Skocz do zawartości

Gen. Rozlubirski


Slate

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 67
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
A o jakie informacje konkretnie chodzi? Ja mogę podać info z Leksykonu Historii Polski" (Warszawa 1995), s.641, hasło: ROZŁUBIRSKI EDWIN (ur.1926), gen.; 1943-44 zastępca dowódcy oddziału szturmowego "Czwartaków GL/AK, uczestnik powstania warsz.; 1945-51, 1956-71 i 1981-83 w lud. WP, 1963-68 dowódca 6.Pomor. Dywizji Powietrzno-Desantowej."
Uściślij, na temat którego okresu życia najbardziej potrzebujesz info, a może coś jeszcze Ci zapodam.

Pozdrawiam
Leuthen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Chodzi mi glownie o okres powojennny, na temat IIWW mozna wygrzebac cos na stronach poswieconych Powstaniu (w sumie niewielu oficerow AL zostalo odznaczonych przez dowodztwo AK :)) ). No i b. chetnie fotografie, bo ciezko jakies znalezc. Myslalem o zrobieniu strony o generale, zaczalem zbierac info, ale powoli idzie.

Pozdrawiam i Dziekuje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, teraz wiem, na co zwrócić uwagę :-) A więc po pierwsze - jest publikacja na temat 6.DPow-Des., którą Rozłubirskie dowodził: Hubert Marcin Królikowski, 6 Pomorska dywizja powietrzno desantowa (wydana w 1997 r.)
Skoro interesujący Cię osobnik dowodził tą dywizją do 1968 r., to prawdopodobnie wziął on także udział w operacji Dunaj" czyli inwazji na Czechosłowację w sierpniu 1968 r. (czerwone berety" wykonywały wówczas różne zadania specjalne" - jak np. rozbrajanie czechosłowackich celników i pograniczników, namierzanie i aresztowanie osób nadających nielegalnie komunikaty radiowe itp.). Polecam książkę Leszka Pajórka pt. Polska a Praska Wiosna", poświęconą udziałowi LWP we wspomnianej interwencji państw Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. W indeksie nazwisk łatwo sprawdzisz, czy jest tam Rozłubirski. Skoro w latach 1951-56 nie był wojskowym, oznacza to, że prawdopodobnie został postawiony przed sądem (ja wielu innych oficerów - z tym, że byli to ludzie związani z AK, tudzież PSZ na Zachodzie). Może władzy ludowej nie podobało się to, że AK dało mu VM?
Dalej - jego ostani okres służby w LWP to ewidentnie stan wojenny. Nie był on przypadkiem we WRON-ie? Tropów jest jak widzisz sporo. Pokombinuj, posprawdzaj - ja w razie czego służyć będę pomysłami, ewentualnie materiałami (o ile do jakichś dotrę).

Pozdrawiam
Leuthen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Cienia Spadochronu" to faktycznie swietna ksiazka. Jesli chodzi o narazenie sie Gierkowcom", to chodzilo o obawe, ze Rozlubirski z Czerwonymi (Bordo, Szanowny Panie, one sa koloru Bordo" - cytat z Generala) Beretami zechce przejac wladze. Faktycznie, sadzac ze wspomnien zolniezy, gdyby w owym czasie gen. Rozlubirski sprobowal siegnac po wladze to nie jest wcale pewne, ze armia stanelaby po stronie Gierka. Wielu zolnierzy z 6 BDSz w owym czasie wylecialo z armii, po odejsciu generala. Fenomen Generala polegal na tym, ze byl to przede wszystkim patriota, a nie polityk, a poza tym urodzony przywodca, wystarczy na przyklad poczytac co pisze o nim Zbigniew Bujak. Zreszta caly jego zyciorys swiadczy raczej o tym samym. Podczas IIWW byl w AL zastepca dowodcy w elitarnym oddziale Czwartakow", odznaczony za Powstanie Warszawskie przez Dowodce AK krzyzem Virtuti Militari. W '68 jako jeden z pierwszych, wraz ze swoimi zolnierzami wjechal na transporterach opancerzonych do Czechoslowacji (nie ocenaniam moralnego prawa do inwazji, a jedynie operacje wojskowa). Po odejsciu ze sluzby byl przewodniczacym Zwiazku Spadochroniarzy, wslawil sie m.in. tym, ze nie dopuscil do poswiecenia sztandaru w czasie gdy robiono to wrecz z automatu, gdyz, ponownie cytujac generala spadochroniarz musi liczyc na wlasne sily, a nie na nadprzyrodzone".

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czwartakach" za PRL-u wyszła co najmniej jedna książka. Dzisiaj kupiłem sobie za całe 8 zł wspomnianą książkę Królikowskiego o 6.DPDes. i jest tam trochę o Generale.

Pozdrawiam
Leuthen

PS Mój ojciec mówił mi, że Rozłubirski był bardzo znanym wojskowym, a w czasach, gdy nie było GROM-u czerwone berety otaczał nimb elitarności (do ich popularności przyczynił się film fabularny pod tytułem Czerwone berety" właśnie).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam w gorze jak roze, jak maki,
w czerwonych beretach chlopaki,
tam w gorze jak roze, jak plomien,
gotowi gdy trzeba isc w ogien"

Boruta, mowisz o tej piosence? Pamietam co prawda w calosci jedynie refren, ale mysle ze jest w miare reperezentatywny.

O czwartakach" w PRL wyszla m.in.

Czwartacy" - Wspomnienia bylych zolnierzy Batalionu Szturmowego AL im. Czwartakow

Jesli chodzi o Krolikowskiego, to mowisz Leuthen o jego tezie doktorskiej?

A pamietacie scene z 7 zglos sie" na poligonie z oficerem czerwonych beretow?

Co do elitarnosci, to wynikala ona z jakosci szkolenia. Pamietam w latach osiemdziesiatych, w ramach szkolenia zrzucono oddzial czerwonych beretow gdzies w Bieszczadach z rozkazem wysadzenia (atrapy ladunkow oczywiscie) jakiegos obiektu, a nastepnie poinformowano SB, MO oraz WOP o wyladowaniu dywersantow przebranych w mundury WP. Szegolow nie pamietam, ale z wypiekami na twarzy czytalem w olnierzu Polskim" reportarz z tych cwiczen. Troche ekstremalne, co?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slate, w podanym przez Ciebie artykule aż roi się od przekłamań. Zresztą, komuniści, oględnie mówiąc, bardzo często mijali się z prawdą - choć Prawda" była ich sztandarowym pismem. Antoni Przygoński [czołowy historyk komunistów walczących"] tak opisuje siły i uzbrojenie Okręgu AL Warszawa-Miasto opierając się o raport z 12.V.1944:

Żoliborz: 3 plutony = 84 ludzi - 15 szt. broni krótkiej, 14 granatów, 3 karabiny
Wola: 3 plutony = 81 ludzi - 10 szt. br. krótkiej, 15 gran., 1 karabin
Ochota: 2 drużyny = 18 ludzi - bez broni
Mokotów: 1 pluton = 32 ludzi - 3 szt. broni krótkiej
Powiśle: 3 sekcje = 18 ludzi - 2 karabiny
Praga: 1 pluton + 4 sekcje = 56 ludzi - 7 szt. br. krótkiej, 5 granatów.
Czwatacy": 1 pluton = 24 żołnierzy - 2 pm, 5 szt. broni krótkiej, 1 karabin, 7 granatów, 13 butelek zap.

W ten sposób okazuje się, że 342 żołnierzy AL Okręgu Warszawa-Miasto posiadało: 40 szt. br. krótkiej, 2 pistolety maszynowe, 7 karabinów, 51 granatów i 13 butelek zapalających. Tak więc uzbrojenie rozsianych po całym mieście oddziałów było bardzo liche...
Jakoś nie widać w raporcie tych: 600 bojowców odciętych 1 sierpnia na Pradze". Artykuł ani słowem nie wspomina, kto uwolnił Żydów 5.VIII.44 z Gęsiówki", i że zasilili oni służby pomocnicze odziału, który dał im wolność - czyli baonu ośka". Nie ma też jakoś mowy o masowej dezercji 26.VIII.44 ok. 300 członków PPR i AL, którzy kanałami [po sterroryzowaniu ochrony włazów] uciekli ze Starówki na Żoliborz.
Przy takim zestawieniu faktów trudno mówić o szturmowych oddziałach AL" - a jeszcze trudniej o elitarnych"...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemniej jednak nie mozna zaprzeczyc, iz czwartacy" i inne oddzialy AL walczyly w Powstaniu, natomiast fakt pojscia do ataku z praktycznie nie istniejacym uzbrojeniem raczej swiadczy na ich korzysc...
Zreszta problemy z uzbrojeniem AL w Powstaniu byly dosc znane, sam Gustaw" opisywal jak to podczas walk wewnatrz jakiejs kamienicy strzelil do niemieckiego zolnierza z rakietnicy, bo niczego innego nie mial.

Co do samego artykulu, to oczywiscie jest on tendencyjny, niemniej jednak fakt traktowania zupelnie po macoszemu oddzialow AL, jako mniej waznych niz przypadkowi cudzoziemcy, ktorych Powstanie zlapalo w Warszawie, przyznasz ze jest dosc smutny. W sumie za darmo nie dostawalo sie VM od KG AK...

Pozdrawiam

P.S. Tak przy okazji, masz swietna strone. Masz moze jakies informacje na temat zaslubin zwlok Kutschery, o ktorych wspominasz, gdy piszesz o zamachu ??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wojnie gen. Bór"-Komorowski powiedział: [...] gdy broni brak, nie daje się rozkazu do natarcia - [...]. Wg gen. Grzegorza"-Pełczyńskiego [1.VIII.44] zaatakowano silnie obsadzone obiekty przez przeoczenie"...
Słabo uzbrojone oddziały AK miały jedynie izolować, a nie z d o b y w a ć silnie obsadzone koszary, lotniska itp.
Tylko, że jakoś nikt nie powiadomił o tych zmianach dowódców niskiego szczebla... Skutki znamy...
A o zaślubinach z trupem Kutschery pisali [chyba] Strzembosz i Bartoszewski - zero konkretów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książka Królikowskiego, wydana przez Oficynę Wydawniczą Ajaks" w 1997 r. jest, jak pisze we wstępie autor, oparta na jego pracy doktorskiej, obronionej w WIH-u. Oparta" nie musi znaczyć, że jest to jedynie powielenie informacji zawartych w dysertacji.
Co do filmu, piosenki, tudzież serialu 7 zgłoś się" - to nie moje czasy. Znam je tylko z opowieści rodziców (o filmie Czerwone berety" dowiedziałem sie od ojca) :-))

Pozdrawiam
Leuthen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji rozmowy o elitach AL" warto zwrócić uwagę na to, jak dziwnie ci ludzie awansowali...
W przedwojennym WP komuniści nie byli mile widziani - wyrzucano ich. Cud, gdy któryś dorobił się kaprala. I oto nagle mamy w 1943 roku samych poruczników", kapitanów" i majorów", którzy po paru latach są już pułkownikami" i generałami"...
Tymczasem przedwojenna kadra oficerska WP [oczywiście jeżeli przeżyła Katyń, AK, Powstanie Warszawskie i UB-ckie więzienia] wyższe stopnie otrzymuje w latach... 70-tych.
Rozłubirski VM otrzymał z powodów politycznych. Miał to być ukłon w stronę jego mocodawców z Lublina, czyli Kremla.
Przypomnę, że VM najwyższej klasy dostał Leonid Breżniew - od tow. Gierka...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Whatfor, nie tylko Breżniew dostał VM (I klasy - Krzyż Wielki!) - kilku innych braci ze wschodu też się załapało (podczas gdy w PSZ na Zachodzie nie przyznano ani jednego VM I klasy). Zresztą potem (tj. w III RP) anulowano przyznanie Breżniewowi tego odznaczenia (dekret unieważniający podpisał ówczesny prezydent Polski ... Wojciech Jaruzelski).
Co do awansów w LWP - dla mnie spektakularnym przykładem jest Jakub Prawin. Podczas bitwy pod Lenino był on (o ile pamiętam) oficerem politycznym tej jednostki (w stopniu majora), rok później podczas walk pod Dęblinem był podpułkownikiem, a tuż po zakończeniu wojny już generałem...
Tak spytam z ciekawości - wielu AL-owskich oficerów dostało podczas powstania warszawskiego VM, czy tylko Rozłubirski? Pytam, bo pamiętam, że w jakimś reportażu czy filmie dokumentalnym o powstaniu warszawskim (oglądanym przeze mnie dobrych parę lat temu) wypowiadał się m.in. oficer AL odznaczony VM przez AK w okresie powstania (bodajże podczas powstania w stopniu porucznika właśnie). Może to był Rozłubirski?

Pozdrawiam
Leuthen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leuthen, zgadza się, nie tylko Lońka B. dostał VM, ale i wielu podobnych mu ludzi, którzy, co tu gadać, o Niepodległą - jakoś nie walczyli...
Nie wiem czy jest to odpowiedni wątek, aby ich wymieniać? Suma sumarum: Order Wojenny Virtuti Militari w czasie wojny mógł być nadawany tylko przez Wodza Naczelnego. Po zakończeniu wojny - na wniosek Kapituły.
Gdy Rozłubirski dostał VM Wodzem był... Bór"-Komorowski...
Jednak dekret PKWN z 22.XII.44 przyznał komunistom prawo do nadawania [swoim"] orderów VM - po 9 kg na powiat :)
I się posypało...

- Towarzysze, wiecie, rozumiecie... Kto jeszcze nie ma VM?
- Ja! Ja! Ja! A co to?!
- Trzymajcie! I pamiętajcie, wiecie, to jest za wojnę!
- Ze stonką?
- Też!

gen. Wojciech J. odebrał Lońce VM na wniosek Sejmu. Lońka się o tym nigdy nie dowiedział - choć słyszałem, że było mu przykro...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie! Zgodzicie się chyba ze mną że gen.Edwin Rozłubirski to człowiek o ktorym mozemy smialo powiedziec ze byl prawdziwym komandosem.Wiem ze teraz tez jest sporo dobrych fachowcow ale bez urazy-do piet MU nie dorastają.Ksiązkę ktorą bardzo wszystkim Wam polecam Cień spadochronu" znalazlem w domowej biblioteczce jak mialem lat okolo 14. Te wspanialym jezykiem opisane scenki z życia naszych komandosow czytalem wielokrotnie doslownie jednym tchem".I pewnie dla tego do wojska poszedlem na ochotnika;)Generał nie dosyc ze byl wspanialym zołnierzem był tez fajnym człowiekiem.Bardzo podobało mi się jak stwierdził ze ze swoimi chłopcami jest w stanie zdobyć Warszawę w piętnaście minut;) Chłopaki!śmiem twierdzić że z Pana Rozłubirskiego był prawdziwy komandziocha" jakich coraz mniej w naszej dzielnej amerykańsko-polskiej armii( jest to tylko moje zdanie i nie chcial bym nikogo tymi slowami urazic) Powiem tak- CZESC JEGO PAMIĘCI ! Z serdecznymi pozdrowieniami Michał - a co Myslicie szanowni Forumowicze o poproszeniu Operatora:) Czasopisma Odkrywcy" o napisaniu artykułu o Tym Wielkim Człowieku??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie