Skocz do zawartości

Minelab Quattro MP vs Minelab Explorer I i II


zgryzik

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Ergonomia wykrywacza jest bardzo dobra (najwyrazniej nigdy tego wykrywacza nie miales w rekach).

Wymienionych kilka metod napraw ala slodowy" dotyczy elementow ktore ulegaja uszkodzeniom mechanicznym przy intensywnym uzywaniu sprzetu, przez kilka sezonow.


Czytales kiedys posty o tym jak sie rozsypuja niektore modele produkcji polskiej gdzie konstrukcja calkowicie nie jest przystosowana (obliczana) do przenoszenia obciazen powstajacych przy machaniu?

Np. jeden z krajowych producentow stosowal (nie wiem czy dalej to robi) mocowanie wysiegnika na... gwint - po kilku machnieciach wysiegnik mial tendencje samoistnego odkrecania . W innych konstrukcja wykonana z rur od odkurzacza... czy z kuli dla osob niepelnosprawnych...


Jeden przyklad gdzie inne ie zipna" a ME sobie radzi - Szukanie pod linia wysokiego napiecia :D
  • Odpowiedzi 74
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Witam!

Krecix - czy masz kłopoty z czytaniem? Napisałem chyba wyraźnie, zresztą nie tylko w tym poście, że piszę z pozycji UŻYTKOWNIKA explorera.
Ergonomia jest kiepska, co zresztą potwierdzają często sami posiadacze, tyle że tacy którzy są:

a) nie zapatrzeni ślepo w swój ajlepszy na świecie" wykrywacz

b) mający styczność z innymi wykrywaczami.

Naprawy słodowego" trzeba stosować często już w pierwszych tygodniach po zakupie i to nie w wyniku jakiegoś ekstremalnego użytkowania.. Charakterystyczne są zwłaszcza mikropęknięcia plastiku i różne luzy".
Muszę Ci powiedzieć (jeśli sam tego nie wiesz) że płacąc powyżej 4 kafli powinieneś oczekiwać że takich problemów mieć nie będziesz, nawet po kilku sezonach intensywnego użytkowania..
A już humorystyczne jest porównywanie marketingowego giaganta jakim jest Minelab do polskich konstrukcji na gwinty:)
Za taką kasę masz mieć w 100% niezawodny sprzęt! To żadna łaska ze strony producenta i to że tak nie jest to zwykłe zdzierstwo..
Co do linii wysokiego napięcia to gwarantuję Ci że jest mnóstwo wykrywaczy które sobie z nimi doskonale dają radę..

Pozdrawiam

VW
Napisano
Cytat z książki Gerta Gesinka Handbook for detectorists":

The more inteligent Internet user will have noticed that it is product battlefield. It is hard for an unprejudiced outsider to decide how independent all these collective and private sites are. Many people choose to promote a particular brand of detector. this is also true for forums. It is hard to be certain if the discussions are being manipulated or not. It seems that now, more than ever, manufacturers and importers try to promote their products by their customers knowingly or unknowingly provide free advertising."
Napisano

Andrzej,

Zamieszczając ten cytat potwierdziłeś słuszność jego treści. Służyło to promocji tej książki. I tak chcę ją kupić :-)

Jeśli chodzi o wątki reklamowe w tej dyskusji to ja ich nie widzę - dyskusja jest rzeczowa i nikt nikim nie próbuje manipulować. Niektórzy się emocjonują - nie wiem po co.

Co do niezawodności sprzętu, to nawet wykrywacze wojskowe mają z tym problemy. Załączam dające wiele do myślenia zdjęcie z warsztatu polowego - stosy zepsutych cewek od wykrywacza Schiebel (proszę się przyjrzeć kablom - powijane jakąś taśmą).

Explorer XS (nie produkowany) przy swoje cenie nie jest wcale bardziej ani mniej awaryjny niż dowolny inny sprzęt tej klasy na rynku. Explorera II nie przypominam sobie bym miał w naprawie więcej niż 2-3 razy (w tym jednego zanurzonego w wodzie). Quattro - ani razu, ale to stosunkowo nowy model.

pozdrawiam

proscan

Napisano
Jedna osoba uderzyła się w piersi, ja też się uderzam,ale ja widzę tutaj więcej reklamodawców, w tym uprawiających reklamę negatywną.
Powtarzam po raz enty, że każdy wykrywacz ma swoje słabości i swoje zalety, wszystkie się kiedyś psują i są niedopracowane technicznie w jakiś aspektach. Z drugiej strony pewne rozwiąznia wymusza cena, wykrywacze nie są produkowane aby trwać jak piramidy w Egipcie, starzeją się i powinny być wymieniane na nowy model. Jak pisze Proscan, wykrywacze z wyposażenia NATO są wspaniale wykonane a mimo to się psują.
Osobiście w Explorerze podoba mi się tylko jedno: przedstawienie na współrzędnych zawartości ferromagnetyku i nieferromagnetyku, reszta jest już taka sobie lub kiepska.
Gdyby ten wykrywacz tak wykaszał monety jak mówi Proscan to wszyscy włączając mnie go używali, a tak zdecydowanie nie jest (i nie dlatego, że nas na niego nie stać).
Napisano
Nie napisałem, że żaden nie wymiata tak monetek jak Explorer. Nie mógłbym tak napisać, bo nie znam możlwiości (zwłaszca w terenie) wszystkich wykrywaczy.

Natomiast widziałem kilka bardzo drogich wykrywaczy wykrywaczy (o tych tanich nie wspominam), które nie wykrywają wogóle (lub bardzo słabo) tego co bez problemu łapie Explorer XS.

pozdrawiam,

proscan
Napisano
Witam!

Upieram się przy swoim zdaniu że w serii explorera cena absolutnie nie idzie w parze z jakością. Sama elektronika jest dobra, choć niewystarczająco czuła, za to ergonomia i jakość wykonania o wiele gorsza od wielu wykrywaczy w tym segmencie cenowym.

Jak napisał Raned:
Gdyby ten wykrywacz tak wykaszał monety jak mówi Proscan to wszyscy włączając mnie go używali, a tak zdecydowanie nie jest (i nie dlatego, że nas na niego nie stać)."

Jestem tego przykładem: Jeden z moich XLT był ze mną przez dziesięć lat i od czasu do czasu dokonywana była jedynie kontrolna kalibracja, ale nigdy nie zdażały się uszkodzenia mechaniczne, takie jak niewyjaśnione pęknięcia czy coś co wymagało by modyfikacji, tak jak opisują to powyższe posty.. Ponieważ poszukiwania stanowią duży procent moich dochodów to możecie się domyślić że ten XLT był naprawdę MOCNO eksploatowany.. Jednak jest to konstrukcja nieporównywalnie lepsza od Minelaba. Chodzi mi teraz o budowę i ergonomię wykrywacza, choć nie ukrywam że głównym powodem mojego rozstania się z explorerem był fakt że jego osiągi były niewystarczające i niesatysfakcjonujące. Gdyby na serio tak kosił te monetki" to gwarantuję że mógłbym go nosić nawet na kiju od miotły z podczepionym pięcio-kilogramowym odważnikiem:)!

Pozdrawiam

VW
Napisano
Normą to jest rejestrowanie się durniów i tchórzów, tylko po to by, zabrać na głos jeden jedyny raz i obwieścić światu jaki jest ich poziom umysłowy.

Szkoda że anonimowo.

proscan
Napisano
Do VW,

Ponieważ mieszkasz częściowo za granicą, więc nie wiem gdzie serwisowałeś wykrywacz.

XLT jako nieliczne wykrywacze nie wymagają kalibracji. Jest tylko jeden potencjometr regulacyjny, którego w zasadzie się nie rusza (poza strojeniem w fabryce). Jego nastawa nie jest krytyczna.

Jeśli ktoś Cię naciągnął na kalibrację" XLT, to czuj sie oszukany. I to jeszcze od czasu do czasu !!!

A nie zmieniałeś sondy, albo czy nie wykonywałeś jakiejś naprawy sondy od zakupu ?

Mógłbym napisać co dolega Twojemu wykrywaczowi po 10-ciu latach intensywnego użytkowania, i to bez spoglądania na niego, ale nie chcę by znów jakiś matołek zarejestrował się pod lipnym nickiem i pisał jakieś paszkwile.

proscan


PS
A wymiany gniazda słuchawkowego nie pamiętasz ? Po co piszesz, że nigdy nie miał uszkodzenia mechnicznego? Masz autorytet. Ludzie Cię czytają. Nie rób im wody z mózgu. XLT to jeden z nalepszych wykrywaczy jakie kiedykolwiek powstały - już nic tego nie zmieni. Ale po co ta dezinformacja? Wątek jest o Explorerze i Quattro, a nie o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą.
Napisano
A ja,jako człowiek mocno powiązany z wulaniztorami,też protestuję i popieram Proscana.Jeszcze nigdy dla zysku nie przebiłem opony.

Za dużo Chaplina kolego sadg,czy jakoś tak :(
Napisano
Taki sobie głos niby nie na temat :)
Obserwuję wątek dotyczący urządzeń f-my M... i zauważam bardzo duże podobieństwo do innej firmy również na literę M... i problemów jej klientów, ale z dziedziny radiokomunikacji. U nich podobnie, cena jest jakoby wykładnią pewnej klasy sprzętu i właściciela. Obiektywnie i bez najmniejszej wątpliwości jest to najwyższa półka. Ponieważ nie lubię tego typu promocji polegającej m.in. na polaryzacji ludności, bardzo świadomie używam równie doskonałych urządzeń f-my na literkę Y... i dobrze mi z tym, czego i innym życzę. Pozdrawiam
Mrand
Napisano
Witam!

Proscan - masz rację, kalibracji" się w XLT nie dokonuje i było to z mojej strony jedynie przejęzyczenie (z pewnością spowodowane koniecznością posługiwania się kilkoma językami:)).. Chciałem powiedzieć że wysyłałem sprzęt do Whitesa w Inverness na okazjonalny przegląd, ot co.. Z sondą nigdy nie miałem problemów, podobnie jak z gniazdem słuchawkowym. Rozumiem że to są słabe punkty XLT?
Cóż, widocznie miałem szczęście.. Żadnych uszkodzeń mechanicznych nie odnotowałem więc piszę to co wiem i nie robię ludziom wody z mózgu. Wykrywacz upadał mi wielokrotnie, był maltretowany w rękach różnych żółtodziobów, kosił" różne ścierniska etc.. I nic.. Po prostu rasowe zwierzę:)

Pozdrawiam

VW
Napisano
Nie wiem Andrzej gdzie widzisz tutaj polaryzację i promocję:

nie lubię tego typu promocji polegającej m.in. na polaryzacji ludności,

Spolaryzował się tutaj jedynie jakiś koziołek-matołek co - jak słusznie zauważył Wicja – naoglądał się Chaplina i zarejestrował się tylko po to, by nas o tym powiadomić.

Co do ceny - jeśli produkt firmy X kosztuje 1000zł, a produkt firmy Minelab kosztuje 4000, to ja twierdzę że czterokrotna różnica jest uzasadniona. Można dyskutować czy produkt firmy X jest wart 1000zł. Widocznie jest, skoro znajduje nabywców. Mimo że nierzadko zero w nim oryginalnej myśli technicznej.

I nie ma to związku z żadnym szpanowaniem itp.

pozdrawiam,

proscan
Napisano
VanWorden napisal:

Gdyby na serio tak "kosił te monetki to gwarantuję że mógłbym go nosić nawet na kiju od miotły z podczepionym pięcio-kilogramowym odważnikiem:)"

Z tego powodu wlascicielnom ME nie przeszkadzaja usterki mechaniczne i radzą sobie z nimi metodami ala slodowy"

VanWorden jesli uzywasz White'sa to wpusc jakiegos znajomego na swoja tajna monetonosna miejscowke, ktora wg ciebie jest wyeksploatowana w 100%.

Po 'kolegach' majacych XLT jeszcze dluuuuugo wyciagalem blaszki ;-) a mialo tam juz nic nie byc

ps. Wykrywacz nie sluzy do szpanowania.
Napisano
Prawdopodobnie nie zostałem dobrze zrozumiany, ale ja przecież w sprawie ogólniejszej. Jeszcze raz podkreślam, że moja wypowiedź nie dotyczy bezpośrednio tego wątku, ale jest jego pokłosiem. Chodzi mi o podobną promocyjną działalność dwóch różnych firm z całkiem innych branż, które łączy tylko to, że przypadkowo ich nazwy zaczynają się na M... (m. in. sposób reklamy i inne działania marketingowe) która dzieli ludność na część wspaniałą, posługującą się ich sprzętem i delikatnie mówiąc mało świadomą resztę. Ponadto nie wiem w jaki sposób wywoływana jest w ludziach potrzeba ciągłego podkreślania i uzasadniania tej różnicy. Ponieważ taki sposób podejścia jest mi całkiem obcy, spokojnie robię swoje i jeśli chodzi o radiokomunikację, preferuję radiotelefony Yaesu :) Ta dyskusja jest raczej z gatunku niekończącej się dlatego nie staram się zabierać głosu merytorycznie. Starsi użytkownicy niech przypomną sobie kłótnie Atarowców z Comodorowcami z których nic nie wynikało (ja akurat spokojnie używałem wtedy ZX-Spectrum :) Młodszym podpowiem, że chodzi o 8-bitowe mikrokomputerki z epoki przedpecetowej. Pozdrawiam
Mrand
Napisano
Witam!

To tak apropos zakończenia -
Krecix - znajomi cały czas chodzą po miejscach skąd ja wyciągam bo inaczej nie wyobrażam sobie współpracy:)
Jestem gotów do pzetestowania explorera vs. XLT w warunkach polowych, choć takie testy robiliśmy już setki razy... Prawda jest oczywiście banalna: skarb znajdziesz byle gównianym sprzętem, grunt żeby przejść nad nim właściwym instrumentem:)

Pozdrawiam

VW
Napisano
Widzę duże podobieństwo pomiędzy minelabowcami i góralami. Nie ma siły, nie przekonasz. Mimo tego lubię obie nacje :)
Kilka dni temu wpadł do mnie wracając z całodziennych wykopków mój dobry kolega minelabowiec. Już w drzwiach zakrzyknął:
- Dawaj mi zaraz kupca! Sprzedam swojego Ex II za pół ceny! Cały prawy bok mi odjęło!
Na drugi dzień znów poszedł w pole na prawie 10 godzin. Tacy oni już są :)
Pozdrawiam
Mrand
Napisano
Van Worden zakończył wątek tak pięknie,a krecix wszystko popitolił :(
A skoro tak,to chciałem tyko napisać krecixowi,że nie ma takiego wykrywacza który nie znajdzie czegoś po poprzednim.Mam na myśli te lepsze sprzęty.I nie jest to żadna wykładnia lepszości" wykrywacza jednego nad drugim.Po paru latach i paru wykrywaczach już to wiem doskonale.Ale może ta wiedza jest jeszcze przed Tobą.
Pozdrawiam serdecznie,
wicja1
P.S
Tutaj ja muszę się uderzyć w pierś,bo kiedyś użyłem podobnego argumentu w dyskusji z Ranedem.
Przepraszam i zwracam honor :)
Napisano
wicia najwyrazniej nie rozumiesz co ja napisalem.

To ze zawsze sie cos znajdzie po porzednim wszyscy wiedza. Sam czesto znajduje sam po sobie... ;-)
Przetlumacze ci to co wczesniej napisalem - ME potrafi zlapac to co inne nie sa w stanie tj:

denarki, brakteaty, polamane brakteaty - pisząc złapac" rozumiem wykrycie zalegajacej w ziemi na kilku, kilkunastu cm przy dzialajacej dyskryminacji eliminujacej cale żelaztwo (a nie dotknieciem cewką lezacej na wierzchu monety przy dyskryminacji zredukowanej do 0).
Proscan juz o tym pisal w tym wątku...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie