Skocz do zawartości

jezioro Stobno koło Trzciela


fortus1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 101
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Chyba dobry link dałem

Myślałem, że wyciągnięte z jeziornego mułu będzie ładniejsze, a te maski to tragedia... Co najwyżej na dawcę mogą się nadać, jedna GM 38 jest w jako takim stanie.


Przepraszam, że post pod postem ;)
Napisano
Dyskutowaliśmy i szukalismy chętnych,a tu proszę..byli szybsi i z werwą .Co było do odkrycia więc zebrali do aut i skończyli ..Nam pozostało tylko jeszcze inne jeziora do poszukania,,Węc można planować ,do wiosny jest trochę czasu..Powodzenia..
Napisano
Pytam się ponowie...czy są chętni stworzyć grupę do poszukiwań podwodnych na jakimś wytypowanym zbiorniku wodnym..bo sprawę można dalej poprowadzić dla wspólnej satysfakcji..Jeśli znajdą się chętni mający trochę wiedzy jak poruszać się w wodnym środowisku z zachowaniem zasad bezpiecznego poszukiwania..i mający dostęp do odpowiednich narzędzi..a przygoda może być ciekawa i pouczająca..Brak odzewu świadczyć będzie że tylko na gdybaniu się skończy..pozdrawiam..
  • 3 weeks later...
Napisano
Jak będziemy się wybierali to dam znać troszkę wcześniej na forum. Sonar boczny, łódź, nurkowie i do tego czasu magnetometr- damy również znać siłom muzealnym aby mieć wsparcie a górze".
Pozdrawiam! DES
Napisano
Co prawda schodzić pod wodę nie będę, ale wiedząc z odpowiednim wyprzedzeniem o terminie mogę zorganizować bazę noclegową dla jakichś 10 osób, oddaloną od jez. Stobno o jakieś 500m.
  • 2 weeks later...
Napisano
Witam..A już zwątpiłem w możliwość wspólnego zorganizowania wyprawy ..pod wodnego poszukiwania i przeżycia przygody dającej większą wiedzę na poruszany temat.Małymi kroczkami zdobywa się wiedzę i doświadczenie które zaowocuje chęcią do dalszych wypraw w znajomej okolicy..Ważna jest rekreacyjna przygoda..i wspólne towarzystwo hobbystów..Podstawowa baza noclegowa daje szanse na dalsze planowanie techniczne wyprawy i zgłaszanie nowych chętnych.. członków grupy poszukiwaczy..temat jest otwarty i propozycje kompletowania różnego sprzętu jest sprawą bardzo ważną ..Bardzo liczę na uczestnictwo kolegów z okolicy danych jezior..Na pewno Wśród nas znajdzie się doświadczony nurek wraz ze sprzętem..a to już duży plus dla wyprawy..Do letniej pogody jest trochę czasu , który można wykorzystać na wstępne założenia jakie jeziora możemy wytypować do początkowej penetracji mając wiedzę o zdarzeniach minionego okresu..działań wojennych..
Myślę że kolega Des" będzie przyjmował różne propozycje w sprawach technicznych i propozycjach użyczenia sprzęt pomocnego dla wyprawy,,Jestem dobrej myśli..pozdrawiam..
Napisano
temat rozwija się elegancko, dajcie znać na forum o terminie wypadu a będziecie mieć jeszcze dwie pary rączek do ciężkiej pracy. do sprzętu dorzucimy dwie nieprzeciekające piszczałki.
Sonar, magnetometr jak najbardziej ale przydały by się dwie łodzie i kawał obciążonej liny - jak zaczepi to nurek się pluska
pozdrawiam..
Napisano
Witam. Czekam z niecierpliwością aż podacie termin wypadu.
Mogę zaproponować dwie nieprzemakalne piszczałki i neodyma na 30 metrowej linie. I oczywiście dwie pary rąk do ciężkiej pracy.
  • 2 weeks later...
Napisano
Lód dosyć długo się utrzymywał pomimo braku zimowej aury. Termin wstępny określam na połowę kwietnia.
Jest ekipa nurkowa, sonar boczny, wykrywacz podwodny i magnetometr ruski o wielkim stopniu komplikacji i ciężko przebrnąć przez instrukcję pomimo znajomości języka.

Co przydałoby się na miejscu to jakaś porządna łódka wędkarska z silnikiem elektrycznym. Taka aby pomieściła sternika/operatora systemów wykrywania, nurka ze sprzętem i pomocnika do wciągania sprzętu na pokład. Czy jest coś takiego do wynajęcia na miejscu?


Pozdrawiam!
  • 2 weeks later...
Napisano
Brawo dla postępu przygotowawczego do wyprawy.Jeśli chodzi o łódki,to sztywnych łódek potrzeba 2 szt..aby w przypadku potrzeby połączyć je jako katamaran" wtedy istnieje lepsze wykorzystanie posiadanego sprzętu..potrzeba tez kilka pontonów dla osób pomocniczych.Osoby mające dostęp do właścicieli sztywnych łódek niech spróbują dowiedzieć się o warunki wypożyczenia na czas trwania wyprawy..wspólnymi siłami można przyczynić się do sukcesu wyprawy na okoliczne jeziora..
Napisano
Łódź już jest, wsparcie lokalesów jest. Na pierwszy ogień idzie Stobno. Nocleg dla nurków, obsługi sprzętu i gruppies jest. Teraz najważniejsze- pozwolenia, nie wiem ile czasu to zajmie, ale właśnie zacząłem starania- niestety termin odpłynął na pierwszą połowę maja- po długim weekendzie.

Jesienią zeszłego roku była podobno ekipa z Krakowa profesjonalnie przygotowana z jakimś podobno profesorem. Lokalni twierdzą, że bez efektów. To chyba chłopaki od masek?
Napisano
Prace organizacyjno techniczne wyprawy nabierają coraz większego rozmachu w pokonywaniu różnych papierkowych przeszkód..Wielkie podziękowanie dla kolegów którzy w przygotowanie wyprawy" poświęcają czas i starają się pokonywać przeszkody administracyjne..a na forum są anonimowi.Kiedy wyprawa dojdzie do finału to wieczorem przy wspólnym ognisku i Oranżadzie" będzie okazja uścisnąć dłoń po koleżeńsku..kolegom co pomagali dla wspólnego sukcesu..(hip hip..hura hura..)Najcenniejsze to będą doświadczenia wyniesione z organizacji takich wypraw podwodnego poszukiwania.. i podobnych wypraw,oraz nowe kontakty towarzyskie,rzecz bezcenna..pozdrawiam..
  • 1 month later...
Napisano
W chwili obecnej nie jestem pewien, czy jest sens jechać, gdyż teren został już odwiedzony przez GEMO (Grupa Eksploracyjna Miesięcznika Odkrywca) https://www.facebook.com/pages/GEMO/1442631362615437?fref=photo i według ich relacji nic nie znaleziono. Niestety nie dostąpiliśmy zaszczytu bycia poinformowani o wyjeździe w te strony.

Cytując za stroną GEMO na facebooku:

Pszczew - podsumowanie.
Ostatecznie udało się nam sprawdzić większą część jeziora, którego nazwy jeszcze nie wymienimy. Niestety pojawił się problem ze sprzętem. Pierwotnie plan przewidywał użycie magnetometru do zlokalizowania potężnej masy metalu, spoczywającej głęboko pod wodą. Aby zwiększyć dokładność pomiaru chcieliśmy zanurzyć go na 5 - 6 metrową głębokość i holować tuż nad dnem. Niestety nasz magnetometr okazał się zbyt czuły - nie współpracując dobrze ze specjalną obudową. Ostatecznie podczas tej akcji musieliśmy zastosować metodę mniej dokładną. Czyli przejazd na powierzchni magnetometru na pokładzie jednostki pływającej.
Problemem pozostaje możliwość, że oprócz sporej głębokości ok. 7 - 10 metrów, czołg może tkwić w wyjątkowo dużych namułach. Być może w grę wchodzi i kilka dodatkowych metrów, co powodowało, że badania prowadzone były na granicy zasięgu urządzenia i prawidłowej interpretacji.
Pływaliśmy w konfiguracji magnetometr plus echosonda pokazująca obraz dna. Generalnie był to tez dla nas pewien poligon, ponieważ do tej pory nie prowadziliśmy poszukiwań na zbiorniku wodnym przy większych głębokościach. Obecnie przygotowujemy już ciekawe rozwiązania, które mamy nadzieję pozwolą nam na dokładniejsze i szybsze poszukiwanie metalu na dnie jezior.
Tym razem nie udało się nam oznaczyć żadnego pojazdu pancernego. Czy to znaczy, że historia jest nieprawdziwa? Z odpowiedzią na to pytanie jeszcze zaczekamy, bowiem dużo bardziej owocne niż w wodzie okazały się poszukiwania w terenie.
Na południe od jeziora udało się zidentyfikować transzeje i stanowiska obsadzone zapewne w 1945 roku przez niemiecką piechotę, być może Volkssturm. W terenie znajdują się również ewidentnie ślady wskazujące na gwałtowne starcie, choć w tym rejonie wchodzącym w skład tzw. pozycji trzcielskiej oficjalnie nie rozegrały się żadne większe walki w 45 r. Co się mogło tu wydarzyć? I jaki mogło to mieć związek z tajemniczymi pojazdami na jeziorze? Być może w pobliżu dawnej granicy polsko - niemieckiej jakiś oddział Volkssturmu starał się zatrzymać Rosjan, którzy zjechali z głównej drogi Trzciel - Pszczew i uderzyli z z boku na pozycje niemieckie.
Transzeja przy jeziorze niejako flankowała stanowiska niemieckie od południa. I od południa również zaatakowali Rosjanie. Bardzo gwałtownie. Ostrzelali z moździerzy okopy i ruszyli do szturmu. Obrońcy zostali dosłownie wgnieceni w okop. Może niektórzy uciekli na północ przez jezioro? Może za nimi rzeczywiście ruszyły czołgi... Ale czy zapadły się w lód spoczywając tam do dziś? Tego jeszcze nie wiem"

Być może ktoś z Odkrywcy wypowie się na ten temat?
Napisano
Jeśli rzeczywiście ekipa Odkrywcy wiedząc, że ktoś inny się do wyprawy przygotowuje, na wyścigi organizuje własne badania to delikatnie mówiąć bardzo nieprzyzwoite.
Napisano
Być może to nie to jezioro, chociaż pomost ze zdjęcia jest bliźniaczo podobny do tego na Stobnie.
Napisano
@sza.man

Mógłbyś się do mnie odezwać w privie? Niestety mi póki co system to blokuje... chodzi o jakiś kontakt telefoniczny, byłbym zobowiązany, gdybyś podesłał swój nr albo odezwał się do mnie na 660-054-991. Pozdrawiam/
Napisano
W życiu nie kopałbym w mogile...

Michu sugerujesz, że to nie Stobno powinniśmy odwiedzić?

PS. To co trzymasz to liofilizowana racja żywnościowa? Dobrze widzę?
Napisano
Witam..zainteresowanych..po przeczytaniu kilku ostatnich tekstów..dochodzę do wniosku że trzeba zawiązać koleżeńską ekipę do wspólnych wypraw na okoliczne jeziorka z własnym sprzętem i wszystkie sprawy opracowywać we wspólnym kole hobbystów Przygód"
podstawy już są ,początki organizacyjnie już przeszlifowane i obraz administracyjnych podkładek tez dał znać o swym istnieniu.,
Trzon kadry to miejscowi Chłopaki" bez Was to tylko można sobie pomarzyć o przygodzie..Liczy się znajomość środowiska..Kolego Des" mimo wszystko ale skromnie ,pozostanie tobie być Wodzem"ekipy STOBNIAKÓW" a koleżeńskie znajomości rzecz bez cenna..Powodzenia..
Napisano
Ze spokojem Panie i Panowie, ze spokojem. Wszystko ogarniemy, na miejscu w Chudobie jest niezła baza noclegowa- w opcji namiotowej ceny minimalne w opcji przyczepy campingowej również. Dla ludzi z okolic to zresztą nie ważne- Wy macie możliwość wtulenia się w swoją poduszkę ;-)
Mam natomiast prośbę o zasięganie języka". Jeśli będziecie mieli jakieś dodatkowe informacje w formie zdjęcia albo kogoś kto stał na czołgu lub go widział"- dawajcie mi proszę znać na priv albo oficjalnie w tym temacie. Być może trzeba będzie poprosić o rozszerzenie pozwoleń na inne jeziora.
Szczególnie interesują nas Chłop i to miejsce o którym wspomniano przy Obrze.
Pozdrawiam!
Napisano
A więc ..sympatycy śledzący ten temat,potrzeba waszych wiadomości wcześniej zasłyszanych w rodzinnym gronie o faktach minionej historii.Często ktoś ze znajomych lub sąsiadów miał ochotę opowiadać o swych przygodach wojennych ,co teraz może mieć kapitalne znaczenie dla sympatyków wspólnych poszukiwań tego co jeszcze nie zostało wyszabrowane i nadal spoczywa czekają na kolegów z okolic Stobna..Więc ślijcie ważne wiadomości do kolegi Des" a kiedy wieści będą namacalne to wspólnie razem będziemy się cieszyć z sukcesów kolegów co poszukają ostatnie zalegające jeszcze w wodzie ślady dawnych czasów wojennych...Powodzenia...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie