mr2z Napisano 22 Maj 2006 Napisano 22 Maj 2006 Od lewej: Bandit, Paweł, ja, Tasu, Młody, kolega z AA7, Anton.
krzysiek Napisano 22 Maj 2006 Napisano 22 Maj 2006 A co było dziwnego w tej wodzie?PozdrawiamKrzysiek
wolfsong Napisano 22 Maj 2006 Napisano 22 Maj 2006 Chciałem na wstępie podziękować reenaktorom z grup Festung Breslau , 1 FJR i Szefowi 7AA oraz Robertowi, z którymi od kilku lat spotykam się na różnych inscenizacjach za ich wsparcie jakiego mi udzielili w czasie inscenizacji.Pozdrawiam Was Kameraden!!!Mam jednak kilka krytycznych uwag pod adresem organizatora. Ogólnie impreza była fajna ale jednak diabeł (u)tkwił w szczegółach:1. Brak koszy (worków na odpady) w miejscach dla publiczności (można było powiesić co 20 m jeden – kto chce łazić tam i z powrotem z pustą puszką po coli albo innym napoju puszkowym)2. Po pierwszej inscenizacji przez głośniki widownia usłyszała: „Na tym zakończyła się inscenizacja Bitwy Wyrskiej.” – co przez część publiczności zrozumiane zostało jako informacja o zakończeniu inscenizacji w ogóle!!! Liczna grupa publiczności wyrażając swoje rozczarowanie (wypowiedzi w stylu:dlaczego tak krótka" ylko tyle"??”- kolega był świadkiem) udała się do zaparkowanych samochodów i odjechała! (zauważyć można było wyraźny spadek liczby zaparkowanych samochodów na drodze.) Komentator powinien był poinformować że: „… zakończyła się PIERWSZA inscenizacja p.t:…, a po przerwie technicznej zobaczą Państwo jeszcze inne inscenizacje przedstawiające …..”.3. Pomimo odgrodzenia terenu i zaangażowania ŻW i ochrony/porządkowych doszło do kilku incydentów. Tak np. przed szarżujących ułanów wybiegło dziecko!!!Miejsce gdzie przed atakiem zbierały się grupy niemieckie było fatalnie wręcz zabezpieczone przed dostępem publiczności, która chciała bądź z tamtąd oglądać inscenizację lub przejść na drugą stronę gdzie zaparkowane były pojazdy gąsienicowe. W miejscu tym liczni reenaktorzy pozostawili również część wyposażenia, którego akurat nie używali w danej inscenizacji. Teoretycznie nikt z publiczności nie miał tam wstępu… jednak jeden z moich Kolegów pozbył się kilku gadżetów …. (po prostu ktos UKRADŁ!!!)Na przyszłość sugerował bym zastosowanie podwójnego ogrodzenia (dwa rzędy taśm co 1,5 – 2m , porządkowy co 15 – 20m), wyznaczyć przejście dla publiczności za linią drzew – pilnowane przez co najmniej jednego porządkowego i wydzielenie (np. przy pomocy ogrodzeń z siatki maskującej kilku stref (tylu ile jest grup) gdzie grupy mogły by pozostawić część swojego wyposażenia – potem w tych „boxach” poszczególne grupy mogą po zakończeniu inscenizacji pokazać publiczności siebie i swoje wyposażenia np. w formie jakiegoś improwizowanego stanowiska czy czegoś takiego a’la MotoBazar w Łodzi a co do wody ... to woda w okopie nie jest niczym dziwnym, jest nawet jego nieodzowną częścią składową. Chodzi raczej o to, iż woda nie wpisała się w konwencje epoki. Nie pasuje do inscenizacji września 1939, kiedy to podobno lato było piękne tego roku" ...PozdrawiamPaweł
RTK Napisano 22 Maj 2006 Napisano 22 Maj 2006 Szanowni forumowicze!Postanowiłem podesłać kilka swoich fotek z inscenizacji w Wyrach!!!
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.