći. Pod koniec mojej przepychanki z wojem byłem na takich komisjach gdzie byli sami secjaliści od uników i ciekawe przypadki. Gdyby zebrać opowieści z jednej takiej komisji to by nie złe tomisko wyszło.
Wojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależ co kto lubi. jak ktoś lubi słuchać półmózgów w typie kaprali, półanalfabetów to ok. Niejednokrotnie sadystów łamiacych charaktery, którzy w cywilu są nikim ( mam na mysli słuzbe zasadniczą zasadniczo) to jego sprawa. Ale dlaczego wszyscy? Znam inne wyznaczniki męskości. A może dupa jest kto nie jest strażakiem, a moze kto nie wspinał sią w alpach, a moze kto nie jest gazownikiem itd. nie kazdy lubi jednakowe marynarki stalowe albo zielone... moze ktoś woli kolorowe t-shirty...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cierpliwość dziekańska ma swoje granice.Trafiłem do wojska.Wyleciałem po czterech miesiącach( to nie było takie trudne),nie jestem z tego dumny.Spodziewałem się najgorszego,a spotkałem tam naprawde dobrych kolegów.Nie mam prawa wypowiadać się ,jako pełnoprawny wojak,ale wojsko to nie jest ,wcale najgorzsze miejsce.Sporo można się o sobie samym dowiedzieć.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wulfgar mamy demokrację podobno, więc każdy może wypowiedzieć swoją opinię nie obrażając nikogo imiennie. Czyżbym trafił w czuły punkt?
Dla jasności. Mój brat (21 lat)jeszcze nie był w armii i faktycznie potwierdza regułę - dupa jakich mało. Ale wszystko przed nim.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało mi sie tam nie być i jestem z tego dumny. choć podobnie jak ty miałem kiedyś romantyczne marzenia o legii. Formacji w rzeczywistosc mało romantycznej. Czym przejawia sie dupowatośc tego twojego kuzyna. Malo wódki pije? a może ma prawo do inych zainteresowań ? wchodziłeś kiedyś na materhorn od strony południowej w zime? Wtedy pogadamy chłopie na schwał..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 1976 roku za dobre sprawowanie(rozrabialismy troche)prokurator zalatwil mi i moim kolegom komisje poborowa
Trafilem do Ustki. Jeden z kumpli na kompani nazywal sie Swierszcz,palil glupa aby wyjsc z wojska
Pamietam dwa jego popisowe numery

Przylatuje z-ca dowodcy ma-rki woj na inspekcje helikopterem
naturalnie dywanik kompania honorowa itd
Idzie ten z-ca przed kompania honorowa ni stad ni zowad wylania sie Swierszcz podchodzi do zaskoczonego z-cy
i mowiObywatelu generale jestem dzienikarzem czasopisma "swierszczyk czy moglby ob gen powiedziec pare slow odnosnie tej jednostki wojskowej"?

Pare dni pozniej slad zaginal na kompani po swierszczu,szukano ,wyslano WSW do domu,nie bylo sladu
podczas piatkowego sprzatania nagle krzyk ze strychu
Swierszcz jest na strychu!!!"
Bosman polecial na gore myslac czarno ze zobaczy wisielca
Swierszcz spokojnie siedzal oparty o jakas belke i czytal ksiazke
Swierszcz co wy tu ku....wa robicie?!wrzasnal bosmann
Telu bosmanie melduje ze czekam na autobus do domu
Po komisji morskiej zostal zwolniony do cywila
Ostatniej nocy pil z szefem kompani na koniec mu powiedzial
Szefie ja mam dwoch braci psychiatrow mnie sie tu znudzilo
" Wyszlem z Ustki do cywila po 6 miesiacach i 5 dniach mnie sie tez znudzilo ale nie mialem braci psychiatrow
zachorowalem na zerwanie lekotki :)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boruta te chusty robili z trójkątnych hust lekarskich czy jak to się tam zwie kupuje się je w aptece a nie z przescieradeł te jak sama nazwa wskazuje słuzyły do czyszczenia broni -po prostu urywali paski przescieradła az któregos przyłapał szef kompani i obciążył go kwotą np 3 zł za zniszczenie przescieradła -wtedy reszta służyła na dłużej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peter7007 - proszę bardzo ;-)

Co do chust, to owszem trójkątne lekarskie były do tych celów wykorzystywane (mój ojciec jeszcze ma taką,skromnie wygląda ale jednak to pamiątka), jednak gdzieś w latach 80' nastała moda na prześcieradła.
Prawdopodobnie na lekarskich za mało było miejsca na umieszczanie obrazków i wszelkich info jakie chcieli wyeksponować rezerwiści.
Moja była już z prześcieradła, jednak nie kradzionego - tylko nówki sztuki, którą dostałem od szefa kompani za jakąś przysługę - więc sumienie mam czyste ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie za przeproszeniem.
Komuna zrobiła z Wojska Polskiego szambo.Lipni oficerowie o świadomości chłopa z najgorszej wsi, brak pieniędzy na prawdziwe szkolenie ,fala , wszechobecna nędza ogólnowojskowa i amba.....Kto był - ten doskonale wie o czym piszę. Niestety cały ten obraz przenika także do głów i świadomości Polaków.
A być tak nie powinno.
Wymiganie sie od wojska jest po prostu zderzeniem szarej rzeczywistości z pewnym standardem który powinien być a nie jest.
ps' a tak swoją drogą to przejście przez wojsko uodparnia na pewne drobne życiowe problemy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwa nędza to jest dopiero teraz, a prymityw, jaki trafia do jednostek (nie mówię o kadrze) to już szczyt - narkotyki, alkohol, poziom umysłowy jak u 10-latka. Mój ojciec jest zawodowym oficerem i często wspomina żołnierzy z lat 80 - to była inna klasa ludzi, niż współczesna swołocz. Zasadniczo jeżeli chodzi o indoktrynację to niewiele się zmieniło - politycznego zastąpił kapelan, a o kasie, jaka kiedyś była na szkolenia a jaka jest teraz, to można tylko pomarzyć. Misja w Iraku wyssała budżet Wojska Polskiego tak, że w niektórych jednostkach trzeba oszczędzać na wszystkim, np. na amunicji, mundurach a nawet jedzeniu. Ja akurat byłem w wojsku, na ochotnika, w Szkole Podchorążych Rezerwy i nie uwazam tego czasu za stracony. Pomogło mi to znaleźć pracę a na kolegach z okresu służby wojskowej mogę zawsze liczyc, teraz często współpracujemy ze soba i się wspieramy, pracujac w różnych instytucjach. A najbardziej denerwuje mnie, jak wojsko krytykuje ktoś, kto nawet go nie liznął.
Z powazaniem,
Daniel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no fajnie jak kapelan to to samo co politruk to gratuluje. A w latach 80 tych to rzeczywiście do wojska trafiał wybitnie intelektualny element. Nie pili , nie ćpali kleju. Paru znajomych tam trafiło i to do zasadniczej i takiej degrengolady jak wtedy to nie widzieli. Zolnierze traktowani jak bydło bez żadnych praw. Albo jak niewolnicy którzy za darmo stawiali trepom działki i zapierniczali na ich prywatnych budowach. Pozatym zawsze trepy mogli cos wynieść , sprzedać, zahandlować benzyną. Moze i to było ok. A poziom kadry to inna bajka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu, opisze przypadek znajomka, który wynigał się z wojska na jakąś chorobę", która była oczywiście lipna.
Ale po kilku latach gość zmieniał pracę. Znalazł fajną pracę, mieli dobrze płacic, wszystko zostało prawie dopięte na ostatni guzik.
Ale w trakcie odtatecznej rozmowy, Pan Prezes zapytał sie go, czy był w wojsku. On na to, że ma Kat D
A Prezes wówczas stwierdził, że chorowitych to on nie potrzebuje. I koleś nie został przyjęty.
Mnie arnia zwolniła po tym jak zrobiłem doktorat,
stwierdzile, ze naukowcy w nundurach są nieprotrzebni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie